Skocz do zawartości

Gin Hayate, czyli mój pomysł na pozytywne emocje w życiu :-)


Guliwer

Rekomendowane odpowiedzi

Część 1: Geneza.

 

Na początek przychodzą mi do głowy skojarzenia typu: „Jak to ze lnem Subaru było”, „Znacie? Znamy! To posłuchajcie”, „Nie miała Baba @Guliwer kłopotu, kupił sobie Prosię Świnię”, „Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę”.

 

Czas na test, czy lubię i czy umiem pisać ;)

 

Wszystko zaczęło się od tego, jak leżąc jako noworodek na porodówce, usłyszałem gwizd, szum i bulgot. Zacząłem płakać, a Mama na to: nie płacz, to tylko boxer. Po kilku(nastu) latach okazało się, że rzeczywiście to był boxer, ale… w motocyklu bawarskiej marki.

 

Fot.1.jpg

Fot. shannons.com.au

 

Czyli mały „falstart”, który na początku przygody z motoryzacją skierował mnie w stronę dwóch kół. Jednak już od jej zarania, byłem wierny idei muzyki z wydechów (pierwsze dwa motocykle z dwoma cylindrami). To dziecięce zauroczenie, mimochodem, zaszczepiło we mnie trudną miłość do motoryzacji sprzed lat. Na dobrą sprawę przez większość dorosłego życia podejmowałem próby kupienia klasycznych dwóch lub czterech kółek, ale zawsze brakowało przysłowiowej kropki nad i… i pewnie odwagi. Bo tego, że taki zakup to skarbonka, byłem pewien od samego początku. Niestety zapętliłem się wokół logo ze śmigłem, a śmigło w tej opowieści to słowo klucz. Uważny czytelnik zauważy, że to już druga podpowiedź (może to za dużo, jak na pierwszy odcinek ;) Podczas dorastania temat samolotów był w moim domu na tapecie: Wilga, Gawron, Dromader, Kruk, Iskra, Bies, Orlik itp., Pewnie to też miało swój wpływ na moją obecną decyzję. Byłem też blisko zakupu Junaka ze swojego rocznika: http://motocykle.svasti.org/Junak!.wav 

 

Kolejny kamień milowy to… Mazda RX 500 w postaci „żelaźniaka” Matchbox. Był to mój ulubiony samochodzik, który jako kolejna rzecz ukształtował moją percepcję motoryzacji. Szkoda, że nie wiem kto na nim położył łapę, ale brakuje mi go i chętnie postawiłbym go znów na półce.

 

Fot.2.jpg

Fot. Dan's Matchbox Picture Pages

 

Podsumowując ten pierwszy okres życia, muszę przyznać, że od zawsze szukałem produktów niszowych, ale praca w państwowej firmie pozwoliła wtedy tylko na posiadanie połowy "Kwadrata" - kolejne słowo klucz?

 

CDN.

 

p.s. jeśli ktoś już wie, co zbliża się do mojego garażu, niech wyśle odpowiedź na PW lub zamilknie do czasu jego pojawienia się :D O nagrodzie uczciwie pomyślę ;) Poprzedni Właściciel i wszystkie osoby z Nim związane nie mogą brać udziału w zabawie :P

Edytowane przez Guliwer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część 2: Zmiany, zmiany, zmiany.

 

Musiało minąć prawie pół wieku, żeby w mojej czaszce, rdzewiejącej jak blacha „Japończyków”, otworzyła się jakaś klapka i żeby wypadły Plejady, z Najjaśniejszą na czele. Nic to, zamiotłem, wyrzuciłem do kosza i zapomniałem.

 

Podążając jak Pan Samochodzik, z Wielkiego Miasta przenieśliśmy się na wieś, do negatywu Wielkich Jezior:

image.png.f30384d8adf2495e752018d17ad4ea1d.png

Foto: dziennik.pl / karpaty.travel.pl

 

W odpowiedzi na nasz ruch, bawarska Ośka, zwana Borówką, odmówiła jazdy w nowych okolicznościach przyrody i powróciła do Wielkiego Miasta. Pewnie dyszlowi smog smakuje lepiej, niż czyste beskidzkie powietrze. Natomiast postanowiło z nami zostać nieco już leciwe Wozidełko, czyli francuska Mrówa, która z niejednej stacji „ołów” piła.

