-
Postów
302 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Odpowiedzi opublikowane przez Doxa
-
-
heh... z czosnkiem mam tak samo :roll:
Rzekło by się... kolorowych snów... ale to lekka przesada... trzymajmy się czerwonych
-
ostanio grupka około 10 letnich dzieci najpierw zaczęła klaskać, a zaraz potem zaśpiewała "subaru,subaru, subaru" :shock: , jak widać choroba dociera do coraz młodszych
O!O!O! Otóż to! Się mi przypomniało, jak podwoziłam przypadkowo spotkanych kolegów brata z dworca do domu . Pierwszy mówi : ooo! subaru!! szkoda że nie impreza , drugi na to : nieważne gamoniu, to subaru. A na koniec drugi mówi : echhhh..., warto było przeżyć te 28 lat żeby się przejechać subaru..., jeszcze tylko chciałbym usiąść w ferrari :grin:
ja : :shock:
Kochane chłopaki, zwsze ich podwiozę jakby co :wink:
-
hogi, to piękne co zrobiłeś
:sad:
(*)
-
myślę, że osikowy kołek załatwiłby sprawę :wink:
-
no i że spać im się nie chce :shock: ??
:wink:
-
Hubeeert, ja się zgadzam w większości, ale zmiłuj się... Nie DA się przemierzyć zgodnie z przepisami odcinka powiedzmy 400 km.! I kto nie nie zgrzeszył, niech pierwszy rzuci kamieniem :wink: .
Kiedyś czytałam, że dziennikarze z jakiegoś czasopisma postanowili jechać z Wawy do Olsztyna zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie przekraczając ani o 1 km przykazanej prędkości. Ta podróz trwała 8 lub 9 godzin! (przepraszam, nie mogę podeprzeć się żadnym artykułem, to było naprawdę dawno). To wyobraż sobie podróż Zakopane-Suwałki... 2 dni??
Osobiście uważam, że na drodze nie ma miejsca dla czołgających się wręcz swoimi machinami "panów w kapeluszach", których to najbardziej się boję, uwierz że bardziej niż tych jadących ponad nakazane 70/h np. Jasne, że można napotkać i przypadki kamikaze..., ale wtedy mój współczynnik szczęśliwości wzrasta wraz ze wzrostem odległości dzielącej mnie od wspomnianego :wink: .
Są również ograniczenia np. do 40/h z przyczyn znanych tylko miejscowym użytkownikom dróg, jak np. fatalnie wyprofilowany zakręt, gdzie przy większej prędkości można zaliczyć dach w pobliskim rowie. Nauczona doświadczeniem (jeszcze nie dachowałam, ufff :smile:, ale inni owszem na takowym właśnie), zawsze zwalniam kiedy widzę "dziwne" ograniczenie na pozornie niewinnie wyglądającej drodze. No nikt bez powodu tego znaku tam nie ustawił.
-
Ano dobry, dobry.. :smile: . Że też dopiero o tej porze można znaleźć wolną chwilę :roll: , albo wolny komputer :wink:
-
Słuchajcie, dużo ludzi zagląda w ten wątek dlatego pozwoliłam sobie wkleić link..., uważam, że warto się przyłączyć, kto może oczywiście... to też jakaś forma pozdrowienia... ostatniego niestety.... :sad:
-
Odpoczywaj w pokoju Łukaszku... (*)(*)(*)
napewno masz tam teraz swoje Heaven Rally Team......
"śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą"....
:sad:
Moje najgłębsze wyrazy współczucia dla najbliższych
-
2. czy ktoś z Was słyszał może, że ktoś wrzucił Forestera na bok? Zakładam równą asfaltową nawierzchnię, zakręty poziome a nie profilowane jak w kartach, bez dziur, traw, krawężników. Czy Forek przejdzie test łosia tak, żeby lecieć bokiem po asfalcie, czy zaliczy boczek?
