Skocz do zawartości

piter_s

Użytkownik
  • Postów

    161
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez piter_s

  1. Czy któryś z posiadaczy BRZ jeździł może Megane RS 2014 i ma jakieś porównanie?

     

    Ja ani nie jestem posiadaczem BRZ ani Megane RS, ale jezdzilem i jednym i drugim.

    - Megane RS to... prawdziwy zapierdalacz. Jest baaardzo szybki. Ma sporą nadwyżkę mocy. W trybie Sport (nie wiem po co są tam inne tryby) wali w wydech jak rajdowy Lancer (RS 2014, ponoć wcześniejsze były cichsze), z zewnatrz brzmi to bardzo spektakularnie. Odejmujesz gaz - strzał, dokręcasz do czerwonego pola i zmieniasz bieg na wyższy - strzał. To jest to co lubię :) Samochód jest zwinny, jego gabaryty są jak dla mnie w sam raz. Świetne głębokie fotele (były w opcji chyba Sport2, te standardowe do pojeżdżawek raczej za słabe), świetny zawias (nie wiem jak Cup, ale seryjny nadaje się też na szutry, Cup może być betonowy a przynajmniej taki jest w Clio RS200, nie na dziury), bardzo dobry duży hamulec, taka sobie pozycja za kierownicą (nie da się wystarczająco wyciągnąć kierownicy, ci którzy mają ok 190cm będą kolanami stukali o deskę rozdzielczą, ci którzy jeżdżą na wyprostowanych łokciach będą zadowoleni :) Ogólnie bardzo fajny samochód, przywrócił mi wiarę w przednionapędówki, których raczej nie lubię bo są nudne. Kupić bym go sobie nie kupił, ale to na prawdę bardzo fajny samochód i ma dobrą cenę. Każdy kto ma jako takie pojęcie o podobnych samochodach, będzie go chwalił. Ja byłem nim ...zachwycony. Może dlatego, że nie oczekiwałem po przednionapędówce zbyt wiele. Gdyby Megane RS miał tylny napęd - byłby pojazdem idealnym :)

     

    - BRZ ...ten samochód nie jeździ jak 200KM, takie było moje pierwsze wrażenie. Civic Type R ze swoimi 200KM to zupełnie inna liga jeśli chodzi o przyspieszenia, ale też i wrażenia dźwiękowe. Poza tym chyba wszystko już na jego temat napisano. Ale największa jego zaleta, której Megane RS nigdy mieć nie będzie, to tylny napęd. Mimo wszytko byłem tym samochodem zawiedziony, chyba oczekiwałem trochę więcej. 

     

    Gdybym ja wybierał... wybrałbym BRZ jednak. Dlaczego?

     

    Dzisiaj pojechałem sobie do Ułęża Focusem ST, samochodem bardzo do Megana RS podobnym. Ten Focus ma 250KM i jest bardzo szybki, ma mega krótki układ kierowniczy (1,8 obrotu) i kozackie seryjne fotele. Jednak po 2h jeżdżenia nim miałem dość. Morze podsterowności, trzeba walczyć o zmieszczenie się w każdym zakręcie, umęczyłem się straszliwie, bolą mnie ręce i kark. Jednak problem nie leży w tym focusie, a w jego przednim napędzie i jakimś takim braku satysfakcji z jeżdżenia FWD, gdzie jest tylko nudna podsterowność. Nawet jak pojawia się delikanta nadsterowność, to nic nie trzeba robić żeby samochód wrócił na swoje miejsce, wystarczy nie puścić gazu. W międzyczasie, będąc właśnie w Ułężu, usiadłem sobie na prawy fotel do starej mazdy MX5, lekkiego i dychawicznego pojazdu (~150KM). Sposób w jaki ten samochód wchodzi w zakręty nazwałbym "wślizgiwaniem się". Absolutny brak podsterowności, nie trzeba walczyć z kierownicą, samochód chętnie skręca i robi to w taki sposób, że można tak jeździć bez końca. Jak do Ułęża przyjeżdżam swoim starym IS-em, to jeżdżę do upadłego i wogóle mi się nie nudzi. Tak samo jak w MX5 absolutnie żadnej podsterowności. Dzięki temu prowadzi się go lekko i pewnie. A najwięcej fun-u jest z utrzymania tego samochodu w jeździe na okrągło, kiedy on tego nie chce.

