Skocz do zawartości

Smietana

Nowy
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Smietana

  1.  

     

    Jesteśmy, medal wysyłamy pocztą ;) Co do auta, pewnie że możliwe - mógł stać długo u dealera, zwłaszcza jeżeli samochód nie jest z Polski. Ogólnie auta od końcówki 2006 są już po liftingu, np. mój październik 2006 :)

    No właśnie, czyli sprzedawca delikatnie mówiąc koloryzuje, że auto wyprodukowane w 2007r., skoro nie jest po lifcie. Kiblowanie u dealera może wpłynąć na datę I rejestracji, ale nie na datę produkcji i to o dwa lata :)
    Niektórzy stosują półprawdę lub g. prawdę i skoro w De liczy się data rejestracji a nie produkcji to próbują koloryzować ;)

     

    a to bezczelny typ :P Ale autko na moje nieznające się oko całkiem ładne i w środku i na zewnątrz i jeździ chyba też sympatycznie, choć dzisiaj przejechałem się LGT Boleczka.  Wygar kozacki, momentalna reakcja na gaz i ciągnie od samego dołu. No chyba, że to ten hałasujący wydech sprawia takie wrażenie :twisted:  

  2. Jesteśmy, medal wysyłamy pocztą ;) Co do auta, pewnie że możliwe - mógł stać długo u dealera, zwłaszcza jeżeli samochód nie jest z Polski. Ogólnie auta od końcówki 2006 są już po liftingu, np. mój październik 2006 :)

    No właśnie, czyli sprzedawca delikatnie mówiąc koloryzuje, że auto wyprodukowane w 2007r., skoro nie jest po lifcie. Kiblowanie u dealera może wpłynąć na datę I rejestracji, ale nie na datę produkcji i to o dwa lata :)

  3. Widzę, że Wam temat się coś nie klei, a ja potrzebuje auta :P

     

    Ktoś oglądał?

    http://otomoto.pl/oferta/subaru-legacy-niesamowity-spec-b-100-bezwypadkowy-lpg-brc-250km-h6-alu-18-navi-ID6yc6Kw.html

     

    W ramach ciekawostki z VIN wynika, że produkcja 11.2005r.(autobaza.pl), a w ogłoszeniu 2007r., I rej 10.2007, więc to chyba już po lifcie powinien być?

     

     

    Właśnie skończyłem czytać topic :) Jesteście ze mnie dumni?

  4. Witam :)

     

    Mam taką dość nietypową prośbę. Otóż potrzebuję znać w przybliżeniu cenę auta w 2013r. o poniższych parametrach:

     

    Subaru Forester

    2,5 XT

    automat

    rok 2011

    wyposażenie średnie - więcej danych brak

    przebieg nieznany

    import z USA

     

     

    Słowo wyjaśnienia:

    Chciałbym znać przybliżoną cenę, chociaż przedział cenowy, 2 letniego auta w grudniu 2013r. Ponadto mile widziana informacja o cenie nowej skrzyni automatycznej do tego pojazdu. Wycena potrzebna mi jest do sprawy sądowej. Oczywiście  w żaden sposób nie jest wiążąca :)

     

    Z góry dziękuję za pomoc :)

  5. Najmocniej przepraszam, że spowodowałem taką zażartą dyskusję. P0zwolę sobie wyjaśnić pewną rzecz:

     

    Ja - rozumiem zalety S-AWD i bardzo chciałbym posiadać autko z takim napędem, nie po to żeby topić je w bagnach, tylko po to, żeby wyjechać np. spokojnie z zaspy, ruszyć zimą pod górkę i nie bać się mokrej/śliskiej nawierzchni na Mazurach/w górach.

    Kasia - nie ma dla niej znaczenia napęd, chociaż zdaje sobie sprawę, że AWD jest bezpieczniejsze od FWD

    Ja - buda nie ma dla mnie większego znaczenia. Musi być kombi, żeby można było się zabrać na wakacje. Wygląd jest drugorzędny

    Kasia - samochód ma być ładny, ma być dobrze, estetycznie wykonany w środku. Kasia chce się w nim dobrze czuć.

