Skocz do zawartości

WojtekS

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez WojtekS

  1. Mi również H6 potrafi spalić między 13-15 litrów w mieście. Ale tylko w niedziele świeta albo wieczorem.

    Może w wiekszych miastach można na dłuższych odcinkach zaoszczędzić i wyjdzie około 15 .

    Ja jadąc naprawdę " bez dotykania gazu" nigdy nie zszedłem ponizej 17l w mieście.

     

    pozdrawiam

  2. Witam !

    OBK H6 pali bardzo dużo (bo tyle musi i nie ma wyjścia) . Ja jeżdząc do pracy po Olsztynie krókie dystanse 3-4 km latem 17 literków (tak bez dotykania gazu) - większość jazdy to postój na światłach korki itp. Zimą po mieście 20l - bez dotykania gazy - krótkie dystanse auto musi sie nagrzać.

    Same stanie w korku czy na światłach - spalnie pokazuje komp. około 20 l.

    Na trasie jest już w miarę, najmniej udało mi sie osiągnąc wynik 9 l/100 ale to był dramat, ja sie męczyłem i auto.

    Tak normalnuie jadąc bez większych szaleństw to 11-12l/100.

    I tak jest u mnie u kolegi podobnie, na mnieje zużycie paliwa nie masz co liczyć, nie wierz w bajki, że H6 mozna jeżdzić oszczędnie.

     

    pozdrawiam

  3. Koła tylne przeskakują dwa po lewej i prawej równomiernie - poprosiłem kolegę żeby spojrzał z drugiej strony.

    Dodatkowo słyszę delikatne napiecie-lekki przeskok -co jakiś czas tak jakby od spodu skrzyni.

    Dodatkowo wyczuwalne jest niewielkie naprężenie na karoserii .

  4. Może być to elektrozawór. U mnie w H6 MY06 zawór znajduje się w "mózgu" skrzyni, w innych H6 czy 2,5l. może być w dupce skrzyni zależy od modelu i rocznika. Chcąc niechcąc trzeba sie tam jakoś dobrać i podpiąc do elektrozaworu napięcie i zobaczyć czy otwiera i zamyka - pod warnkiem że się wie który to zawór bo umnie "mózg" wyglada jak płyta głowna komputera z wielom dziwnymi czujnkami. Taraz to ja wiem ale jak to wyjęli to byłem wszoku, że coś takiego jest w skrzyni.

    Koszt elekktrozaworu może się wahać od 500-900 zł. U mnie było to 120euro.

  5. Witam !

     

    Jeszcz tydzień temu miałem to samo problemy były dwa:

    - uszkodzony dyfer tylny- po wymianie tyl dalej nie kręcił

    - trzeba było jeszcze wymienić elektrozawór w skrzyni i było już ok napęd chodził pieknie.

     

    Po tygodniu moim problemem nie jest już brak dopinana tyłu tylko jego namiar.

    tył nie rozpina , tzn. przy max skręconych kołach hamuje a koła tylne przeskakują tak jak by chciały nadgonić przód i nie wiem co się mogło zepsuć . Może , że wcześniej trochę pokręciłem bączki na śniegu ?

     

    Może ktoś coś podpowie gdzie szukać .

     

    pozdrawiam Wojtek

  6. Witam!

    Pytanie do znawców tematu.

     

    Od kilku dni mam problem z autem (OUTBACk H6 MY06 A\T-5 biegów) polegający na niewłaściwym rozdziale prędkości na osie.

    Zauważyłem to podczs parkowania przed święrtami jak już zaczeły się rozstopy i pod marketami pojawił sie asfalt zamiast lodu. Przy maksymalnie skręconyck kołach czy to w lewo czy prawo czy do tyły czy do przodu auto z trudem chce jechać. Na wprost nic się nie dzieje idzie ok. Nic nie szumi, nie wydaje dziwnych odgłosów. Przy skręcaniu w zakręt 90stopni auto wytraca prędkośc - zwalnia.

    Dzisiaj pojechałem na parking już trochę biały i powolutku przy max skręconych kołach porobiłem kółka i co zauważyłem.

    Przy skręcie w lewo- tylne lewo koło co jakiś czas próbowało wyrównać obroty i lekko przeskakiwało . Działo się tak cyklicznie. W innych kierunach czy skręt w prawo czy tył przód - to samo.

    Przewertowałem forum i nie znalazłem odpowiedzi.

