Skocz do zawartości

Zlot Plejad 2007


ex-Dyrekcja

Rekomendowane odpowiedzi

Tak czytam o tych łukach i golfach (to chyba w związku z promowaną wielkością bagażnika MY08 :twisted: ), a przy tym o mocno demolujących wyrypem próbach czasowych... i już teraz wiem, że jeżeli kiedyś w końcu uda mi się na Plejady pojechać, to nie będę się pisał na żadne trasy. Lepiej tam pogadać i popić ze znajomymi, niż bawić się w coś w tym kształcie.

 

A jak chcę pojeździć z fantazją, to zawsze mogę pojechać w okolice Świdnicy czy Bystrzycy Kłodzkiej...

 

Jaka jest idea Plejad?

Rywalizacja...? :mrgreen:

Bo "nagrody były cenne"...? :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Dajcie sobie chłopy na wstrzymanie. Protesty proszę adresować na Berdyczów. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

trzeba to leczyc - to niestety jest nieuleczalne - mówie to Wam ja - "stary zgrzed 50-letni" - co na te chorobe zapadl w tak poznym wieku - gorzej bo jest to zarazliwe i sie na zony przenosi - moja zostala zarazona na plejadach - juz na ostra jazde moja nie narzeka [2 godziny do warszawy - od - do - w potoku tirow i zakupem jagod] - tu dopiero wychodzi dzika bestjjjjjjjjjjjja z subaru] - faktycznie troche to koszmarne - niebieskie i obciachowe na tych zlotych felgach - ale kochane !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trasa szosowa w wiekszosci jadła w biegu lub nie jadła wcale

 

My' date=' mając numer 66, dotarliśmy do "michy" o 17:30, ą śniadanie jedliśmy o 8:00. Czyli 9,5 h o tzw. suchym pysku. A po drodze bieg-bieg-bieg, zero szansy na przekąszenie czegoś. W takim upale drewniana kanapka zawinięta w sreberko, którą dostaliśmy na starcie, nie była żadną alternatywą. A jeszcze moja pilotka jest wegetarianką i zobaczywszy kawałek szynki w kanapce nawet nie miała możliwości dać szansy tej kanapce, bo serek się dotykał z martwym zwierzątkiem :twisted:.[/quote']

Ale serek jest też pochodną wydzieliny biednych krów, ciągniętych wbrew swej woli za sutki. Czy Twoja pilotka akceptuje takie postępowanie wobec sutków?!

Ja nie mówię, że ma być kawior, a dla wegetarian oddzielne menu, ale godzinna-półtoragodzinna przerwa na michę w połowie dnia i menu przewidujące wegetarian (tak, jak np. u Tatarów) przydałaby się bardzo...

I przerwa na prysznic. Obowiązkowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemeq napisał/a:

 

Ja nie mówię, że ma być kawior, a dla wegetarian oddzielne menu, ale godzinna-półtoragodzinna przerwa na michę w połowie dnia i menu przewidujące wegetarian (tak, jak np. u Tatarów) przydałaby się bardzo...

 

I przerwa na prysznic. Obowiązkowo.

Pod warunkiem, że na prawym siedzi płeć przeciwna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka jest idea Plejad?

Rywalizacja...?

 

mysle ze miedzy innymi tez. Po to są 3 teoretycznie różne trasy, zeby kazdy wybrał to co lubi. Subaru jest marka mocno powiazana z rajdami, wiec i własciciele (szczególnie imprezy choc nie tylko) sa mniej lub bardziej zainteresowani rywalizacją spotrtową. Zale wylewane sa tu dlatego ze na wszystkich 3 trasach decydował golf itp. Terenowcy ponoc mieli obiecane ze o wynikach zadecyduje czas na próbach i wielu pewnie szło ogniem po wertepach. Nie krytykuje osób które wybrały turystyczną. Tak naprawde były 3 turystyczne tylko na tych dwóch pozostałych mozna było z wiekszym prawdopodobienstwem uszkodzic samochód no i czasu na jedzenie nie było. Uczestnicy turystycznej patrzyli sie na nas z lekkim politowanie i zdziwieniem jak wcinalismy jedzenie jakby to było pierwsze zarcie od tygodnia :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli 9,5 h o tzw. suchym pysku. A po drodze bieg-bieg-bieg, zero szansy na przekąszenie czegoś.

