Skocz do zawartości

Chłodnica / ogrzewanie / UPG


rydzada

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, rydzada napisał:

Uszczelki ORI, przebieg na nich to jedynie 23 kkm - teraz sprawdziłem. Coś spaprane albo poszło co innego, oby nie dół, np. tuleje. Może głowica pękła? Nie wiadomo. Albo gaz wyżarł głowicę, jak w wątku z wczoraj (tam to nie gaz, wiem). W każdym razie test na CO2 pozytywny - płyn całkiem zzieleniał w 1-2 minuty na 2 tys.obrotów.

Wstępnie umówiłem się z p.K. w firmie na T. w Gdyni, tej co robiła mi UPG. Niestety silnik w środę-czwartek na stół i tyle. Jak to nawet "tylko" UPG , to  ....porządnie, z głową naprawiam, wejdą Coswothy (ARPy na szczęście można skręcać ponoć 3 razy) i szukam kupca na Forka. No way !

 

Napisałeś, że teraz naprawiasz porządnie z głową, czy to oznacza, że wcześniej naprawiałeś po taniości, po łebkach?

Edytowane przez nysiopysio84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, nysiopysio84 napisał:

 

Napisałeś, że teraz naprawiasz porządnie z głową, czy to oznacza, że wcześniej naprawiałeś po taniości, po łebkach?

Zdecydowanie nie. Weszły przecież arpy, dość drogi kompletny zestaw uszczelnień silnika, ori rozrząd, świece platyna czy tam iryd, valbro,itp.  Zawsze staram się robić z głową i bez oszczędności. 

W takim sensie, że nie będzie na pewno "szykowania pod sprzedaż "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, nie ma co panikować. UPG będzie to trudno. Może zrobi się tym razem trochę lepiej, czyli z planowaniem bloku i Cosworthami, choć wierzę, że poprzednio był też zrobiony dobrze. W końcu warsztat nam znany, z jakimś tam doświadczeniem w Subarach. Nadal nie wiem, czy obligatoryjnie planuje się blok, czy wystarczy sprawdzić dobrze jego płaszczyznę przy okazji wymiany UPG? Tym czasem z takich przyziemnych spraw - cieszę się, że stało się to w piątek. Był czas na reakcję. Bo wbrew pozorom, największy poza kasą kłopot to dla mnie brak auta. Mieszkam na zadupiu, więc nie ma opcji na komunikację miejską, itp. a do pracy i nie tylko trzeba jeździć.

Ale od czego są na wiosce sąsiedzi. Już mam do dyspozycji, bezinteresownie, Octavię '07 2,0TDI :) na czas naprawy Subaraka. No może nie bezinteresownie, jednak trochę wątroba ucierpi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być jeszcze coś innego. Słyszałem, że może zdarzyć się przedmuch z reduktora (miałeś regenerowany). Wtedy ciśnienie w układzie wzrasta i wywala płyn. Jak jest za mało płynu to temperatura rośnie, a ogrzewanie w kabinie ginie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Piowoj napisał:

Dokładnie ten od chłodnicy, mój mechanik tak zawsze odpowietrza samochody. 

Dzięki za podpowiedź. Teraz jednak już nic nie tykam. Doleję płynu i powolutku pojadę do warsztatu na potwierdzenie diagnozy i pewnie silnik na stół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 13.01.2018 o 10:52, rydzada napisał:

