Skocz do zawartości

dec

Użytkownik
  • Postów

    94
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez dec

  1. Siemka!

     

    Jako założyciel tegoż wątku już hohoho jaki czas temu chętnie wypowiem się na podstawie własnych doświadczeń. Na początku powiem że ten kto śledził losy, ten wie że imprezę n/a sprzedałem już rok temu. Że jezdziłem nią w rajdach z powodzeniem. A co do samego tematu to mogę sam siebie wyśmiać że w ogóle taki wątek powstał z mojej inicjatywy. Nie warto bawić się w podnoszenie mocy w n/a imprezie. Na prawdę o wiele lepiej wydać te pieniądze na treningi na torze, dobre hamulce, opony i zawias (amory + gumy) ;) tym autem da się zrobić znaczną część toru rakietowa bokiem. Nie wkładajcie żadnych wieś-stożkó. Można mu zalać jedynie pb98 i już coś się zyska. Ale i tak trzeba dojść do perfekcji wyczucia auta i kręcić bez przerwy czasy zamykające się w pół sekundy na kółko żeby jakakolwiek zmiana pomogła. Na zachęte wrzucam zdjęcie :) (impreza n/a 115KM)

     

     

    10505025_715739321825287_449580895024578

    • Lajk 3
  2. Cześć, mam takie techniczne pytanie. Czy ktoś z Was przerabiał taką modyfikację, żeby włożyć do Imprezy silnik n/a 2.5 150KM / 156KM? 1. Co jest mi potrzebne oprócz samego silnika 2.5l? Czy wiązka, komp, osprzęt wystarczy z 2.0 n/a czy muszę mieć wszystko z 2.5l.?

    2. Co więcej potrzebuję przy swapie z 1.6 albo 1.8 na 2.5?

    3. 2.5 litrowe silniki były w większości w automacie, zatem, która skrzynia będzie pasować i wytrzyma? 1.6/1.8/2.0? Czy one były takie same? Jeśli te skrzynie padną od razu to w takim razie jaka skrzynia manualna będzie najlepsza do 2.5 n/a?

    4. Jakie są dodatkowe przeszkody przy takiej operacji? ;)

  3. Ale jestem bardzo dumny ze wszystkich modyfikacji które zrobiłem, jedne bardziej na plus drugie mniej ale wszytko dało mi satysfakcję i doświadczenie. Rok temu byłem też bardzo przekonany że umiem bardzo dobrze jeździć a to g*wno prawda. Teraz jeżdżę znacznie lepiej i to czuję ale wiem też że na torze nie wykorzystuję na maksa nawet moich 115 koni ;)

  4. Co do zaciskow, pamiętaj ze liczy sie klocek, moze kup tez zestaw naprawczy i sie nimi zajmij skoro słabo łapią, jaki masz klocek?

    Spokojnie, wszystko było zregenerowane i nowe, do mojego Subaru byle czego nie wsadzę ;) Po prostu nie jestem zadowolony z siły hamowania ogólnie Subaru. Jest lepiej na dwutłoczku ale liczyłem na dużo dużo więcej. Seria bmw e36 to niebo a ziemia w porównaniu do Subaru na dwutłoczku.

  5. To tylko propozycja :) bo pytałeś ;)

    Pytałem rok temu ;) teraz już wiem co dobre w n/a.. W zasadzie nic nie trzeba modzić żeby jeździło dobrze. Seria wystarczy do jazdy na codzień. Na tor niezbędne są mody jakie zrobiłem plus może tylny stabilizator i twardsze niż seria GT amory ;)

     

    se czytam i popadam w przygnebienie - mam wolnego ssaka z 2007 i za kazdym razem jak przejedzie mi kolo domu wrx lub ten z wyzszej polki to dopada mnie depresja, przygnebienie i smutek ze to nie moje.