 

Nastała sielanka, ale @Sabaru nie w ciemię bita, i powołując się na jakieś tam rocznice, pewnego dnia zaprosiła mnie na kawę i tak oto znaleźliśmy się w kawiarni… Range Rovera. Potem objeżdżany był jeszcze Jeep Trailhawk, BMW X3 i tak dla świętego spokoju, na końcu, zajrzeliśmy do salonu Subaru.

image.png.e5a2f5b2164c4abe58030b03d5c5c895.png

I do sielanki dołączył święty spokój, bo jak wsiadła, to już nie wysiadła. Dopiero jak Pan powiedział Jej, że musi poczekać na swój samochód 6-8 miesięcy, to ze smutną buzią wysiadła i powiedziała obrażona, że zajedziemy obok do Mercedesa i Audi. Fajne bryki tam były, trochę jednak bezpłciowe. Ponadto wieczorem, jakoś tak przypadkiem okazało się, że Forester to Leśnik, a do naszej okolicy pasuje zarówno samochód, jak i jego nazwa. Następnego dnia, z duszą na ramieniu, zadzwoniliśmy do „naszego” Pana, mając w głowie Jego słowa, że FXT MY’18 jest chodliwy i prawie reglamentowany :o Sugestia była taka, że może weźmiemy to, co jest w magazynie. Jednak @Sabaru nie dała się namówić zarówno na inny kolor, jak i na MY’17. Zapadła decyzja - czekamy. Tak w ogóle, to potencjalny klient Subaru powinien być cierpliwy, wytrwały i zachowywać spokój - wtedy będzie mu dane :biglol:

 

CDN.

 

p.s. jeśli ktoś już wie, co zbliża się do mojego garażu, niech wyśle odpowiedź na PW lub zamilknie do czasu jego pojawienia się :D O nagrodzie uczciwie pomyślę ;) Poprzedni Właściciel i wszystkie osoby z Nim związane nie mogą brać udziału w zabawie :P

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część 3: Lazurek i cierpienia @Guliwer-a.

 

Nie będę długo się rozwodził nad pierwszą częścią tematu, bo Lazurek ma osobny wątek na Forum. Ogólnie, to czekaliśmy na samochód, potem na jego uzbrojenie, ale jak się wydziwia, to tak jest. Pojeździłem sobie w miarę możliwości, no bo to Żonowóz, gdzie mi tam w jego progi :rolleyes:. W sumie fajnie, ale obudziły się wspomnienia noworodka i okazało się, że… to nie to.

 

Nagle - olśnienie i zimny prysznic: kiedy ostatnio byli Panowie od recyklingu? Pobiegłem do śmietnika i zanurzyłem się w worku Tworzywa Sztuczne i Metale. JEST, znalazłem Zgubę!!! Zaniosłem ostrożnie do domu, przetarłem irchą, położyłem na stole i podjąłem próbę rozkodowania Najjaśniejszej i Jej Sióstr. Lubię zagadki logiczne, ale tutaj zadanie okazuje się nieco trudniejsze. Mijają dni, @Sabaru jakoś tak dziwnie mi się przygląda, i w końcu zadaje pytanie: jesteś chory, bo wyglądasz jakbyś miał gorączkę?

image.png.438c0128f03451cead6b70cf3aa2e2cf.png

Fot. Sprzedajemy.pl / Magazyn Plejady 76 (1/2018)

 

Mówię, że Plejad jest sześć, a my mamy tylko jedno Subaru. Ale podobnie jak z kotami, jak są co najmniej dwa, to już jest inaczej... miesiąc z głowy - na szczęście @Sabaru gotowała :yahoo:. Ja jednak nie zasypiam gruszek w popiele i wertuję ogłoszenia, stare numery Plejad i próbuję zrozumieć Najjaśniejszą. Szepce mi do ucha, tylko nie wiem, czy dobrze rozumiem: jakieś estijaj, specuś, ralimitid, gacek, gietek, hołk. Ni w ząb nie kumam przekazu.

