Skocz do zawartości

Opony na zimę


Paweł Paco Kalicinski

Rekomendowane odpowiedzi

Są opony całoroczne i całoroczne. Tak samo jak są letni i letnie.

Przy obecnych zimach w moim regionie do auta miejskiego mocno zastanowił bym się nad dobrą wielosezonową oponą Np Bridgestone Weather Control 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Całoroczne nigdy nie będą tak dobre jak w pełni letnie i zimowe. 

A cena nie jest atrakcyjnie w porównaniu do 2 kpl.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, ech napisał:

Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Całoroczne nigdy nie będą tak dobre jak w pełni letnie i zimowe. 

A cena nie jest atrakcyjnie w porównaniu do 2 kpl.

Jest atrakcyjna, bo nie płacisz za przekładanie (lub drugi komplet felg).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi komplet felg, które zawsze mozesz sprzedać jak zechcesz.

A te 120 rocznie to kwestia indywidualna, każdy zrobi co mu lepiej. 

Tutaj raczej kazdy ma napęd na 2 osie, więc duży plus w każdych warunkach. A jak ktoś jeździł, a pewnie subaru to nie Wasze pierwsze auta to wiecie jak rusza pod ośnieżoną górkę/podjazd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, ech napisał:

Drugi komplet felg, które zawsze mozesz sprzedać jak zechcesz.

A te 120 rocznie to kwestia indywidualna, każdy zrobi co mu lepiej. 

Tutaj raczej kazdy ma napęd na 2 osie, więc duży plus w każdych warunkach. A jak ktoś jeździł, a pewnie subaru to nie Wasze pierwsze auta to wiecie jak rusza pod ośnieżoną górkę/podjazd. 

Żeby je sprzedać, to trzeba też wpierw kupić. Wiele osób nie wyjeżdża z miasta, nie zjeżdża z asfaltu, nie jeżdżą agresywnie - opona całoroczna nie jest wtedy złym wyborem. Ktoś potrzebuje/oczekuje więcej to oczywiście stosuje ogumienie sezonowe.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kupujecie nowe samochody  a oszczędzacie na jednym komplecie opon w okolicach 2k pln?? :biglol: wasza sprawa. Opony to imo chyba najważniejsza cześć w samochodzie bo odpowiada za przyczepność waszego auta do drogi czyli bezpieczeństwo - nie naped, nie silnik, nie systemy ale własnie opona. 

14 godzin temu, Jumpman napisał:

Przy obecnych zimach w moim regionie do auta miejskiego mocno zastanowił bym się nad dobrą wielosezonową oponą Np Bridgestone Weather Control 

taka opona na jesień. Słaba w +30 bo miękka mieszanka i opona pływa, słaba  na śniegu bo nie ma zimowych lamelek  ^^^^^które wgryzają się w śnieg. :rolleyes:  Ale bieżnik w kształcie jodełki jest wiec zapewne będzie odprowadzała wodę całkiem nieźle ale będzie głośna...

 na takie zimy jak obecnie czyli brak śniegu a jak jest to plucha i temperatury na + chyba można zimówkę zastąpić taka opona, natomiast z letnich bym nie rezygnował ze względu na mieszankę gumy - w opoach letnich jest twardsza tak aby nie robiła się za miękka przy temp asfaltu w okolicach +40 - taka własnie a nawet wyższa temperature  ma podczas słonecznej letniej pogody 

Edytowane przez Karas
  • Super! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam lata osiemdziesiąte w których opona zimowa była czymś tak nierealnym jak pomelo czy awokado i jakoś się żyło.;)

Jeździło się maluszkami, skodami i trabantami - zimą także - ale chyba nie po to kupuje się Subaru by jakoś jechać na oponach całorocznych. Ja lubię Subaru za to, że swobodnie mogę jechać w każdych warunkach pogodowych i w razie czego poza szosą też jako tako dam radę. Jest to pojazd bardzo praktyczny i uniwersalny ale bez dobrych opon dostosowanych do pory roku traci swoje atuty na których mi zależy i robi się to wtedy dla mnie bez sensu. :)

