Skocz do zawartości

Grzela

Nowy
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Artykuł komentarzy opublikowane przez Grzela

  1. Ciekawy tekst, przeczytałem z zainteresowaniem. Pozwolę sobie na własne spostrzeżenia. Przez 3 lata byłem posiadaczem WRX z 2001 kupiłem autko bezwypadkowe, normalnie używane. Zacząłem normalnie jak większość dbających o samochód o wymianę wielu elementów, które powinny zostać wymienione ze względu na wiek samochodu. Potem wymieniałem kolejne ze względu na stopniowe zużycie, potem wymieniałem niektóre bo uważałem że trzeba. Po jakimś czasie stwierdziłem że to normalny samochód, tylko drogi w codziennym użytkowaniu, w szczególności po mieście. Sprzedałem szybko - był w stanie bardzo dobrym, i tak następny właściciel wykonywał te same czynności pomimo że wszystko było ok. a jednak coś ciągle trzeba zrobić. Po kilku miesiącach kupiłem STI 2003 - ideał , oczywiście przegląd i kilka podstawowych spraw czyli wymiana wszystkich płynów, klocki, amorki tył, przepływomierz filtry itd. Generalnie inne autko w porównaniu do WRX, właściwie to zupełnie inne. Przejechałem nim bez przygód 1,5 roku. Doszedłem do wniosku, że do codziennej jazdy po mieście w korkach, ten samochód się nie nadaje. Szkoda silnika, sprzęgła, potencjału autka, które nie jest do tego stworzone. Inni kierowcy postrzegają ten samochód jak wyzwanie i trzeba albo unikać konfrontacji albo udowadniać co to potrafi, nie zawsze bezpiecznie i skutecznie ( miałem STI bez tuningu - 265 ps) Magia imprezy się kończy na stacji benzynowej - choć dla mnie aspekt ekonomiczny nie był podstawowym. Nasyciłem się plejadami, sprzedałem samochód . Nowy właściciel jest zadowolony, co mnie cieszy. Zostanę fanem imprezy STI, ale z dystansem. Serdecznie pozdrawiam użytkowników aktualnych i przyszłych. PS. teraz używam samochodu, który nie jest tak kultowy, ale też fajnie jeździ i do miasta się nadaje bardziej , też prowokuje ale inaczej, i chyba wygrywa, choć tylko ośka - o literkach R.S. Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...