Skocz do zawartości

Janosik

Użytkownik
  • Postów

    396
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Janosik

  1. Alo alo! Przetestowal juz ktos te wymiane nia niesamopoziomujace + grubsze springi?

     

    Napewno przeswit sie powiększy z grubszymi springami, ale przy np. podłączeniu przyczepy siadnie jak każde inne autko, samopoziomy mają to do siebie że nawet po załadowaniu tony pasztetu nie potrzebna jest regulacja reflektorów.

    A tak apropos to ciekawe po co montować regulace światełek przy takim zawieszeniu?

  2. Wysłałem dzis swoja połówke do pracy justynką więc mogłem oblukać sprawe, i mam pewną teorie, bardzo prawdopodobną mianowicie:

    w mechanizmie tylnej wycieraczki jest jakby czujnik położenia (napewno mechaniczny zwykły stycznik na jakiejś zębatce) kiedy on nie działa to znaczy nie zmienia sie stan z 12v na 0 albo odwrotnie kiedy wycieraczka przejdzie cykl to układ sterujący cały czas podaje 12V na silnik. Prawdopodobnie masz zabrudzone te styki, musisz rozebrać ten mechanizm wyjąć zębatki i wyczyścić te styki, silnika myśle że nie bedzie potrzeby ruszać, zobacz też czy przewody tam wchodzące sie nie poluzowały, widze że są lutowane. :cool:

  3. filester- raczej oryginalne, moje wygladały identycznie, żałuje tylko że ich nie zachowałem, można by porównać symbol.

    Ciekawe czy np. MY 04' ma zbiorniczek, bo 06' kolegi z K-wa to chyba najnowszy model?

    Bo tak powoli zaczynam podejżewać że wszystkie są samopoziomy, tylko dołożyli zbiorniczek dla lepszego efektu, albo nie było miejsca na dłuższy amor jak w starych

  4. Opis łopatologiczny:

    zakładam że nie masz miernika ani probówki, dołącz wiec do zwykłaj żarówki 12V najlepiej jakiejś małej np. 5 watów dwa przewody

    jeden z nich dołącz do masy (np. stacyjki)

    zdejmij po 1 cm. koszulki z każdego przewodu (dobrze by było żeby żaden sie nie zwarł bo jak trafi na zasilanie to poleci bezpiecznik)

    drugim przewodem żarówki przytykaj kolejno do każdego przewodu (z wyjętymi kluczykami ) kiedy zaświeci połącz go z żółtym przewodem kostki ISO

    teraz przekręc kluczyk w stacyjce i szukaj następnego który zaświeci i połącz go z czerwonym kostki ISO

    teraz odłącz przewód od masy przyłóż do zasilania które znalazłeś wcześniej a drugim przewodem szukaj masy na przewodach jak zaświeci połącz go z czarnym w kostce ISO

    teraz weż jakąś baterie może być np. paluszek

    przyłóż jeden biegun baterii do któregoś wolnego kabelka a do drugiego bieguna baterii przykładaj kolejno te które zostały kiedy usłyszysz puknięcie to te dwa przewody lecą do tego głosnika i tak sukaj wszystkich głośników.

    W kostce iso srodkowe przewody głosniów to przód (zazwyczaj szare i fioletowe)

    a zewnętrzne to tył (białe i szary)

    dobrze by było żeby zachować biegunowość błośników to znaczy + z +, a - z -

    naczej bedzie dużo mnie niskich tonów

    jeżeli po wyjęciu kluczyków (wyłączeniu radia) nie bedzie pamiętaj zaprogramowanych stacji to zamien czerwony z żółtym miejscami

    jeżeli masz radio z audi to napisz bo tam może być inaczej podłączone zasilanie

     

    UFFFFFFFF i pamiętaj nie biore odpowiedzialności jak coś sie sfajczy :twisted:

    izoluj każdy połączony przewód :wink:

  5. Amortyzatory maja u dolu, przy mocowaniu, maly zbiorniczek rownolegly do rury amortyzatora o dlugosci ok. 10 cm. Po tym mozna je rozpoznac.

