Skocz do zawartości

satyr_bb

Użytkownik
  • Postów

    414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez satyr_bb

  1. Coś mamy. Po podpięciu zegara okazało się że doładowanie jest 1.2 bar stałe i w chwili "zadławienia" spada do 0,7-0,9 i taki objaw co 500 obr/min, w piku nawet do 1.3 bar.

    Odnośnie tej dyszy: czy ta dysza ma być w od strony zimnej części turbiny?

    Wiem że ten temat się tu co jakiś czas przewala i mogę dostać po głowie za młócenie ale może ktoś podpowie gdzie jeszcze szukać.

    z góry za pomoc dziękuję.

  2. Witam

    Przeczytałem kilka postów z opisem podobnych akcji jak wyrabia gt z którym się bawimy.\

    A mianowicie samochód przyspieszał z załamaniem w okolicy 3500obr/min, zmieniliśmy świeczki, filtr paliwa, kable jeszcze jutro zmienie choć myślę ze nie będzie to miało żadnego wpływu.

    Przy wymianie świeczek jeden przewód od podciśnienia (aktuator-solenoid) rozleciał się w palcach taki był stwardniały. Wymieniłem go na całej długości tzn od: część zimna sprężary - trójnik - solenoid oraz trójnik-aktuator. Jednak trójnik także się rozpadł więc założyłem taki jak znalazłem w sklepie z pneumatyką (ma troszkę większej średnicy przelot).

    W między czasie zauważyłem, że stary trójnik posiadał w środku dyszę z otworkiem mniej więcej fi 0.5mm. Odbyłem jazdę próbną bez ww dyszy samochód przyspieszał płynniej aczkolwiek stał się nieco mniej zrywny.

    Postanowiłem założyć tą dyszę na swoje miejsce, w związku z tym wprasowałem ją w nowy trójnik i znów jazda próbna.

    Samochód od razu stał się bardziej zrywny ale efekt jakby słabszego przyspieszania powtarza się od 3000 obr/mion co ok 500obr, czuć to przy dużym obciążeniu tj 4 bieg.

     

    Kilka spraw jeszcze:

    filtr powietrza seria

    nie mierzyłem jeszcze doładowania (jutro założe manowakuometr aby się przekonać czy faktycznie przeładowywuje)

     

    I teraz moje pytania:

    -czy w każdym trójniku (tym przy aktuatorze) seryjnie znajduje się ta dysza - czy może to czyiś wymysł?/

    -co myślicie o naszej sytuacji? - wygląda to na klasyczne objawy przeładowania czy zgadzacie się z tym czy macie jakies inne sugestie?

     

    Z góry dziękuję za wszelkie sugestie i uwagi

    Pozdrawiam serdecznie.

  3. Też mnie kiedyś zastanawiał taki problem i napisałem o nim na forum - dość dawno. Ale ja miałem wtedy GL -a. Ustawiając auto na na wzniesieniu na biegu odwrotnym do kierunku spadu auto takimi susami zjeżdżało. Uprzedzając - tak użyłem w tym wypadku tej rączki obok drążka zmiany biegów gdy zaczęło się tak dziać. Ale np stawiając w tym samym miejscu 206 czy galaxy tak się nie dzieje. Ale te dwa ostatnie to diesle były. Więc być może coś jest na rzeczy. Nie wiem - impreza była w ogólnie dobrym stanie technicznym a odjeżdżanie na biegu było dość częste w różnych miejscach a niestety bywają warunki atmosferyczne gdy ręczny nie jest wskazany. Wydaje mi się, że coś mimo wszystko było nie tak.

  4. Mam podobne objawy rzęzi coś przy skrętach większych ale do tego już doszedłem. Po wymianie płynu na chwilę ustało ale po jakimś czasie znowu to samo i słychać takie chlupanie na wysokości kierownicy. Odpowiedź - poci się układ i to już bardzo. Auto mam od niedawna i dopiero z nim się rozprawiam. Problem taki, że oddałem raz auto do mechaniora na wymianę rozrządu i prosiłem żeby do tego zajrzał ale ponoć nie dostał węża.

    Może ktoś doradzi gdzie go ewentualnie zakupić żeby podszedł na 100%.

