A może gdyby to nie pracownicy a sama Dyrekcja zrezygnowała z pensji to byłoby to mozliwe?
To żart, ha ha ha :-)))
A tak na serio:
Jeśli klient kupuje dzisiaj samochód to importer nie biegnie tego samego dnia do banku ze złotówkami, żeby je wymienić na Euro i przelać za granicę, to chyba oczywiste?. Są różne narzędzia i praktyki, które powodują złagodzenie wpływu kursu dziennego NBP na opłacalność importu. Więc to, że np. BMW liczy EUR po 4,25 to nie jest czysty altruizm ani też rabat dla klienta "na starcie".
W tej chwili w złotówkach SUBARU jest tak drogie, że być może stać na tą markę głównie złodzieji, oszustów, łapówkarzy, pseudoartystów, pseudopolityków i innych reprezentantów tzw. "elity finansowej"? To ma być marka elitarna, tak to rozumiem. Ale czy właśnie o taką elitarność tu chodzi?