Skocz do zawartości

Wck

Użytkownik
  • Postów

    725
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Wck

  1. Mojemu dobremu koledze skradziono dzisiaj o 2:30 w nocy czarne Evo 9 z parkingu pod hotelem Willa Port w Ostródzie. Evo stało na białych felgach i miało przyciemnione szyby boczne, nr rejestracyjny NOL 26699. Jeśli komuś coś obiłoby się o uszy, to proszę o szybki kontakt do niego na facebooku ( https://www.facebook...rian.chwietczuk ), ewentualnie do mnie na priv :mad:

     

    dsc3096e.jpg

  2. Elek olej te komentarze amatorów, którzy rajdy znają tylko z pozycji kibica i nie mają pojęcia co się dzieje w samochodzie podczas ścigania. W naszym kraju zawsze najwięcej do powiedzenia mają te osoby, które nie mają zielonego pojęcia o danym temacie.

     

    Kolego, doceniam doswiadczenie i umiejetnosc szybkiego osadzania ludzi, ale sam napisales ze w "Twoich czasach" kazdy po minieciu mety grzecznie zjezdzal z trasy ;) Tym samym sam sobie zaprzeczasz poklepujac po plecach kogos, kto po minieciu mety (dwukrotnym) szedl pelna bomba.

     

    niech komentują temat ludzie, którzy z raz jachali wyścig, którzy czują co to speed, łycha, adrenalina, widzisz tylko przeciwnika do łyknięcia, nie masz czasu spojrzeć na zegary, bo przy tej szybkości już cie nie ma, nie patrzysz na publikę, nie patrzysz kto ci macha ręką, kto fiutem a kto parasolką....zapindalasz, po prostu jedziesz, błotnik w błotnik, aż nie wybiegnie ci przed maskę gość z szachownicą....nie liczysz okrążeń, bo jak się zdekoncentrujesz, już cię nie ma.....kto ma czas na liczenie, sranie w banię, ten się nie ściga, tylko jest obecny w wyścigu....jak ktoś tego nie czuł, nie ma o tym pojęcia, nie powinien otwierać mordy....nie jadę na spacer, tylko się ścigam, i tyle....

    moje zastrzeżenia to to, że organizator puścił dwóch początkujących chłopaków z dwoma potworami, dla niezorientowanych ale zacietrzewionych komentatorów- Tomek w Cosworcie to doświadczony rallycrossowiec, a ja licencję klasy R mam ponad 25 lat i to nie za plewy....także teksty o amatorach w napompowanych autach możesz sobie, kolego wck, czy Panie Wiśniewski, wsadzić głęboko....fotki robisz ładne, to powinieneś też wiedzieć komu...i nie gadać i pisać głupot....

    flagę pożyczono i zaczęto nią wymachiwać dopiero po naszym dzwonie, ciekawe dlaczego...

    a kolega z hondy wiedząc, a raczej chyba nie wiedząc z kim jedzie powinien szczególnie uważać i patrzeć w lusterko, bo chyba mógł przypuszczać, jak taki doświadczony zawodnik, że go te ,,napompowane" auta mogły dojść i robienie manewrów typu zawinięcie pod prąd wyścigu dopuszczalne są po upewnieniu się, że ma na to miejsce, a nie na pałę i bez mózgu... :mrgreen:

     

    Z calym szacunkiem, ale to nie jest tlumaczenie, bo w podobny sposob moglby sie tlumaczyc chlopak z Hondy. Jesli byles swiadomy tego, ze nie jestes w stanie odebrac znakow z zewnatrz, to trzeba bylo posadzic kolo siebie jakiegokolwiek pilota ktory robilby to za Ciebie. No chyba ze liczyles kazdy kilogram... ;)

    To nie jest nic osobistego Panie Klemm, bo nic do Ciebie nie mam i o ile kojarze to nawet nie bylo nam dane sie poznac. Nie kwestionuje tez Twoich umiejetnosci i Twojego doswiadczenia, bo wiem kim jestes, jednak w imprezie tej startowales amatorsko (nie brales udzialu w rajdzie), podobnie jak kolega z Coswortha. Nie podoba mi sie jedynie kamienowanie chlopaka z Hondy, ktorego pech polegal na tym, ze w czasie zjazdu obrocil i zatrzymal auto, bo gdyby do zdarzenia doszlo w trakcie grzecznego zjazdu, nikt nie mialby wiekszych watpliwosci co do winy.

     

    W dalszym ciagu uwazam ze glowna wine za incydent ponosi organizator, jednak zaden z kierowcow nie jest bez winy. Kazdy z Was popelnil blad i nie przewidzial co moze sie zdarzyc, dlatego bez sensu jest zwalanie wszystkiego na jedna strone. Szkoda ze stalo sie jak sie stalo, wazne ze wszyscy sa cali.