    Odgłos jest taki jak by się woda po kaloryferach lała - dolewam płynu i ustaje no a pod autem wiecznie naciapane. Na początku myślałem że to olej ale tego to akurat ubywa chyba książkowo.

  5. Podobne objawy ale przy przyspieszaniu "delikatnym" w przypadku deptania od "dołu" coś takiego nie występuje. Dziś właśnie zaobserwowałem coś takiego na expresówce ok 3.5 tys.obr piąty bieg zaczynam przyspieszanie gaz w podłodze 3.7 obr szarpie przekracza 4.2 - szarpło znowu i tak jeszcze z 2 razy , odpuszczam ponad 5 tys obr. Taka sytuacja na biegu 3 i 4 przy spokojne jeździe i też występuje.

    Próba od 0 - tak się nie dzieje. Zacząć od świec? czy może jakieś węże. Wiem że ten temat już tu kiedyś był poruszany ale chyba trzeba po kolei wszystko sprawdzać dobrze myślę?

  6. Cancun może jest zajebiste ale pod imprezy. Mega komercja i miasto bez żadnych tradycji chyba że odbudowa miasta w 2 lata to tradycja. Betonowy moloch. Natomiast niecałe 50 km na południe jest Playa del Carmen i tam już jest przyjemnie. Po drodze masa hoteli które są naprawde niedrogie o wysokim standardzie. Z tym że w Meksyku traci się ten klimat prawdziwego meksyku śpiąc w hotelach z wysokiej półki :D. Polecam Tulum , Chichenica. Wypożycz sobie koniecznie Jeepa - są takie wycieczki po Jungli. Oj no pięknie tam jest jak coś chcesz więcej wiedzieć - pisz. Mogę gadać długo i tyle co wiem przekaże. Znam tam Polaków, prowadzą również swoje biuro z nimi jeżdziłem na wycieczki - gość tam już kilka lat siedzi więc wie co gdzie i jak.

  7. Dzięki wielkie za pomoc. Najpierw spróbuję go naprawić wg metody kolegów - trzepnąć od góry :)bo skoro nie świeci kilka na raz to może być coś ze stykiem wnioskuję.

    a jak nie to rozbieram wieczorem.

     

    Co do żebraka - tak właśnie tankowałem wolnossącego a tu jakoś przez dzień jeździłem i nic się nie pali. O mało bym gdzieś stanął pewnie :)

  8. Witam

     

    Przestała mi się świecić połowa deski - świeci się obrotomierz i prędkościomierz a lewa strona totalnie ciemna ale to by nie był problem szukałbym przy lampkach ale nie świeci się wszystko co jest po tej lewej stronie między innymi znienawidzona lampka dystrybutora.

    Zanim to porozkręcam chciałem zasięgnąć języka i porady. Czy ktoś coś poradzi co to może być??

    Gtekiem poruszam się dopiero kilka dni ale na wolnossącym pamiętam że księgowy świecił wcześniej tak mu koło 7l zostawało w baku.

    za wszelką radę dziękuję z góry

  9. Jacool - właśnie nie . zawsze auto stojące przodem do kierunku jazdy zostawiam na R a odwrotnie na 1. i Kurcze no było stromo ale jak bardzo może być stromy podjazd do garażu?

    Nie wiem może sobie coś ubzdurałem ale wcześniej nie miałem tego problemu w tym aucie. i od tej pory ciągne łape na postojach skośnych, że o kołach skreconych nie wspomne. ale mrozy w górach nie wybaczają niestety.

  10. a ja miałem ostatnio kilka razy taki przypadek, że auto stojąc tylko na biegu pomału taki skokami staczało się w dół. powiem szczeże, że trochę się zdziwiłem bo wiele razy inne auta zostawiałem tylko na biegu na podobnych przechyłach i auto stało. Zaznaczam, że to nie jest ściana. i tak sie zastanawiam czy to taka natura czy jakiś problem ze skrzynią co niedajboże. ręcznego na postojach unikam jak ognia bo nie mam ochote mieć zblokowanych kół jak zamarznie. Powiedzcie czy strasznie głupi mam problem czy faktycznie mam się czym przejmować. aha to jest impreza na wolnym ssaku 2.0.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...