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Michał W. napisał:

Pamiętam lata osiemdziesiąte w których opona zimowa była czymś tak nierealnym jak pomelo czy awokado i jakoś się żyło.;)

Jeździło się maluszkami, skodami i trabantami - zimą także - ale chyba nie po to kupuje się Subaru by jakoś jechać na oponach całorocznych.

inne czasy. Wiesz jak jest tzn.  jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ;) a w tamtych czasach nie było za dużo towaru na polkach sklepowych wiec ludzie brali co było i nie narzekali - pamiętam jak mój ojciec budował dom - trzeba było się "nieźle nagimnastykować" żeby zdobyć materiały  B)

teraz auta sa szybsze , ludzie maja inna świadomość itp. Jeżeli mam możliwość kupna mercedesa to  przecież nie będę się męczył kupujac malucha bo nie jestem masochista ;)

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, aflinta napisał:

 Ktoś potrzebuje/oczekuje więcej to oczywiście stosuje ogumienie sezonowe.

I to jest zdanie opisujące całoroczne opony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im dluzej jezdze, tym bardziej nabieram przekonania, jakie opony sa najlepsze: nowe (!) i mam na mysli opony ze swiezym DOTem, o pelnym profilu i nowych niewytartych lamelach. 

Niestety kazde opony sie zuzywaja, te zimowe premium jeszcze szybciej, co skutkuje stopniowa ale nieuchronna utrata pierwotnych wlasciwosci. Przy polowie poczatkowej wysokosci bieznika i po 3 zimach opony traca tak wiele, ze ani marka, ani model, ani oznaczenia typu premium/optimum nie sa wstanie nadrobic pogorszenia bezpieczenstwa. 

 

Opony premium to takze wynik kompromisu, najczesciej w postaci mniejszej trwalosci, bo opona ma byc dobra/bardzo dobra w kazdych warunkach i w kazdym samochodzie, a wiec takie opony musza polaczyc przeciwstawne wlasciwosci: trakcja na suchym i mokrym, na sniegu i blocie posniegowym, przy niskich i wyzszych temperaturach, ma szybko sie oczyszczac, odprowadzac wode i bloto posniegowe, a zarazem ma byc cicha, komfortowa, wytrzymala i jeszcze oszczedzac paliwo, a do tego portfel. 

 

Zadne odkrycie, ze opony, tak samo jak i buty, nalezy dobrac pod swoje warunki, pod swoj styl jazdy, tak aby opony zapewnialy mozliwie najwyzszy poziom kontroli nad pojazdem w kazdych warunkach, a wiec priorytetem jest bezpieczenstwo. To ze jeden lubi buty typowo zimowe i letnie, a inny woli "adidasy" czy inne trekkingowe obuwie jako caloroczne - pozostawmy w kwestii wolnego wyboru. Jesli ktos uzna, ze dla niego dobra opona caloroczna jest do przyjecia i sie sprawdzi w jego warunkach, to chyba wie, na co sie decyduje. 

 

Dla mnie najwazniejsze pozostaje pytanie: Czy dana opona zapewnia mi mozliwie najwyzszy poziom kontroli nad pojazdem w zmieniajacych sie warunkach? Jesli tak, to mam wlasciwe opony (bez wzgledu na marke i model). Jesli odpowiedz brzmi: raczej tak, to warto sobie przemyslec sprawe, w jakich warunkach czegos brakuje i pod tym katem dobrac inna opone. Przy odpowiedzi negatywnej: nie, nie zapewnia kontroli - trzeba szukac nowej, innej opony. 

 

Panowie, zamiast sie spierac, czy jest sens opon zimowych/letnich, calorocznych, odpowiedzcie sobie szczerze na powyzsze pytania. Oszczednosc na oponach to oszczedzanie na falszywym miejscu. Wole wydac pieniadze na opony niz na naprawy blacharskie. Tak jest taniej.

