Skocz do zawartości

Romuald Dzierżęga

Nowy
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Romuald Dzierżęga

  1. Sam już nie wiem czy mam szczęście czy mam pecha w każdym bądź razie nie powinno się tak dziać z w miarę nowym samochodem.

    Pytałem już w Nowym Sączu i w kilku innych miejscach, ale to nietypowa usterka i jeszcze czekam na odpowiedź bo na miejscu nie mieli.W poniedziałek prowizorycznie na czas oczekiwania na oryginalny przewód, ogarnie mi temat znajomy mechanik.

    Swoją drogą Karas przyznasz że, ASO czyli a u t o r y z o w a n y serwis nie powinien działać na zasadzie "Pana palta nie ma i co mi Pan zrobisz?..."

    Kilkanaście już lat mam przyjemność pływać jako kapitan na tankowcach,gdybym miał pracować jak oni to przy takich standardach nigdy nie odważyłbym się wyjść statkiem w morze.

    Tak mnie to wszystko irytuje że zastanawiam się czy nie walnąć jakiegoś listu z protestem do Hamburga albo nawet do samej Centrali i kto wie czy jak nie znajdę chwili wolnego to po prostu napiszę. Japończycy których miałem okazję na swojej drodze spotkać kojarzą mi się raczej z porządkiem, zorganizowaniem, szacunkiem dla klienta i etosem pracy. (chociaż trza przyznać że nieźli z nich rasiści :biglol:),ale może przyjrzą się bliżej temu bałaganowi.

    Odbiegam od tematu.

    Pozdrawiam.

      

  2. 1 godzinę temu, Michał W. napisał:

    Czytam od początku o Twoich problemach z Subaru i mimo, że u mnie plejady są pierwszym wyborem to po pierwszym padniętym silniku już bym myślał nad zmianą marki a po drugim bym go nawet nie docierał tylko sprzedał najszybciej jak się da. Nie jest to szczęśliwa dla Ciebie marka i życzę Ci byś znalazł coś co się nie psuje tak spektakularnie. Szkoda zdrowia i nerwów na ten "związek". ;)

     Michał gadasz jak moja żona ;-) która wierci mi dziurę w brzuchu od stycznia. Wcześniej lata temu jeździłem nowymi Fordem Probe,BMW 318i aż w 2006 padło na Forestera i tak już pozostało. Mimo wszystkich tych niedoskonałości mam cały czas sentyment do marki, to chyba coś jak ze starą miłością. Wierzę,że w końcu przełamię Forka złą passę i posłuży mi jeszcze kilka lat, bo jeżeli go teraz sprzedam to bezpowrotnie. Przestały mnie kręcić samochody i traktuję go rodzinnie, a bawię się z przyjaciółmi i ostatnio żoną zaprzęgając rumaka Harasia. Mam w sobie wiele pokory w stosunku do Forestera ponieważ poprzedni tak naprawdę ocalił mi życie, kiedy dachowałem po tym jak inny samochód wymusił pierwszeństwo podczas gdy go wyprzedzałem.Wkurzony jestem bo zamiast wydawać kasę na pasje i przyjemności to ładuję niemało w wieczne naprawy.Na dodatek tracę czas i nerwy, bo w ASO okazało się,że głupiego przewodu paliwowego nie ma na magazynie i mogę na niego czekać od trzech tygodni do nawet 3 miesięcy. Zostawili mnie bez żadnej pomocy i kazali radzić sobie samemu w innym warsztacie, ponieważ oni nie mogą reperować (chociażby doraźnie) tylko pracować na oryginalnych częściach. Nikt z tego powodu nie czuje się winny, wszyscy mają wszystko gdzieś, więc postanowiłem sobie,że też mam to gdzieś i będę pisał i stękał (jak już to ktoś kiedyś określił) a może kiedyś zmieni się na lepsze. Pozdrawiam.  

  3.  

    W dniu 20.06.2019 o 18:12, zk napisał:

    Jakie objawy ? Ja mam szarpanie na wstecznym mimo iż trzymam noge na hamulcu ?

