Skocz do zawartości

Pablo40

Użytkownik
  • Postów

    94
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Pablo40

  1. Bezpieczniej jest stać na luzie. Przynajmniej nie ma obawy że forek skoczy do przodu jak się odwrócimy np. do płaczącego dzieciaka. Przecież po czerwonym zapala się żółte, a to wystarczający czas by ruszyć jako pierwszy spod świateł. Jak stoimy jako kolejni to już mamy czasu jak marasu.

  2. mój również 2008, ale trzyma sekundę z groszami, dzisiaj testowałem pod lekką górkę, niestety wszelkie próby opanowania miały ten sam efekt- hamulec odpuszczał, tymczasem powinien odpuszczać dopiero gdy się lekko odpuści sprzęgło lub lekko doda gazu.

     

    moje pytanie brzmi więc podobnie- skoro się nie reguluje to jest zepsute czy jest jednak jakiś sposób?

    W moim działa tylko przy wciśniętym sprzęgle i zapiętym biegu. Puszcza po około sekundzie może dwóch niezależnie czy puszczę sprzęgło czy też dodam gazu. Jak do tej pory jeszcze nie zdarzyło się aby używać ręcznego do ruszania pod górę. Co innego na wstecznym - tu nie działa

  3. Czas zabić klina co do masy holowanej przyczepy. pozwolę sobie zacytować za http://www.auto-swia...iecia-przyczep.

    "Wydawałoby się, że to proste: by sprawdzić, jaką przyczepę możemy ciągnąć naszym samochodem, zaglądamy do dowodu rejestracyjnego auta i wszystko staje się jasne. W rubryce Q1 podana jest maksymalna masa przyczepy hamowanej, a w polu Q2 – dopuszczalna masa przyczepy niehamowanej. Niestety, to byłoby za proste! Otóż hamulec najazdowy przyczepy nie spełnia, według polskich przepisów, definicji hamulca, który musi być uruchamiany z pozycji kierowcy. A tymczasem przyczepy, jakie możemy holować autem osobowym bądź furgonem, wyposażane są tylko w hamulec najazdowy!

    W tym przypadku stosowne rozporządzenie mówi, że stosunek masy (dmc) pojazdu do masy (dmc) przyczepy musi być jak 1,33:1. A zatem: bierzemy dopuszczalną masę całkowitą pojazdu (w naszym przypadku 2150 kg z pozycji F1 w dowodzie rejestracyjnym), dzielimy ją przez 1,33 i otrzymujemy wynik, w naszym przypadku: 1616 kg. To maksymalna masa przyczepy z hamulcem najazdowym, jaką możemy ciągnąć tym samochodem. Jeśli dmc przyczepy wynosi do 1350 kg (dmc zestawu wyniesie wówczas 3500 kg), wystarczy nam kategoria B, jeśli więcej – potrzebne będzie dodatkowe uprawnienie B96."

     

    Przykład Forester III SH MY09 5MT

    DMC pojazdu ( F.2 w dowodzie rej.) 2015 kg

    DMC przyczepy ( O.1 w dowodzie rej ) 2000 kg. czyli teoretycznie i zgodnie z ( F.3 z dow. rej.) DMC zestawu to 4015 kg. wystarczy kat B+B96 i teraz zaczynają się schody.

    2015/1,33=1515,03 i to jest maksymalna masa przyczepy którą możemy holować Forkiem III.

    2040/1,33= 1530 MAX DMC przyczepy niezależnie od masy ładunku.

  4. Ja wiem że przepisy mówią inaczej, natomiast ja jak holuje czy jestem holowany włączam światła awaryjne bo chociaż widać co się dzieje, nie rozumiem tego przepisu który zabrania awaryjnych podczas holowania... Wiele razy jadąc szybko nadziałem się na auta który miały gdzies tam za zaparowaną szybą trójkąt i nie było widać że się holują,

     

    Podczas zmiany kierunku wystawiają ręce przez szyby, a hamując podnoszą lewę dłoń do góry. ;)

    Ilu z polskich kierowców potrafi prowadzić holowany pojazd?

  5. Na potrzeby zaliczenia przedmiotu e-marketing moja córka musiała założyć bloga, dodatkowo musi uzyskać w ciągu miesiąca następujące statystyki: 1500 wejść, 500 unikalnych użytkowników oraz śr. czas trwania wizyty 60s. Liczę, że z Waszą pomocą uda się uzyskać pozytywną ocenę.

     

    http://zaloga208.pl/

     

     

    Zaraz pewnie pojawią się pytania o fotę córy. To proszę. :)

    post-4868-0-35091600-1385670587_thumb.jpg

  6. Wraz z wiekiem akumulatora spada wartość prądu rozruchowego i z 540A robi się np. 240A. Najlepiej sprawdzić taki "aku" pod obciążeniem tak zwanymi cęgami. Jeśli napięcie spada poniżej 9,5V akumulator do wymiany. Jeśli się zatrzyma w okolicach 11.5-10,5V można się pokusić o szukanie "złodzieja" prądu.

    Nie wszystkie elektroniczne mierniki są wstanie pokazać to co stare niezawodne cęgi-widełki ( rożnie to zwą ) . Na 100 problemów z rozruchem spowodowanych barakiem prądu to około 0,5% inne przyczyny niż akumulator - rozrusznik, połączenia. Napięcie ładowania 14.5V to prawie wartość graniczna.

  7. W takim przypadku są dwa wyjścia:

    1. Zostawić i jeździec.

    2. Wykręcić. Czyli potraktować świece jakimś środkiem penetrującym i wykręcać pół obrotu w lewo i ćwierć w prawo, powinna wyjść, następnie dokładnie obejrzeć gwint na świecy czy niema opiłków jeśli są to głowica do regeneracji, jeśli nie to wkręcić nową dokręcając kluczem dynamometrycznym.

    Z uszkodzonym gwintem poradzi sobie warsztat zajmujący się regeneracją głowic.

  8. Połączenie szeregowe oświetlenia w samochodzie to wspaniałe nowe odkrycie. :mrgreen:z pewnością trzeba stosować żarówki o napięciu 6 Volt 2X6=12 i jest git. W tym przypadku druga żarówki nie kontaktowała lub była przepalona. Wstrząsy powodowane pracami przy lampie mogły spowodować przywrócenie styku, lub ponowne zwarcie się żarnika. W drugom przepadku żarówka do wymiany w niedługim czasie. Pamiętanie noże jak nasi ojcowie naprawiali oświetlenie w swoich śmiga-czach wystarczyło nieraz przyłożyć z dłonią w lampę , a ta już świeciła pełnym blaskiem. :mrgreen: wprawdzie nieraz bardzo krotko, ale to już inna historia.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...