    Mogę tylko sie domyslać że może to być

    a)uszkodzone sprzęgło wielopłytkowe

    b)centralny dyfer, ew. tylny

    c)coś ze sterowaniem - elektroniką - związane z odczytem prędkością osi przedniej a tylnej

    d) nie wiem co ?

    Auto zachowuje sie jakby tył bardziej pchał .

     

    Może ktoś miał coś podobego albo rozeznaje się w zagadnieiu proszę o pomoc.

     

    Pozdrawiam Wojtek.

  7. Witam !

    A ja mam taki problem: posiadam Outbaca H6 z 2006 ze skrzynią 5-cio biegową oczywiście automat. Od pewnego czasu pali mi się ESP(ten ślizgający samochodzik po lewej stronie i nic więcej). Jak nie bylo śniegu wydawało mi się, że zdecydowanie większy moment jest przekazywny na oś przednią . Taraz kiedy spadł śnieg jestem pewien ,że mam tylko napęd FWD. Przód kręci jak szalony w poślizgu a tył tylko się przygląda nic nie kręcąc kołami

    Stąd moje pytanie : czy możliwe jest jeśli uszkodzony jest czujnik położenia koła -diagnoza ASO w Olsztynie- żeby VDC odpięło mi tył i działał tylko przód ?

    Czy może mam jakiś inny problem o, którym nie wiem.

    Proszę o pomoc w zagadnieniu bo nie chiałbym, żeby użytkownicy osiek wypychali mnie z zaspy;)

     

    pozdrawiam Wojtek

     

    Małe sprostowanie: chodzi mi oczywiście o czujnik skrętu.

    Ponawiam pytanie:

    a)czy możliwe jest, że napęd na tył nie kręci bo ma jakiś problem z odczytem i pracuje w jakimś trybie awaryjnum

    B) czy prawdą jest, że palące się ESP może być powiązane z niesprawnością jakiegoś elektrozaworu w skrzyni, który odpowiazda za pracę tylnego napędu ? (gdzieś spotkałem się z taką opinią w necie)

    c) NIE WIEM CO ROBIĆ - czujnik skrętu koła to wydatek 2tyś. a jak się okaże, że wszystko jest ok z czujnikiem - jak ugryźc temat minmalizując straty .

     

     

    P.S.

    Cześć Marku , rzeczywiście dawno mnie nie było na forum, brak czasu ;)

    Ale tak naprawdę zaglądam do forum i traktuję go jako almanach jak coś dzieje mi się z autem , a że Subaru psuje się rzadko ;) to sam wiesz..

     

    Pozdrawiam.

  8. Witam !

    A ja mam taki problem: posiadam Outbaca H6 z 2006 ze skrzynią 5-cio biegową oczywiście automat. Od pewnego czasu pali mi się ESP(ten ślizgający samochodzik po lewej stronie i nic więcej). Jak nie bylo śniegu wydawało mi się, że zdecydowanie większy moment jest przekazywny na oś przednią . Taraz kiedy spadł śnieg jestem pewien ,że mam tylko napęd FWD. Przód kręci jak szalony w poślizgu a tył tylko się przygląda nic nie kręcąc kołami

    Stąd moje pytanie : czy możliwe jest jeśli uszkodzony jest czujnik położenia koła -diagnoza ASO w Olsztynie- żeby VDC odpięło mi tył i działał tylko przód ?

    Czy może mam jakiś inny problem o, którym nie wiem.

    Proszę o pomoc w zagadnieniu bo nie chiałbym, żeby użytkownicy osiek wypychali mnie z zaspy;)

     

    pozdrawiam Wojtek

  9. Kiedyś jak byłem u Gawina (mechanior) w Krakowie jak mi składał skrzynię w moim Forku 2002 Turbo-S , to pokazywał mi łozyska, które często padają . Być może spotkała Ciebie ta przypadłość.

    Skontaktuj się z w/w panem to napewno Ci pomoże.

  10. Rozmawiałem dziś z pewnym użytkownikiem Forestera 2.0D , który odebrał auto z serwisu ASO i otóż co mi powiedział.

    Niedawno chciał przejechać polną drogą ,która byłas mocno zasypana śniegiem i ugrzążł , przy próbie wyjazdu z zaspy spalił sprzęgło. Forek trafił do ASO . W serwisie wymieniono mu sprzęgło oraz koło dwumasowe . Za naprawę zapłacił 7 tys. zł. oraz powiedziano mu że Forester to nie samochód terenowy i był nieprawidłowo użytkowany, oraz został uszkodzony z winy użytkownika.