     Żadnych specjalnych objawów do czasu jak wszedł w tryb awaryjny wtedy od razu na tablicy rozdzielczej choinka a po podłączeniu na komputer wyświetlał błędy....(wcześniej pisałem jakie).

  4. Twierdzę,że Subaru Forester XT to jednak bubel.Po tym jak wymieniono mi przy 71000 km shortblock po zatarciu i udało mi się naprawić w nie-ASO sterownik skrzyni biegów CVT (wymieniono w nim niesprawne elektrozawory których ASO nie mogło wymienić) i zacząłem go kur..a spokojnie docierać przejechałem na nowym silniku dopiero jakieś 2000 km, dzisiaj o mało nie spłonąłbym wraz z rodziną w tym zacnym samochodzie!

    Jadąc z dziećmi na lody zwróciłem z żoną uwagę, że jakoś bardzo czuć benzynę w środku samochodu, zatrzymałem samochód na parkingu akurat pod lodziarnią i otworzyłem maskę a tam z przewodu paliwowego na górze silnika tryska ciurkiem paliwo.

    Jak złapałem go w ręce to okazało się że jakaś sparciała osłonka odpadła, a z wewnętrznego przewodu w dwóch lub trzech miejscach tryska.

    Jak już wcześniej pisałem mam w życiu zajebiste szczęście, bo przecież mogło wszystko wyj..bać w powietrze.

    Teraz stoi na parkingu i czeka, bo jutro Święto Bożego Ciała, w piątek go zaholuję do ASO, a tam pewnie się okaże, że trzeba czekać bo nie mają takiego przewodu na miejscu. W tym roku przestał w warsztacie już prawie pół roku. A zaczął się sypać trzy miesiące po zakończeniu 3 letniej gwarancji.

    Niech mi ktoś jeszcze powie, że to dobre i niezawodne samochody to... 10,9,8,7,6,5,4,3,2,1,0, uff tylko spokojnie..." Nie chce mi się z SUBARU gadać."  

  5. 3 minuty temu, Adasko75 napisał:

    myślę, że Kolega mógłby pójść w ślady RoadRunnera - zmienić forka xt na lexa nx200t - moc ta sama, osiągi podobne, a silnik o wiele bardziej odporny i wytrzymały. i bezawaryjny chyba bardziej też.

    Już go dzisiaj oglądałem na OTOMOTO. ;-) Dzieci rosną , perspektywa się zmienia też i chyba bardziej wolałbym Dodge Chargera.

     

    • Lajk 1
  6. 2 godziny temu, Carlo Gambino napisał:

    witam, @Romuald z tych zdjęć widać że silnik na zimnym dostawał ;) , układ boxer przy takiej mocy i temperaturach jakie generuje + aluminiowe głowice trzeba traktować a raczej nie doprowadzać do nadmiernej zmiany temperatury w krótkim czasie. Tłok w "zimnej" tulei cylindra gdy za szybko nabierze temperatury jest o jakieś ~2mm szerszy zanim blok silnika i tuleja cylindra będą w optymalnej temperaturze do optymalnej pracy tłoka w cylindrach, chodzi o rozprężenie chłodzenie silnika tak samo tyle że analogicznie w drugą stronę. Jeżdzisz motocyklami  to powinieneś wiedzieć  że taką przypadłość miały na przykład dwusuwy generalnie do silnika boxer trzeba mieć do tego cierpliwość i przestrzegać!  Do każdego ASO masz prawo wziąć swój olej którego naleją NP. 0w50, 0w40 (prawo konsumenta) to tak jak swoje filtry za 30% ceny, skorzystaj z tego  skróć interwał olejowy do 10tyś maks no i jak już wspominałem kilka razy nie można mocno wciskać w trybie Inteligent bo dochodzi do zaniku smarowania przy szczytowej mocy na niskich obrotach, ja wiem że to korci bo jeździ jak 3.6 z dołu ale jest to zabójcze. Moim zdaniem też się powinieneś cieszyć że zrobili to w geście handlowym , resztą się nie przejmuj i jeździj.