 

W którymś czasopiśmie przelatuje mi przed oczami jeden dziwoląg, potem drugi i trzeci:

image.png.34451552735e1f6a82b0efb7da703c1f.png

Fot. automobilemag.com / autotrader.com / autoweek.com

 

Zainteresowałem się jednym z nich. Wrzucam na pulpit i zaczynam szukać. Po tygodniu głośno klnę w żywy kamień, bo to jakaś efemeryda. Przybiega zaniepokojona @Sabaru, patrzy na S201 i mówi: no, taki to mógłbyś mieć, byłbyś Królem Dyskotek. Mam podejrzenie, że się ze mnie nabija, albo wie, że to Mission Impossible, i dlatego się zgadza. Jednak całkiem poważnie mówi: szukaj, bo ja już z Tobą dłużej nie wytrzymam. O grajcież Aniołowie… kuję żelazo póki gorące i mówię do Niej: super, S201 będzie stał pod prześcieradłem, a do jeżdżenia kupię jeszcze jeden, bo Koledzy tak robią… tym razem minęło „tylko“ parę dni w ciszy i spokoju :D. Korzystając z chwili nieuwagi, mimochodem przytulam się do Ślubnej i mówię: ale to za jakiś czas, może wygram na loterii, może poproszę Pracodawcę o Subaru na służbówkę.

 

Rozpoczynam zabawę w chowanego: Szukam!!!

 

CDN.

 

p.s. jeśli ktoś już wie, co zbliża się do mojego garażu, niech wyśle odpowiedź na PW lub zamilknie do czasu jego pojawienia się :D O nagrodzie uczciwie pomyślę ;) Poprzedni Właściciel i wszystkie osoby z Nim związane nie mogą brać udziału w zabawie :P

Edytowane przez Guliwer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część 4: Bo trzeba być cierpliwym, wytrwałym, zachowywać spokój i czekać, i szukać, i się nie poddawać.

 

Ponownie zdjąłem z półki Najjaśniejszą, patrzę Jej prosto w oczy i zadaję pytanie: jak żyć, w którą stronę iść? Czy kupić gotowca, czy JDM-ową bazę i bawić się przez lata? Forester SG, czy Impreza? Jak Imprezę, to jaką? Czy taką o jakiej mówiła (nareszcie zrozumiałem:yahoo:): STI, Spec C, Limited RA, GC, GD? Nie wiem, czy zauważyliście, ale zrobiłem się oblatany w te klocki ;) Ona dalej milczy i tylko kiwnęła głową, nie wiem tylko czy na zgodę, czy z politowaniem.

 

Znalazłem cojones, włożyłem do kieszeni i rozpoczynam poszukiwania na poważnie. Na polskich portalach (późna jesień 2017) wieje nudą, albo drożyzną. Zaczynam kontaktować się z Forumowiczami. Po jakimś czasie czuję, że kilka osób ma mnie już dosyć, bo wpadam znienacka, oglądam ich samochody, zadaję pytania. Desperacja kieruje mnie na japońskie aukcje, gdzie wbrew pozorom nie ma Eldorado. A może jestem zbyt wybredny, albo… wciąż nie wiem, czego chcę.

 

Po kilku tygodniach sprawa jednak zaczyna się konkretyzować: primo - FSTI, secundo - GC8. Wymuskany gotowiec, albo do roboty na 3-5 lat. Czas znów mija, towar drożeje i wciąż nic, jak dla mnie. Zaczynają pojawić się ładne, rzadkie i kolekcjonerskie egzemplarze, ale to nie na moją kieszeń, przynajmniej nie teraz i nie na raz, a kredytu już w życiu nie wezmę.

 

Spuszczam z tonu i staję się mniej wybredny. Przeglądam jeszcze raz wszystko od początku. Co „gorsza”, przejechałem się FSTI „na mieście”, a Sąsiad ze wsi daje mi się przejechać GT-kiem. Moja choroba przechodzi w stan przewlekły… jak szybko nie znajdzie się antidotum, to uschnę.

 

W końcu trafiam na Imprezę GT 555 MY’99 74F:
image.png.a94d0aba0b168da240ddb96e4e700050.png

Fot. www.iwoc.co.uk

 

Zbyt długo się zastanawiam, sprawdzam VIN, walczę z kalendarzem i… popełniam wszystkie możliwe błędy. Płacę frycowe, ale przecież to mój pierwszy w życiu zakup samochodu używanego. W końcu dzwonię i mówię że biorę, ale nie przyjadę od razu, kasę mogę przelać już. W odpowiedzi słyszę, że się spóźniłem, bo jutro przylatuje potencjalny kupiec, Pan Kolekcjoner. Nie będę wdawał się w szczegóły, bo moim zdaniem nie było to fair, ale nauczka jest.

