Skocz do zawartości

ComeToDaddy

Użytkownik
  • Postów

    1962
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ComeToDaddy

  1. No kurcze, sciagnalem sobie album Emerson, Lake& Palmer, w tym oto standardzie (9 minutowa piosenka 70 mb) i mnie normalnie rozwalilo, poprostu jakosc taka ze w kwestii muzyki z internetu sie juz lepiej nie da, swoja droga ze album swietnie musial byc wydany, bo pianino brzmi prawie jak na zywca. Wiec goraco polecam sciaganie piosenek z rozszerzeniem FLAC, mp3 przy tym to jak papier toaletowy przy krwistym bewsztyku.

  2. Than_Junior, Bo silnik nie lubi niczego bardziej jak sobie popracowac na oleju ktory stezaly nie ma jeszcze wogole ochoty smarowac. Dobrze jest jeszcze na full odkrecic ogrzewanie i puscic nadmuch na maxa zeby przypadkiem silnik sie nie zdazyl rozgrzac przed dojechaniem do celu, oczywiscie warto przed ruszeniem przygazowac ostro, i potem zrobic to samo po dojechaniu do celu. Tak robia zawodowcy :)

     

    Ps. Sadze ze te nowosci na temat nie stania na wolnych obrotach zwiazane sa z faktem iz, w UE istnieje zakaz stania z wlaczonym silnikiem.

  3. Nie bardzo wiem czy wogole mozliwe sa takie testy, wytrzymalosc na stres, koordynacja ruchowa, refleks mozna zmierzyc, ale te, przecietny 20 latek bedzie mial lepsze niz emerytowany kierowca rajdowy z 40 letnim doswiadczeniem. Zreszta wcale przeciez nie jest powiedziane ze ktos zaraz pojedzie tym na Nurburgring zeby sie zabic, rownie dobrze auto moze nigdy nie pojechac szybciej niz 150 km/h, a sluzyc wylacznie jako dodatek do drogiego garnituru i super modelki. Zreszta nie demonizowal bym, szkoda samochodu, ale Fordem Focusem tez sie mozna roztrzaskac, czego przyklad niedawno mielismy w warszawie :|

  4. Trudno powiedziec co sie stalo bo jezeli sila udezenia byla taka ze urwalo tyl, to musialo to sie zdazyc, wiele, wiele kilometrow wczesniej. A tak swoja droga mniemanie ze umiejetnosci kierowania samochodem rosna wraz z iloscia zer na koncie bankowym, jest przejawem lekkiej naiwnosci :wink: No i zeby jezdzic na full mozliwosci takim autem trzeba byc kierowca F1, albo miec takiego umiejetnosci a to nie zbyt czeste ;)

  5. Taaaa facet cwiczacy sobie jakies BJJ, czy inna rabanine wyciagnie ci reke i powie, masz wykrec mi ja jednym palcem. Powiem ci co zrobi, wejdzie ci w pas zwali na ziemie takim impetem ze nawet nie zdazysz podniesc gardy probujac odskoczyc do tylu, trzepnie cie o ziemie z taka sila ze wyjdzie ci cale powietrze z pluc, po czym zlamie ci reke albo noge, a wszystko to zajmie mu gora 2 sekundy, nawet nie zdazysz mrugnac, palca pod zebra tez nie zdazysz wsadzic, bo najpierw musial bys te zebra wymacac spod grubej warstwy ubran, miesni i tluszczu nie mowiac juz o tym ze czym, skoro w miedzyczasie zlamie ci druga reke. Czemu ludzie wychodza z bezsensownego zalozenia ze napastnik nic tylko czeka zeby zastosowac na nim jakas technike. A o "jako-takiej sprawnosci" to mozesz zapomniec, co innego cwiczyc kata, a co innego isc i sie konkretnie tluc.

  6. owoc666, Owszem wymaga nie ma zadnych "sztuk walki" ktore by nie wymagaly, a to ze moze w czasie jakis tam cwiczen wydawac sie moze ze jest latwo lekko i przyjemnie, jest tylko zwiazane z tym ze partner robi to co ma robic, a nie probuje dobrac ci sie do szyii i zalozyc duszenia, albo podciac i zlamac reke. Ani nie jest boxrem ktory ma taran zamiast piesci i wlasnie ma wielka ochote walnac cie tym taranem w leb albo watrobe. Mzonki o furczacych hakamach i ludziach rozlatujacych sie wokol niepokonanego sensei to prosze sobie zatrzymac na realizacje filmow "aikido dla kazdego- tylko 9'99"

  7. A krav maga jest fajna jak sie ma wymiary 2x2 i wali silownie dwa razy dziennie, zreszta co to za roznica :?: Itak zawsze wiekszy cham "wygra" na sterydziarza z obita morda nie ma sposobu. Tak naprawde zeby moc sobie powiedziec "jestem gotowy na wszystko" trzeba biegac po 10 kilosow dziennie, walic silownie ze 3 razy na tydzien, a w miedzy czasie non stop sparowac, raz zeby miec obita morde, dwa zeby miec dobry "timing", non stop sie utwardzac, a efekt jest taki ze czlowiek sie staje tlukiem ktory nie nadaje sie do niczego poza waleniem po mordach. Co itak nie ma zadnego znaczenia jak ktos wyciagnie pistolet, albo choc troche umie robic nozem, kastetem, czy paralizatorem, jeden strzal i po sprawie. Nie wspominam juz o tym ze bedac takim "czlowiekiem" latwiej na siebie zwrocic uwage podobnych "ludzi". Aha... blagam, nie gdybajcie kto z kim ma jakie szanse, w ostatecznosci to jest itak w wiekszosci kwestia doswiadczenia i odrobiny szczescia.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...