    Kasia - ma kasę

    Ja - nie mam :)

     

    Reasumując, Kasia raczej nie kupi auta, które wg niej jest brzydkie, a do tego ma "problemy" techniczne - proszę nie rozwijajmy już tematu sprzęgła i DPF. Trochę ją rozumiem, bo jakbym miał wydać 150k pln na coś co mi się ewidentnie nie podoba, to też bym się mocno zastanowił

     

    Pocieszające jest to, że nikt z Was nie podał ani jednej "wady" V60 oprócz skóry (biorę welur). To całkiem dobrze wróży i powoli przybliża nas do chińskiego Volvo ;)

  6. Gdybym miał jeździć Volvo to już wolałbym pozostać przy Audi-VW, które nie wymieszało swoich genów z dziwnym Fordem i jeszcze bardziej dziwnym Renaultem.

     

    Co do S-AWD jest przydatne prawie w kazdych warunkach drogowych, o kilkumiesięcznej zimie "nie wspominając".

    To jedna z największych zalet i jeden z największych atrybutów modelu (a nawet całej marki Subaru), więc dlaczego miałby być pominięty w porównaniu do innych, najczęściej masowych, bezpłciowych i bez wyrazistego charakteru samochodów.

     

    Jeżeli zatem nie są to dla kogoś wystarczające argumenty, to rzeczywiscie pownien sobie kupić na przykład Volvo (albo Forda bo wyjdzie taniej) bo o ile nie da się zdeawaluować zalet napędu takiego jak w Subaru czy na przykład w Audi - to jednak trzeba do tego technicznie dojrzeć :) .

     

    Poza tym bez przesady - jakość wnętrza Subaru Legacy/Outback może faktycznie nie jest równie wytworna co np. w Audi A6 - ale też nie można mówić, że jest zła.

    Ale fakt - Subaru nie jest autem dla lubiących świcidełka i gadżety i jego skrywane szlachectwo ujawnia się podczas jazdy ... ale za to wtedy bije na łeb prawie wszystko co porusza się po drogach (trakcją, przyjemnością prowadzenia, pewnoscią dotarcia do celu niemalże w kazdych warunkach).

     

    Auta takiego jak Subaru (i to raczej w przypadku wszystkich modeli) nie powinno się kupować ani oczami, ani przypadkowo.

    To rodzaj techniki, którą trzeba rozumieć i pożądać.

     

    Pozrawiam. P.

     

    Chciałem pominąć napęd ze względu na to, że nie ma do czego porównywać w szczególności do FWD. S-AWD jest rewelacyjne i to jest bezsporne. Wystarczy kilka filmików na Youtubie obejrzeć. Między innymi właśnie dlatego ja, może nie zakochałem się, ale na pewno zauroczyłem się Subaru. Niestety Kasia, chociaż dostrzega zalety Subaru (całkiem niegłupie z niej dziewcze :)), to niestety względy estetyki mają dość znaczne znaczenie, a w tym wględzie Subaru pozostaje daleko w tyle.

     

    Jeśli znacie jakieś konkretne "wady" V60, to bardzo proszę o przybliżenie. Wiem, że największą wadą jest to, że V60 nie jest ze stajni Subaru :) To, że Volvo należało do Forda, a teraz do jakiejś Chińskiej firmy, to mało mnie interesuje (być może niesłusznie). Składane jest w Szwecji - to chyba dobrze :)

    A6 też jest fajne natomiast droższe (chyba) i bardziej porządane na czarnym rynku.

  7. Jedzilem przez 3 tygodnie volvo xc90 d5 w full wersji...

    Usiadzcie na tylnym siedzeniu w volvo, po tem w subaru... Spalanie volviaka w miescie 18 mil na galonie okolo 16 litrow na 100km - porazka... Tez na poczatku sie napalilem... Ale jednak po 700 milach jazdy mi przeszlo. Volvo przynajmniej xc90 nie jest wart tej ceny w moich oczach. Rozczarowalem sie.

     

     

    To prawda, że w OBK z tyłu jest niesamowicie dużo miejsca dla pasażerów, a i bagażnik jest większy o jakieś 100litrów, ale V60 ma także wystarczająco dużo miejsca na nogi. Brakuje trochę bagażnika, no ale jakoś się zapakujemy na wakacje do Chorwacji ;) Jeśli chodzi o spalanie to rzeczywiście jest trochę ból. D4 w V60 spalił mi na jeździe próbnej wg komputera 8l/100km, także nie jest źle. Natomiast XC70 (też jeździłem) D5 (215KM) przy równej jeździe około 90km/h żłopał 8,5l - dużo za dużo.

