Witam serdecznie. Proszę o poradę...
Jestem właścicielem Forestera 2.0 125 KM z 2004 roku ( 185 tyś przebiegu), kupiłem Go za pośrednictwem niemieckiego salonu Subaru od pierwszego właściciela, z pełną dokumentacją, historią i fakturami. Autko sprawdziłem w kolejnym niezależnym ASO Subaru, po oględzinach stwierdzili, że silnik, napędy , skrzynia i blacha w idealnym stanie, nic tylko kupować, tankować,jezdzic i zmieniać olej. Tak też uczyniłem, przyjechałem nim do Polski.
Samochodem przejechałem póki co 4,5 tyś km, wedle pomiaru nie spalił "ani grama" oleju.
Olej był wymieniany przez niemiecki serwis przy 180 tyś, postanowiłem go jednak profilaktycznie zmienić. Tutaj pojawiła się zagadka! Olej jaki ostatnio wlali to Total. Quarz 7000, 10w40 czyli już półsyntetyk - niby zaczęli go lać przy 110 tyś, na dziś spodziewałem się jeszcze full syntetyka w stylu Motula, Eneosa czy Millera... Ciekawość nie dała mi spać, przewertowałem wszystkie papiery, rachunki. Okazuje się, że wedle faktur i dokumentacji prowadzonej przez ASO subaru.de , każdy olej od nowości jaki był zalewany to właśnie 10W40, aczkolwiek do 110tyś przy 10w40 czasem widnieje skrót SAE , później pojawia się półsyntetyk TOTALA....
1.-czy jest możliwe aby wlewali do samochodu olej pół syntetyczny od nowości? Czy może wlewali 10w40 full syntetyczny??
2. - Czy jeśli auto jezdziło od nowosci na 100% syntetyk 10w40, następnie przy 110tyś zmienili na półsyntetyka 10w40 Total Quarz, to czy dziś przy 190 tyś mogę zalać znowu fullsyntetycznego MOTULA 5w30 8100 ?????
3. -Jeśli Forester jeździ od nowości na półsyntetycznym oleju 10w40 i nie spala go ani grama, chodzi bez zarzutów, wycieków nie ma, płynu nie przybywa ani nie ubywa, to czy mogę zmienić mu olej na MOTULA 5w30 8100 full synth bez większych obaw??
Bardzo proszę o względne zapoznanie się z tematem i jakąś konkretną odpowiedź.
Dzięki, pozdrawiam.