    Więc gwarancja nie zadziałała .

     

    pzdr

  11. Witam Szanownych Forumowiczów !

     

    W związku ze szczęśliwym powrotem z feii 675 km do domu informuję, iż dojechałem szczęśliwie i szkrzynia biegów wraz z nowym wisko chodzi jak "malina".

    Informuję , że sprawy nie pozostawię bez echa (a co tam skoro Szewczyk Dratewka dał se radę ze smokiem - może i mi się uda ;)).

    Zamierzam pisemnie nawiązać kontak z ASO, który popełnił błąd w sztuce i wydał błędną opinię o zwrot kosztów "niewłaściwego orzeczenia awarii w moim samochodzie" i równolegle do wiadomości SIP-u.

    Poczekam na rozwój sytuacji jak się sprawa potoczy , nie zamierzam pozostawić sprawy bez echa.

    Jak się problem zakończył napiszę obszernie na Forum - o ile moderator pozwoli.

     

    Na razie.

    Pozdrawiam wszystkich.

     

    [ Dodano: Nie Lut 15, 2009 4:38 pm ]

    Nasunął mi sie pomysł stworzernia nieautoryzowanej mapy serwisów SUBARU na terenie Polski potwierdzonej poprzez użytkowników dobrymi opiniami . Zainspirowła mnie moja przygoda mówiąc dość gorzka , ale może niech będzie początkiem czegoś dobrego z czego bedzie mógł skorzystać użytkownik naszych ukochanych subarynek, który znajadzie się w tarapatach a nie stać go na serwis ASO.

    Oczekuję propozycji jak ten temat ugruźć i kto mógł by się tym zająć ?

    Może wspólnie ugryziemy ten temat z pożytkiem dla nas wszystkich.

    Bo nie znamy dnia ani godziny kiedy rozpadna się nasze subaryny. ;)))

     

    pozdr.

  12. Jeśli klientowi serwisu nie wytłumaczono, dlaczego tak a nie inaczej, tj. dlaczego nie tylko wiskoza, a "naprawa według książki, bo ASO, za 6000", to mógł poczuć się nieswojo, szczególnie, że okoliczności były mało sprzyjające - każdy z nas byłby w stanie szoku, gdyby się dowiedział, że nagle musi wyskoczyć z 6K na naprawę czegoś tam (cokolwiek to jest) .

    Chyba nie " nagle " bo wiskoza leżała zamówiona w innym serwisie i pewnie gdyby tam został zaholowany samochód to dodatkowe koszty też byłyby łatwiejsze do przełknięcia...Winę za zaistniałą sytuację ( wyjazd w góry z uszkodzoną wiskozą ) ponosi klient ale dlaczego auta nie zaholowano od początku tam gdzie lezała gotowa do odbioru wiskoza :?: O cenach nie dyskutuje bo nie znam szczegółów...a do wymiany wiskozy nie trzeba wyjmować skrzyni...

    AK

    ps. myśle , że nastapił jakis niekorzystny zbieg okoliczności. :mrgreen: ...Czestochowa ( awaria ), Kraków ( który miał wymienic wiskoze z Katowic ) , Katowice ( gdzie była zamowiona wiskoza ) , asistance.......wiezie auto do K-rk.... :mrgreen: ...a Wojtek S jest z Olsztyna :shock:

    Panie Andrzeju już odpowiadam.

     

    samochód został zholowany w sobotę , zgodnie z warunkami assistance do powiedzmy najbliższego autoryzowanego serwisu Subaru. Za wiskozą zacząłem się rozgladać w poniedziałek na wszelkie zaś nie czekając na zdanie ASO , bo powiedziano mi że mogę dostarcztyć własne części a jak wiadomo w ASO wisko byłaby droższa . A tak nawiasem mówiąc nawet nie wiedziałem że nie-ASO robi takie rzeczy sądziłaem że to tylko sklep.

     

    A teraz mam do pana pytanie ?

    Jak powinien zachować się ASO w przypadku błędnej diagnozy i myslę że nieumyślną próbę naciagnięcia klienta na koszty.

    Gdybym miał worek pieniędzy pewnie bym przystasł na na naprawę nawet za 10 czy 15 tyś bo sytuacja w której się znalazłem była powiedzmy trochę niekomfortowa.

    Czy ASO nie powinno zachować się honorowo i przeprosić oraz zwrócić pieniadze klientowi.

