Skocz do zawartości

CornelOne

Nowy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez CornelOne

  1. W XT silnik pracuje cicho i aksamitnie, można zapomnieć że chodzi. Nawet były na forum narzekania że za grzeczny, za cichy i wydech nie taki...

    Więc raczej wrażeń jak z Jeepa V8 nie zapewni.

    Doskonale sobie zdaję sprawę, że dźwięku widlastej ósemki nie uświadczę ;)

    Bardziej chodziło mi o dynamikę/przyspieszenie przy tego typu budzie ale już znalazłem trochę informacji na ten temat.

  2. Jeśli chodzi o salon, to najfajniejszy sprzedawca p. Michał już tam nie pracuje. Kierownik salonu moim zdaniem niekompetentny. Co się zapyta to nie wie. Jeśli chodzi o serwis - to istna tragedia!!!! Mają klienta głęboko w d... Kiedyś dawałem Outbacka na lakiernie to musiałem po nich wydzwaniać bo sami w ogóle nie są zainteresowani kontaktem z klientem. Jadąc do serwisu u Zdanowicza mam wrażenie że się narzucam. W dodatku pan z obsługi serwisu zupełnie niekompetentny. Raz pytałem co może być przyczyną że szarpie mi skrzynia aut. Mówi że stare auto już 6 lat to normalne.

     

     

    Jak chcesz to mogę Cie przewieźć XT, wiem że to nie to samo ale zawsze namiastka.

     

    Pozdro.

     

     

    U mnie decyzja już zapadła - na jazdę próbną z miłą chęcią przejadę się do mojego Wrocławia albo Krakowa, a po dozbieraniu funduszy, zakupu dokonam w jednym z tych dwóch miast ;)

     

    BTW, dzięki kolego za "ofertę" przejażdżki :) Jeśli znajdę więcej czasu, to na pewno skorzystam - zadowolę się nawet śmignięciem XTkiem na miejscu pasażera ;)

     

    Zastanawiam się, czy w XT występuje równie przyjemny masaż pleców (patrząc przez pryzmat gabarytów, masy, etc.), jak w moim starym Jeepie GC 5.2 V8... :)

     

    Pzdr!

  3. Powyższe nie zmienia faktu, że w ubiegłym roku ( podobnie jak i 2013 ) to właśnie Gdańsk miał największą sprzedaż Subaru w Polsce.

    W/g ocen z prowadzonych przez nas badań nie jest idealnie, ale ( statystycznie ) dobrze.

    Co do braku demo - cóż, jak już wielokrotnie wspominałem cierpimy na poważny niedobór aut. Wobec powyższego dealerzy stoją często wobec słabej alternatywy : zarejestrować demo ( i nie mieć w najbliższych miesiącach takiego modelu na sprzedaż ), czy może sprzedać, bo i tak nic w najbliższym czasie nie będzie. Przyznaję, że nie robiliśmy szkoleń, co robić, jak obsługiwać klientów w takich sytuacjach. Po części jest to też więc moja wina :(

     

    Zaprosiłbym do Krakowa na jazdę próbną ( nasze dealerstwa ma jeszcze XT demo) ale wiem, że to daleko...

     

    Pozdrowienia

    Serdecznie dziękuję za wyczerpujące info :)

    Statystyki zadziwiają - może miałem pecha ;)

    Zatem, jeśli znowu pojawią się fundusze, wybiorę się do Krakowa - przy okazji pozwiedzam trochę tu i tam :D

    Jakby co, to podjadę do mojego rodzinnego Wrocławia - najważniejsze, że są jakieś alternatywy :)

    Przy okazji, jak miałem kiedyś Grand Cherokee, to jeździłem do znajomego mechanika z Wrocławia do Zabierzowa - pod Krakowem - o czymś to świadczy.

    Krakowianie, podchodzicie profi do roboty ;)

     

    Pozdrawiam

  4. Witam.

    NIe wiedziałem, gdzie zamieścić tego posta, w końcu zdecydowałem się (z racji, że chodzi o Forka XT) na ten topic.

    Otóż, mam pytanko do osób z Trójmiasta, które miały styczność z ASO w mieście Danzig... Jakie są Wasze odczucia, co do tego salonu/serwisu?

    Od jakiegoś czasu przymierzam się (a raczej przymierzałem... Zrobiłem chwilową pauzę) do zakupu nowego Forka XT.

    Zacząłem korespondencję mailową z rzeczonym ASO w celu umówienia się na jazdę próbną.

    Niestety, mogę napisać tylko jedno...ŻENADA...

    Facet, z którym mailowałem i informowałem, że jestem mocno zainteresowany jazdą próbną poinformował mnie, że sprzedali swoje jedyne demo XT. Mają kolejną sztukę ale jest niezarejestrowana.

    Już na samym początku gość mnie mocno zniechęcił pisząc, że to ja mam się odzywać i pytać się, "czy już może przypadkiem zarejestrowali auto"...

    Dwa razy się odezwałem, za każdym razem była odpowiedź w stylu: "przykro mi, jeszcze nie mamy zarejestrowanego XTka".

    W końcu powiedziałem sobie dość!

    Nie potrafię zrozumieć podejścia ludzi z tego ASO do potencjalnego klienta.

    Totalna zlewka... Byłem napalony na auto do tego już stopnia, że planowałem go łyknąć w przeciągu tygodnia... Niestety, megazniechęcili mnie w tym salonie. Obsługa jest na poziomie..., no właśnie, nie trzyma żądnego poziomu.

    Zrobiłem przerwę. Myślę, zastanawiam się. Część odłożonej kasy w chwili obecnej poszła na remont domu.

    Tym oto pięknym sposobem, "wspaniały" doradca klienta odciągnął mnie od zakupu :(

    Ktoś zaraz napisze: "szybko się zniechęcasz, poszukaj innego salonu" - zgadza się, salony może i są też inne ale nie mieści mi się po prostu w głowie, że są też i takie, dla których klient, to "dodatek" do działalności. Niewątpliwie takie działania nie wpływają korzystnie na wizerunek marki.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...