 

Pamiętając poprzednie Plejady, gdzie z cateringiem też było tak sobie, kupiliśmy zapas paczkowanych kanapek na stacji benzynowej. Wydaje mi się, że na przyszłość powinno jednak być tak, że punktacja w turystycznej zależy prawie wyłącznie od prób dodatkowych, a w szosowej i terenowej prawie wyłacznie od jazdy. Mimo to bawiłem się świetnie, bo po prostu nie ma lepszej okazji, by w przemiłym towarszystwie pojeździć Foresterem w lekkim terenie. Trasa terenowa biegła przez drogi, na które w normalnych warunkach nie dałoby się (legalnie) wjechać - przy granicy z Białorusią, przez las, a nawet na jednym odcinku przez drogę z wyraźnym znakiem "zakaz wjazdu, nie dotyczy administracji lasów państwowych". Zainteresowani trasą terenową mogą zobaczyć w youtube mały filmik :)

 

http://www.youtube.com/watch?v=EJU1FaVpkxY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie sobie chłopy na wstrzymanie. Protesty proszę adresować na Berdyczów. :twisted:

 

Nie wiem czy zauważyłeś, ale pisałem jako nie uczestniczący w Plejadach. Więc przeciwko niczemu nie protestuję!

 

Uważam tylko, że jeżeli robi się pojeżdżawkę kajotesową, to powinno się brać pod uwagę zaangażowanie uczestników, przekładające się jakby nie było na demolkę samochodów, a nie wpieprzać w to jakiś np. golf. :evil:

 

A jeżeli chodziło by jedynie o jazdę po okolicy, w miejsca gdzie odbywają się inne sprawdziany, to po cholerę mierzyć czas przejazdów prób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beben_wrc, zgadza sie, siedzialem za Aga i Blue opowiadal to i owo :mrgreen:

 

 

niestety nie poznalismy sie w realu ale twój post sugeruje ze byłes blisko

 

bylem, bylem :wink: bedzie pewnie okazja, widzialem juz spora czesc forumowych wymiataczy w akcji, wiec teraz czas na odwiedziny w Warszawie :mrgreen:

 

mam tak samo.

 

hehe, ciekawe czy to pod jakis fetysz podchodzi :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to i ja dodam 0,03 PLN ;-)

 

W tym roku ze względu na Córę startowaliśmy w turystycznej (i co nas mocno zdziwiło załapaliśmy się na II miejsce :shock:) a nie w szosowej jak do tej pory i powiem szczerze, że nie był to głupi pomysł. Po raz pierwszy nie musieliśmy się spinać na dojazdach na PKC co jak czytam posty innych osób niestety w tym roku ponownie było normą na szosowej.

 

Jeśli chodzi o samą trasę - szkoda, że nie było 1-2 prób z samochodem (może niekoniecznie jakiś kręciołek ale zawsze da się wymyśleć coś mniej męczącego samochód a dającego dużo frajdy dla kierowcy/pilota).

 

Łyżką dziegciu była niestety organizacja. O ile sama rejestracja przebiegła idealnie, tak samo kwestie rezerwacji noclegów, itp. (podziękowania dla Charliego za ciągłe udzielanie odpowiedzi na moje upierdliwe pytania :razz: ) o tyle na samej trasie już tak różowo nie było :cry: .