  8. Chyba zartujesz jesli uznajesz to ciemne surowe wnetrze golfa za przyjemne... :lol:

     

    Biorąc pod uwagę miekkie otoczenie tunelu i deski rozdzielczej oraz plastiki pokryte cienką wartswą gumy to nie, nie żartuje :) Inna sprawa, że ta guma z plastików się ściera/rysuje, ale i tak nie wygląda źle po 12 latach użytkowania, a przy tym nie skrzypi :) Do tego wystarczy dołożyć siedzenia i drzwi obite niebieskim materiałem oczywiście fabrycznie i jest całkiem sympatycznie.

     

    Dzisiaj byliśmy w salonie Volvo - marzenie Kasi od zawsze. pooglądaliśmy, pomacaliśmy i przejechaliśmy się V60 D4 163KM MT i chyba niestety nie dam rady przekonać narzeczonej do zakupu Subaru :( Kasia od razu zwróciła uwagę (jak to kobieta) na wykończenie wnętrza. Rzeczywiście jest sporo lepsze, chociaż i tak szału nie ma jak na samochód XXI wieku. Odpycha się do przodu całkiem sympatycznie, chociaż poniżej 1500rpm w ogóle nie jedzie, a powyżej 3700rpm szybciej przyspiesza komarek, ale w pozostałym zakresie obrotów śmiga aż miło. IMHO lepiej niż OBK diesel.

     

    Kilka najbliższych dni spędzę pewnikiem na forum Volvo w poszukiwaniu wszelakich ciekawostek. Będę wdzięczny jeśli podrzucicie mi jakieś ciekawostki/wady/cokolwiek co pozwoli podjąć mi/nam słuszną decyzję. Oczywiście pomińmy napęd i użytkowanie auta w chociaż najmniejszym terenie, bo nie ma co porównywać FWD do S-AWD.

     

    Pozdrawiam

  9. W takim razie już niedługo stanę się, mam nadzieję, szczęśliwym posiadaczem OBK :)

    dyskusja skoncentrowała się na sprawie sprzęgła, a warto byłoby koledze podpowiedzieć parę innych drobiazgów:

    1. warto pooglądać w ASO kilka samochodów z konkretnym przebiegiem, popatrzeć jak wygląda z zewnątrz (np. okolice korka wlewu paliwa), ocenić jakość wnętrza, plastiki, dywaniki, kierownica, "skóra" itd.

    2. warto dokupić spodnią osłonę silnika i górną osłonę tylnego zderzaka (można łatwo lakier na zderzaku porysować wkładając rzeczy do bagażnika)

    3. warto wybrać najprostszą wersję wyposażenia, bo wyższe niewiele dodają, za to bardzo drogo kosztują

    4. warto powalczyć, aby w cenie auta dorzucili światła dzienne

    5. plastikowe, srebrne elementy dodatkowe doklejane na dolną część przedniego i tylnego zderzaka oraz na progi są nic nie warte, za to kosztują majątek i są dodatkowy,m kłopotem w przypadku szkody drogowej

     

    faktem jest, że niektórym kierowcom zdarzały się problemy ze sprzęgłem (nota bene bardzo nie podoba mi się strategia SIP pt. "nowi użytkownicy SBD to kiepscy kierowcy"), ale nie słyszałem choćby o problemach z DPF, który dotyczy wielu innych diesli...

     

    Dziękuję za wskazówki.

    Jeśli chodzi o wnętrze, to oglądałem i niestety musze z przykrości stwierdzić, że w moim Golfie sprzed dekady jest bardziej przyjemne wyklończenie. Z drugiej jednak strony porównując do innych nowych samochodów to nie jest aż tak źle.

    Wersje wyposażenia to ciekawa historia. Dają "wszystko" w wersji podstawowej :)

    Będę raczej szukał autka używanego z przełomu lat 2010-11, więc z ASO się nie potarguję :(

    Brak przygód z DPF jest pocieszające, bo to większy wydatek niż sprzęgło..

