Skocz do zawartości

dlaczego subaru to taki szajs?


forester2006

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc Koledzy,

 

Posiadam Forestera 2.5XT, ktorego kupilem w salonie, nowego w Polsce. Przed zakupem czytalem, ze sa to samochody praktycznie bezawaryjne. I co moge potwierdzic po 4 latach eksploatacji? Dla mnie to prawdziwy szmelc. W 2009 r. po 3 latach eksploatacji i 75000 km przebiegu wymienilem uszczelke w ASO Subaru za 4500 zł. Po kolejnych 10000 km temperatura znowu zaczela skakac. Po 2 tyg. odebralem auto i mialo byc wszystko ok. Zaplacilem 300 zl za wymaine oleju. Jak wracalem z serwisu, po przejechaniu 10 km, zapalily sie 3 kontrolki, co w praktyce oznaczalo wymiane czujnika przepustnicy kolektora dolotowego za symboliczne 500 zł. Po powrocie do swojego miasta okazalo sie, ze poziom oleju jest na minimum a w zbiorniku brakuje plynu chlodniczego. Zastanawia mnie jedno. Czy to auto jest takie gowniane czy jezdze do slabego ASO? Zastanawiam sie rowniez nad podaniem Subaru Import Polska do sadu poniewaz sprzedaja swiadomie samochody z usterka fabryczna. Co o tym myslicie? Czekam na wasze opinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 62
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

forester2006,

strasznie Ci współczuję ale uwierz mi, nie tędy droga. "Tędy", czyli poprzez jadowite żale i próby publicznego straszenia kogokolwiek.

 

Napisz powoli i dokładnie co się działo z autem i jakie remedium na bolączki auta znajdowało każdorazowo ASO. Jest faktem, że silniki EJ255 i EJ257 nie należą do tytanów niezawodności ale twierdzenie, że jakoś ponad przeciętnie się sypią jest chyba przesadą. Powolutku i spokojnie ;-)

 

 

 

Pozdrawiam

Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc,

 

Dziekuje za opdpowiedz. Tak jak napisalem, 2 razy musialem juz robic uszczelke. Wszystke naprawy robilem w subaru A.Koper. Nie wiem czy drugim razem cos rozbili bo to niemozliwe, zeby po przejechaniu delikatnie 300 km poziom oleju byl na minimum i nie bylo plynu w zbiorniku wyrownawczy. Powiem szczerze, ze tego samochodu mam juz serdecznie dosc. Zeby przy przebiegu 85000 km dzialy sie takie rzeczy? Porownuje subaru ze swoim starym Jeepem. W tma aucie kompletnie nic sie nie psuje a tu ciagle cos.

 

Pozdrawiam, Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety subaru, szczególnie z turbo, to auta wymagające specjalnej troski.

 

O ile w instrukcjach do innych aut sprawdzanie poziomu oleju i płynu chłodniczego też często jest zalecane np. przy każdym tankowaniu i o ile w innych markach to można olać, to w subaru faktycznie te zalecenia należy stosować (zapis z instrukcji Forestera i Imprezy Turbo, Obsługa techniczna samochodu, olej silnikowy).

 

Być może świadczy o czymś to, że "olanie" instrukcji w innych markach samochodów nie grozi niczym złym, a w subaru właśnie.. zatarciem, przegrzaniem, w konsekwencji kaskadą problemów.

 

Zadać bowiem należy sobie pytanie i uczciwie na nie odpowiedzieć, jak często sprawdzałem olej w swoim aucie, kiedy dostrzegłem, że się przegrzewa lub zaciera, czy dopiero wtedy, gdy już się zagotuje, czy odpowiednio wcześnie.

 

Wymiana uszczelki pod głowicą może w tym przypadku być niewystarczająca, bo ... może blok pękł, albo tłok jest nieteges, albo pierścienie popuściły... i sama uszczelka niewiele tu da, zalecany byłby pełen przegląd / remont silnika. A dlaczego? tak, poniekąd dlatego, że być może układ boxer w subaru jest bardzo niedoskonały. Ale przecież instrukcja poniekąd o tym przestrzega... i gdyby się do niej skrupulatnie stosować...

 

Tak więc wymiana uszczelki to jedno... ale olej i płyn chłodniczy może uciekały innym miejscem, którego ASO nie zdiagnozowało, bo nie da się tego zrobić bez rozbiórki silnika...

 

Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tyloma problemami użytkowników aut danej marki co w Subaru, ale nigdy wcześniej nie poznałem tylu świadomych swoich aut, i szczęśliwych dzięki osiągom i właściwościom trakcyjnym użytkowników.

 

Współczuję problemów, tak jak Grzesiek pisał, opisz po kolei, co działo się z autem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porownuje subaru ze swoim starym Jeepem. W tma aucie kompletnie nic sie nie psuje a tu ciagle cos.
W 2009 r. po 3 latach eksploatacji i 75000 km przebiegu wymienilem uszczelke w ASO Subaru za 4500 zł.