Na niektórych punktach brakowało obsługi która miała wbić stempelek (albo wbijała stempelek zamiast dawać zadanie), kilometry na itinererze potrafiły się rozjechać o 500m na dystansie paru/nastu/ km (i nie był to mój błąd że gdzieś źle pojechałem bo takie "kwiatki" zdażały się na prostej drodze co czasem nas ostro myliło), na niektóre próby w jednym czasie zjeżdżały się przynajmniej 2 trasy więc tłumy były spore a słoneczko ostro dawało się we znaki co przy małym dziecku było dla nas sporym wyzwaniem.

 

Ale żeby nie marudzić - atrakcji tym razem było sporo (i to niektóre mocno oryginalne), żarełko ekstra (gratulacje dla obsługi bo uwijała się jak w ukropie więc przynajmniej nie trzeba było czekać pół godziny aż dadzą coś do jedzenia).

 

Rozumiem osoby narzekające na trasie szosowej na to, że wyniki zostały wypaczone przez próby inne niż samochodowe. Ale z drugiej strony trasa nazywała się "szosowa" a nie "sportowa" więc .... może po prostu w przyszłym roku faktycznie zrobić trasę "sportową" i wyciąć wszelkie dodatki (ew. robić je tylko na zaliczenie) i wtedy liczyć się będą wyniki z prób sportowych. Albo jasno powiedzieć, że nie jest to KJS czy inna próba sportowa i decyduje nie tylko umiejętność "upalania" ale też inne zadania.

 

I na koniec - kiedy można spodziewać się wywieszenia wyników z wszystkich tras ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wrócilismy z Plejad. Atmosfera niesamowita. Mialem okazję poznać kilka nowych twarzy forumowych i pogadać ze starymi znajomymi (nawet z tymi z trasy turystycznej :razz: :mrgreen: ). Niesamowita ekipa :!: Dawno się tak dobrze nie bawiłem...tylko dzisiaj było ciężko :wink: :mrgreen:

Co do sposobu klasyfikowania zawodników na trasie szosowej i terenowej podzielam w 100% słowa kolegów, którzy poruszyli wczesniej tą kwestię! Tak być nie może, że próby "pozasportowe" decydują o wyniku tak ostrej rywalizacji na "odcinkach"! Jechałem jako jeden z ostatnich zawodników i dzieki temu wiedziałem, kto wymiata ....Po trzech próbach doszedłem do wniosku, że z Beben_WRC jest chyba coś nie bardzo :mrgreen: .... jego wyniki były niesamowite :!: :shock: Szacunek. Nie znalem wyników Felix, który jak słyszalem jechal również szybko, ale chyba na 5 próbach pytając, o zawodnika z najlepszym czasem podawali nr startowy Beben_WRC Podczas oficjalnego ogloszenia wyników przeżylem szok....Beben_WRC nie zalapal się nawet na podium :sad: Naprawdę ogromnie mi szkoda Bebna_WRC. :evil: Ale stary, za rok sobie odbijesz. Masz ogromny talent i zdrowe podejście do rywalizacji sportowej.

Drugim szokiem było wykluczenie z rajdu Abt. Sytuacja naprawdę przykra, a dodatkowo w świetle decyzji o anulowaniu PKCów .... (nie chcę złapać paska :evil: )

 

Przy okazji chciałbym ogromnie podziękować Abt, dzięki któremu mogłem kontynować Trasę Szosową

Szkoda tylko, że musimy znowu czekać rok na kolejną edycję Plejad

P.S.Gdyby ktoś szukał świetnego pilota mogę z czystym sumieniem polecić Matt'a

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również dotarłem ze swoją narzeczoną do domu. Spaliłem podczas całego wyjazdu ponad 150 litrów paliwa wysokookanowego. I cały czas mam banana na twarzy, po jeździe tamtejszymi drogami. Auto nie ucierpiało wogóle.