     

    No to to mnie zaskoczyło, myslałem że wyglądaja tak samo, u mnie stare oryginalne (zielone) nie miały żadnego zbiorniczka więc były zwykłe, przypominam że mam nowe oryginalne spręzyny srednica 12 mm tak jak stare, dlaczego więc forek siedzi prawie 5 cm niżej, przecież żaden inny element zawieszenia za to nie odpowiada (po wyjęciu kolumny McPherson można ruszać bębnem rękoma w góre i w dół i tak powinno być)

    po za tym amory w forku są raczej wyłącznie gazowe więc ten zbiorniczek to pewnie gaz pod bardzo dużym ciśnieniem który pcha tłoczek amora do góry przez co i autko stoi wyżej, ot pewnie cała filozofia samopoziomowania :roll: , jak ktoś ma lepszy pomysł to

    dawajcie.

    Widze Ze wreszcie temat rozwija sie w zamierzonym kierunku :grin:

  6. Poszperałem i tak: jest przeażnik zapewne w pod maską koło akumulatora znajdz który jest od wycieraczki i wyjmij go, jeżeli usterka ustąpi to koncentruj sie na tym co pisałem wcześniej, jeżeli nie to albo wiązka biegnąca do tyłu gdzieś jest przetarta albo obejżyj dokładnie wtyczke przy samym silniczku czy nie ma korozji, bo nie znalazłem w serwisowce jaką polaryzacja jest sterowany silnik.

    Można to sprawdzić ale nie wiem czy znasz sie choć troche na elektyce a nie chce mi sie pruć tapicerki w swoim

  7. Stawiałbym raczej na opiłki metalowe na stykach w gałce koło kierownicy (od częstego przekręcania mogło sie ich troche nazbierać) albo wilgoć w układzie sterującym, nie koniecznie to bedzie przekaznik może być jakiś tranzystor.

    żeby silnik działał z powodu jakiegoś zwarcia w jego okolicy musiałoby być zasilanie (+) na stałe a sterawanie silnika masą, bo + nie bierze sie znikąd w klapie bagażnika, pojawia sie dopiero kiedy układ sterujący przepusci.

    Zaraz odpale serwisówke to może znajde, a jaki masz rocznik?

  8. Janosik napisał/a:

    Ale zjemy razem? Popijając colą?

     

    Jakieś chochliki sie zakradły, bo ja tego nie napisałem choć do takiej uczty to ja chętnie :mrgreen:

     

     

    No to go namierzyles. Czesto tamtedy jezdze. Jak chcesz zebym cos obadal to daj znac. A o samym czlowieku moze cos Subaryta albo Milek wiedza. To moje ziomale z The Forum

     

    Bede pamietał, świetnie mieć kogoś z przeciwnego końca świata, jak byś coś potrzebował z mojego grodu to wal śmiało :wink:

  9. filester- jestem laikiem w tej dziedzinie ale dla mnie samopoziomujące znaczy wysokociśnieniowe, wątpie żeby w warsztatowych warunkach ktos zrobił coś czego nie robią firmy zajmujące sie produkcja zamienników (pewnie technologia ich przerasta) :lol:

    a mniejszy nakład finansowy? powiem tak:

    amory zamienniki to jakieś 700 zł, +inne spręzyny albo jakaś przeróbka to pewnie jakies 400 zł razem 1100 zł i niepewność

    oryginały zdaje sie kosztują 1600 zł

    ja gdybym wiedział to wcześniej napewno bym nie kombinował, ale to moje zdanie

    poczekajmy na rozwój tematu może znajdzie sie lepsze rozwiązanie

  10. Wpisałem Vin na stronie którą zapodał Legacy96 i faktycznie działa ale dowiedziałem sie tylko tyle że mam silnik SOHC a nie OHC jak myślałem, reszta sie zgadza ale faktycznie nie wiele tych info.

    filester- też kojaże post o dorobieniu sprężyn przez jakiegos fachure, właśnie o grubszej średicy prętu co załatwiało sprawe, ale nie to miałem na myśli pisząc ten post, nie chodzi już tyle o mnie co o wyjaśnienie jakie modele maja zwykłe zawiechy a jakie samopoziomujące.