3 lata przejeździłeś bezproblemowo, potem pojawił się problem z silnikiem, usunięty na kolejne 10 tys km. Rozumiem Twoją gorycz, ale 3 lata bezawaryjnej jazdy ciężko nazwać, że co chwilę coś się psuje. Nie oczekiwałbym też od małego silnika z turbiną żywotności na poziomie 4 litrowej niewysilonej jednostki wolnossącej czy co tam miałeś w Jeepie. Wracając natomiast do problemów po naprawie, trzeba zgłosić reklamację w ASO i polubownie dojść do porozumienia, wojując niewiele ugrasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

forester2006, czy sprawdzałeś regularnie, powiedzmy raz na tydzień, poziom oleju w silniku, zgodnie z instrukcją obsługi? nie musisz nam odpowiadać, odpowiedz sobie.

 

2.0T też miewają takie problemy. I imprezy, i forestery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię takich postów bo mojego forka 2.0XT planuję zamienić na 2,5XT. Mój obecny forek jest idealny i uwielbiam go ale chcę automat i ciut nowsze auto. Ale chyba trzeba przeryć forum i poczytac o paru rzeczach. Tak czy owak współczuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, ja znowu każdemu stawiam Subaru jako wzór bezawaryjności. Przez 5 lat, 140.000 (w tym 80.000 na gazie) usterek = 0! Fakt że 2.0 wolnossący w Imprezie, no ale mało jest aut które by nawet 1 najmniejszej usterki nie zaliczyły. A tu naprawdę nic. Nie wliczając 4 łączników stab. które wymieniłem po ponad 100kkm, ale to raczej na naszych drogach materiał eksploatacyjny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo 2.5T to silnik niedoparacowany do dziś !!!

 

zobaczcie co sie dzieje z nowymi imprezami STI

 

nie ma co mydlicz oczu tylko trzeba sobie powiedziec wprost:

 

forester 2.5T jest bardzo dynamiczny, przyjemnie sie nim jezdzi ale...

 

...predzej czy pozniej z silnikiem beda problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz ja.Mój pierwszy forester był z roku 2005 i był to 2.5XT,Przejechałem nim 100tys.ja ak go sprzedawałem to miał 260tys.i dalej śmiga jak nowy.Teraz mam 2.5XT roczny i przejechałem już 60tys.I kompletnie nic się nie dzieje.

Uważam że silnik 2.5XT to najlepszy silnik do forestera i nie zamieniłbym go na żaden inny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zostały w swoich kategoriach wybrane jako International Engine of the Year. Ech...

 

to o niczym nie swiadczy, tam nie jest brana pod uwage "bezawaryjnosc"

 

na szyko znalazlem tam takie kwiatki (silniki roku):

-2.5 V6 TDI - wycierajace sie walki rozrzadu

-1.4 TSI - plynace tloki 1. cylindra

-2.2 HDI - zrywajace sie kola dwumasowe kola pasowego/rozrzadu

 

-- 9 sty 2011, o 09:55 --

 

bukers80, jestes szczesciarzem i wyjatkiem potwierdzajacym regule

 

rzeczywistosc z silnikami 2.5T by SUBARU jest niestety smutna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróćcie uwagę, na fakt, że wiekszość tematów na forum dotyczących awarii 2.5T jest autorstwa ludzi, którzy za wyjatkiem przeglądów co 15 tyś. km oraz tankowania nie przykładali większej wagi do obsługi auta.

Tak jak napisali poprzednicy, o te jednostki trzeba dbać.

Sporo podobnych tematów związanych jest wzrastającą ilością tych aut na polskich drogach. Forestery stały się dosyć popularne.

jestem opini, że jak dbasz tak masz.

pozdro

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdej marce zdarzają się felerne egzemplarze, mogła również trafić się usterka która powodowała kolejne. Po pewnym czasie latania po serwisach powstaje dylemat: dalej wykładać kasę, sprzedać auto uświadamiając kupującego o usterkach, czy może zataić wszystko i sprzedać auto po normalnej cenie (nie polecam). Mam nadzieję, że problem zostanie rozwiązany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisalem, 2 razy musialem juz robic uszczelke.

Uszczelki w Pan aucie byla robiona tylko raz . Pana zgloszenie , po 10 tys przebiegu potraktowano jako "reklamacje" sprawdzono wszystko z tym zwiazane i uszkodzenia uszczelki nie sywierdzono choć istotnie symptomy byly prawie takie same. Stwierdzono zapowietrzony układ chlodzenia , rozłozono i zlozono wszystko co mialo zwiazek z pierwsza naprawą , przy okazji wym. olej.