    Z mojej strony koncze swoje wywody, bo zapewne nic dobrego juz nie wyniknie z przeciagania struny :) Pozdrawiam, peace&love i takie tam ;)

  3. Meta byla o jedno okrazenie przed zajsciem i juz wtedy organizatorzy wyszli niemal na srodek i wymachiwali rekoma ze to koniec, ale widocznie tak jak chlopak nie doczytal instrukcji uzytkowania lusterek, tak Ty miales problemy z rozpoznaniem znakow dawanych przez organizatora. Co do "kretynskich manewrow" podejrzewam ze gdyby nie cale zajscie, podczas zjazdu wykonalbys rownie "kretynski manewr" ku uciesze gawiedzi. 80% zalog zjezdzalo w podobny sposob! Dosc glupia patowa sytuacja, ale nie ma co sie spinac tylko obiektywnie podejsc do sytuacji i przyznac sie do wspolwiny, a nie zwalac wszystko na wygodniejsza strone. Faktem jest, ze dwukrotnie zignorowales znaki dawane przez organizatora. Inny temat to to, w jaki sposob dawano znaki, a przede wszystkim sam pomysl wpuszczania tak wielu aut na trase na raz (zwlaszcza mieszania amatorow w napompowanych autach z zawodnikami startujacymi w rajdzie).

     

    to zobacz sobie filmik na tubie, jak zjeżdżał....do lewej i na ręcznym w prawo, nie patrząc, cz ktoś za nim jedzie...to jak zjeżdżał, że stanął w przeciwnym kierunku? gdzie chciał w takim razie jechać? rundę honorową w drugim kierunku?

     

    Z tego co widze, sam manewr rozpoczal juz w polowie zakretu, kiedy byles schowany za hamujacym juz do mety Fordem. Chocby zjechal powoli i na okraglo, i tak bys w nim wyladowal.

  4. Witam Was wszystkich po długiej przerwie i od razu przychodzę "po prośbie" :oops:

     

    Na facebookowym fanpage'u magazynu TopGear Polska organizowany jest konkurs na "najlepsze" zdjęcie. Niestety, głosowanie polega na namówieniu jak największej liczby znajomych, więc nie jest ono obiektywne. Do wygrania jest między innymi lustrzanka cyfrowa Nikon D3100, drukarka wielofunkcyjna i inne aparaty cyfrowe. Moje zdjęcie dostało się do II etapu i w związku z tym, postanowiłem że jeśli uda mi się wygrać jakąkolwiek z wartościowych nagród, przekażę ją na dom dziecka im. Michała Lengowskiego w Gryźlinach koło Olsztyna.

     

    W związku z tym mam ogromną prośbę do osób, które posiadają profil na facebooku, aby w ramach możliwości zagłosowały na moje zdjęcie we wspomnianym konkursie i ewentualnie udostępniły moją notatkę na swojej tablicy i namówiły znajomych go głosowania i udostępniania. Moje zdjęcie nie przedstawia niestety Subaru, ale myślę że cel uświęca środki ;) Samo głosowanie zajmuje 2 minuty i nic nie kosztuje! Konkurs trwa do 30 kwietnia, więc czasu zostało niewiele, ale nie ma rzeczy niemożliwych :)

    Link do akcji z instrukcją głosowania:

    http://www.facebook.com/note.php?note_i ... 4009962841

     

    Z góry dziękuję!

    Maciek

  5. Jeśli przmierzamy Węgry autostradami - nie jest źle :-)

    Odradzam zwykłe drogi, bo choć prowadzą przez malownicze tereny i można z nich odjechać w ciekawe miejsca (ruiny rzymskie, zamki itd) - ich stan nie jest za dobry. W zeszłym roku do tego wszystkiego dochodziły jeszcze remonty - trochę asfaltu, za chwilę tarka... brrr

    Wszystko zależy od tego, czy zależy Wam na szybkim przejeździe, czy na przejeździe przez atrakcyjne tereny.

    Przejeżdżaliśmy Camperem przez Tatry (tam zatrzymaliśmy się na noc), zwiedziliśmy Tatrzański Raj, potem zajrzeliśmy do Budapesztu, przenocowaliśmy nad brzegiem Balatonu popijając wino... itd itp

     

    Tydzień temu wróciłem z Chorwacji i w obie strony jechałem przez Słowację i Węgry, na Węgrzech omijając całkowicie autostradę (drogą nr 86). Jeśli chodzi o jakość dróg na Węgrzech to nie ma powodów do narzekań, rzadko trafiał się jakiś wyryp, a roboty drogowe napotkałem chyba tylko w jednym miejscu na krótkim odcinku, ale nie miały wpływu na płynność jazdy. Jedyny minus tej trasy to uciążliwe przejazdy przez wioski, gdzie czasem ustawione były ograniczenia nawet do 30 km/h, a sam teren zabudowany ciągnął się przez np 2-3 kilometry.

    Przejazd przez Słowację to praktycznie cały czas autostrada (winieta miesięczna 10E), jedynie w okolicach Bratysławy było trochę robót drogowych i zwężeń z ograniczeniami do 80 km/h. Nic się jednak na tym odcinku nie korkowało, ale ja w obu kierunkach jechałem o świcie, więc nie wiem jak to wygląda w dzień.