    Nie popadaj w przygnębienie, popatrz na rachunki za paliwo a od razu się uśmiechniesz ;) Tamci płacą krocie w porównaniu do nas;) A jeśli nie jeździsz po torze to wrx czy sti się tak naprawdę marnują. Mieć sti i stać nim codziennie w korkach to równie wygodnie siedzi się w cinquecento ;) Na uturbione subary musi Cię poprostu stać. No i musisz je kochać bezwarunkowo;)

  6. Kurczę, przypadkowo natknąłem się na ten temat założony przeze mnie dokładnie rok temu (mam wrażenie jakby to było wczoraj;) Także dla potomnych napiszę tu że koledzy piszący wyżej mieli całkowitą rację. Lucza trafił w sedno. A teraz napiszę co zrobiłem przez miniony rok i jakie to dawało efekty:

    1. Poliuretan czerwony na przód - ogromna różnica, auto bardziej sterowne, przewidywalne, lepiej trzyma w zakrętach

    2. Rozpórka przód góra - nie odczułem dużej różnicy pewnie dlatego że założona była razem z poliuretanami

    3. Poliuretan czerwony na tył - znów ogromna różnica, auto dużo bardziej stabilne w zakrętach, tył równo ucieka, przewidywalny

    4. Sprężyny Eibach -30/-30 (mam amory GT) - w normalnej jeździe różnica znikoma, za to na ostro i w zakrętach auto nie płynie i nie gnie się tak jak na serii GT. Auto nieznacznie niżej (na pewno nie 3cm). Ogólnie mod KONIECZNY

    5. Przednie hamulce mały dwutłoczek GT - różnica na plus ale bez szału, zwykły jednotłoczek nie odstępuje mu dużo.

    6. Tylna rozpórka - OGROMNA różnica, auto odczuwalnie już na małych prędkościach ma sztywną dupę, na rondzie zaczyna być nadsterowne i trzeba delikatnie kontrować (przed modem było zdecydowanie nadsterowne)

     

    Teraz bardzo kluczowe ale nie najważniesze:

    7. opony - Semi slick (jakikolwiek by nie był na torze lepszy każdej letniej) w moim przypadku miałem okazję jeździć na "Profil XR01" wzmacniany, mieszanka średnia, na 10-25stopni, rozmiar 185/55/15. Te opony dały mi na ciasnym i technicznym torze (Niskie Łąki) dużo. Na zwykłej oponie czasy np. 1:35,00 a na semislicku 1:30,00.

     

    Czas na najważniejszy mod:

    8. Jazda jazda jeszcze raz jazda, nic tak nie poprawi czasów na torze jak częsta jazda swoim autem. Dodam że na codzień jeżdżę nim na uczelnię i raz czy dwa w miesiącu na torze. Umiejętności prowadzenia i wykrzesania wszystkiego co się tylko da ze swojego auta są kluczowe aby osiągnąć sukcesy ;) Obecnie po 3 rundach Rajdowych Mistrzostw Wrocławia prowadzę w klasyfikacji generalnej klasy4 1600-2000ccm. http://sparta-wroclaw.pl/readarticle.php?article_id=22 Rok temu nie stanąłem w żadnej rundzie nawet na podium a konkurencja była słabsza..

     

    Uważam też że wszystkie wyżej wymienione mody są całkowicie zbędne do jazdy tylko na codzień. Jak robi się takie modyfikacje to powinno się przebywać tym autem na torze jak najwięcej się tylko da. Inaczej byłyby to pieniądze wyrzucone w błoto ;) Aha to tylko moje zdanie ale niektórym może dać do myślenia. Jednak polecam każdemu włożenie sobie poliuretanów (czerwonych-miękkich) na przód i tył, w miarę tania sprawa i spokój na długo (około 1000PLN + robota, nie wiem ile biorą za takie coś, ja wkładałem z kolegą po fachu). Polecam też zainstalowanie większych hamulców, jednak bezpieczeństwo to podstawa.

     

    Pozdrawiam i zobaczymy co przyniesie kolejny rok;)

  7. Cześć, kopałem i kopałem, może za płytko ale nie mogę znaleźć odp. na moje pytania. Dotyczą imprezy kombi wolnossącej 115KM 2.0 rok1996

    1. Jakie jest przełożenie dyfra normalnie?

    2. Jakie jest przełożenie dyfra z włączonym reduktorem?

    3. reduktor zmienia tylko i wyłącznie przełożenia (nic nie spina?)