     

    Do tego w "codziennym" użytkowaniu taki Megane RS będzie... nudny. Znudzi się po 3 miesiącach tak, jak znudził mi się Focus ST. Co z tego że jest szybki? Nic nie da się z nim zrobić, ani jak jest sucho, ani jak jest mokro, ani tym bardziej jak jest śnieg. No chyba że pociągnięcie rękawa u kogoś wywołuje euforię... u mnie nie. Z BRZ-a z jego dychawicznymi 200KM będziesz miał fun codziennie, na mokrym, i na śniegu, na suchym jak przyłożysz w palnik też. Praktycznie w każdym zakręcie na mokrym pojedziesz bokiem, do pracy, do sklepu. Przodem dotkniesz szczytu zakrętu i na wyjściu delikanty boczek w drodze do dentysty. Nie ma nic fajniejszego. Pojedziesz nim poupalać i nie wysiądziesz znudzony po 2-3h jeżdżenia. Osobiście uważam że taki BRZ z turbiną, gdyby miał ze 250KM, byłby samochodem idealnym.

  2. Można wiedzieć jaka jest maksymalna ilość dopuszczonych do treningu pojazdów? Liczba ta jest niezmienna jak mniemam bez względu na warunki pogodowe?

     

    Chodzi o to, żeby nie stać w kolejce w nieskończoność jak będzie śnieg i przyjedzie 40 samochodów. Dodatkowo chciałbym wiedzieć, czy jak będzie deszcz to jeździmy czy nie?

     

    Z góry dzięki za odpowiedzi.

     

    piter_s 

  3. rallyholic napisz jakie trasy planujecie, takie jak rok temu czy raczej jak 2 lata temu?

     

    nie będę słodził, rok temu był... kibel, po co reklamujecie te impreze jako najwieksze lodowisko skoro:

    - trasy były za krótkie, przez co momentalnie wyjezdzone zostały koleiny i popękał w nich lód, na wierzch wypłynęła woda hektolitrami

    - trasa na ktorej byl mierzony czas przypominala raczej ciasny KJS, mimo że miejsca tam jest po horyzont, kto nie miał 4x4 mógł sobie co najwyżej pomarzyc o dobrym wyniku

     

    Dlatego delikatnie sugeruje, aby zrobic dluzsza i luźniejszą trasę, jak 2 lata temu, KJS można sobie zrobić na parkingu, nie potrzebne do tego jezioro

     

    DAJCIE LUDZIOM POJEEEEZDZIĆ!! NIE KIŚCIE SIĘ PRZY BRZEGU WOKÓŁ BECZKI...

     

    piter_s

  4. Ja chciałbym podziękować dwóm jegomościom za drobną złośliwość, pewnie byli z siebie bardzo dumni.

     

    Owa złośliwość polegała na tym, że jak mi zdechł motor po przycięciu dziury z wodą i stałem na poboczu z otwartą maską susząc kable i próbując odpalić motor, to dwóch cymbałów celowo zasypało mi śniegiem całe wnętrze samochodu i komore silnika tak skutecznie, że już motoru nie udało mi się uruchomić do końca dnia.

     

    Było to działanie celowe, stałem na prostej i nikt nie jechał tam bokiem. Jednego - był czarnym GT - udało mi się opier.olić, drugi był z jakiegoś czarnego hatchbaka (saxo, clio?), ale nie udało mi się go dopaść na jego szczęście, bo bym chyba zamordował na miejscu sk.wiela. Dzięki nim straciłem niemal cały dzień. Dziękuję wam raz jeszcze i gratuluję pomysłu.

     

    Dzięki koledze z niebieskiego kombi GT za ściągnięcie fury z trasy, niestety już tam więcej nie wróciła...

     

    piter_s

  5. I dlatego jadę w niedzielę gdzie takich problemów nie będzie :) (nie znam odp. na pytanie) Formuła kjs, papierologia i więcej stania niż jeżdżenia kompletnie mi nie leży. Ma być zabawa i więcej bokiem niż przodem :)

     

    To prawda, ale żadna jazda treningowa nie generuje tyle adrenaliny, co rywalizacja z innymi. A to wg jakiego regulaminu są rozgrywane zawody, nie ma dla mnie większego znaczenia. Jak będę miał do wyboru jadę "freestyle'ową" i zawody, to zawsze wybiorę to drugie ;)

     

    piter_s

  6. Pozwolę sobie wtrącić pytanie. W regulaminie napisano:

     

    GRUPA RS – Samochody z dowolną pojemnością i napędem wyposażone w opony bez kolców

    • Klasa 1 Samochody z napędem na przednią oś

    • Klasa 2 Samochody z napędem na tylną oś

    GRUPA KKSamochody wyposażone w opony z kolcami zgodnymi z pkt 8.3

    • Klasa 1 Samochody z napędem na przednią oś

    • Klasa 2 Samochody z napędem na tylną oś

    GRUPA DK – auta wyposażone w opony z kolcami niezgodnymi z pkt.8.3

    • Klasa 1 Samochody z napędem na przednią oś

    • Klasa 2 Samochody z napędem na tylną oś

     

    8.3 Kolce dla Grupy KK

     

    Dozwolone są wyłącznie cylindryczne kolce z jednym wierzchołkiem, montowane od zewnętrznej strony opony. Zabronione są kolce przechodzące przez oponę. Wszystkie kolce muszą spełniać następujące warunki:

    • maksymalna średnica podstawy: 6,5 mm wraz z osadzeniem. Masa: 2 g,

    • całkowita wysokość kolca wraz z wierzchołkiem: 15 mm z tolerancją MAX. 0,5 mm.

