Skocz do zawartości

womat

Nowy
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez womat

  1. Mój Forester diesel właśnie padł. 2008 rok, 200 tys. przebiegu.  W trasie strzelił silnik, słychać bardzo głośne metaliczne łomotanie, silnik prasuje, stracił moc, ale doczołgał się do MOP'u. Oitem laweta i teraz stoi i czeka na jakieś sensowne rozwiązanie. Chciałbym go postawić na nogi i używać jako pojazd taki trochę dostawczy na odcinkach 10-15 km. Nowy shortblock ze względu na cenę nie wchodzi w rachubę. Swap na benzynę? Musze doczytać , bo nigdy nie słyszałem o takim rozwiązaniu. Co polecacie? Jest szansa na rezurekcję za 10-15 tysiaków?

  2. Najlepiej lać do baku ON bez FAME + do tego dodatki czyszczące (Archoil, Liqui Moly Spulung czy nawet Kleen Flo). Po 2, 3 bakach nie ma stuków i hałasowania wtrysków. ON bez bio dodatków jest dostępny zimą w paliwach premium na stacjach Statoil ( miles plus diesel) oraz Lotos ( ultimate). Szkoda, że tylko zimą ....

  3. Mając już dość spore doświadczenie z dolewkami 2T i innych specyfików do paliwa, chciałbym podzielić się moim ostatnim odkryciem. Otóż w czasie ostatnich chłodów, mimo dolewanego 2t pojawiła się tuż po uruchomieniu nierówna praca i znany współforumowiczom drażniący stukot wtrysków trwający do czasu zgaśnięcia niebieskiej lampki. Nabyłem w drodze eksperymentu specyfik Carlube Diesel Treatment i powiem, że zadziałał. W temperaturze około 0 nie ma śladu stukacza. Szczerze mówiąc, w chłodny czas jeszcze mi tak gładko silnik nie pracował po rozruchu. Dodam, że jestem SZCZĘŚLIWYM właścicielem Forka od 3 zim.  

  4. Powracające stukania moim zdaniem są powodowane kiepską jakością paliwa. Tankuję tylko na tzw. markowych stacjach, a mimo to raz na jakiś czas stukacz się odzywa i trwa przez pewien czas na różnych ( zmieniających się) obrotach do czasu zgaśnięcia niebieskiej lampki. Dłuższa trasa "leczy" to zjawisko, ale na krótko. Planuję niebawem wypłukać zbiornik paliwa...

  5. Ponoć wszędzie Verva ze śnieżynką jest bez biododatków. Tak mi kładli na kilku stacjach. Jeszcze przed świętami na dystrybutorach wisiały ulotki informacyjne. Teraz ich nie ma. Wlałem zwykły ON ze swoimi dodatkami. Następnym razem pewnie skuszę się na Vervę, bo cena pięknie spada.

  6. Syntetyczny 2T w ogóle odpada. Orlenowskie półsyntetyki podobno długookresowo obciążają dpf. Wynika to z ich charakterystyki technicznej. Zalecam lekturę avansisowego forum. Dowiesz się więcej o ilości pozostałej sadzy, temperaturach zapłonu, właściwościach czyszcząco-smarnych różnych olejów. Są tam relacje z testów zagranicznych, rankingi itd.

  7. Do aut z  DPF'em nie polecają orlenowskich olejów. Podobno lepiej stosować te z niższą temp. spalania i dające mniej popiołów itd., czyli LM 1052, Elf OffRoad 2T, czy Ravenol Scooter. Ponoć te są bezpieczniejsze i dają lepsze efekty. Parę złotych droższe, ale bez przesady. U siebie zauważam prawie wszystkie wymienione i opisane w Sieci pozytywy stosowania tej metody - wyciszenie, gładkość pracy, niższe spalanie, naprawdę znaczne uspokojenie grzechotu wtryskiwaczy, niezauważalne, rzadkie wypalanie (?) dpfu. Po przeglądzie napiszę jak jest z korektami. Ja dodaję 200 ml na 40 l  ON.

  8. Olej 2T określonych marek i o określonych parametrach (bo nie każdy) dolewany do ON wypala się zostawiając mniej popiołów niż ON,  czyli czyściej i podobno nie ma wpływu na DPF'a , a wręcz wypalanie filtra ma miejsce rzadziej i to zdecydowanie. Mam znajomego, który dolewa LM 1052 lub Ravenol Scooter oba półsyntetyki i nachwalić się nie może, że ciszej silnik pracuje, mniej pali, łapie kulturę itd. 

  9. Kurcze jestem tu nowy, poczytuję rózne wątki i ze zdumieniem zauważam, że zaczynam przesiąkać forumową histerią. Mam Forestera D 08, prawie130 tys. na liczniku.  Poklekotuje na zimnym silniku. Im zimniej na zewnątrz, tym głośniej mały japoniec puka młotkiem w silniku do czasu rozgrzania się motoru. Potem pięknie równo i miarowo ciągnie pojazd gdzie chcę paląc średnio 6.2 na 100 km. Zalewam amsoila na wtryski, żeby mały samuraj ciszej stukał w zimny blok. Oleju nie przybywa w misie, ani nie ubywa, nic nie dymi, sprzęgło się nie pali, a ja właśnie zaczynam mieć pietra, że wtryski do wymiany, że coś wybuchnie, że wał, że nastąpi mrok i vadżajna...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...