Skocz do zawartości

Szczerze o 2,5T STI


matylda

Rekomendowane odpowiedzi

37 minut temu, Infra napisał:

Zacna maszyna ale Subaru nigdy nie zdradzę :) I te trzy nieregularne trąbki z tyłu :/

Blob STI i nic innego może nie istnieć.

Oraz Hawk! ;)

  • Super! 1
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.03.2019 o 21:22, matylda napisał:

Kupiłem czarnego szatana od razu z programem na 360KM i 500Nm.

Piękne auto, gratuluję! Niewiele brakowało a miałbym identyczne, nawet w tym samym kolorze, choć raczej dziś białe bardziej mi odpowiada :). Jedyne co zadecydowało, że go nie kupiłem, to że niestety to jest auto 4-osobowe a mając żonę i 3 córki nie chciałbym nikogo faworyzować :huh:.

Pojeździłem co prawda serią, ale potwierdzam większość zalet. Bardzo zwarte i sztywne auto, świetnie skręcające i o dziwo wygodne. Rzuca się w oczy z daleka, moim zdaniem wygląda obłędnie, szczególnie w białym kolorze :wub:. Pozycja za kierownicą genialna, lepsza niż w STI, bo siedzi się zdecydowanie niżej a seryjne fotele są znakomite. Samochód niezwykle szybki na suchym, chce przyspieszać praktycznie przy każdej prędkości, żywo reaguje na dotknięcie gazu. No ale właśnie, nawet na suchym ma spore problemy z trakcją, aż mnie skręca dlaczego projektując tak rewelacyjne auto Japończycy nie dołożyli napędu na tył :huh:, wtedy byłoby bezkonkurencyjne. A tak mamy świetną zabawkę, która niestety w większości czasu się po prostu ślizga.

 

Aktualnie mam STI MY11 z identycznymi parametrami - 360KM/500Nm i w porównaniu z serią, nie ma porównania. Przyspiesza niezwykle lekko w każdym zakresie prędkości, nie sprawdzałem prędkości max, bo nie jestem mistrzem prostej, ale do 260km/h rozpędziło się momentalnie. Środek w porównaniu z hondą raczej zawiewa tandetą, ale mimo wszystko nawet gdyby CTR miał 5 miejsc chyba bym się dziś nie zamienił. Jednak ten napęd naprawdę robi mega robotę, jazda po śliskim to sama przyjemność a auto jest bardzo przewidywalne. No i nadal mamy ręczny na linkę ;). Liczę się z tym, że silnik pewnie za jakiś czas odmówi posłuszeństwa, ale to jest wliczone w ryzyko. Zbudujemy wtedy coś, co wytrzyma więcej i nadal będzie fun ;).

 

Podsumowując. Rozsądek podpowiada hondę - świetnie wykonana, świetnie wyglądająca, świetnie się prowadząca, tańsza zdecydowanie od STI, mniej awaryjna itp. itd. Ale jakoś frajda z jazdy większa w Subaru....

  • Super! 3
  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.03.2019 o 18:41, Simon WRC napisał:

Liczę się z tym, że silnik pewnie za jakiś czas odmówi posłuszeństwa, ale to jest wliczone w ryzyko. Zbudujemy wtedy coś, co wytrzyma więcej i nadal będzie fun ;).

 

Całe forum modli się, żeby tylko nie padł silnik, żeby nie dziś...

W wersji Szymona to wygląda tak: może dziś padnie, może dziś, eee jeszcze nie... :( Dobra, nie będę sprawdzał oleju w ogóle, może się zatrze... ech, nie bierze nic... :( Ile można czekać?!!! 

  • Super! 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MaciekK napisał:

Całe forum modli się, żeby tylko nie padł silnik, żeby nie dziś...

W wersji Szymona to wygląda tak: może dziś padnie, może dziś, eee jeszcze nie... :( Dobra, nie będę sprawdzał oleju w ogóle, może się zatrze... ech, nie bierze nic... :( Ile można czekać?!!! 

 

Aż się zapsuje... :)
Forkiem SG z 2.5T byłem już na 5 subariadach, wielu indywidualnych wyprawach i ogólnie w wielu miejscach. Albania, Mołdawia, Bośnia, Serbia, Rosja, Norwegia - dziesiątki tysięcy kilometrów z dala od domu i nie przypominam sobie żebym nie mógł spać po nocach ze względu na silnik. UPG robiłem - przy przebiegu 130k km. Po pierwszych objawach auto przejechało jeszcze 600 km i o własnych siłach pojechało do warsztatu. Od tamtej pory kolejne 100k km dołożone. Jedyny 'mankament' to konieczność regularnego sprawdzania poziomu oleju - między 2 a 4 L na 10000 km, w zależności od stylu jazdy. Zużycie na stałym poziomie od 130k km. Auto ma 14 lat.