     

    Carlo Gambino a jeszcze  z ciekawości jak tłumaczysz awarię niezawodnej skrzyni CVT, konieczność wymiany akumulatora i drugą już wymianę tulei? Prawo jazdy mam o 1990 roku od 2006 jeżdżę FXT, a wychodzi na to że będę musiał chyba robić jakieś dodatkowe szkolenia i kursy koniecznie z egzaminami, żeby bez obaw wsiąść do Forka.  

  7. Godzinę temu, Miałki napisał:

    Dobrze Cię rozumiem. Przecierz dziadkowozu nie kupiłeś. Na pierwszym zdjeciu widać jak mocno przegrzany jest tłok, jak on tam ma przerąbane. Na trzeciej  fotce widać wybrany materiał. Jest też słynny nagar:) Skoro już się ten silnik rozkraczył to ja bym polecił coś leprzego tam wsadzić zamiast tego oryginalnego  badziewia.

    Kuty zestaw od HKS kosztuje 937$ (nie wiem ile z przesyłką) i byłby git.

    Dzięki za rady, ale na razie nie zamierzam tuningować samochodu. Dostałem kompletny nowy short block i mam zamiar po dotarciu go nadal jeździć dynamicznie bez żadnego upalania,bo po to kupiłem FXT, ale pieniążki wolę wydać na Harleya z jazdy na którym czerpię większy "fun" a w którym pojemność silnika już niebawem będę miał większą niż w Forku. :-)

     

  8. 47 minut temu, Miałki napisał:

    Chyba komórką robili te fotki. Nie ma zdjeć tłoków z boku i słabo widać gładź tulei cylindrowej.

    Zdjęć jest około 50 więc starałem się wybrać te na których wiać najlepiej co się stało.

    Więc radzicie po przejechaniu 3000 km zmienić olej na 0w40 Motula i potem co 10000 wymiana? Sterownik skrzyni biegów pojechał do nie-ASO w Nowym Sączu, obiecali pomóc.

    Miałki imponujesz mi wiedzą mechaniczną, ale uwierz, że XT-kami jeżdżę od 2006 roku i nie pałuję ich na zimnym a nawet jak podjeżdżam do garażu to odczekuję jeszcze zanim wyłączę silnik. Pozdrawiam. 

    dzierzega27.jpg

    dzierzega41.jpg

    dzierzega51.jpg

    dzierzega53.jpg

  9. 3 godziny temu, Karenz napisał:

    mechanik leje to co ma w beczce , wystarczy dać mu inny olej a żadne porządne aso nie robi problemów 

    Ponieważ to nowy silnik i tak robisz dotarcie a po 2-3 tyś zlewasz olej i dajesz już coś dobrego.

    Nawet renault do swoich potężnych silników typu 0,9 tce nakazuje lanie 5w40  lub wyższy. 

    Ludzie ci tu dobrze radzą a ty chcesz zawracać wisłe kijem, homologacje dostali na 0W20 do silników atmosferycznych i 5w30 do doładowanych więc takie będę zalecać każdemu. 

    KARENZ, nie zawracam Wisły kijkiem i dziękuję ludziom za dobre rady, poinformowałem tylko, że mechanik z ASO stanowczo mi odradza lanie innego oleju niż zaleca producent.  Nie chce się przy każdym odpalaniu silnika martwić czy czasem nie zerwę filmu olejowego, nie jestem mechanikiem tylko nawigatorem i skoro serwisuję samochód w ASO to chciałbym mieć z głowy takie problemy jak te z olejem, ale widać za dużo wymagam.

