Skocz do zawartości

Szczerze o 2,5T STI


matylda

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 31.12.2017 o 11:49, tedimy99 napisał:

Chyba raczej chodzi o sposób użytkowania tych aut a nie o sam silnik. Udzielenie  5 lat gwarancji na auto sportowe wydaje się dość ryzykowne ;).

Czyli Czesi to ryzykanci...? Bo dają 5 lat i 200 000 km na WRX STI. W cenie. Będę tam na nartach pod koniec stycznia do dokładnie dopytam co i jak. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tsunetomo napisał:

Czyli Czesi to ryzykanci...? Bo dają 5 lat i 200 000 km na WRX STI. W cenie. Będę tam na nartach pod koniec stycznia do dokładnie dopytam co i jak. 

 

widocznie sprzedawcy poprzez taka gwarancje probuja "rozruszac" sprzedaz WRX STI...

 

W dniu 12/31/2017 o 12:49, tedimy99 napisał:

 (...) Udzielenie  5 lat gwarancji na auto sportowe wydaje się dość ryzykowne ;).

 

Hyundai w przypadku npwego i30N udziela gwarancji na 5 lat bez ograniczenia przebiegu i jezeli sie nie myle, to ta gwarancja nie wyklucza upalania / uzywania auta na torze ;)

Edytowane przez eddie_gt4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Godzinę temu, eddie_gt4 napisał:

Hyundai w przypadku npwego i30N udziela gwarancji na 5 lat bez ograniczenia przebiegu i jezeli sie nie myle, to ta gwarancja nie wyklucza upalania / uzywania auta na torze

Gwarancja tylko nie obejmuje ....Samochodów biorących udział w imprezach sportowych.....5 letnie warunki gwarancji w wypadku  HH to li tylko sposoby nakłaniania klienta do zakupu

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi również zaproponowano zakup wersji demonstracyjnej, ale stwierdziłem że przy różnicy kilkunastu tysięcy złotych pozostanę przy nowym egzemplarzu. Demo miało kilka tysięcy przebiegu i mimo zapewnień, że było jeżdżone prawidłowo to jednak nie do końca uwierzyłem. Raczej mało prawdopodobne żeby testujący auto przejmowali się tym, że to nowy silnik na dotarciu i trzeba tym jeździć w miarę delikatnie :) Wybrałem opcję osobistego docierania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, eddie_gt4 napisał:

 

widocznie sprzedawcy poprzez taka gwarancje probuja "rozruszac" sprzedaz WRX STI...

 

 

Hyundai w przypadku npwego i30N udziela gwarancji na 5 lat bez ograniczenia przebiegu i jezeli sie nie myle, to ta gwarancja nie wyklucza upalania / uzywania auta na torze ;)

Co mnie wcale nie dziwi ,bo wchodząc na rynek z nowym HH czymś trzeba klienta zachęcić, po za tym Hyundai sprzedaje w przeciwieństwie do FHI przeważającą ilość aut różnych klas i bardziej może sobie pozwolić na ewentualne koszty związane z gwarancją. Większa sprzedaż to większy zysk więc prędzej można sobie na coś pozwolić, taki biznes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracajac nieco do głównego wątku - wiemy, ze seryjne doładowane EJ25 czyli owe 2.5T cierpi na:
- awarie uszczelki pod głowicą
- pękajacy smok olejowy i separator
- pękające tłoki

 

Składanie na OEM czesciach w zasadzie mija sie z celem, bo ryzyko ponowej awari po remoncie dalej bedzie wysokie. 

Kwestie UPG mozna poprawic usztywniajac blok, dajac lepsze uszczelki, szpilki.
Kwestie olejowe eleminujemy przez wstawienie mocniejszego, afermarketowego smoka oraz metalowego separatora.

 

Co z tłokami? Można założyć kute, ale jak to sie ma do wykorzystywania auta na codzien? Kucizna ma inne pasowania i praca na zimnym silniku duzo bardziej eksploatuje silnik.

 

Jakie jest sensowne rozwiazanie dla 2.5T gdy najczesciej wykorzystujemy auto do zwykłej, miejskiej jazdy?

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ptasi0r napisał:

Wracajac nieco do głównego wątku - wiemy, ze seryjne doładowane EJ25 czyli owe 2.5T cierpi na:
- awarie uszczelki pod głowicą
- pękajacy smok olejowy i separator
- pękające tłoki

 

Składanie na OEM czesciach w zasadzie mija sie z celem, bo ryzyko ponowej awari po remoncie dalej bedzie wysokie. 