Stanowczo stwierdzam , że uszczelki głowic w Pana aucie są szczelne. Auto po "drugiej naprawie" przejechało kolo 20 km ( test ) ponownie sprawdzono wszystko i wydano Pany samochód.

przejechaniu delikatnie 300 km poziom oleju byl na minimum

Zarowno przy wymianie uszczelek jak i przy ponownym "reklamacyjnej" ich weryfikacji nie wykonywano zadnych czynnosci ktore mają zwiazek z zużyciem oleju. :idea:

Jak wracalem z serwisu, po przejechaniu 10 km, zapalily sie 3 kontrolki, co w praktyce oznaczalo wymiane czujnika przepustnicy kolektora dolotowego za symboliczne 500 zł.

Tak bywa , ani go nikt nie demontował ani nie sprawdzal , po wykasowaniu bledu (aso) widocznie jeszcze jakis czas dzialał ....okazalo sie , że do wymiany

przejechaniu delikatnie 300 km poziom oleju byl na minimum i nie bylo plynu w zbiorniku wyrownawczy.

Proponuje dolac potrzebna ilosc płynu chłodzacego do zbiorniczka , uzupełnic olej ...i jeżdzić sprawdzajac od czasu do czasu co i jak,...

Pana zgłoszenie ( po 10 tys km ) moze nie potrzebnie zostało potraktowane jako reklamacja uszczelek głowic , moze przyczyny sa w tym wypadku inne/nowe ale ewentualne dalsze ich sprawdzanie to juz rozbiorka silnika i spore koszty.

Wymiana uszczelki pod głowicą może w tym przypadku być niewystarczająca, bo ... może blok pękł, albo tłok jest nieteges, albo pierścienie popuściły... i sama uszczelka niewiele tu da, zalecany byłby pełen przegląd / remont silnika. A dlaczego? tak, poniekąd dlatego, że być może układ boxer w subaru jest bardzo niedoskonały. Ale przecież instrukcja poniekąd o tym przestrzega... i gdyby się do niej skrupulatnie stosować...

To ostatecznosc , uszczelki w silniku s ok. Jeszcze raz proponuje spr/dolac plynu , uzupelnic olej i jezdzić....jezeli sie nie "grzeje"...jezeli tak to nalezy brac pod uwage rozbiórke silnika i pelny przeglad elementów....koszt spory

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wogole nie robilem takich tras. To nie ma znaczenia. Silnik jest szmirowaty i tyle. Jakos Forestery 2.0T tego problemu nie maja. Boje sie teraz tym autem dalej jezdzic. W kazdym razie juz nigdy nie kupie auta tej marki.

 

Turbina wymaga szczególnej troski a jazda tylko w mieście na krótkich odcinkach i odrobina zaniedbań związanych z obsługą codzienną to właśnie przyczyna obecnego stanu :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W serwisie A.Koper poinformowano mnie, ze to znowu puscila uszczelka. Myslalem, ze samochod znowu musi stac w serwisie 2 tyg. bo to skomplikowana naprawa. Teraz okazuje sie, ze to uklad chlodzenia sie zapowietrzyl. Dodatkowo zaplacilem 300 zl za olej , ktory nie zostal wymieniony.

I co mozna o tym wszystkim myslec?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W serwisie A.Koper poinformowano mnie, ze to znowu puscila uszczelka. Myslalem, ze samochod znowu musi stac w serwisie 2 tyg. bo to skomplikowana naprawa. Teraz okazuje sie, ze to uklad chlodzenia sie zapowietrzyl. Dodatkowo zaplacilem 300 zl za olej , ktory nie zostal wymieniony.

I co mozna o tym wszystkim myslec?

 

Poinformowano , ze prawdopodobnie puscila uszczelka ale po sprawdzeniu wszystkiego co z tym zwiazane ustalono , ze to nie uszczelka :idea: Samochod stal dwa tygodnie poniewaz byly inne pilniejsze sprawy a Pan powiedział , ze mu sie nie spieszy :idea:

Zaplacil Pan za olej i filtr ktory BYL WYMIENIONY :idea: nie mamy zwyczaju wlewac stargo oleju tym bardziej , ze byl wyjmowany ponownie silnik w Pana aucie i rozbierane pewne elementy celem weryfikacji. Ale ciesze sie , że uzyl Pan zdania , że olej "nie byl wymieniany ....a zapłacilem 300zl " .....bo to jakby zmienia moj stosunek do Pana problemu

AK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przerabiałem temat zadziornego podejscia i powiem tak że tutaj na forum na pewno nie dojdziecie do porozumienia.

Tobie Forester2006 radzę na spokojnie podjechać do serwisu na szczera rozmowę z Andrzejem, który na pewno znajdzie dla Ciebie czas i sensowne rozwiazanie

Tylko normalna szczera rozmowa doprowadzi do tego że Twój Forek będzie śmigał jak nowonarodzony

Trzymam za to kciuki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...