  10. 6 godzin temu, Carlo Gambino napisał:

     

    ladnie musiałeś grzać, w FA20E wał korbowy to azotowana stal kuta, korbowody kute o płaskiej płaszczyźnie 8CW więc zepsuć taki zestaw nie jest łatwo. Olej 5W30 bez normy SN/RC to woda o bardzo niskiej lepkości przy powyżej 100C*, która doprowadza do zerwania filmu olejowego. Przytarta panewka to tylko Twój styl jazdy na NIE ODPOWIEDNIM OLEJU. Jeśli w ASO lali Ci olej 5W30 bez normy A5/B5 ILSAC GF5 SN/RC to jest główną przyczyną, piszesz że zatarłeś drugiego forestera, brawo Ty. 

    Carlo Gambino, wyobraź sobie że tego feralnego dnia kiedy zatarł się silnik wiozła mnie samochodem moja żona po tym jak odebrała mnie z dworca po moim powrocie z rejsu. Do przejechania miała dystans około 3 km i pokonała go z Vmax nie większą jak 50 km/h.
    Uprzedzam, że nie rozgrzewała specjalnie opon ani nawet silnika przed tą ekstremalną wyprawą tylko po moim telefonie ruszyła cztery litery i przyjechała.
    Pierwszego Forestera 2.5 XT full wypas z 2006 roku nie zatarłem a jak mnie nieoficjalnie poinformowało ASO miałem pecha i z powodu wady konstrukcyjnej wału (niepełnotliwość odlewu) wał zbierał naprężenia i jak osiągnęły wartość krytyczną to po prostu pękł. Wersję tę uwiarygodnili mi mechanicy z nie-ASO z Katowic którzy mi rekonstruowali i tuningowali silnik pokazując mi niezatarte panewki i inne takie co zostały z mojego silnika.
    Obecny to inna historia,faktycznie zatarty.Panewki co widać na zdjęciach pokazały kolor. Przy okazji po wymianie silnika okazało się,że jest jeszcze niesprawny sterownik skrzyni biegów CVT.(podobno wadliwy elektrozawór,błędy które wskazuje komputer już po zainstalowaniu nowego silnika:  P2763 , P0700 , C1424 , ECN , B2283.)
    A teraz najlepsze, wczoraj specjalnie kontaktowałem się z mechanikiem z ASO i informowałem go o Waszych sugestiach dotyczących zmiany oleju na inny.Oficjalnie stanowczo mi odradził i nowy silnik ponownie zalał olejem 5W30 takim jaki zaleca producent. Więc może nadszedł ku..a wreszcie czas, żeby oficjalnie wypowiedział się dział techniczny bo nie uśmiecha mi się znowu wymiana silnika za następne 70000 km, a po tym co tutaj opisuję raczej nie będę mógł liczyć na gest handlowy. 
    Podsumowując CUD TECHNIKI a nie samochód, Japończycy powinni być dumni że wogóle jeszcze jeździ przy takich technologiach powinien chyba latać a nie stać warsztacie od kilku miesięcy.
    Jak mi się uda to wrzucę na dniach kilka fotek silnika, jestem obecnie w Afryce z utrudnionym dostępem do internetu.
    Na pewno jeszcze się odezwę.Pozdrawiam.    

     

    • Lajk 1
  11. 3 godziny temu, Kukson napisał:

    Płacz tutaj jakby tylko Subaru się psuły przy przebiegu 70 tysięcy.

    Kulson, czytaj ze zrozumieniem przecież jasno napisałem,że szczęściarz ze mnie bo Forek przejechał aż całe 71000 km i dopiero wtedy zatarł mu się silnik i rozwaliła skrzynia biegów. W sumie mogło być gorzej, mógł np. wystawić kopyto jak mój poprzedni przy 97000 km to są dopiero koszty, albo rozsypać się na drodze albo jeszcze śmieszniej stanąć w płomieniach, no przecież był już trzy miesiące po gwarancji.... Ha ha ha ha...

     

  12. 2 godziny temu, Dzik44 napisał:

    A mnie zastanawia właśnie jeden fakt że pomimo że jest na forum kilka przykładów że olej 5w30 może czasami być zbyt "słaby" dla FXT to mimo to część z użytkowników nadal uparcie robi wymiany na tym oleju.. Bo producent zaleca, bo taki leją w ASO i taki wystarczy, itp.