  6. antolll, jasno :P moze i dodaloby to wrazenia ruchu, ale ja nie przepadam za takimi mazami reflektorow po karoserii. Ma to swoj urok jesli tlo jest jakkolwiek oswietlone i mozna cos z niego "wyciagnac" dlugim czasem, ale przy tak totalnej ciemnicy da to raczej sredni efekt, a flesz i tak zamrozi kola wiec wrazenie ruchu bedzie pozorne, a mazy pozostana :) Ponizej zdjecie z jakiejs lokalnej pojezdzawki ktore mniej wiecej ilustruje to co sugerujesz - czas naswietlania 1 sek jesli mnie pamiec nie myli.

    dsc9853hm6.jpg

  7. sal, ale o to chodzi ze ten snieg tutaj jest, wiec nie musze go usuwac i domyslac sie co by bylo gdyby :) Poza tym dla mnie rajdy to nie tylko sama czysta akcja, ale tez cala otoczka. No chyba ze mowisz o 1 zdjeciu to faktycznie jest statyczne, ale tam samochod po prostu stal, a zdjecie jest wprowadzeniem do tematu :) Jesli chodzi o zdjecia nocne to niestety ciezko cos podzialac z dlugim czasem przy jedynym zrodle swiatla ktorym jest snop swiatla przed samochodem i lampy blyskowe o czasie blysku ok 1/1000 sek. No ale jesli np na 7 brakuje Ci dynamiki to ja wymiekam i przesiadam sie na szachy :D

    Dzieki za Twoj punkt widzenia! :)

  8. Dzieki :)

     

    Dawno nic nie pokazywalem, tak wiec pokaze mala relacje z pierwszych testow nowego samochodu Rentier Team :)

    Tak sobie własnie przypomniałem to i pytam:

    Na ile rajdowcom przeszkadza błysk flasha? Rozumiem że w dzien az tak tego nie widac, ale czy nagły błysk na ciemnej trasie nie przeszkadza?

    A czy oni sie przejmuja jak dostaniesz szutrem spod kol po twarzy? :P A tak na powaznie to nigdy od zadnego kierowcy na treningach nie uslyszalem zeby przeszkadzal mu blysk flesza. Mi jezdzac na prawym w rajdowkach na treningach flesz w ogole nie rzucal sie w oczy. Zanim zorientujesz sie ze blysnal, jestes juz 2 zakrety dalej (z Abramem 3 :mrgreen:)

     

    Jesli ktos jest zainteresowany to zapraszam do pelnej galerii na http://www.autoklub.pl/1232021248,,galeria.html

  9. ja mysle ze to jedno zdjecie, przy dlugim czasie naswietli sie tylko to gdzie blysnie, efekt finalny ... to juz tajemnica obróbki :) mozliwe ze to hdr albo dri...

     

    Zdjecia na bank sa na dlugim czasie (zreszta w przykladzie pokazane sa ustawienia - 30s czas otwarcia migawki), do tego reczne blyskanie fleszem gdzie popadnie. Dalej zadnej specjalnej obrobki tu nie widac, przy 30s i niezbyt domknietej przyslonie tlo wyloni sie samo :) Pomijajac jednak kwestie obrobki to samochody na tych zdjeciach maja mocno niedoswietlona karoserie, a czarny Accord to juz zupelnie :) Niestety przy ciemnych metalikach dobre doswietlenie lakieru to juz wyzsza szkola jazdy :(

     

    Przy okazji pochwale sie efektami sesji jaka mialem okazje zrobic na poczatku listopada :)

     

    1

    dsc9025ak2.jpg

     

    2

    dsc8934oh6.jpg

     

    3

    dsc9169lu0.jpg

     

    4

    dsc8984zf8.jpg

     

    5

    dsc9127vq9.jpg

     

    6

    dsc9159lc2.jpg

     

    wiecej na:

    http://www.rentierteam.pl/foto-newlancer.php

  10. Olleo, to nie jest kwestia aparatu, tylko obiektywu, musi być jasny, bardzo jasny - a taki kosztuje... więcej niż aparat. Ewentualnie potrzeba dużo światła... ale nawet jak masz kitowy obiektyw, mało światła ale nieco szczęścia to udaje się zrobić coś takiego:

    Obrazek

     

    aflinta, ale po co bardzo jasny obiektyw do panoramowania? :) i tak przy dluzszych czasach naswietlania trzeba dosc mocno przymykac przyslone (czasem mialem sytuacje, gdy brakowalo mi mniejszego otworu przyslony niz minimalny w moim obiektywie - f22 - pomijam kwestie dyfrakcji itp).

     

    Olleo, jeżeli jest to dla Ciebie najważniejszy parametr to kup D40 - choć z tego co pamiętam, to kitowy obiektyw nie jest szybki.

     

    kitowy 18-55 ma wlasny silnik, wiec mysle ze jest wystarczajaco szybki :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...