Jadąc do Bobrowej Doliny wg. nawigacji (Automapy) przejechałem wraz z 2 innymi Subaru przez środek lasu na skróty. Wszystko niby ok, ale SIP powinien przewidzieć taką sytuację że ktoś jedzie wg. NAVI. W piątek w nocy wracając z Bobrowej Doliny do hotelu zwiedziliśmy z moją połówką okolice, bo Pani w obsłudze przy odbieraniu nr startowego powiedziała nam że mamy pojechać w lewo, awg. książki drogowej wystarczyło na 350m skręcić w prawo. Ale dzięki temu znaleźliśmy dwie inne fajne drogi szutrowe które prowadzą do Bobrowej. Jadąc tymi drogami dotarliśmy do Hanrykowa... Tam spotkaliśmy mieszkańca który wyprowadził nas do "prawie" głównej szosy. Po podziękowaniu mu stwierdził że dalej nas nie doprowadzi bo jest po 2 piwach. On mając trochę chmielu w sobie jechał przez ten las ~50-70km/h :shock: :shock: ja byłem w szoku. Jedzenie super, zakwaterowanie super, organizacja całej imprezy super. Ale mam też pewne ale, wiadomo że Subaru pali, więc powinna być informacja gdzie można zatankować np. Vpower 99, lub gdzie jest stacja BP. Po ciężkich bojach, dzięki pomocy taksuwkarzy udało się znaleźć Statoila.

A teraz pare minusów które zauważylśmy:

1. Powinno być napisane wregulaminie w internecie, że wybierając trase szosową będą wykorzystywane kaski. Ja mam dwa kaski w domu które mogłem zabrać ze sobą, ale nie wiedziałem że będzie taka potrzeba bo nigdzie nie było to napisane...

2. Otrzymane wyprawki na starcie starczyły najwyżej do drugiej/trzeciej próby, przy takim upale co był w sobotę ~34 stopnie, każdy PKC powinien być wyposażony w przynajmniej 0.5 litrową wodę zimną dla każdej załogi.

3. Przy pierwszej próbie drogowej czekaliśmy na wjazd prawie 40 min, segwey odbywał się nabierząco bez opóźnien.

4. Druga próba ustawiona bardzo dobrze, technicznie i wmiare szybko, jednak czas oczekiwania na start kolejne 30-40 minut na start.

5. Miasteczko Ruchu Drogowego. Cała nawierzchnia powinna być asfaltowa, a nie tak że są wyrwy w tej nawierzchni. Ja podczas swojej próby trafiłem na Pana który zamiatał miotłą fragment trasy, a jak zobaczył mnie w momencie składanie do zakrętu, to nawet nie ruszył się tylko dziwnie popatrzył na mnie.

6. Kolejne fopa, przyjeżdzamy na próbę Węglową, dostajemy kaski które nie wchodzą na głowę bo są poprostu za małe. Sędzia mówi do nas wprost, że jak jest zamały to należy połóżyć kask pod nogami pasażera, ale musimy jechać w tych skarpetach na głowie. Potem leci tekst, o wie Pan musimy zachować pozory.... "Kur....a co to jest, albo coś jest robione na poważnie, albo nie stosuje się wogóle." Dla mnie jak nie ma kasku to powinien każdy móc wybrać czy chce jechać w tej skarpecie czy też nie....

7. Przy szutrach jest sprawa podobna jak powyżej, z tym że mi udało się założyć kask, natomiast moja kochana jechała bez.... poprostu no comments

8. Znaleźliśmy 1 błąd w książce drogowej w Trasie szosowej. W Etapie III, Sekcja 1 mamy napisane Od PKC 23,2km, tablica jest TALKOWSZCZYZNA, i nagle jest samej miejscowości znak skręt w lewo na 6 Lipowy Most.... Licznik kilometrów od PKC zgada się z podanym, wszystko ok. Ale okazuje się że to jest pomyłka, bo dojeżdza się do PKC-9 od tyłu. Nie powiem że mam coś zazłe, bo droga przez las była piękna i bardzo fajna, ale dobra dla foresterów czy legacy. Ja GT tarłem całym podwoziem jadąc koleinami...... Nie mówiąc o tym że SZ8 po przejechaniu kilkudziesięciu samochodów był tarką......... Tak samo wyglądała droga do Bobrowej Doliny wieczorem jadąc na wieczorną sobotnią biesiadę.