 

Kolejne podchody wskazują na pewien standard przy sprzedaży dobrego i pewnego egzemplarza Subaru:

 

[MS] może sprzedam
[CJS] chyba jednak sprzedam
[WSZ] wciąż się zastanawiam
[MJN] może jednak nie
[SJSTP] sprzedam jak się trafi Pasjonat
[MDKS] mam dylemat komu sprzedać
[KGO] kiedyś go odkupię

 

Zaczynam doktoryzować się z Imprezy i od razu dochodzę do wniosku, że magisterka z Forestera było dużo łatwiejsza. Biorę się za GT Nardi Torino Star 25:

image.png.102cfe0f88ce6d396035de618734e8e4.png

Fot. www.subaru-impreza.de

 

Egzemplarz bardzo ładny, w szarym kolorze, doinwestowany. Już się pakuję, ale coś mnie wewnętrznie powstrzymuje. Ona? Ta z półki?

 

Mam kolejny pomysł (nauka po pierwszej wpadce nie poszła na marne):
image.png.065035a966acfbd5b1c0b5f9e3df0515.png

Fot: www.wykop.pl

 

Wzorem lat 70-tych wkładam gotówkę do walizki i jadę do Wielkiego Miasta. Oglądam ładnie utrzymane GT-ki, w tym ciekawego RHD WRX RA, który według ogłoszenia miał być WRX STI RA. Na końcu, zrezygnowany i zmęczony, jadę oglądać Gin Hayate. Pomimo późnej wieczornej pory, oczy szeroko mi się otwierają i czuję narastające emocje. Czy to właśnie ten egzemplarz, czy to ten moment? Mam nawet okazję Go poprowadzić :yahoo: Czuję coś, czego do tej pory w życiu nie doświadczyłem!!! Raptem wybija północ i jak w bajce, wracam na Południe… z niczym i w beznamiętnym produkcie VAG-a.

 

Zaczynam zdobywać stopnie: [MS], [CJS], [WSZ]. Boję się następnego i dwóch kolejnych. Nic to, dostaję czas na oswajanie z tematem @Sabaru :D Co chwila sprawdzam smartfon w oczekiwaniu na wiadomość.

 

CDN.

 

p.s. jeśli ktoś już wie, co zbliża się do mojego garażu, niech wyśle odpowiedź na PW lub zamilknie do czasu jego pojawienia się :D O nagrodzie uczciwie pomyślę ;) Poprzedni Właściciel i wszystkie osoby z Nim związane nie mogą brać udziału w zabawie :P

Edytowane przez Guliwer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część 5: Podchody.

 

Po powrocie w domowe pielesze, pierwszą rzeczą jaką zauważam, jest wypucowana Najjaśniejsza. @Sabaru zaprzecza, jakoby miała coś z tym wspólnego, po czym zagląda do garażu i zauważa, że Lazurek wciąż nie ma siostry, a może cioci, a być może babci. Uspakaja się widząc z powrotem walizkę, bo znaczy to, że nie byłem w kasynie, w domu publicznym, na lumpach itp. Nie ma co owijać w bawełnę, zaczynam wszystko po kolei opowiadać.

 

W momencie gdy doszedłem do Gin Hayate, ku mojego zdziwieniu, oczy @Sabaru się zaświeciły. Zatem zaznaczam od razu, że jakby co, to będzie MÓJ samochód. Ze Sprzedającym temat niby jest ugadany, ale wciąż nie jestem do końca pewien, czy już mogę czuć się nabywcą. Co więcej, czy tego naprawdę chcę.

 

image.png.0d1294a392407e86d3746d5fa63d6120.png

Fot. www.amazon.com / www.innerdawn.in

 

Zdobywam trzy kolejne sprawności: [MJN], [SJSTP] oraz [MDKS]. Powoli dociera do mnie, że z perspektywy czasu, całkowicie ten proces rozumiem. Z całą pewnością tak samo sprzedawałbym samochód z Duszą, który byłby częścią mnie, i w który włożyłem mnóstwo serca.

