Skocz do zawartości

Arti

Użytkownik
  • Postów

    959
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Arti

  1. @@Arti,  Szacun, dawno nie widziałem tak pomykającego po śniegu Lanosa.

    Same gtki i ewentualnie jakieś GD ; P    Zazdroszczę miejscówki, bo też całkiem spoko się wydaje. 

     

    Dzięki. Miejscówka kultowa ; )

    PS Generalnie lanosem jeżdżę raczej spokojnie żeby nic nie narozrabiać, bo nie ma na nim jednej wgniotki. Pełne otwarcie tylko w rajdówce ; )

     

    @@Arti:bowdown:  

     

     

    @@Arti, bomba! :o

    Fajnie, że się podoba ; )

     

    Trochę zimowej rozrywki ; )[/

     

    A jak jest wtedy ogarniają kwestia nadjeżdżających z przeciwka?

     

    Albo zamykamy drogę całkiem z użyciem CB radia albo mamy kogoś na czatach wyżej trasy i jak coś nadjeżdża mamy informacje wcześnie, więc jest bezpiecznie ; ) Jazda na ślepo odpada.

    • Lajk 1
  2. Ożesz ty, w tej Norwegii to lepiej z auta nie wychodzić :biglol:

    A jak jest z LPG?

    Generalnie z wykonanego rekonesansu wynika, że stacji z tym odpadem przy produkcji ropy jest pod dostatkiem i w dodatku jest bardzo korzystny cenowo w porównaniu do Pb95 (która to w NOR jak wiadomo jest najdroższa w Europie).

  3. Wypruty GT przygotowany do klatkowania +/- 1140 kg.

    Należy dodać, że taki wynik został uzyskany na wadze w skupie złomu o dokładności +/- 20 kg przy około 20 litrach paliwa w baku. Z seryjnymi fotelami, pasami, osłonami przeciwsłonecznymi, stalową maską, niskim spojlerem.

    Bazą do mojego wozu jest wypruta Impreza 1.6 z przerzuconymi bebechami od turbo. Bez ABSu (pompa hamulcowa z wersji bez ABSu), klimy, poduszek powietrznych, szyberdachu,.

    Planuję jeszcze odchudzić drzwi: wywalić wszystkie siłowniki od zamka centralnego, w tylnych drzwiach usunąć silniki sterowania szybami a także wyciąć wzmocnienia boczne. Będzie to ginekologiczna robota.

    Wywaliłem też nagrzewnicę i wiatrak przy niej - 4,5 kg.

    Myślę, że przynajmniej jeden kilogram jest do urwania na seryjnych zamkach maski i tylnej klapy (wjadą rajdowe zapinki)

    No i oczywiście fotele - szacuję, że około 5 kg na jednej sztuce powinieniem być do przodu (mocowania załącznikowe w podłodze plus stalowe mocowania boczne).

     

    Po wstawieniu rozbudowanej klatki (ok 60 kg) powinno być dużo poniżej 1200 kg.

     

    To wywal jeszcze te maty wygłuszające co są przyklejone do podłogi, kupa roboty ale to jest ze 20 kilo ;)

     

    Oczywiście cała ta guma z podłogi poszła out w pierwszej kolejności. Specjalnie zebrałem ją do wiadra i zważyłem - 10,4 kg. Po zdjęciu deski jeszcze trochę tego wydłubałem, więc szacuję, że łącznie zebrało się ok 13-14 kg.

  4. Wypruty GT przygotowany do klatkowania +/- 1140 kg.

    Należy dodać, że taki wynik został uzyskany na wadze w skupie złomu o dokładności +/- 20 kg przy około 20 litrach paliwa w baku. Z seryjnymi fotelami, pasami, osłonami przeciwsłonecznymi, stalową maską, niskim spojlerem.

    Bazą do mojego wozu jest wypruta Impreza 1.6 z przerzuconymi bebechami od turbo. Bez ABSu (pompa hamulcowa z wersji bez ABSu), klimy, poduszek powietrznych, szyberdachu,.

    Planuję jeszcze odchudzić drzwi: wywalić wszystkie siłowniki od zamka centralnego, w tylnych drzwiach usunąć silniki sterowania szybami a także wyciąć wzmocnienia boczne. Będzie to ginekologiczna robota.

    Wywaliłem też nagrzewnicę i wiatrak przy niej - 4,5 kg.

    Myślę, że przynajmniej jeden kilogram jest do urwania na seryjnych zamkach maski i tylnej klapy (wjadą rajdowe zapinki)

    No i oczywiście fotele - szacuję, że około 5 kg na jednej sztuce powinieniem być do przodu (mocowania załącznikowe w podłodze plus stalowe mocowania boczne).

     

    Po wstawieniu rozbudowanej klatki (ok 60 kg) powinno być dużo poniżej 1200 kg.

  5. Czołem załoga!

    Za miesiąc wybieram się na północ właśnie a że podróżował będę samochodem (a ściślej to nawet Subaru) mam pewną kwestię w której rada osób rozeznanych będzie pomocna. :)

    Mianowicie chodzi o opłaty za drogi w Norwegii: zrobiłem szybkie rozeznanie w tym temacie i z tego co rozumiem to dla turystów przebywających do 60 dni na terenie NOR jest alternatywa: albo można zarejestrować się w internecie i wnieść opłatę typu pre paid z której to następnie system automatycznego poboru ściągnie opłatę albo nie zgłaszać się nigdzie a po zakończonej podróży czekać na fakturę która przyjdzie do domu.

    I teraz moje pytanie: która opcja jest lepsza?

    Nie chciałbym mieć kłopotów z windykacją i doliczonymi odsetkami w sytuacji kiedy kolegom wikingom nie uda się mnie namierzyć w łatwy sposób i przekażą sprawę do 'skuteczniejszych' firm.

    Jadę ok 350 km na północ od Oslo i planuję poruszać się głównymi drogami (jeśli to coś zmienia).

    Będę wdzięczny za wszelkie info. B)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...