     

    Zgodnie z powyższym, do grupy DK kwalifikują się jakie kolce? Homologowane i te pinezki ledwo wystające z opony?

     

    Bo jak rozumiem kolec szwedzki kwalifikuje się do grupy KK.

     

    Niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę...

     

    piter_s

  7. A ja nie wiem jak jest teraz... ja piszę o niedzieli zeszłorocznej na Winter Open organizowanej przez AK Mazurski. Jakoś nie mam odwagi testować wytrzymałości lodu :rolleyes: Tydzień po Winter Open 2013 można też jechać i swój tor ustawić pachołkami :)

     

    Lus, zle Cie zrozumialem.

     

    Ja bylem rok temu 2 dni i na zawody przyjechało tylu chetnych ze masakra, malo jezdzenia, duzo stania.

    W niedziele poczulem sie, jakbym trafił do raju. Jeśli tak jest w raju to ja tam chce ;P

     

    Jednak jazda w zawodach na czas to coś innego, dlatego w tym roku też przyjade na 2 dni. Mam nadzieje ze beda warunki.

     

     

    piter_s

  8. W niedzielę 3 baki gazu poszły było fenomenalnie bo lód zryty długim kolcem w sobotę to i przyczepność całkiem ok bez kolców :) Wpadajcie na bank się nie zawiedziecie :)

     

    Wełniacz, a czy jest tam teraz wyznaczona trasa, czy każdy jeździ jak popadnie? Może stary Oleksowicz zmajstrował jakiś tor?

     

    Bo ja w tamtym roku pojechałem raz jeszcze, tydzień po Winter Open i szczerze powiem, że nie miało to sensu. Trasy już nie było, wszystko rozjeżdżone, równie dobrze można se pojeździć pod marketem. Ja mam 250km do przejechania i nie chcę się pchać, jeśli nie ma tam trasy wyznaczonej. Jeśli jest, rzucam wszystko i pędzę czem prędzej ;)

     

    piter_s

  9. odpowiedz na to pytanie daje test porownawczy Chrisa Harrisa :)

     

     

     

    odpowiedz na to pytanie daje test porownawczy Chrisa Harrisa :)

     

     

     

    Dzieki za linka, nie widzialem tego filmu wczesniej. Obejrzalem to 3x :)

    W sumie to utwierdzilem sie w swoim przekonaniu, czyli ze BRZ jest niemal tak dobry jak Cayman S, który ponoc jest bardzo, ale to bardzo dobry :P

    Nie wiem, nie jeździłem ale narobiłem sobie smaka na BRZ...

     

    Musze przyznac racje temu gosciowi w kilku kwestiach. Fun nie wynika z mocy.

    Podam przykład. Niska masa to jest jeden z tych czynników, który w mojej opinii najbardziej wpływa na fun. W połączeniu z krótkim maglem robi cuda. Dodatkowo mamy wyższą predkosc w zakretach. Miałem okazję pojezdzic Caterhamem Superlight (w jakiejś wersji Cup, nie pamietam dokladnie jakiej) na torze Pole Mechanique w Alles we Francji. Motor Forda 1.6 16V ledwo 125KM, całość ważyła 435kg (!!) do tego krótki magiel - w zakrętach szatan, podsterowny na wejsciu - trzeba hamulcem zmusić go do skrętu, a potem płynnie gazem wyprowadzamy tył aż zakurzy się z pobocza. Mniam, braku mocy nie zauważyłem :) Dodam że na prawym siedział jeszcze jeden człek, w sumie ważyliśmy ze 150kg co daje z samochodem trochę ponad 200HP/tonę.

    Inny przykład to Opel Speedster / Lotus Elise z masą <900kg i niedużą mocą daje olbrzymie ilości fun-u.

     

    Dobrym pomyslem bylo założenie do BRZ takich sobie opon - mniej przyczepnosci = łatwiej latać bokami. Poza tym przy mniejszej przyczepności szybciej przychodzi tzw feeling. Bez sensu jest miec super przyczepne opony i bać się zbliżyć do granicy przyczepności, cała frajda to jazda na granicy. Jak ktos chce krecic czasy na torze - w bagażnik zmieszcza sie 4 dodatkowe koła.