 

PS: Raz w zyciu zaoszczedzilem i w ostatecznym rachunku skonczylo sie na wymianie tylnej belki, felgi, kompletu opon, miesiacu bez auta i utracie znizek na ubezpieczeniu. Taki byl efekt spotkania z kraweznikiem w wyniku malenkiego uslizgu przy niewielkiej predkosci - kiepskie opony nie daly rady. Straty wyniosly tyle, ze za te pieniadze kupilbym sobie 3-4 komplety opon premium z felgami. Jak to sie mowi: Madry Polak po szkodzie. 

Edytowane przez Christoph
  • Super! 1
  • Lajk 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Christoph bardzo mądrze to ujałeś :thumbup: Niestety mogę dać tylko 1 zielona strzałkę.

 

Dodam jeszcze jedną kwestię, pewne "rzeczy" są nieprzeliczalne na pieniądze np. zdrowie/życie. Na drodze nikt niestety nie jest nieomylny. I nawet jeżeli zachowamy hiper-ostrożność, to może dojść do wypadku w wyniku błędu innego uczestnika ruchu. Możliwe jest, że w takiej sytuacji dobrze dobrana opona pozwoliłaby nam zdarzenia uniknąć. A jeżeli nawet nie uratowałaby nas, to szczerze moglibyśmy sobie powiedzieć "zrobiłem wszystko, więcej się nie dało".

 

 

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z „dobrą” świadomością jest zdecydowanie słabo, a kryterium świadomej oszczędności zdecydowanie częściej bierze górę

2 godziny temu, Christoph napisał:

To ze jeden lubi buty typowo zimowe i letnie, a inny woli "adidasy" czy inne trekkingowe obuwie jako caloroczne - pozostawmy w kwestii wolnego wyboru.

I dlatego ludzie idą w szpilkach na Giewont. Można? Można. Czy na pewno wiedzą, na co się decydują, mimo że dokonują świadomego wyboru?

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważę tylko, że przeliczając na pieniądze (bo tak zawsze pewniej ;)) kupno opon całorocznych do nowego samochodu jest bez sensu.

Otóż odbierasz samochód na letnich oponach (lub na Geolandarach, które wg oznaczeń teoretycznie nadają się do jazdy w zimie a w praktyce mam 'pełną zbroję' nawet podczas deszczu...) więc musisz kupić drugi komplet opon.

Jeśli zdecydujesz się na opony całoroczne, musisz coś zrobić z oponami fabrycznymi. Jeśli w ogóle uda się je sprzedać to za 1/4 ceny nowych.

Więc finalnie: wydajesz tyle co na komplet zimówek i zamiast dwóch kompletów opon masz ciągle jeden ;) Żeby oszczędności (załóżmy 200PLN rocznie) z przekładania opon zrekompensowały koszt utraconego kompletu, zakupione opony całoroczne musiałyby wytrzymać przynajmniej 8 lat (1600 PLN to raczej dolna granica ceny kompletu opon do XV). A nie wytrzymają :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy była mowa o różnicy opon zimowych premium od budżetowych pojawiło się wiele opinii o braku odpowiedzialności, krótkowzroczności itp. Tymczasem mam wrażenie ze przy dylemacie zimowa czy wielosezon argumenty bezpieczeństwa schodzą na dalszy plan. Pojawiają się natomiast argumenty o wygodzie, oszcednosci itp. Do mnie nie trafiają argumenty, ze obecne zimy przypominają jesień, auto użytkowane tylko w mieście...

Niby zim nie ma ale każdy ma na sobie kurtkę zimową :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.02.2019 o 17:12, pbob napisał:

Witam,

 

A co sądzicie o oponach całorocznych ?

Podobno Nokiany są dobre i uniwersalne

Mam w Forku po poprzednim właścicielu nowiutkie Nokiany weatherproof z całą świadomością odradzam - jeśli masz jakąkolwiek ochotę pocieszyć się autem na śniegu. Jak mieszkam w dużym mieście odśnieżonym na mokro to jasne, że dadzą radę, ale latem będą głośne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...