 

Nie da się jednak ukryć, że przez dwa miesiące czułem się nieswojo, nawet po wpłaceniu zadatku. Być może ten czas był potrzebny, żeby obie strony nabrały do siebie zaufania i pewności, że projekt będzie kontynuowany. Jest to specyficzna gałąź motoryzacji i trzeba być 100% pewnym, że się tego chce, że trzeba będzie zrobić wiele rzeczy, ponosić wyrzeczenia i wkładać w „puszkę” jak w skarbonkę. Ale czyż właśnie nie są to pozytywne emocje? Czyż nie jest warto za nie zapłacić? Dwa razy tak. Z drugiej strony Sprzedający musi mieć pewność, że samochód nie będzie upalany, nie zostanie oklatkowany, pocięty na części itp.

 

Jednakże z dalszym biegiem dni, zamiast czuć przypływ mocy, czuję jakby ktoś podcinał mi skrzydła.


image.png.f19b3c70ea1196e187e6318564490bd4.png

Fot. www.memy.pl / www.zalamka.pl

 

Pewnie dlatego, że wciąż mam niezdefiniowane przeczucia i wątpliwości. Gdzie ta moja ułańska fantazja, odwaga, skłonność do ryzyka? Przecież nie mogła odejść w zapomnienie po 23 latach jazdy na motocyklach (i kilku latach przerwy).

 

image.png.9e76473eeffd563a35e3272c9e1d454c.png

 

Nagle coś słyszę!!! Podchodzę do Najjaśniejszej, która ponownie otrzepuje się sama z kurzu (mea culpa), staje wyprostowana, przeczesuje grzywkę i mówi…

 

image.png.cc0f8ffc721eeabbf96ffb6cdd38dfa7.png

Fot: „Houkago no Pleiades” movie

 

Niestety, w tym samym czasie słyszę dzwonek telefonu i widzę znajomy numer na ekranie. Postanawiam poczekać z werdyktem Wyroczni i posłuchać Sprzedającego…

 

CDN.

 

p.s. jeśli ktoś już wie, co zbliża się do mojego garażu, niech wyśle odpowiedź na PW lub zamilknie do czasu jego pojawienia się :D O nagrodzie uczciwie pomyślę ;) Poprzedni Właściciel i wszystkie osoby z Nim związane nie mogą brać udziału w zabawie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część 6 (nieplanowana): raport z frontu.

 

Tak się zastanawiałem, czy 5 odcinków wystarczy, żeby samochód był wyrychtowany, gdyż kończyła mi się wena twórcza. Jednak na los zawsze można liczyć.

 

…tutaj miała być kontynuacja wypowiedzi Najjaśniejszej, ale podkusiło mnie, żeby najpierw odebrać dzwoniący telefon od Sprzedającego. Zanim Gin Hayate pokonał chociażby jeden kilometr w moją stronę, pokazał Dziedzictwo Marki zarówno dotychczasowemu, jak i obecnemu (wciąż wirtualnie) Właścicielowi.


image.png.211311c686c9219aec745894f053e22e.png

Fot. https://niebo.cupsell.pl / https://bludshop.com

 

image.png.cd85465d0cb3b0f6bf6b7214f8571941.png

Fot. Strona producenta - analiza kształtu UPG prowadzi na manowce :P

 

Czy to oznacza, że samochód był upalany :angry: czy po prostu TTTM?

 

image.png.0a3502c1eac9a892e03ed09b758b6109.png

 

Pojechałem na sygnale, żeby podjąć dwie męskie decyzje. Biorę, czy rezygnuję z zakupu? Otwieramy silnik na obczyźnie, czy wrzucamy do naszego garażu i czekamy na lepsze czasy? Co ja bym zrobił bez @Sabaru: znów dwa razy tak.

 

Łyżka miodu w beczce dziegciu: na osłodę odebrałem przy okazji cztery kawałki Gin Hayate tj. letnie felgi, żeby oczekiwanie było milsze :huh:

 

image.png.fae73d056a0bc3ab36cfb515d4dd30d8.png

 

Analiza średnicy, ET, szerokości lub rozstawu śrub prowadzi na manowce :P

 

p.s. w załączeniu ostatnia podpowiedź - rozwiązanie w ostatnim odcinku :D mam nadzieję :wacko:

 

image.thumb.png.095693b873dbc8efd8a68ce2024559e3.png

Fot. Clavework Graphics + logo Subaru

 

Dla przypomnienia, regularną opowieść skończyliśmy na: “…przeczesuje grzywkę i mówi…”

 

CDN.