     

    Inne plusy o których sie mało mówi:

    - motor wolnossący - bardziej precyzyjny niż turbo

    - szpera w serii, dodatkowy plus za mechanizm torsena, który się nie zużywa w odróżnieniu od szpery płytkowej, a to że nie działa jak podniesiemy jedno koło nie wydaje mi się dużą wadą, samochód ten jest i tak za niski na latanie po szutrach :)

     

    Gdyby jeszcze w Polska sprzedawali tę wersję odchudzoną za 80tys PLN to zapisałbym się w kolejkę ;P

     

    piter_s

  10. Jeśli kogoś to interesuje, to ja widzę moc/masa w RWD w sposób następujący, przy czym zaznaczam że jest to moje subiektywne wrażenie, a BRZ nie jezdzilem. Miałem przez 3 lata WRX-a, którego zamieniłem na stare BMW 318is jakieś 4 lata temu i weekendowo nim upalam. Dorywczo jeździłem też innymi tylnopędami (opel speedster 2.2, e36 M3).

     

    Mamy napęd na jedną oś i to na tylną (czyli samochód zachowuje się trochę jak lotka badmingtonowa). Samochód ma służyć do zabawy = kiedy chcemy ma bez problemu pojechać slajdem, po to jest rwd.

     

    Stare BMW 318is, <1100kg i 138KM, szpera 25% z bardzo krótkim dyfrem (Vmax 165km/h). Na suchym asfalcie niewiele się dzieje, na powerslajdzie to tylko na 2 biegu, na 3 w końcu zdechnie. Na mokrym asfalcie jest już trochę fun-u, na sniegu żeby jechać szybciej to już trzeba mieć spore umiejętności, lata bokami na długim kolcu na 3 biegu bez problemu. Przy tej masie i krótkim napędzie myślę, że 190-200KM to byłoby to, co pozwalałoby poszaleć nawet na suchym asfalcie.

     

    Moc 200KM z niedużym momentem jak w BRZ przy masie ~1250kg i fabrycznych przełożeniach - na mokrym asfalcie będzie siódme niebo, powinien bez problemów latać bokami na 3 biegu juz od sredniego zakresu obrotow. Na suchym asfalcie ...raczej będzie lekki niedobór mocy, na 3 biegu trzeba będzie kręcić wysoko zeby ładnie na powerslajdzie pojechać. Na śniegu duża nadwyżka mocy, będzie tracił przyczepność nawet na 4 biegu.

     

    Moc 300KM w tylnym napędzie przy masie 1200-1300kg - na mokrym robi się niebezpiecznie i trzeba już sporych umiejętności, na śniegu to już rozrywka dla tych o bardzo mocnych nerwach. Na suchym asfalcie jest wystarczająca nadwyżka mocy.

     

    Wydaje mi się, że ten BRZ dla początkujących w tylnym napędzie jest w sam raz, szybko się nie znudzi, bo 200KM na tylnej osi to jest dużo. Dla upalaczy przydałoby się choćby z 60KM więcej.

     

    piter_s

     

    -- 23 sie 2012, o 15:35 --

  11. To o czym piszesz, to odwieczny dylemat - czy lepsze auto nowe i nieco gorsze, czy lepsze używane.

    Kupując BRZ-ta masz gwarancję producenta, pewność co do przeszłości auta itd.

    Używany, to zawsze używany.

    Idąc tym tropem można się zastanowić, czy zamiast 4-letniego Caymana nie lepsze 8-letnie 911, a jeżeli tak, to może lepiej 12-letnie Lambo...? Itd itd.

     

     

    911 czy wspomniane przez Ciebie Lambo to zupełnie inny segment. Równie dobrze mógłbyś wymienić Dodge Charger'a '69, też kosztuje +/- tyle samo.

     

    W Porsche możesz gwarancję przedłużać.

     

    piter_s

  12. Za 130 tys mozna też kupić:

    - 2-letniego Nissana 370Z ~330HP

    - 3/4-letniego Porsche Cayman'a S ~320HP

     

    Ten Nissan to ciężki klocek ale Cayman... ja bym sie zastanowił czy to nie lepsze od BRZ ;P

     

    piter_s

  13. Nastawialem sie na wypad na Krzywe ale chyba pojadę na Śniardwy do Nowych Gut... Jakoś tak niemrawo wyglada ta trasa na Krzywym, obadałem filmy na Youtube z tego roku i rewelacji to tam nie ma.. za krótko i za wolno na moje oko.

     

    Ktoś jeszcze wybiera sie na Śniardwy? Jak wiesci glosza wszystkie beczki po Winter Open zostały wiec mozna opracowac jakies zmiany i smigac do woli bez obawy o nadmiar uczestnikow i niezadowolonych autochtonów.

     

    A jeszcze chciałem zapytać czy dopadało śniegu i ile?

     

    piter_s

×
×
  • Dodaj nową pozycję...