Kwestie UPG mozna poprawic usztywniajac blok, dajac lepsze uszczelki, szpilki.
Kwestie olejowe eleminujemy przez wstawienie mocniejszego, afermarketowego smoka oraz metalowego separatora.

 

Co z tłokami? Można założyć kute, ale jak to sie ma do wykorzystywania auta na codzien? Kucizna ma inne pasowania i praca na zimnym silniku duzo bardziej eksploatuje silnik.

 

Jakie jest sensowne rozwiazanie dla 2.5T gdy najczesciej wykorzystujemy auto do zwykłej, miejskiej jazdy?

U mnie oryginalny silnik przejechał 165kkm i gdyby nie UPG jeździłby dalej. Nie brał oleju ani troszkę i pracował cichusieńko do końca ,aż zobaczyłem bąbelki w zbirniczku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, tedimy99 napisał:

U mnie oryginalny silnik przejechał 165kkm i gdyby nie UPG jeździłby dalej. Nie brał oleju ani troszkę i pracował cichusieńko do końca ,aż zobaczyłem bąbelki w zbirniczku.

a jak go traktowałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ptasi0r napisał:

Wracajac nieco do głównego wątku - wiemy, ze seryjne doładowane EJ25 czyli owe 2.5T cierpi na:
- awarie uszczelki pod głowicą
- pękajacy smok olejowy i separator
- pękające tłoki

 

Składanie na OEM czesciach w zasadzie mija sie z celem, bo ryzyko ponowej awari po remoncie dalej bedzie wysokie. 

Kwestie UPG mozna poprawic usztywniajac blok, dajac lepsze uszczelki, szpilki.
Kwestie olejowe eleminujemy przez wstawienie mocniejszego, afermarketowego smoka oraz metalowego separatora.

 

Co z tłokami? Można założyć kute, ale jak to sie ma do wykorzystywania auta na codzien? Kucizna ma inne pasowania i praca na zimnym silniku duzo bardziej eksploatuje silnik.

 

Jakie jest sensowne rozwiazanie dla 2.5T gdy najczesciej wykorzystujemy auto do zwykłej, miejskiej jazdy?

Kute, ale "ciasno" spasowane...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Dottoree napisał:

Kute, ale "ciasno" spasowane...

Jak sie tak da, to git:) Zakładajac taki setup, mozna coś przy okazji ugrać na KM/Nm, np samą mapą? Co najczesciej ludzie robią zeby trochę dołożyć mocy nie obniżajac mocno niezawodnosci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Ptasi0r napisał:

a jak go traktowałeś?

FXT to moje auto na co dzień,i po to kupiłem aby mieć trochę frajdy z jazdy;), trochę autostrada, resztę po wioskach w każdym bądź razie dynamicznie. Teraz po remoncie delikatniej :biglol:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem natomiast swojego WRXa' EJ255 w lutym roku zeszłego, totalna seria po remoncie po poprzedniku, nowe upg oem, szpilki arp, tłoki seria, panewki kinga itd. Auto totalna seria pod względem mocy, następnie wymieniłem IC, wydech i turbine, uzyskałem 306hp/475nm (1.45 bara). Wszystko było ok do momentu ubywania płynu chłodniczego, diagnoza? pęknięta lewa głowica od prowadnicy w dół. Cała reszta jakby sprawna, panewki wyglądały jedynie kiepsko..no nawet bardzo kiepsko. Głowica pękła prawdopodobnie od dolania płynu do górnego zbiorniczka podczas gdy auto było rozgrzane a mechanik zapomniał uzupełnić właśnie w nim płynu, wszystko było na szybko dolane i podejrzewam że wówczas szlag ją trafił, od tamtego momentu ubywał płyn. Decyzja? męska. Rozbieramy i działamy. W sierpniu mój 2.5T pojechał do sprawdzonego mechanika od Subaru (który na tym forum również jest :) ) zamontowaliśmy kute tłoki, nowe panewki, nowe upg athena, cała reszta możliwych uszczelek oem subaru, wał został ponieważ miał nalatane ok 15.000km po remoncie u poprzednika. Blok został obrobiony, zrobiony płaskoszlif oraz pasowanie tłoków na 0.06mm. Głowice nowe, wyszkiełkowane, po pełnej regeneracji z nowymi uszczelniaczami itd. Całość dotarta i wystrojona u Piotra K z mojego miasta Poznań, bezpiecznie na 1.1 bara uzyskując 305hp/430nm. Od tego momentu płyn chłodniczy nie ubywa, olej w znikomej ilości. Wszystko działa jak należy, kucizna na mrozach "gra" całkiem ładnie. Auto użytkuje z instalacją lpg. I krótki filmik, całkiem świeży:
 