 

STI mam zamiar pojechać na kolejną Subariadę i mam zamiar przyjemnie ten czas spędzić. Każde auto może się zepsuć. W EVO padała pompa dyfrów, w 350Z potrafił się urwać dyfer, w Type-R były problemy ze skrzynią, w Focusie RS z uszczelką itp, itd. Zdecydowanie bardziej od takiej awarii prawdopodobne jest losowe zdarzenie na drodze, które uniemożliwi jazdę (zwierzak, kamień, dziura, inne auta, zagapienie się itp.).

 

Bardzo poważnie rozważałem zakup Type-R'a czy RS'a, co zresztą w innym wątku opisałem. Jednym z wielu czynników (poza głównym - subiektywną radością z jazdy) było serwisowanie - wiem co się najprawdopodobniej w STI'u zepsuje, wiem ile to kosztuje, ile czasu to zajmie i znam kilka miejsc, w których mogę to zrobić i traktuję to jako plus (świadomość słabych stron). Oczywiście, że wolałbym moc z Focusa RS, jakość wykonania i spalanie z Hondy, napęd, skrzynię i wygląd STI'a, a wnętrze z Giuli, a to wszystko za nie więcej niż 160k zł, ale coś trzeba było wybrać.
Z rzeczy 'mierzalnych' Honda odpadła głównie ze względu na zbyt mały prześwit/kąt najazdu - w niektóre miejsca fizycznie nie mógłbym Hondą wjechać :) 

 

Styl w jakim jeżdżę nie wymaga, aż tak dużych mocy. Seria w STI w pełni mi wystarcza, na torze jak na razie byłem raz (mam nadzieję że w przyszłości jeszcze się wybiorę) i to nie auto, a własne umiejętności mnie ograniczają :) W listopadzie miałem okazję zrobić kilka tysięcy kilometrów autem 460 konnym - nie czułem tych dodatkowych 160 koni, choć przyznaję, że na papierze parametry były imponujące, a dźwięk V8 urywa głowę :). Pewnie na torze, i na długich prostych, sprawy mają się inaczej. Tak czy inaczej, STI sprawia mi masę frajdy, mimo że nie jest idealne. Za parę lat, jeśli nadal będę miał ochotę na jakieś dziwne, nienormalne auto, to pewnie znów wybiorę się m.in. do Hondy, bo Type-R raczej wciąż będzie na rynku, a w przypadku Subaru niestety kiepsko to wygląda...
 

  • Super! 4
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, marhof napisał:

 

Aż się zapsuje... :)
Forkiem SG z 2.5T byłem już na 5 subariadach, wielu indywidualnych wyprawach i ogólnie w wielu miejscach. Albania, Mołdawia, Bośnia, Serbia, Rosja, Norwegia - dziesiątki tysięcy kilometrów z dala od domu i nie przypominam sobie żebym nie mógł spać po nocach ze względu na silnik. UPG robiłem - przy przebiegu 130k km. Po pierwszych objawach auto przejechało jeszcze 600 km i o własnych siłach pojechało do warsztatu. Od tamtej pory kolejne 100k km dołożone. Jedyny 'mankament' to konieczność regularnego sprawdzania poziomu oleju - między 2 a 4 L na 10000 km, w zależności od stylu jazdy. Zużycie na stałym poziomie od 130k km. Auto ma 14 lat.

 

STI mam zamiar pojechać na kolejną Subariadę i mam zamiar przyjemnie ten czas spędzić. Każde auto może się zepsuć. W EVO padała pompa dyfrów, w 350Z potrafił się urwać dyfer, w Type-R były problemy ze skrzynią, w Focusie RS z uszczelką itp, itd. Zdecydowanie bardziej od takiej awarii prawdopodobne jest losowe zdarzenie na drodze, które uniemożliwi jazdę (zwierzak, kamień, dziura, inne auta, zagapienie się itp.).