    1000 zł za ekspertyzę to koszty w ASO , były jeszcze inne typu: wypożyczony samochód paliwo telefony , razem drugi tysiąc. Więc 2 tyś nie mało.

    Dobrze by było gdyby w końcu w tym kraju ludzie którzy podejmują decyzje (lekarze, urzędnicy jak i również mechanicy a szczególnie tacy renomowani jak zatrudnieni w ASO ) wykonywali swoją pracę rzetelnie z zachowanie pełnej odpowiedzilości za to co robią.

    Bo jak nikt z nas za swoje czyny nie będzie ponosił odpowiedzilaności to nic nigdy nie będzie dobrze zrobione.

    A jeśli SIP dązy do poprawy jakości usług powinien się tą sprawą zająć i uczciwie zakończyć temat.

     

    pozdrawiam

  13. Witam wszytkich serdecznie !

     

    Po pierwsze wyjaśniam nie jest to żadna prowokacja zdarzenie miało miejsce faktycznie , nazwy ASO nie podaję na forum celowo żeby nie zostać zabanowanym czy też zastraszanoy paragrafami.

    Opiszę sprawę na formu ku przestrodze.

    Mój Forester został zholowany z Częstochowy do najblizszego ASO "gdzieś w Małopolsce" w ramach usługi assistance.

    "Fachowcy z ASO pomimo moich sugesti iż może to być awaria sprzegła wiskotycznego (a tak dokładnie pierścienia na wisco ) ponieważ już wcześniej miałem objawy - stukanie i ząbkowanie przy manewrach parkingowych a na trasie doszło do coraz wiekszego szumu czego wcześniej nie miałem co mogło by sugerować na uszkodznie łożyska na wisko.

    Po jeździe próbnej i analizie organoleptycznej - zaobserwowali znaczne opiłki na korku spustowym oleju w skrzyni - stwierdzili coś się rozpadło i przemieliło i muszą rozebrać skrzynie i poddać ją "EKSPERYZIE :)" . ?Nie miałem dużego wyboru 500 km od domu i zgodziłem się niech badają znajc wysokie koszt.

    Ja będąc pewny swojego zamówiłem juz wcześniej wisko w [Edycja moderatora] chcą zminimaliować koszty bo w ASO mają swoje "promocje".

    Po dwóch dniach badania skrzyni ASO wydał werdykt .......aż mi szczęka opadła. Koszt ekspertyzy to pikuś , 6000 zł za naprawę skrzyni , wypisali kupę części do wymiany które teraz widzą a moga być jeszcze dodatkowe.

    W miedzyczasie odezwał się do mnie jeden z fomumowiczów sympatyczny pan Marek Szulczyk któremu jestem BADZO ale to BARDZO wdzięczny.Pan Marek wykonał do mnie i do swoich znajomych kilkanaście telefonów chcąc mi pomóc bo rozumiał doskonale jak to jest znaleść się w obcym mieście z takimi kłopotami.

    Znalazł mi nawet kilka skrzyni biegów w różnych miejsach w Polsce ale najcenniejszym okazał się kontakt do pana [Edycja moderatora].

    Ale pokolei . W ASO powiedziaemn że zabieram auto do innego serwisu bo ich oferta wydała mi się "troche nieatrakcyjna". Skrzynia biegów mówiąc w przenośni załadowana w strzepach po "fachowej eksperyzie" łopatą do bagażnika pojechałą na [Edycja moderatora] o 16 godz.

    [Edycja moderatora] popatrzył podotykał uśmiechnął się i kazał jechać do [Edycja moderatora] po wisko i że dziś odbieram auto. Ja se pomyśłame kolejny jakiś fanatyastya (z pełnym szacunkim do Ciebie Michał) skrzynia w proszku a on za 2 godziny zrobi mi auto, skoro ASO wyjęcie i rozebranie zajeło prawie dwa dni ale dobra pożyczonym samochodem jazda do [Edycja moderatora] bo tam do 18.00 czynne. Wróciłem o 18.30 , chłopaki zabrali się do roboty postawili mi kawę i o 21.30 juz wyjechałem autem do rodziny na ferie.

    POPROSTU JESZCZE JESTEM W SZOKU !!

     

    Podsumowując skrzynia była w porządku nie potrzebie serwis ją rozebrał , wyło łożysko na wiskozie + wiskoza też mało jej brakowało a by się rozleciała.