9. Impreza wieczorna powinna się rozpocząć oficjalnie o godzinie 9 lub najpóźniej godzine po dotarciu ostatniej załogi do PKC-10. Poprostu uważam że po całodziennym siedzeniu w samochodzie, wychodzeniu z auta co jakiś czas wszyscy byli spoceni i odpowiednio zmęczneni. I każdy powinien móc pojechać do hotelu, aby odświeżyć się i aby móc dojechać do Bobrowej Doliny. O tym że będą autobusy zabierające gości z zakwaterowania dowiedziałem się przez telefon. Niestety Autobus którym mieliśmy jechać nie przyjechał, więc pojechaliśmy własnym transportem.

 

Uważam imprezę ogólnie za bardzo udaną i za rok pojawię się znowu.

Pozdrawiam wszystkich z którymi rozmiawiałem i z którymi się spotkałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie sobie chłopy na wstrzymanie. Protesty proszę adresować na Berdyczów. :twisted:

 

Nie wiem czy zauważyłeś' date=' ale pisałem jako nie uczestniczący w Plejadach. Więc przeciwko niczemu nie protestuję!

[/quote']

Nie wiem, czy zauważyłeś, ale ja też w Plejadach nie uczestniczyłem... :twisted: A sugestia "na Berdyczów", była nie do Ciebie.

Uważam tylko, że jeżeli robi się pojeżdżawkę kajotesową, to powinno się brać pod uwagę zaangażowanie uczestników, przekładające się jakby nie było na demolkę samochodów, a nie wpieprzać w to jakiś np. golf. :evil:

Jarmaj!!!

To były "Złote Kalesony" do sześcianu! Nie o to chodzi w Plejadach!

Może organizatorzy przesadzili z sugerowaniem poważnej rywalizacji, ale chyba nie - golf świadczy o tym aż nadto... :twisted:

A jeżeli chodziło by jedynie o jazdę po okolicy, w miejsca gdzie odbywają się inne sprawdziany, to po cholerę mierzyć czas przejazdów prób.

No, żeby było "rajdowo"... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

świniowóz nr. 44

 

demol, ach to z Tobą i Twoim pilotem rozmawiałem przed "Puszczą" (był jeszcze Az), w oczekiwaniu na autobusik. Miło było poznać. Booyaka! :)

 

Jaka jest idea Plejad?

Rywalizacja...? :mrgreen:

Bo "nagrody były cenne"...? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Dajcie sobie chłopy na wstrzymanie. Protesty proszę adresować na Berdyczów.

 

Gal - wiesz co: tym razem gadasz straszliwe głupoty :roll: (jakie szczęście, że ochłonąłem, bo poprzednia wersja tej wypowiedzi nadawała się na 3xpasek). Idea jest taka, że jeśli są próby sportowe, a tak je nazwano, to każda osoba chce wypaść jak najlepiej. To się nazywa ambicja. I jest cienka, ale wyraźna linia między ambicją, a napinaniem pośladków i walczenia o złote kalesony.

 

I przerwa na prysznic. Obowiązkowo.

 

Zastanów się, co mówisz. Czy zorganizowanie godzinnej przerwy w trackie dnia to takie wielkie halo? Szczególnie, jeśli - jak sam napisałeś - to ma być ZABAWA.

 

Ale serek jest też pochodną wydzieliny biednych krów, ciągniętych wbrew swej woli za sutki. Czy Twoja pilotka akceptuje takie postępowanie wobec sutków?!

