Skocz do zawartości

miki84

Użytkownik
  • Postów

    155
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez miki84

  1. 11 godzin temu, matros1 napisał:

     

    Duzi chłopcy, prawdziwi faceci itd itp jeżdżą czym chcą a nie tym co im TV czy gazeta powie :P

    Nie długo dojdzie do tego że nie będzie wyboru wśród "męskich" silników tylko jakieś 1.0 Eco not for emocion itp. :(

  2. 5 godzin temu, bikeman1 napisał:

    U siebie mam dotrysk powyżej 4.5 tyś, ale to też przy jakimś mocniejszym obciążeniu silnika. 

    Czyli wychodzi na to że po torze też można polatać na LPG;)

  3. 3 godziny temu, mio1 napisał:

    To ,że ta "walka" będzie miała taki finał było do przewidzenia .Następne dwie walki zrekompensowały mi osobiście coś co nazywamy boksem.

    Walka wieczoru stała na bardzo dobrym poziomie. Rivas ma chyba szczękę ze stali, po takiej ilości przyjętych mocnych ciosów od Whytea nadal stał. Mimo iż przegrał, to jego postawa budzi szacunek. 

    Ale i tak główną informacją jest zwycięstwo Mannyego Pacquiao. Wrócił w wielkim stylu. 

  4. 22 minuty temu, Kukson napisał:

    Polsat może zorganizować właśnie z Zimnochem czy Diablo bo kiedyś o tym się mowiło i tyle aby kupony odcinać i dorobić ewentualnie powróci opcja z ksw i walka z jakimś celebrytą.

    W formule bokserskiej to rozumiem, ale Szpilka w KSW  to chyba z kelnerem, bo jeszcze mu tam poważną krzywdę zrobią z taką dziurawą gardą. 

    Ale starcie z Włodarczykiem chętnie bym obejrzał. Panowie maja sporo sobie do "wyjaśnienia". 

  5. 4 minuty temu, Kukson napisał:

    Czas kończyc bo szkoda zdrowia. Zresztą chyba tylko Najman pozostał który z manekinem ma nawet problem;)

    Najman nie wie kiedy że sceny zejść :D

    Szpilka już dużych walk nie dostanie, może na naszym podwórku np. z Zimnochem. Mogło by być ciekawie. 

    Dobrze ze jest jeszcze baby face, ostatnia nadzieja :)

    • Lajk 1
  6. Po dzisiejszej walce i ciężkim nokaucie Szpilka powinien zastanowić się nad kontynuowanie kariery. Przykro było patrzeć. Wilder za bardzo go naruszył i widać było że siedzi mu to cały czas w głowie :(

  7. 4 godziny temu, Efti napisał:

    Najśmieszniejsze jest to, że każda, absolutnie każda rzecz, ma gdzieś jakieś forum zrzeszające hobbystów. Szukałem kiedyś latarki. Tzw. czołówki. Na jeden wyjazd z namiotem na 3 dni. Konkretnie to googlałem gdzie jest jakaś marketowa promocja, żeby zamiast 23zł zapłacić coś bliżej 10. Okazuje się, że latarki mają forum. Na forum dowiedziałem się, że najtańsza latarka która świeci, kosztuje 200zł. Ale to i tak badziew, bo w razie jakbym wpadł do jaskini i czekał dwa tygodnie na pomoc, to wodę mogę lizać ze ścian, ale latarka zgaśnie mi po 7 dniach nieustannego świecenia. A to przecież absolutnie nieakceptowalne. Tańsze w ogóle nie wchodzą w grę, bo przecież przy 100 lumenach zgubię się w ciemności. Będę widział tylko na 5 metrów zamiast na kilometr. Na dodatek nie da się tańszych w ogóle używać, bo kąt świecenia w każdym egzemplarzu różni się o parę stopni, czyli to musi być badziew. Całkowicie dyskwalifikujący jest fakt że raz w roku będę musiał zmienić baterię, a w wypadku gdybym wpadł do oceanu to przeciekają po godzinie. Mieli też dział DYI w którym pokazywali np jak użyć sprzętu pomiarowego za 5tys zł żeby ustalić jak zmienić fabryczny rezystorek coby latarka miała pół lumena więcej. I do tego odpowiedzi na kilkanaście stron z gratulacjami i bluzgami na producenta że sam na to nie wpadł. Latarkę kupiłem w końcu za 9zł w pierwszym lepszym markecie. Nie wpadłem do jaskini ani do oceanu a baterie wymieniłem po roku.

    Oglądałem kiedyś test czołówek chyba gdzieś na tvn turbo i co ciekawe wygrała go latarka która kosztowała jakieś 29 zł.

    Pokonała renomowane i duużo droższe "firmowe" latarki.... A można ją było kupić w biedronce :) Też ją kupiłem i służy mi dzielnie do dzisiaj. 

    Także czasem sprzęt budżetowy potrafi pozytywnie zaskoczyć. 

  8. 2 godziny temu, Korton napisał:

    „George Russell był szybszy w Williamsie z niecodziennym zapasem, a samochód Roberta Kubicy pogarszał się zamiast rozwijać w trakcie weekendu, będąc coraz bardziej nadsterownym. W piątek zrobił czas gorszy o 0,3 sekundy od swojego ostatecznego czasu w kwalifikacjach, biorąc pod uwagę twarde opony, gorszy tryb silnika i znacznie większe obciążenie paliwem. Coś tu jest nie tak” – napisał dziennikarz motorsportmagazine.

    Wystarczy spojrzeć na cztery poprzednie wyścigi, by przyznać mu rację. W totalnie zawalonych przez Kubicę kwalifikacjach w Australii, był i tak w stanie poprawić się o prawie 1,9 sekundy. W Bahrajnie poprawa wyniosła aż 2,5 sekundy, a w Chinach 1,6 sekundy. Nawet w Azerbejdżanie, gdzie Kubica nie ukończył kwalifikacji, zdołał poprawić się w czasówce w stosunku do 2. treningu o 2,6 sekundy.

    Przy okazji warto zauważyć, że Robert Kubica był szybszy od George Russella w 4 z 5 pierwszych sesji treningowych w tym sezonie (w przypadku Azerbejdżanu siłą rzeczy liczę 3. trening). Czemu zatem to Anglik we wszystkich dotychczasowych pojedynkach w kwalifikacjach i wyścigach był lepszy? To pozostanie zagadką.

    Teorie spiskowe mówią że sabotuja Roberta :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...