    Producent zaleca wiele innych rzeczy które też w drodze doświadczeń mechaników są korygowane np. wymiana oleju w CVT nie co 120 a co 60 kkm.

    Naprawdę żal dołożyć te 40-60 zł więcej do oleju o lepszych parametrach żeby mieć święty spokój i  poczucie zapobiegania niechcianym zderzeniom..?

    To aż tak wiele?

    Ja odczuwam satysfakcję że robię coś dobrze (lub więcej niż dobrze) dla swojego Forka, nawet jeżeli czasami może jest to na wyrost, ale może tylko jak tak mam.. 

    Ale od przybytku głowa nie boli.., a chytry traci dwa razy.. 

    No chyba że chodzi o zwykłe niedbalstwo i "tumiwisizm"..

     

    Dziki fajnie że poruszyłas temat "tumiwisizmu" w moim przypadku właśnie po to, aby zapewnić sobie spokój korzystałem z ASO oraz wiedzy i doświadczenia szkolnych w serwisowaniu tej konkretnej marki mechaników.Co więcej mieszkam w Bialogardzie a żeby być dobrze obsluzonym specjalnie kazdorazowo telepalem się do Gdańska a nie korzystałem z bliższych w Szczecinie lub chociażby najbliższego niedawno powstałego ASO Koszalin., więc przyznasz że chyba nie olewalem sprawy i napewno nie było mi szkoda kilkudziesięciu złotych na lepszy olej skoro na dojazdy wydawalem więcej. Druga sprawa nie śledzę Forum Subaru, bo wolę pojeździć w tym czasie Harleyem, a trafiłem tu bo wiem że mogę znaleźć tutaj ludzi którzy znają się ode mnie lepiej na mechanice i w razie kłopotów naprowadzą, co mam robić. Wnoszę, że ty oczywiście mniemasz sobie,ze masz większa wiedzę niż producent i jego akredytowani mechanicy, Po tym jak się rozsypał silnik i skrzynia biegow w moim Foresterze widzę, że faktycznie możesz mieć rację. Bo w tym przypadku wychodzi że albo samochody Subaru są do dupy, albo mechanicy którzy je źle serwisują. Ja mam rachunki na regularne przeglądy, dzięki nim udało się przejechać aż 71000 km. Szczęściarz że mnie.

  13. W dniu 5.05.2019 o 09:40, jaszyn napisał:

    Coś się działo ze skrzynia nie tak? Jakieś niepokojące objawy,

    Żadnych niepokojących objawów poza tym że nagle pewnego dnia, na tablicy rozdzielczej rozświetliło się jak na choince po czym zawiozłem go do warsztatu, gdzie okazało się że wyświetla błędy P2763, P0700 i P0606 i słychać było stukanie panewki. W ASO  stwierdzili po przeglądzie,że trzeba wymienić silnik bo ma zatarte panewki, silnik wymieniono ale nadal zgłasza błędy skrzyni biegów więc podmienili sterownik skrzyni biegów aby ustalić przyczynę i podobno błędy zniknęły, na tej podstawie stwierdzono,że uszkodzony jest jeden elektrozawór, a że podobno nie można go kupić osobno muszę wymienić cały sterownik na nowy. Napisałem w tej sprawie do Carfita z pytaniem czy się podejmą naprawy, ale nie dostałem jeszcze odpowiedzi. Możecie coś doradzić, bo chyba zacznę wierzyć mechanikowi z ASO Subaru, który w marcu pocieszył mnie słowami "turbo tak mają" Ręce mi już opadają, okazuje się że kupiłem w salonie guwno / grata w wersji Platinum, który serwisowany regularnie w ASO rozsypał  się po trzech latach przy 71000 km nie dożywając dojeżdżając  nawet 100000.