Słyszał. Ale powiem tak - Forester potrafi chodzić sporymi bokami i wrażenie jest takie że zaraz się zroluje, ale nigdy mi się nie udało ;-)
proszszsz... bardzo
-
Mój znajomy chcąc zabłysnąć znajomością motoryzacji usilnie namawiał swojego kolegę z pracy na zakup forestera. Jako że tamten drugi zadawał coraz bardziej skomplikowane pytania(chyba :?: ), dzwoni telefon :
- cześć, a jak się sprawuje ten twój subaru w trudnym terenie? Bo wiesz..., ty to taki słabiuuutki masz ten silniczek... (125KM)
- no jak dla mnie póki co w sam raz, zależy co rozumiesz przez "trudny teren"
- aaa tam... a jaki ty masz model?( :roll: ) Fo..fore..fore-co?
- forester
- a ile ci ten FOREST pali?
- Forester ,.... bla bla bla...
- a jak z serwisem tych FORESTÓW?
- F-O-R-E-S-T-E-R-Ó-W...bla bla bla
i tak jak za dziesiątym razem poprawiałam tego FORESTA to już nie wytrzymałam...
- taki FOREST mój drogi, to naprawdę fajowe autko, pod warunkiem że za kierownicą siedzi GUMP
- coooo???
:razz:
-
a ja tam akurat nie mam nic naprzeciwko pomykaniu w dzień na światłach, robię to od kilku lat (z uwagi chociażby na kolor auta zbliżony do asfaltu), nie zubożałam, reflektory się nie przepaliły :wink: , a czuję się jakby... hmmm... bezpieczniej? :cool:
A jak jest w innych krajach europy? Trzeba włączać światła w dzień?
-
Sra..ąc na chatę, lejąc na furę
Kupił Franciszek sobie komórę
Była to iście cudna komóra
Srebrny metalic, etui-skóra
I miała klipsa by przypiąć do spodni
Tak przecież modniej, łatwiej, wygodniej
Zakrywać jednak cuda nie nada
Więc Franio sweter do spodni wkładał
Nastawiał budzik na ósmą dwadzieścia
Żeby dzwoniła komóra na mieście
Dzwoniła komóra setkami dzwonków
Marszem Walkirii, Witaj Biedronko
Disco polowo, filmowo, biesiadnie
Polifonicznie, ku...wsko ładnie.
A każdy dzwonek Franciszka nęcił
Żal, że w komórze brakło pamięci
Więc zaczął zmieniać Franciszek logo
Cycuszki, Ci..ki i Misia Gogo
Nie brakowało pomysłów, ni chęci
Tylko znów brakło, ku..wa, pamięci
Gdy się już znudził srebrny metalic
Franciszek złoty jej panel przywalił
Potem czerwony, niebieski, zielony
Już Franio, ku..wa, był zakręcony
Wyświetlacz Frania kolorów miał siedem
Cieszył się Franek, Henio miał jeden
Henia telefon nie miał wibracji
W ogóle nie miał ni wdzięku, ni gracji
I tak naprawdę to był do bani
Henio go kupił na giełdzie, taniej
Chodził więc mistrz nasz z głową do góry
Bo wszyscy mieli gorsze komóry
A jego była ekstra i cacy
Aż przyszedł SMS - "Wylali Cię z pracy".
-
Witam wszystkich użytkowników forum Subaru :smile: .
Od jakiegoś czasu próbuję przebrnąc wszelakie posty, nie jest to chyba możliwe...., poległam!
Bardzo się cieszę że Was tu spotkałam, i mam nadzieję że znajdzie się tu miejsce dla Forestera 2.0... 125 KM buuu... :wink: .
Z góry przepraszam, jeśli zadam jakieś goopie pytanie (bo głupich podobno nie ma :shock: - nie wierzę), ale wicie...rozumicie...lajkonik i tyle.
:smile:
Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego
w Forum Subaru
Opublikowano
u mnie ten sam zestaw , ilościowo jakościowy znaczy się 2 psy + kot (samozwańczy sheriff)