     

    PZDR

  10. W takim razie już niedługo stanę się, mam nadzieję, szczęśliwym posiadaczem OBK :)

     

    Dziękuję wszystkim za utwierdzenie mnie w początkowo niepewnej decyzji o zakupie boxer diesel'a.

     

    Tak na marginesie, jakby ktoś miał do sprzedania OBK diesel 2010-2011r. to chętnie obejrzę :)

     

    Pozdrawiam

  11. Dziękuję za rozjaśnienie tematu.

     

    Moją uwagę zwróciły dwie rzeczy:

    Jazdy na półsprzęgle nie uprawiam.

    A jak np. cofasz parkując między ciasno zaparkowanymi autami chociażby na parkingu centrum handlowego lub jedziesz 4-5km/h po dziurach. Wątpię, że po puszczeniu sprzęgła predkość jest tak niska, a może? :)

     

    Co do zamienników myślę, że Sachs zakupiony u porządnego dystrybutora będzie równie dobry co "oryginalny Sachs z ASO", tyle że tańszy o kilka stówek za zestaw. Z drugiej strony aktualna cena brutto w ASO za zestaw sprzegła wynosi coś około 1350 zł.- więc nawet zakup oryginału raz na kilkaset tysięcy kilometrów nie powala.

    Miałem na myśli, żeby cały zestaw sprzęgła razem z dwumasą (kiedyś 6k pln - nie wiem jak teraz) zamienić (jeśli się spali oczywiście) na rozwiązanie jednomasowe, tak jak np w VW.

     

     

    Jeszcze jedno: Gdzie są składane Outback'i od 2010r.?

  12. Ostatnie 2 pytania dot. sprzęgła:

     

    Jeśli dobrze zrozumiałem to niektórzy parkując i wjeżdżając na wyższe krawęzniki podgrzewają atmosferę wokół sprzęgła. Ja manewrując Gofrem baaardzo rzadko używam gazu, bo po prostu jest to zbędne, nawet jeśli jest pod górkę - dłużej, delikatniej działam sprzęgłem i wjeżdzam na szczyt :)

    Pyt. 1 Czy podczas manewrowania w delikatnie trudniejszym terenie (powiedzmy pod stokiem narciarskim) na półsprzęgle zupełnie bez gazu przez powiedzmy 3-5 minut możemy spowodować smrodek? Inaczej mówiąc: Czy jazda na półsprzęgle bez gazu lub doraźnie z minimalną jego ilością (nie więcej niż 1200rpm) jest nazwijmy to niewskazanai powoduje skrócenie żywotności sprzęgła?

     

    Pyt.2 Podmieniając sprzęgło oryginalne na zamiennik zapewne tracę gwarancję, ale czy poza tym są jakieś konsekwencje? Jakie są przybliżone koszty zamiennika? Pytam w związku z ewentualnym podniesiem mocy o ~30KM. Zakładamy, że "ścigam" się na trasie od trójki wzwyż, ale na dwójce w mieście chiałbym żwawo włączyć się do ruchu (na puszczonym sprzęgle gaz do dechy) czy powinienem raczej zapomnieć o takiej jeździe?

     

    Jakbyście mogli rozszerzyć kwestię chipsa i padających silników to byłbym wdzięczny.

     

    PZDR

  13. Dziękuję bardzo za odpowiedzi na kilka z moich pytań.

     

    Sprzęgło najczęściej się przypala przy starcie (o pisku można pomarzyć) lub w zimę przy wyjazdach z zasp ( nie można jeździć na półsprzęgle)

    Ostatni raz zapiszczałem kółkami jakieś 3 lata temu, także na tym mi nie zależy. Natomiast półsprzęgło bardzo mi się przydaje. Chociażby do wjechania na krawężnik, czy cofania, lub chociażby przy bardzo wolnej jaździe po dziurach. Czy dobrze rozumiem, że dieslem nie powinienem jeździć na półsprzęgle nawet jeśli nie dodaje gazu?

     

    Nie radzę powiększać mocy na tym silniku (oprócz sprzęgła może polecieć cały silnik)

     

    Cały silnik?? Możesz to rozwinąć lub odesłać do lektury?