    • Lajk 1
  14. W dniu 9.03.2019 o 01:56, Romuald Dzierżęga napisał:

    Gambino przestań proszę pisać te farmazony...To niczego nie wyjaśnia.Nie oszczędzałem na serwisach ASO i używałem go zgodnie z ich zaleceniami. Samochód ma tryby sportowe a ja nie brałem nim udziału w Dakarze, tylko szybciej/dynamiczniej woziłem swoją dupę, udokumentowane mandatami na 50/88 km/h a na 90 km/ 172 km/h. Czego się trochę wstydzę ale lubię.( W reklamach ten samuraj to poleca, zresztą Hołek też lubi ponad 200 w niezabudowanym) 

       Po 70000 km to się może zjebać Duster albo inny Ssangyong a nie serwisowane i zadbane Subaru za 170000 tys. na pełnym wypasie. Zresztą już drugie w mojej kilkunastoletniej karierze.W poprzednim jak wymieniłem wałek,cylindry , tłoki,panewki, pompę oleju, turbinę, uszczelkę i szpilki na mocniejsze to wtedy tak... przez następne 6 lat aż do jego skasowania w wypadku jeździł bezawaryjnie. Czasy że o Subaru mówiło się

    z estymą jako samochodzie bezawaryjnym przeszły najwidoczniej do lamusa.Ciężko z czystym sumieniem polecać ten samochód znajomym. Czuję się czasami jak idiota, ponieważ po pierwszej nauczce nie wyciągnąłem odpowiednich wniosków a drugi raz kupując to samo auto (Subaru XT najnowszej generacji) spodziewałem się innych efektów.

    Bez obrazy.Pozdrawiam.

    Maj, długi weekend a Forester nadal w serwisie... ;-) w sumie to chyba nawet lepiej bo przynajmniej nie ma okazji bardziej się popsuć, chyba że już od samego patrzenia na niego. No to lecimy dalej...

    "Decyzją Centrali Subaru przyznano Panu blok silnika + uszczelki podgłowicowe na koszt Subaru. Koszty operacji robocizny i materiałów eksploatacyjnych pozostają po Pana stronie." Taką dostałem wiadomość. Fajnie dziękuję Subaru, koszt wymiany silnika wyceniono na 7000 PLN, zaakceptowałem go i chciałem odebrać jak najszybciej sprawny samochód, niestety nie tak szybko. Okazało się że,: "W nawiązaniu do rozmowy telefonicznej przesyłam zdjęcia sterownika automatycznej skrzyni biegów AT CVT Lineartronic w Państwa Subaru Forester XT. Sterownik wykazuje awarię jednego z  elektrozaworów jednak występuje jako kompletna część bez możliwości zamówienia samego pojedynczego elektrozaworu. Zaznaczyłem strzałką niesprawną część." Koszty samego sterownika + filtr około 8000 PLN netto + oczywiście koszty wymiany. Może ktoś z szanownych kolegów albo nawet ktoś niekoniecznie z zarządu wytłumaczy mi, a jeszcze lepiej mojej żonie jak trzyletni samochód zaraz po gwarancji, który był systematycznie serwisowany w ASO i przejechał jedynie 71000 kilometrów, musiał mieć wymieniony silnik a teraz dodatkowo jeszcze sterownik "niezawodnej" skrzyni biegów CVT, nie wspomnę już że drugi raz wymienić muszę komplet tulei wahaczy i raz już wymieniałem klocki,przednie tarcze i akumulator. Dla mnie to są K U R N A kpiny... Od kilku miesięcy samochód stoi w warsztacie i nie mogę z niego korzystać, a koszty napraw urosły do prawie 20 tysięcy PLN  nie wliczając silnika. I co mam w niego inwestować, żeby mi się zepsuł zaraz po wyjeździe z ASO czy lepiej zepchnąć go do morza gdzieś w ustronnym miejscu? Taniej wyjdzie.