    Zazdroszczę krakowianom że mają takiego fachowca od subarynek.

    Acha bym zapomniał w ASO też mi dali kawę ... ale trochę była przydrogawa kosztowała mnie 1000 zł (po rabacie), no tak ale za wygodne skóry i miłe usmiech też trzeba było zapłacić.

    Sorry że tak długo to pisałem ale moze każdy dla siebie wyciagnie jakieś wnioski.

     

    Pozdrawiam bardzo ludzi których poznałem w trakcie tego zdarzenia

    iżyczęd dużo zdrowia i powodzenia dla [Edycja moderatora] i Marka Szulczyka

  14. WojtekS, ja bym zadał to pytanie w dziale technicznym SIP - tam najszybciej uzyskasz wiarygodne informacje. Poproś też o pomoc Pana Andrzeja Kopera - myślę że szczerze odpowie na Twoje pytania. Pozdrawiam

     

    No własnie Panie Andrzeju , pan zawsze tak rzeczowo i uczciwie podchodzi do sprawy.

    Proszę o informację (o ile nie jest to tajemnica handlowa) jak to jest z tymi naprawami w ASO

    czy są jakieś kosztorysy czy całkowita wolna amerykana np . jeden mechanik może tą samą pracę wykonać w 20 h (pracuje na korzyść serwisu) a drugi np 15 h .

    A tak wogóle ile u Pana kosztuje wymiana sprzęgła wiskotycznego - sama robocizna.

     

    serdecznie podrawiam i proszę o fachową poradę....

  15. Witam poniższe pytanie zamieściłem w dziale technicznym ASO, może Wy mi coś poradzicie , BO JESTEM ZAŁAMANY

     

    Witam !

    Bardzo proszę o podanie informacji ile kosztauje ewentualnie w jakim przedziale cenowym wacha się stawka roboczogodziny w serwisie ASO Subaru.

    Powodem mojej ciekawości jest nieszczescie jaki mi sie wydarzyło dwa dni temu jadac na ferie zimowe z rodzina.Mój Forester (2002r.) trafił do pewnego ASO po drodze - padała mi prawdopodobnie wiskoza centralan + jakies łozyso w skrzyni sprawa badana.

    Jednak powiewdziano mi że samo wyjecie skrzyni + eksperyza 1600 zł + drugie tyle złożenie skrzyni + części tego jeszcze nie wiem co i za ile.

    Tak więc 3200 zł samo wyjęcie + włożenie skrzyki bez kosztów części - czy nie jest to zbyt wiele ?

    Krótko mówiać orientacyjne koszty wymiany wiskozy jakieś około 6000 zł - duuuuuuuuuużo wiecej niż to co podają na forum.

    Drugie pytanie czy sa jakieś normy godzinowe przewidziane na naprawę poszczególnych podzespołów czy tylko trzeba wierzyć na słowo że czas/okres naprawy był np. 20 godzin .

    Co ma prawo klient wiedzieć żeby nie czuł się oszukany ?

     

    p/.s. zapomniałem jeszcze zapytać czy to netto czy brutto ??

  16. Witam !

    Bardzo proszę o podanie informacji ile kosztauje ewentualnie w jakim przedziale cenowym wacha się stawka roboczogodziny w serwisie ASO Subaru.

    Powodem mojej ciekawości jest nieszczescie jaki mi sie wydarzyło dwa dni temu jadac na ferie zimowe z rodzina.Mój Forester (2002r.) trafił do pewnego ASO po drodze - padała mi prawdopodobnie wiskoza centralan + jakies łozyso w skrzyni sprawa badana.

    Jednak powiewdziano mi że samo wyjecie skrzyni + eksperyza 1600 zł + drugie tyle złożenie skrzyni + części tego jeszcze nie wiem co i za ile.

    Tak więc 3200 zł samo wyjęcie + włożenie skrzyki bez kosztów części - czy nie jest to zbyt wiele ?

    Krótko mówiać orientacyjne koszty wymiany wiskozy jakieś około 6000 zł - duuuuuuuuuużo wiecej niż to co podają na forum.

    Drugie pytanie czy sa jakieś normy godzinowe przewidziane na naprawę poszczególnych podzespołów czy tylko trzeba wierzyć na słowo że czas/okres naprawy był np. 20 godzin .

    Co ma prawo klient wiedzieć żeby nie czuł się oszukany ?

     

    pozdrawiam .

×
×
  • Dodaj nową pozycję...