 

Bardzo poważnie rozważałem zakup Type-R'a czy RS'a, co zresztą w innym wątku opisałem. Jednym z wielu czynników (poza głównym - subiektywną radością z jazdy) było serwisowanie - wiem co się najprawdopodobniej w STI'u zepsuje, wiem ile to kosztuje, ile czasu to zajmie i znam kilka miejsc, w których mogę to zrobić i traktuję to jako plus (świadomość słabych stron). Oczywiście, że wolałbym moc z Focusa RS, jakość wykonania i spalanie z Hondy, napęd, skrzynię i wygląd STI'a, a wnętrze z Giuli, a to wszystko za nie więcej niż 160k zł, ale coś trzeba było wybrać.
Z rzeczy 'mierzalnych' Honda odpadła głównie ze względu na zbyt mały prześwit/kąt najazdu - w niektóre miejsca fizycznie nie mógłbym Hondą wjechać :) 

 

Styl w jakim jeżdżę nie wymaga, aż tak dużych mocy. Seria w STI w pełni mi wystarcza, na torze jak na razie byłem raz (mam nadzieję że w przyszłości jeszcze się wybiorę) i to nie auto, a własne umiejętności mnie ograniczają :) W listopadzie miałem okazję zrobić kilka tysięcy kilometrów autem 460 konnym - nie czułem tych dodatkowych 160 koni, choć przyznaję, że na papierze parametry były imponujące, a dźwięk V8 urywa głowę :). Pewnie na torze, i na długich prostych, sprawy mają się inaczej. Tak czy inaczej, STI sprawia mi masę frajdy, mimo że nie jest idealne. Za parę lat, jeśli nadal będę miał ochotę na jakieś dziwne, nienormalne auto, to pewnie znów wybiorę się m.in. do Hondy, bo Type-R raczej wciąż będzie na rynku, a w przypadku Subaru niestety kiepsko to wygląda...
 

Tak jak kolega wyżej pisze, również miałem okazję jeździć wieloma dosyć fajnymi autami tego typu RS,A45AMG, M3 ,wieloma STi różnych generacji, i jakoś mimo świadomości nadal pakuje $$ W swojego starego WRX'a każde z tych aut to inny charakter ale zdecydowanie najwięcej frajdy daje mi Subara, oraz znajomość auta praktycznie od podstaw to ogromny plus. Gdybym miał teraz wybór to mimo wszystko zdecydowałbym się osobiście na STi. Ale jako silnik padł więc robię tylko co mogę I pakuje krocie by z WRX'a stworzyć STi. Każde z tych aut ma swoje bolączki ale jeżeli dba się o Subare naprawdę genialnie odwdzięcza się w jeździe :)

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Potwierdzam. STI chodzi jak... Trochę jak ciężarówka, trochę jak traktor, ale frajda z jazdy nie do zapomnienia. Ktoś, który robił m. in. uprawnienia na starze a 29 (to też ja ), może powiedzieć, że wszystko chodzi lekko a promień skrętu jest rewelacyjny. Nie zamienię na żaden inny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, mz56 napisał:

(...) uprawnienia na starze a 29 (to też ja ), może powiedzieć, że wszystko chodzi lekko a promień skrętu jest rewelacyjny

A ja na 1142 - podobno to Star dla małych dziewczynek: wspomaganie kierownicy i biegi synchronizowane...

Mam identyczne odczucia w kwestii STI: lubię go za to, jaki jest. Nie ma wad, tylko cechy :wub:

 

Zdrówka!

Luke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

https://dailydriver.pl/nowosci/wydarzenia/przeciek-z-subaru-dotyczacy-premiery-nowego-brz-wrx-i-sti/

Życzę Subaru, żeby w końcu pokonali ekoświrów i inne przeciwności i wypuścili nowe STI. Jeśli będzie tak wyglądało jak na fotkach, to będzie miażdżyło paskudne german style i kontynuowało piękne tradycje.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, matylda napisał:

https://dailydriver.pl/nowosci/wydarzenia/przeciek-z-subaru-dotyczacy-premiery-nowego-brz-wrx-i-sti/

Życzę Subaru, żeby w końcu pokonali ekoświrów i inne przeciwności i wypuścili nowe STI. Jeśli będzie tak wyglądało jak na fotkach, to będzie miażdżyło paskudne german style i kontynuowało piękne tradycje.

Od konceptów do wersji produkcyjnej w Subaru zawsze droga daleka (i nie ma to nic wspólnego z ekologią). Wystarczy spojrzeć na koncept WRX i obecny model.

Edytowane przez anakinsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, matylda napisał:

będzie miażdżyło paskudne german style

goebbelsy są tak nijakie i jednakowe, ze to nie będzie trudne. Jak szukałem sobie ostatnio fury do leasingu to zajrzałem do Audi (jedyny niemiec co w miarę wygląda) ale po konfrontacji z Lexem to odpadł w przedbiegach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...