    W dniu 9.03.2019 o 01:56, Romuald Dzierżęga napisał:

      

     

    • Smutny 2
  15. W dniu 5.03.2019 o 13:29, Carlo Gambino napisał:

     

    Dzieki, jesli jezdzisz dynamicznie XT wymianiałes olej co 15tyś km w dodatku zapewne 5W30, to jest przyczyna. 5W30 się nadaje na niedzielne wycieczki po 20km  ze zmianą po 5tkm. W trybie [ I ] także nie można deptać z dołu DITa.. 

    Gambino przestań proszę pisać te farmazony...To niczego nie wyjaśnia.Nie oszczędzałem na serwisach ASO i używałem go zgodnie z ich zaleceniami. Samochód ma tryby sportowe a ja nie brałem nim udziału w Dakarze, tylko szybciej/dynamiczniej woziłem swoją dupę, udokumentowane mandatami na 50/88 km/h a na 90 km/ 172 km/h. Czego się trochę wstydzę ale lubię.( W reklamach ten samuraj to poleca, zresztą Hołek też lubi ponad 200 w niezabudowanym) 

       Po 70000 km to się może zjebać Duster albo inny Ssangyong a nie serwisowane i zadbane Subaru za 170000 tys. na pełnym wypasie. Zresztą już drugie w mojej kilkunastoletniej karierze.W poprzednim jak wymieniłem wałek,cylindry , tłoki,panewki, pompę oleju, turbinę, uszczelkę i szpilki na mocniejsze to wtedy tak... przez następne 6 lat aż do jego skasowania w wypadku jeździł bezawaryjnie. Czasy że o Subaru mówiło się

    z estymą jako samochodzie bezawaryjnym przeszły najwidoczniej do lamusa.Ciężko z czystym sumieniem polecać ten samochód znajomym. Czuję się czasami jak idiota, ponieważ po pierwszej nauczce nie wyciągnąłem odpowiednich wniosków a drugi raz kupując to samo auto (Subaru XT najnowszej generacji) spodziewałem się innych efektów.

    Bez obrazy.Pozdrawiam.

      

    • Lajk 1
  16. 2 godziny temu, Carlo Gambino napisał:

     

    Możesz napisać jaki styl jazdy miałeś? Wciskałeś często mocniej z dolnych RPM w trybie  [ I ] Inteligent ;-) ? Jaki olej i co ile. dzieki.

    Ponieważ lubię dynamiczną jazdę zazwyczaj jeżdziłem w trybie #sport, ale bez żadnego upalania.Żona używała "Inteligence" Olej nie wiem jaki ponieważ każdorazowo,sprawdzało i wymieniało mi go ASO na właściwy.Jak będę miał dostęp do rachunków to dam znać. Jak pisałem XT-kami jeżdżę od kilkunastu lat więc wiem czego nie lubią silniki i turbina.Samochód był wykorzystywany jedynie rodzinnie. Zapotrzebowanie na adrenalinę spełniam jeżdżąc Harleyem. ;-)

     

  17. 6 godzin temu, jaszyn napisał:

     

    Jakieś objawy były wcześniej? czy silnik nagle przestał działać? mam nadzieje ze na gwarancji wymienili. U mniej jest 130 kkm przebiegu i  jakiś czas temu znajomy  usłyszał jakie takie dziwne dyskretne dzwięki /dziwną prace silnika przy 2000 rpm, narobili alarmu w tym także mechanicy z ASO że może panewka  ... i już dostałem propozycje wymiany short blocku z SIP w ramach gestu handlowego  mimo że było już po gwarancji -za co podziękowania  dla SIP. Nie skorzystałem z propozycji bo w ASO mi zademonstrowali kilka samochodów z różnymi przebiegami i wszystkie podobnie brzmiały, wiec dałem spokój żeby nie wymianiać zdrowego motoru. Było to około 25 kkm temu i tak jeżdżę, nic się nie nasila ale byłem trochę zestresowany, ale chociaż się dowiedziałem że można liczyć na jakąś pomoc z SIP. Ja na razie odpukać nie miałem jakiś  większych przygód z Foresterem 

