Skocz do zawartości

ntprz

Nowy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez ntprz

  1. Witam

    Ja kupiłem swój OBK z zablokowanym szyberdachem tj. dosłownie zablokowanym dwoma drewnianymi kołkami wsadzonymi na kleju w prowadnice, ktoś tak zrobił ponieważ były połamane plastikowe prowadnice rynienki odprowadzającej wodę zza tylnej szyby. Kupiłem na alle.. drugi kpl z szybami prowadnicami napędem za 100 +przesyłka. Rozebrałem go na części pierwsze bo i tak z dwóch musiałem złożyć jeden. Pytacie o niecałkowite otwieranie dachu, tego moim zdaniem nie zmienicie bo na kołach zębatych napędu przekładni ślimakowej są krańcówki, które zatrzymują szybę w konkretnym miejscu i po ponownym naciśnięciu jedzie ona dalej. W OBK gdzie szyby są dwie tych krańcówek jest więcej. W forku jest jedna?

    Przy całym montażu szyberdachu najbardziej mnie wkurzały... kołki/kapsle rozporowe podsufitki. Mogę zrobić zdjęcia jak wygląda mechanizm, prowadnice, napęd. Ja ze swoich prowadnic wyjąłem wózki do których przykręcone są szyby, wszystko wyczyściłem, przesmarowałem na nowo (oryginalnie jest biały smar - ja takiego nie miałem) wszystko działa jak powinno. Nie wiem jak wygląda szyber w Foresterze ale pewnie napęd i zasada działania podobna jest do tego z OBK. Moje auto jest `99 a nowy szyberdach z auta 2003 i jest taki sam plug&play.

    W razie potrzeby służę pomocą.

    pozdrawiam

     

    Szcun za wrzutkę ze zdjęciami.

    Zasada działania w Foresterze jest podobna.

     

    Az sie dziwie, ze nikt tutaj nie wkleil linka do mojego tematu z zeszlej dekady ;)

     

    Wozki szybra obute sa w slizgi teflonowe. Te slizgi pekaja i wozki z nich wypadaja, przez co robi sie spory luz w szynach i zdarza sie, ze wozki nie ida rownolegle i sie blokuja w szynach. Rozwiazania poza wymiana calego szybra nie znalazlem (samych wozkow/slizgow kupic sie nie da). Urban legend mowi, ze mozna slizgi dorobic, ale nie znalazlem nikogo, kto to robi, ani nikogo, komu sie kogos takiego udalo znalezc.

     

    No szkoda, bo post pomocny ;)

     

    ==========================================================================================================

    W zeszłą sobotę zabrałem się za swój szyber w moim MY06.

     

    Spostrzeżenia i krótkie podsumowanie poniżej:

     

     

    1. Po pierwsze, jeżeli szyber się zatrzymuje, przycina lub nie domyka to jego uporczywe zamykanie i otwieranie sprawę może tylko pogorszyć (nic nie dzieje się bez przyczyny ... odkrywcze stwierdzenie;) ).

    2. Koledzy Pawel951 i Olleo ogólne zasady działania i typowe problemy już opisali więc nie powielam.

    3. Pierwszym krokiem do diagnozy będzie prosta inspekcja układu po demontażu samej szyby, pomocy będzie ten materiał:

    http://www.subarufor...roof-fix-83587/

     

    3a. Zdejmujemy osłony od mocować:

    post-13455-0-98000100-1376149259_thumb.jpg

    post-13455-0-01975200-1376149451_thumb.jpg

    3b. Odkręcamy nakrętki mocujące - 10tki (jest ich w sumie 8, po 2 na jedno mocowanie)

    Pomiędzy szybą a mocowaniem znajdują się podkładki dystansujące, wyciągamy je i odkładamy na bok (ważne żeby trafiły podczas składania na swoje miejsce, ich liczba decyduje o precyzyjnym poziomowaniu i domykaniu szyby).

    post-13455-0-39378900-1376149379_thumb.jpg

    post-13455-0-85053100-1376149463_thumb.jpg

    3c. Zdejmujemy delikatnie szybę -> prowadnice, ślizgi oraz wózki zostają odsłonięte:

    post-13455-0-69881800-1376149407_thumb.jpg

    3d. Pozostaje odkręcenie szyn chowających owiewkę.

    post-13455-0-78116600-1376149648_thumb.jpg

    post-13455-0-89286000-1376149662_thumb.jpg

     

    Dodatkowo możemy odkręcić krańcówki tylnych prowadnic (oznaczone R, L).

     

    3e. W szynach szukamy wszystkich "ciał obcych", które mogą blokować prawidłowy przesuw teflonowych wózków.

    W moim przypadku były to: liście, nasiona, części wytartego wózka (odłamek teflonu).

     

    Jeżeli jakieś elementy są uszkodzone niestety trzeba będzie je wymienić (o tym pisali już koledzy wcześniej).

    Najczęściej są to teflonowe wózki.

     

    W moim przypadku skończyło się tylko na czyszczeniu :)

     

    3f. Czyścimy elementy prowadzące i suszymy (do czyszczenia użyłem odtłuszczacza przemysłowego).

     

    3g. Smarujemy elementy prowadzące (do smarowania użyłem najpierw smaru/oleju Wurth z PTFE, ale konsystencja nie nadawała się do tego mechanizmu, dlatego przerzuciłem się na Smar Orlenu - Greasen STP - tani i był pod ręką ;) ). Smaru nie dajemy za dużo! Tylko delikatny film na ruchomych powierzaniach. Najlepiej użyć do tego celu pędzelka.

     

    3h. Po przesmarowaniu sprawdzamy czy prowadnice na przodzie przesuwają się swobodnie, co do tylnych to uruchamiamy szyber i zamykamy/otwieramy mechanizm obserwując czy pojawia się opór.

     

    Jeżeli wszystko jest ok to montujemy ponownie szybę.

    Podczas dokręcania nakrętek bardzo ważne jest odpowiednie wypoziomowanie szyby oraz dokładne jej ustawienie "lewo/prawo".

     

    Po pierwszym złożeniu wydawało mi się, że wszystko jest ok. Okazało się jednak, że prawa uszczelka bardziej ociera o karoserię (co było wyraźnie słychać). Nieprawidłowe ustawienie szyby powodowało nieprawidłowy przesuw wózków w szynach i dodatkowy opór (dach znów zaczął się zacinać). Ponowna "kalibracja" ustawienia szyby względem karoserii rozwiązała problem.

     

    Na koniec chyba moje najważniejsze spostrzeżenie ---> nieprawidłowe skręcenie prowadnic i szyby bądź też ich poluzowanie/ zmiana położenia powstała w wyniku wieloletniego użytkowania może uszkodzić teflonowe wózki o których pisali wcześniej koledzy.

     

    Drobiny teflonu doprowadzają do dalszych uszkodzeń dlatego lepiej wcześniej zareagować.

     

    Mam nadzieję, że mój post troszkę komuś pomoże.

     

    pozdrawiam

    • Lajk 4
×
×
  • Dodaj nową pozycję...