 

p.s. jeśli ktoś już wie, co zbliża się do mojego garażu, niech wyśle odpowiedź na PW lub zamilknie do czasu jego pojawienia się :D O nagrodzie uczciwie pomyślę ;) Poprzedni Właściciel i wszystkie osoby z Nim związane nie mogą brać udziału w zabawie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, chojny napisał:

podpowiedzi nie są spójne :P

Chyba za długo słuchałem El-konkursso w Antyradio ;)

 

55 minut temu, edgar napisał:

Ale kolor to się chyba zgadza ;)

No, ba :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część 7 (nieplanowana): Nic się dzieje.

 

image.thumb.png.ace2d9ba14df2abfdbf922244fe4289f.png

Fot. wykop.pl

 

Nie jest to do końca prawdą, w myśl przysłowia: każdy kij ma dwa końce. Nic się nie dzieje, bo mój wzrok ciągle trafia w pustkę w garażu. Natomiast silnik jest już złożony i czeka na włożenie i pierwsze odpalenie.

 

image.png.822ac192a2fa733ec70cd95282015da6.png

Fot. Wikimedia commons

 

Powiem tym, którzy poszli i od razu kupili, że oczekiwanie jest straszne i… emocjonujące zarazem. U mnie to neverending story, bo albo czekałem razem z @Sabaru na nowy, teraz czekam na remont silnika i kiedyś będę czekał na JDM-a. Ci, którzy doświadczyli remontu dokładnie wiedzą, że przy okazji wykonuje się wszystko, co wychodzi „ekstra”. Plus to, co się zobaczy (o ile się chce ;)). Taki mały przykład: „dziwnym” trafem wszystkie gumowe części przy demontażu raczyły się rozsypać. Kolejna „dziwna” sprawa: na amortyzatorach i sprężynach jest rdza. I tak możemy dalej bawić się w wyliczankę. Zapewne kiedyś pokuszę się o małą dokumentację naprawy w temacie: „Gin Hayate - mam i ja Subaru” :D

 

Tymczasem - o dziwo - wiosna przyszła, zabytki, klasyki i youngtimery wyjeżdżają na ulice i drogi, a u mnie z powodu braku Gin Hayate sytuacja jak poniżej:
 

image.png.d1961741c294967e17a71c2b799d3417.png

 

Wysypały się odpowiedzi, jest nawet jedna prawidłowa :wub:  Zapewne ostatnie podpowiedzi były już zbyt oczywiste. Z drugiej strony to sam sobie jestem winien, bo na TF za dużo zacząłem mielić ozorem na lewo i na prawo. Powód był tylko jeden i oczywisty: pojechałem z @Sabaru zobaczyć Pacjenta i uzyskać finalne klepnięcie od strony Trzymającej Kasę. :yahoo:Pojechała, zobaczyła i znów musiałem Jej przypomnieć, że to będzie MÓJ samochód :D

 

Reasumując, pula nagród się nie zmieni, więc albo dam prezent pierwszej osobie która zgadła, albo jak będzie ich więcej, to dobrowolnie podzielą się nim np. na Plejadach. Apropos: myślałem, że pojadę na Zlot Ginem, ale mieszkamy poza bazą (nie ze swojego wyboru). Tak więc na mój gust, pomysł wydaje się być chybiony. Chyba, że Organizator i @Dyrekcja, według bardzo wstępnych zapowiedzi, udostępnią zamknięty parking dla Youngtimerów.

 

Na koniec obiecuję, że bez względu na postęp prac remontowych i renowacyjnych, już za tydzień poznacie mój wybór, a tymczasem dla ponownego przypomnienia ;), regularną opowieść skończyliśmy na:

 

image.png.6eb5cb756808339d1de7377de54102bf.png“…przeczesuje grzywkę i mówi…”

 

CDN.

 

p.s. jeśli ktoś już wie, co zbliża się do mojego garażu, niech wyśle odpowiedź na PW lub zamilknie do czasu jego pojawienia się :D O nagrodzie uczciwie pomyślę ;) Poprzedni Właściciel i wszystkie osoby z Nim związane nie mogą brać udziału w zabawie :P

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część 8: Rozwiązanie zagadki :D

 

Czas na odtajnienie zakupu, może jeszcze nie do końca, bo umowa nie jest spisana. :rolleyes:

 

Gin Hayate zbyt długo już stoi z drugiej strony tunelu, światło z niego bije i oślepia, czeka na przepowiednię... 