    Wydaje mi sie że cos mogłoby sie wyjaśnić gdyby odezwał się ktos kto ma średnice prętu spręzyny F 13,2 mm, czy takie występuja ze zwykłymi amorami czy raczej z motorkiem 2,5.

    Jeżeli chodzi o mnie to zaczynam sie zastanawiać czy nie dałoby sie dołożyć tak z półtora zwoju ze starej sprężyny do tych nowych? :roll: byłby nadal dość miękki ale przynajmniej stałby tak jak powinien, musze pogadać z mechanikiem.

  11. Czyli wynikałoby że jednak nie tylko turbodoładowane mają samopoziomowanie, i mam rozumieć że że GX to tako nie najgorsza wersja?

    Nigdzie nie jest napisane jaka to wersja a w dowodzie mam tylko FORESTER 2.0 16V 4WD, na klapie też tylko forester

    dodam że skrzynia ręczna a silnik OHC, a może ktoś wie jak rozpoznać wersje?

  12. Sorka że dopiero co sie przedstawiłem a juz sie rozpycham, ale dzis mam czas wiec chciałbym przedstawić pewien problem, mianowicie uważam że trzeba rozprawić sie z odwiecznym problemem tylnych amorków w forysiu.

    Napisze jak było u mnie:

    kupiłem forka z przebiegiem 176k i totalnie zużytymi amorkami ale gość kupił już amorki firmy magnum (już widze wasze buzki) i zostawił w bagażniku bo nie zdążył wymienić.

    Nie znałem tematu więc założyłem amorki i przestał sie chuśtać ale zadek siedział troche za nisko a po włożeniu na kuferek kilku paczek płytek ceramicznych bieżnik opony schował sie w nadkolu.

    Wsiadłem na to forum i dowiedziałem sie że:

    1. temat jest ogólnie znany (pozornie)

    2.problem występuje w wersjach turbo gdzie amorki są samopoziomujące i muszą być orginalne

    3. ktoś też zauważył że w wersjach mocniejszych (jeśli dobrze pamiętam motor 2,5) są sprężyny o przekroju nie 12 mm a 13,2 mm ale to jest mniej ważne

    ja mam wolnossaka z początku produkcji 98' więc doszedłem do wniosku że amorki nie są problemem bo przecież to nie wersja turbo więc wywaliłem prawie 800 zł na orginalne sprężyny (cisneło mnie bo zbliżał sie wyjazd na wczasy w pełnym załadunku 1500 km w jedną strone i chciałem miec spokojną głowe) ale to nic nie dało, dodam że miałem sprężyny o przekroju 12 mm i takie też były nowe.

    w serwisówce są takie dane:

    odległość od osi koła do błotnika przód: 432 mm, tył 435mm tolerancja +12mm -24mm

    u mnie wynosi przód 410mm a tył 380 mm

    wniosek jest taki że wersja turbo czy nie , nie ma znaczenia (choć żeby sie upewnić musiałbym teraz założyć oryginalne amorki)

    zastanawiałem sie nawet czy czasem nie mam wymienionego silnika bo autko ma dośc bogaty wypas: szyber panorama, klima ręczna, podgrzewane foteliki, chalogeny, 4 poduszki, spryskiwacze reflektorów, pełna elektryka- szyber, lusterka, szyby, reflektory, ale to nie możliwe bo mam reduktor i tylne chamulce bębnowe.

    Wiem że to forum to przedewszystkim fan i bardzo "sie mnie to podoba" bo to niezła zabawa ale myśle że są tu ludzie którzy mogą ten wątek wyjasnić a napewno wielu na tym zaoszczędzi nie potrzebnych wydatków

×
×
  • Dodaj nową pozycję...