 

A bzdury, które tu pleciesz, są pochodną Twojej demencji. Definicji wegetarianizmu jest wiele, ta jest bardzo prosta: ona nie je wszystkiego, co pochodzi z zabitych zwierząt.

 

Uczestnicy turystycznej patrzyli sie na nas z lekkim politowanie i zdziwieniem jak wcinalismy jedzenie jakby to było pierwsze zarcie od tygodnia :mrgreen:

 

O właśnie...

 

w puszczy prysznic brałem w umywalce bo tez właściwy był zajęty całkowicie przez grzyba, włącznie ze słuchawką wiec nie chciałem mu przeszkadzac i jakos dałem sobie rade. :mrgreen: :wink:

 

A kontynuacją takich radosnych doświadczeń z myciem było śniadanko w hotelu Puszcza, które zapachem i smakiem przypominało ścierę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadąc do Bobrowej Doliny wg. nawigacji (Automapy)
Po ciężkich bojach, dzięki pomocy taksuwkarzy udało się znaleźć Statoila.

 

Krzysiek - następnym razem wpakuj POI (poi.mobilne.net) z np. stacjami BP, Shell, Statoil i co sobie tam życzysz :mrgreen:.

 

Fido__ :arrow: PW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kontynuacją takich radosnych doświadczeń z myciem było śniadanko w hotelu Puszcza, które zapachem i smakiem przypominało ścierę...

 

Przemeq nie przesadzasz czasem z nazywaniem Puszczy hotelem :?: :wink: Puszcza po prostu Puszcza :mrgreen: , ja w swoim sniadanku nie stwierdziłem ściery, ale moze to przez brak snu , tzn chyba było swieże choc za mielonką z puszki nie przepadam :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A bzdury, które tu pleciesz, są pochodną Twojej demencji. Definicji wegetarianizmu jest wiele, ta jest bardzo prosta: ona nie je wszystkiego, co pochodzi z zabitych zwierząt.

 

 

Przemeq nie odbierz mnie zle, ale czy: a) nosi skorzane buty, B) nosi skorzany pasek do spodni, c) jezdzi n amotocyklu w skorzanej kurtce, d) czy sprawdza czy aby jakis produkt nie jest na podpuszczce zwierzecej :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bylo strasznie...FAJNIE

mozna wiele mowic o tym co bylo "bee" a co "cacy"...nie mniej ciesze sie ze sa "takie" Plejady ktore sa okazja zeby spotkac sie z paczka starych znajomych i poznac cala mase pozytywnie zakreconych ludzi..

w kwestiach "technicznych" powiem tylko ze wykluczenia na starcie sa dla mnie abstrakcja..zwlaszcza majac na uwadze to co zostalo nam przekazane na "szkoleniu" pilotow.

dobra koniec tych "..", czas przejsc do przyjemnosci, pozdrowien i pochwal..

- podziekowania dla ekipy dzielacej z nami Hiltona (Zofija, Misior, Emil i Bortan) dla mieszkancow sasiedniego apartamentu (Dzanek i Klus)

-pozdrowienia i podziekowania dla reprezentantow malopolski (poprawie sie :cool: ), lubelszczyzny i wielkopolski..

-Krebelka, Szymon, Lou Wasik :twisted: z malzonka, Wojczek z pilotem...

-Az i Beben..milo bylo patrzec na wasze przejazdy :!:

-Sub-Fan na skoczkach...bezcenne :twisted:

-Charlie, za pomoc wszelka przed i w trakcie-plejadowa

-Macho..eee Subaryta :twisted: z urocza malzonka..dzieki za mile pogadanki i plasy :mrgreen:

-dla takiego jednego..za wszystko :cool:

i dla wszystkich pozostalych za milo spedzony nocny OS :mrgreen::twisted::mrgreen:

oraz dla wszystkich ew pominietych nie mniej serdeczne podziekowania i pozdrowienia...

 

pozostajaca w oczekiwaniu na kolejny Zlot Plejad..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...