  14. To mój pierwszy post na tym forum - Witam wszystkich kompatybilnych i tych mniej ;)

     

    W związku z tym, że narzeczona (prawie żona) postanowiła zmienić pojazd, którym się porusza (Kia Venga 1.4 diesel 90KM) na większy (SUV) wymyśliłem chytry plan. Od zawsze gdzieś w ciemnym zaułku mojego umysłu tkwił obraz Subaru jako supersamochodu (naped, boxer, trakcja... rewelacja!). Od razu wybrałem się do salonu obejrzeć, pomacać, powąchać, no i oczywiście przejechać się nowym modelem (mowa o MY12). Pierwsze wrażenia: Spore autko, troche podniesione, miejsca dużo, bagażnik nienajmniejszy, przyspieszenie mogłoby być odrobinkę lepsze, ale ruszanie na jedynce na samym sprzęgle - super - to w skrócie tyle po kilkunastu minutach jazdy. Po powrocie do domu kilka filmików na Youtube i już wiem, że Subaru jeździ w każdych warunkach :D Będąc posiadaczem i w pewnym sensie miłośnikiem Golfa IV TDI+ od razu zapytałem wujka Googla czy zna asdres forum Subaru. Oczywiście odpowiedź znacie :)

    Chwilę szperania na Waszym forum i pierwszy "zonk":( Sprzęgło... Przeczytałem kilkadziesiąt stron o sprzęgle i ogólnie boxer diesel i chyba sprawa nie wygląda tak źle jak na początku mogłoby się wydawać, w szczególności jeśli chodzi o modele późniejsze. Do rzeczy:

    Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale jeśli tak, to główny "problem" sprzęgła polegał na przycieraniu się podczas ruszania z większymi obrotami niż 1500. Ja ruszam swoim golfem w zasadzie w ogóle bez gazu, a na pewno nie przkeraczam 1400RPM, rzadko mi się zdarza mieć 1200RPM, a z tego co zaobserwowałem w MY12 ruszenie na samym sprzęgle jest jeszcze łatwiejsze.

    Kolejne pytanie, które mi się narodziło to, czy podczas dynamicznej jazdy w zakresie obrotów 1800-3800 (głównie 3.,4.,5. bieg) z wciskanym często pedałem gazu do końca (np. wyprzedzanie), sprzęgło może ulec przypaleniu?

    Pytanie 3. Czy redukcja z 4. lub wyższego biegu na 3. jest w pełni bezpieczna dla sprzęgła i innych podzespołów, jeśli po redukcji obrotomierz pokazuje 3000rpm?

    Pytanie 4. Czy tocząc się na dwójce z minimalną prędkością (np wyjeżdzając z podporządkowanej) mogę wcisnąć pedał gazu do końca lub prawie do końca bez obaw o przytarcie sprzęgła?

     

    Pisząc o swoich wrażeniach z krótkiej, pierwszej jazdy wspomniałem o nienajlepszym przyspieszeniu. Obecnie śmigam Golfem IV kombi (1400kg) po małej korekcji map :twisted: 99@130KM 250@315Nm zgodnie z moimi wymaganiami. Nie ścigam się z kreski, zależało mi na przyspieszeniu podczas wyprzedzania od trójki wzwyż i tak też jest. Tu pojawia się kolejne pytanie:

    Pytanie 5. Czy podniesienie mocy i momentu do ~180KM i ~400-420Nm spowoduje większe zużycie sprzęgła lub innych podzespołów zakładając, że tuning będzie przeprowadzony specjalnie pod konkretny egzemplarz auta przez znającego się na rzeczy fachowca z użyciem hamowni . Biorąc oczywiście pod uwagę moją prośbę o zwiększenie "łatwości" wyprzedzania, a nie startu z kreski.

    Oczywiście zdaję sobie sprawę z utraty gwarancji, ale gdzieś czytałem coś o homologacji. Czy to znaczy, że jak dojdzie do kolizji, a auto ma pogrzebane coś w sofcie, to TU nie wypłaci odszkodowania? - Pytanie 6.

     

    Przepraszam za tak długi post, ale chciałbym rozwiać wszelkie wątpliwości związane z zakupem Subaru Outback diesel.

    Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...