No i Forek piąty dzień w serwisie i nadal nic nie wiadomo. Test na CO2 zrobiony powtórnie, po iluś tam przejechanych km (może nawet 100km), świeżym, nowym płynem testowym, chyba nawet dwukrotnie - nie przebarwił się (!) Wyszło natomiast co innego - nieszczelny zbiorniczek wyrównawczy, ten nad turbiną, z metalowym korkiem. Przez niego płyn spieprzał, a że kapał na turbinę, nie było widać wycieku, bo zaraz odparowywał. Niemniej pomimo max stanu płynu w całym układzie, układ grzeje się nadal. Jedynie na wolnych obrotach. Jak silnik pracuje szybciej i auto spokojnie jedzie, ale jednak jedzie do przodu, temp. jest OK. Poszukiwania zeszły więc na drożność układu chłodzenia lub awarię pompy. Trzeba jednam wpierw zrobić ten zbiorniczek - uszczelnić układ. Może się zapowietrzał przez dziurę w nim i dlatego taki gejzer się robił, jak na filmiku (???) Sam już nie wiem, ale zostawiam diagnozę warsztatowi. Może to nie będzie UPG. Zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie jednak było by się trochę ponudzić, zwłaszcza jak co dzień trzeba do pracy jechać przed szósta rano 40km:) Subaru to faktycznie nie auto na comiesięczne duże przebiegi, przynajmniej nie 12-letnie z tym wspaniałym silnikiem 2,5T ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbiorniczek podmieniony na szczelny, płyn uzupełniony, drożność całego układu sprawdzona (podobno OK), wkład termostatu całkiem wywalony. Nadal coś się "zapowietrza", bo na wolnych obrotach znika ogrzewanie kabiny, na wyższych - działa normalnie, a temperatura płynu odpowiednio spada. Ostatnia do sprawdzenia jest pompa wody. Czy ona po 23 kkm mogła się rozpier.... ???? Jak nie pompa, to już raczej zapadnie decyzja o zdjęciu głowic, ale z kolei tester CO2 się nie przebarwia !!!!  Wiem, chcecie napisać: zmień warsztat, ale nie szczególnie mam czas teraz i możliwość szukania jakiejś alternatywy, zwłaszcza, że to oni w maju robili mi UPG, więc niech sami na razie grzebią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, owad napisał:

Dalej tak bąbluje? 

 

 

Nie bąbluje.

Sprawdzili co umieli. Nic nie znaleźli. Ciśnienie płynu w układzie duże.  Za duże. Pompa cała. Decyzja - jutro silnik na stół i zdjęcie głowic. Trudno :(

Edytowane przez rydzada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, irek200 napisał:

A może problemem jest drożność nagrzewnicy? Przy mniejszym ciśnieniu płyn nie daje rady się przebić i stąd zaniki w ogrzewaniu? Bo rozumiem, że prądowe usterki dotyczące np pracy nadmuchu wykluczone? 

 

Powodzenia

Podobno to też sprawdziwi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, irek200 napisał:

No to faktycznie pozostaje chyba tylko ta pompa wody... Może po prostu felerna była. 

Oby to tylko to! 

Nie no, pompa cała, właśnie sprawdzona, wymieniona razem z rozrządem niedawno.  Jutro się okaże. Może coś będzie widać po zdjęciu głowic. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.01.2018 o 15:22, respect napisał:

Na razie posprawdzaj drożność chłodnicy ,czystość, korki ,LPG  ,potem termostat, pompę, na końcu upg.

A te graty sprawdziełeś?

LPG nie bije gazem do chłodzenia? Termostat wyjmij na próbe. Pompa  może paść przez obluzowanie wirnika -trzeba sprawdzić też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, recki napisał:

A ja się będę jak osioł upierał przy LPG-u. Reduktor bije i tyle, jak CO2 negatywny.

Jak Twoja teoria się sprawdzi, a warsztat nie zdążył jeszcze rozebrać pół auta,  to poleci do Ciebie DHL em jakaś karnawałowa przysyłka ;) Może faktycznie elektrozawór na butli puszcza no i przy okazji reduktor po nieudanej regeneracji się obesrał 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasugerowałem, żeby na tawdo odcięli reduktor od układu chłodzenia , ale czy nie jest za późno, dowiem się dopiero jutro rano. Teraz auto już śpi w warsztacie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi elektrozawór jest już za reduktorem, przynajmniej w większości instalek. To że zawór na butli średnio trzyma jest dość częste. A baki po regeneracji reduktora też nie należą do rzadkości (krzywią się płaszczyzny przylegania połówek). Jeżeli reduktor masz wpiety między blokiem a nagrzewnica szeregowo to jego zapowietrzenie będzie powodowało zmniejszenie przepływu cieczy (czyli grzanie) i mniej cieczy będzie w nagrzewnicy (czyli słabe grzanie).
Takie teoretyczne gdybanie ale trzymam kciuki za praktyczne uzasadnienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...