    Żadnych niepokojących objawów wcześniej nie odnotowano, od razu się wysypał. Tak jak pisałem samochód stoi w ASO na diagnostyce, będą rozbierać silnik, więc może mechanicy powiedzą jaka była przyczyna. Gwarancja 3 letnia zakończyła się trzy miesiące temu, ale samochód ma przejechane jedynie  71000 km. Przy zakupie sprzedawca mnie zapewniał, że ze skrzynią CVT nie ma się co martwić o silnik jak w poprzednim modelu, ponieważ bezstopniowa skrzynia zadba o niego dobrze jak nic innego.Tylko lać paliwo,serwisować i jeździć... Nie powiem uspokoił mnie.   

  18. Jeżdżę XT-kami od 2006 roku. Najpierw kupiłem nówkę 2.5 XT w salonie i po przejechaniu niecałych 94000 km oraz regularnym serwisowaniu w ASO korba wyszła bokiem i musiałem wymienić cały silnik wraz z osprzętem, po tej akcji używałem go do 2015 bezawaryjnie po czym ratując mi życie po dachowaniu  przy znacznej prędkości musiałem go skasować.Kierując się sentymentem , "wdzięcznością" i pryzwyczajeniem  kupiłem nówkę 2,0 XT w wersji Platinum...Niestety powtórka z sytuacji, tym razem po 71000 km gdzie też był systematycznie serwisowany w ASO, tym razem najprawdopodobniej poszła, obróciło panewkę i znów do wymiany "short block"  dodatkowo OSB zgłasza błędy skrzyni biegów CVT. Co jeszcze nie wiem, okaże się na dniach bo zostawiłem go w ASO aby przeprowadzono dokładną diagnozę. Przypadek? Nie sądzę.

    Przy powyższym to pierdoła ale już drugi raz będę musiał wymienić tuleje wahaczy, no i zmieniałem już klocki komplet i tarcze przód.

    Samochód był wykorzystywany rodzinnie.Wydawać by się mogło, że od tej klasy samochodu można by wymagać przynajmniej tego żeby spokojnie, bez obaw można było z niego korzystać, a nie jedynie kosztowne wydatki i przestoje w warsztatach.

  19. Jeżdżę XT-kami od 2006 roku. Najpierw kupiłem nówkę 2.5 XT w salonie i po przejechaniu niecałych 94000 km oraz regularnym serwisowaniu w ASO korba wyszła bokiem i musiałem wymienić cały silnik wraz z osprzętem, po tej akcji używałem go do 2015 bezawaryjnie po czym ratując mi życie po dachowaniu  przy znacznej prędkości musiałem go skasować.Kierując się sentymentem , "wdzięcznością" i pryzwyczajeniem  kupiłem nówkę 2,0 XT w wersji Platinum...Niestety powtórka z sytuacji, tym razem po 71000 km gdzie też był systematycznie serwisowany w ASO, tym razem najprawdopodobniej poszła, obróciło panewkę i znów do wymiany "short block"  dodatkowo OSB zgłasza błędy skrzyni biegów CVT. Co jeszcze nie wiem, okaże się na dniach bo zostawiłem go w ASO aby przeprowadzono dokładną diagnozę. Przypadek? Nie sądzę.

  20. Czy do Forestera 2,0 XT który ma 18 calowe felgi mogę na zimę założyć orginalne felgi 17 calowe z Forestera 2.5 XT MY06 wraz z ogumieniem zimowym?

    Mam na stanie komplet kół z poprzedniego samochodu i zastanawiam się w którym pojść kierunku czy dokupić zimowe 18" czy używać poprzednich kół?

    Prosiłbym kolegów o szybką odpowiedz ponieważ na dniach wybieram się w dłuższą trasę na południe i chciałbym z waszą pomocą do tego czasu ogarnać temat.

    Podobno hamulce i tarcze w nowym Foresterze są większe co ma utrudniać/uniemożliwić taką zamianę.

    Pozdrawiam.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...