    ;)

  8. Techicznie patrząc to górne mocowania szelek powinny iść za fotelem w dół, jesli mocujesz do rozpórki to nie krzyżujesz, jesli do srub to musisz skrzyzować. Jesli chodzi o dolne mocowania szelek to nie moga one byc wpięte w śruby od fotela. Trzeba nagwintowac otwór i wkręcić oczko, tak zeby te mocowania mogły sie obracać, bo nie mogą być przypięte na stałe. To takie wytyczne jeśli chcesz mieć to zrobione tak jak ma być, mozna oczywiscie kombinowac i wpinac do fotela;)

  9. Ok, wszystko pod kontrolą ;) Zostawiłem auto na święta i nie jeździłem, po 3 dniach okazało się że akumulator totalnie jest rozładowany.. Naładowałem go w pełni i po 2 dniach trzyma elegancko napięcie na 12,6V. Co ciekawe po odpaleniu auta okazało się że lampka ładowania zgasła :D Pojechałem do elektryka żeby mieć pewność że wszystko jest OK. Sprawdził i powiedział że alternator działa, ładowanie jest rzędu 14,0V i 13,9V po włączeniu świateł i halogenów. Aku nie rozładowuje się też za sprawą jakiejś słabej masy itp.. wpiął szeregowo żaróweczkę i nie zapalała się na wyłączonym silniku więc gra gitara :) Więc albo mam gówniane aku (3 miesięczna Centra) albo Subaru jest tak genialne że samo się naprawia, wystarczy że dasz mu kilka dni spokoju :D

  10. Ok, zmierzyłem napięcie ladowania akumulatora i bylo wszystko ok, pokazywało 14,2V. Gorzej jak zmierzyłem napięcie idące na kablu do lampki na desce rozdzielczej. Tam pokazywało 9,5V gdzie żeby lapmka zgasła powinno być chyba 0V (?) w momencie wyjecia wtyczki alternatora lampka gasła to logiczne bo przerwałem obwód ale to nie o to mi chodzi ;D tak więc po konsultacji z elektrykami wniosek byl taki że albo alternator źle podaje jakies napięcie co moze spowodowac zniszczenie akumulatora albo coś na kablach. Tak więc optymistycznie kupiłem używany (oby działający) alternator i jutro podmienię i dam znać.

  11. O tym nie pomyslalem, masz racje przeciez jak aku pada to lampka sie nie zaswieci.. Ale wszystko dzialalo przez 2 miesiace od wlozenia nowego aku, klemy sa okej nie robcie ze mnie inwalidy ;p jutro sprawdze napięcie bo przez weekend nie mam jak ;/ dziwi mnie tylko ze przez kilka dni (chyba nawet tydzien) jezdzilem i prąd był zawsze, nie bylo problemów, rozruch tez normalnie, wiec aku musial sie jakos ladować. Kwestia tego czy lampka zaswieci sie juz nawet przy małym niedomaganiu alternatora rzędu wlasnie 13.5V.. Jutro sprawdze i dam znać co i jak.

  12. Przez ostatnie kilka dni zapalała mi się lampka od akumulatora. Po zapaleniu auta raz się świeciła a raz nie (zależnie od humoru) ale teraz pali się już cały czas po odpaleniu silnika. Dodam że akumulator jest nowiutki, wszystkie przewody podpięte właściwie. Zastanawiam się co może być powodem tego że ta lampka od aku mi się świeci ;( Może ktoś zasugeruje mi co może być nie tak? Bezpiecznik sprawdzałem, jest ok (ale jeśli raz lampka się paliła a raz nie to bezpiecznik z miejsca odpada, ale sprawdziłem żeby mieć pewność). Ktoś ma jakieś pomysły? Alternator do regeneracji? Światła, radio, podświetlenia zegarów itp. działają normalnie, prąd jest. Aha rozrusznik jest nowy, kręci aż miło, nie słychać żeby akumulator nie był doładowany czy coś...

  13. A ja jestem na świeżo po wymianie kompletnego zawieszenia w moim Subaru. Powiem Ci Avic, że miałem identyczny problem z tą śrubą i tulejkami. Reszta była też nieźle zapieczona ale jedynie ta śruba nie chciała iść. Wystarczy, że mój mechanik pomyślał duuużo wcześniej i jednego dnia co godzine zalewał całe zawieszenie WD40. Auto po takim dniu jest o wiele łatwiejsze do rozkręcenia. Próbowaliśmy i kręciliśmy tą śrubę aż do skutku (nie kręć na "pałę" w jedną stronę, tylko raz w jedną raz w drugą, polewając WD40). W końcu śruba wyszła ;) Jeśli ta metoda nie podziała to polecam wziąć wiertarkę i rozwiercić gumę tulejki do okoła a wtedy to samo wyjdzie. Lepiej mieć oryginalne części niż spawać, nie sądzisz? ;P

×
×
  • Dodaj nową pozycję...