Skocz do zawartości

mArcoki

Nowy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mArcoki

  1. U mnie był spadek mocy na niskich obrotach i gaśnięcie podczas ruszania. Regulacja 50zł :D Wszystkie zawory wydechowe ciut za ciasne, wszystkie wlotowe za luźne. z tym, że mam SOHC

  2. A ja dziś odebrałem forestera po wymianie sprężyn na te z Poznania. Oprócz tego, że tyłek pięknie się podniósł i auto lepiej się prowadzi, coś zaczęło stukać, jakby sprężyna za rozciągała na maxa zawieszenie. Dzieje się tak tylko gdy koło jest przez chwile w powietrzu np jak wpada w dziurę przy znacznej prędkości. Jazda po małych wybojach z dowolną prędkością nie przynosi tego efektu. Pojeżdżę kilka dni i jeśli efekt nie minie to trzeba będzie skontrolować zawieszenie.

     

    W każdym razie wygląda na to, że warto było kupić te sprężyny.

  3. Jeżeli opony przez te kolce nie są zmasakrowane to wrzuć na auto i zobacz jak będzie. 6lat od daty produkcji to jeszcze nie tragedia.

    195/65/15 w forku będzie wyglądało dziwnie.

     

    Tak zrobię. Opony nie wyglądają na zmasakrowane, sezon wytrzymają. Mają mnie dowieźć na sylwestra do Wołosatem :)

     

    Dziki wszystkim za rady.

  4. Najlepiej napisz jaki masz budżet na te opony, jaki rozmiar, jakiej marki masz zamiar kupić, itd. Poza tym zajrzyj do tematu o oponach ;)

     

    600zł mogę wydać. Tematy o oponach przejrzałem. Chodzi o to, że nie wiem czy w tym aucie z takim, a nie innym napędem ma to w ogóle sens. Bo jedna oś będzie miała dobrą przyczepność, a druga na pewno sporo gorzej.

     

    Rozmiar mam 205x70x15, nie chcę tego zmieniać. Szczerze to nie specjalnie się jeszcze rozglądałem za konkretną oponą.

     

    No właśnie. Ja na pewno musiałbym kupić opony z zupełnie innym bieżnikiem. Mogę przemęczyć się ten sezon i na drugi kupię 4 nowe kapcie.

  5. Czas zmienić na zimówki. Ale mam mały problem. Auto to forester 2.0 bez turbo w automacie, kupiony całkiem niedawno. W czym problem? Ano dostałem oponki zimowe od poprzedniego właściciela. Strasznie je zachwalał, że super i w ogóle kleją się do asfaltu. Jednak opona ma 6 lat, czyli moim zdaniem mimo bieżnika ponad 6mm jest zużyta, szczególnie, że była to opona kolcowana. Poprzedni właściciel strasznie się napocił wyciągając kolce, a ja po takim zabiegu najchętniej opony bym utylizował.

     

    Teraz moje pytanko, sporo już w autko włożyłem i nie stać mnie na komplet nowych opon, a używanych czy bieżnikowanych nie kupię. Czy coś stoi na przeszkodzie aby kupić 2szt w tym roki i kolejne 2 w przyszłym? Podkreślam, że ograniczeniem jest mój budżet i tego się raczej nie przeskoczy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...