 

image.png.62e18aa22f89f2cff977d84e78ce0513.png

Fot. facet.onet.pl

 

… a Najjaśniejsza przeczesuje grzywkę i mówi: Jam jest Alcyone! 

 

image.png.65c39f424dfb0755a31448c2a9e42156.png

 

Fot. jalopnik.com

 

No i okazuje się, że trafiłem w sam środek, gdyż Gin Hayate to przecież XT, zwany też Alcyone :wub: Mam i ja swoje XT :yahoo:

 

Nagrodę zgarnął @przemekka -_-. Mam pewne przypuszczenia, co naprowadziło Kolegę na właściwy tor myślenia, ale może niech sam się przyzna ;).

 

BTW. nie wiem, co Jalopnik miał na myśli, może zafascynował się Top Gun, ale na tym zdjęciu definitywnie powinien być Hayate tj. Nakajima Ki-84 Hayate:

 

image.thumb.png.2252513a30e7e72dc35209494f71335f.png

Fot. Wikipedia.org

 

Jest ku temu parę powodów:

 

- 1884: urodził się Kenji Kita Chikuhei Nakajima, który „maczał” palce w założeniu FHI,

- 1984: sto lat później!!! premiera Subaru XT (gwoli ścisłości w sprzedaży pojawił się w 1985),

- Ki-84: oznaczenie modelowe Hayate.

 

Tutaj nie może być przypadku, a Gin Hayate to po prostu Srebrna Wichura, czyli jak ulał pasuje do mojego pojazdu :D.

 

Teraz nastąpi przerwa do momentu pojawienia się samochodu w garażu. Taki mały apel do całego łańcucha dostaw wszelakich części:

 

image.png.bf7d1bdcdb10fba38b5933e5ef77fa7c.png

Fot. www.keepcalm-o-matic.co.uk

 

Mam nadzieję, że już niedługo będę się cieszył na całego, bo silnik właśnie teraz (piszę już w czasie rzeczywistym :D) wylądował na swoim miejscu:

 

image.png.9d3fbdbc81c33bf6c1bf74817ccb6598.png

  • Super! 3
  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam, tym bardziej, że w moim wyborze obaj braliście mimowolnie udział :D bo Forum trzeba czytać :yahoo:.

Stan jest super, UPG trochę mnie załamała, ale to przecież Subaru i słynny trzeci cylinder :biglol:.

Kasa z niedoszłego GT-ka rozchodzi się jak mgła, więc w tym roku dużo już pewnie nie "podłubię".

Przedstawię samochód w nowym temacie i będę liczył na Waszą pomoc - teraz już mówię do wszystkich :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję!!! :)

 

I cieszę się, że trafiłem. :rolleyes: 

 

W dniu 13 kwietnia 2018 o 11:52, Guliwer napisał:

Mam pewne przypuszczenia, co naprowadziło Kolegę na właściwy tor myślenia, ale może niech sam się przyzna ;).

 

Tak naprawdę to strzeliłem. :D Miało być WOW, więc najpierw obstawiłem 22B, ale to super rzadki rodzyn i pewnie trochę droższy. ;) Stwierdziłem więc, że XT jest autem, które na forum prawie nie gości. Trochę też pomogła mi niepasująca UPG ;), bo tam siedzi chyba 1.8 turbo? Ta średnica mi się nie zgadzała. :D

 

Czekam z niecierpliwością na prezentację. Mam nadzieję, że jeszcze przed Plejadami. ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PatiKTP napisał:

Ciekawy pojazd. Gratulacje zakupu.

Bardzo dziękuję.

1 godzinę temu, PatiKTP napisał:

Deska 'digital'? :)

Niedługo się wyjaśni w dedykowanym temacie, mam dwie i się waham :D

1 godzinę temu, PatiKTP napisał:

Estetycznie zrobiony może fajnie wyglądać:

Mój też fajnie wygląda, ale nie będę za bardzo robił, bo to też się wyjaśni ;) Jest problem z częściami, a naszej części Europy, to już w ogóle.

 

p.s. jeszcze raz dziękuję za pokazanie 555, tym bardziej, że byliście bohaterami mojej opowieści (między wierszami). Dziwię się, że jeszcze nie poszedł, ale z drugiej strony tak dobrze, jak U Ciebie, to może nie mieć :wub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...