 


Gdyby nie błąd poprzedniego mechanika i dolanie brakującego płynu do górnego zbiorniczka podczas gdy silnik był już rozgrzany, zapewne auto jeździłoby dalej na setupie jak z początku, jednak prędzej czy później padłyby panewki, choć były one kiepskie z racji dużego boostu u poprzedniego tunera. Koszt całości prawie wyniósł mnie wartość auta w zakupie (uwzględniam okres od lutego do dnia dzisiejszego, a prócz silnika było wiele innych modyfikacji/napraw).

Taka moja krótka historia. Czy teraz ma się coś wydarzyć? czy to będzie awaryjny wóz? w głowie gdzieś z tyłu chodziła pewna obawa, ale myślę że była spowodowana tym pechem który mnie spotkał.

W końcu mam furę gdzie główne problemy są świeżo co wyeliminowane. Przebieg auta aktualny ok 210.000 kilometrów , natomiast silnika od remontu w sierpniu ok 7.000 kilometrów.

Czy kiedyś sprzedam? zapewne tak, rozmyślam chwilami, ale bardziej z racji nowego projektu, niż obawy przed motorem. Choć jeszcze niedawno myślałem inaczej, po prostu bałem się auta. Ale to było demonizowanie. Starsi koledzy wsparli dobrym słowem :)

 

 

Edytowane przez Szymon Sajmon
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FXT to moje auto na co dzień,i po to kupiłem aby mieć trochę frajdy z jazdy, trochę autostrada, resztę po wioskach w każdym bądź razie dynamicznie. Teraz po remoncie delikatniej :biglol:.
Oho, to nie jesteś sam :) przy czym ja zostaje z tym autkiem na długo jako zabawka dużego dziecka. Pewnie sytuacja się skomplikuje jak już będę miał OBK ;)

Wysłane z mojego HTC One dual sim przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Szymon Sajmon napisał:

Koszt całości prawie wyniósł mnie wartość auta w zakupie
Taka moja krótka historia.

Czy kiedyś sprzedam? zapewne tak, rozmyślam chwilami, ale bardziej z racji nowego projektu, niż obawy przed motorem. Choć jeszcze niedawno myślałem inaczej, po prostu bałem się auta. Ale to było demonizowanie. Starsi koledzy wsparli dobrym słowem :)

 

 

Normalnie jak czytam to forum to nie mogę wyjść z podziwu... :) Awarie to codzienność, koszty napraw równoważą się cenom zakupu samochodu, ale żeby ktoś myślał z tego powodu nad zmianą auta... :D Mistrzowie.... Zaczyna mi się podobać ten dystans do problemów dnia codziennego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, gpson napisał:

Zaczyna mi się podobać ten dystans do problemów dnia codziennego :)

 

To nie dystans tylko czysta kalkulacja na płaszczyźnie koszty/przyjemność z jazdy.

I tu silnik 2,5T ma mocną pozycję, bo pomimo relatywnie niemałych kosztów daje najwięcej przyjemności ze wszystkich konstrukcji Subaru.

 

Wszystko co fajne, kosztuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, house_1 napisał:

 

To nie dystans tylko czysta kalkulacja na płaszczyźnie koszty/przyjemność z jazdy.

I tu silnik 2,5T ma mocną pozycję, bo pomimo relatywnie niemałych kosztów daje najwięcej przyjemności ze wszystkich konstrukcji Subaru.

 

Wszystko co fajne, kosztuje.

 

Dokładnie tak !!!

Zresztą nie tylko "ze wszystkich konstrukcji Subaru". Ja też wsadziłem w Forestera więcej niż jego cena rynkowa i dokładnie wg scenariusza, który czytałem tu na forum wiele lat temu. Czyli najpierw, gdy poszła UPG, remont solidny, taki, żeby w razie czego można było mapować. I chociaż zarzekałem się, że nie jestem zainteresowany, to ..... wytrzymałem niecały rok. A teraz mam "nowe auto". I chociaż jest stare, brzydkie, niesprzedawalne, daje więcej radości z jazdy niż na początku! :yahoo:. Nikomu nie mówię o kosztach remontów, modyfikacji, bo by mnie uznali za niepoczytalnego ;). Tak naprawdę, gdyby zliczyć całe te wydatki i porównać z podobnie ciekawymi/mocnymi autami na rynku, to wszystko okaże się jak najbardziej uzasadnione, wręcz tanie ;). Tylko, że to już od naszych gustów zależy co jest tym "podobnym, ciekawym/mocnym" autem. Dla mnie nie ma niczego podobnego i raczej nie będzie, chociażby ze względu na połączenie SAWD i najpiękniejszego (dla mnie) brzmienia na świecie :yahoo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, house_1 napisał:

(...) I tu silnik 2,5T ma mocną pozycję, bo pomimo relatywnie niemałych kosztów daje najwięcej przyjemności ze wszystkich konstrukcji Subaru.

 

bo ja wiem... 2.0 DiT jest fajny, nawet w zestawieniu z CVT - start z pozycji stojacej nie jest imponujacy, ale wyprzedzanie w trasie to bajka (mam na mysli FXT)

 

w aucie z MT i dobrym napedem powinien dawac sporo frajdy (niestety nie mialem okazji pojezdzic obecnym WRX)

Edytowane przez eddie_gt4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.01.2018 o 22:57, gpson napisał:

Normalnie jak czytam to forum to nie mogę wyjść z podziwu... :) Awarie to codzienność, koszty napraw równoważą się cenom zakupu samochodu, ale żeby ktoś myślał z tego powodu nad zmianą auta... :D Mistrzowie.... Zaczyna mi się podobać ten dystans do problemów dnia codziennego :)

Hmm... bo to forum pasjonatów Subaru? Można jeździć niezawodnym Punto 55KM i wmawiać sobie, że nieźle się zbiera, można jeździć nie psującym się Civic'iem 1.8 i również nie narzekać na jego dynamikę... wszystko zmienia się jak zasmakuje się w szybszym Subaru ;) Wtedy zastanawiasz się jakie auto może je zastąpić i... okazuje się, że takie kosztuje powyżej 250k pln, a wtedy wykładasz te kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy na remont i bawisz się dalej :) Oczywiście znajdziesz tanie auta, które są np. szybsze na prostej, szybsze na autostradzie, lepiej jeżdżą w ciasnych zakrętach, fajniej jeżdżą bokiem, przewiozą dużą lodówkę, itp. ale Subaru ma najwięcej "wszystkiego w jednym" ;)

W dniu 5.01.2018 o 08:39, eddie_gt4 napisał:

bo ja wiem... 2.0 DiT jest fajny, nawet w zestawieniu z CVT - start z pozycji stojacej nie jest imponujacy, ale wyprzedzanie w trasie to bajka (mam na mysli FXT)

 

w aucie z MT i dobrym napedem powinien dawac sporo frajdy (niestety nie mialem okazji pojezdzic obecnym WRX)

EDIT: pisałem o SBD, a nie o DiT ;)

Edytowane przez PR7EMEK
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, PR7EMEK napisał:

Hmm... bo to forum pasjonatów Subaru? Można jeździć niezawodnym Punto 55KM i wmawiać sobie, że nieźle się zbiera, można jeździć nie psującym się Civic'iem 1.8 i również nie narzekać na jego dynamikę... wszystko zmienia się jak zasmakuje się w szybszym Subaru ;) Wtedy zastanawiasz się jakie auto może je zastąpić i... okazuje się, że takie kosztuje powyżej 250k pln, a wtedy wykładasz te kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy na remont i bawisz się dalej :) Oczywiście znajdziesz tanie auta, które są np. szybsze na prostej, szybsze na autostradzie, lepiej jeżdżą w ciasnych zakrętach, fajniej jeżdżą bokiem, przewiozą dużą lodówkę, itp. ale Subaru ma najwięcej "wszystkiego w jednym" ;)

 

Trochę szkoda, że tak mało klientów w to uwierzyło, zważywszy symboliczną wręcz sprzedaż w Europie i finalnie wycofanie STI z oferty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, gpson napisał:

Normalnie jak czytam to forum to nie mogę wyjść z podziwu... :) Awarie to codzienność, koszty napraw równoważą się cenom zakupu samochodu, ale żeby ktoś myślał z tego powodu nad zmianą auta... :D Mistrzowie.... Zaczyna mi się podobać ten dystans do problemów dnia codziennego :)

Fakt, zaczyna to przypominać alfaholików - psuje sie ale naprawiasz w kółko bo jesteś zauroczony ślepą miłością.

 

Niemniej temat już wyjaśnił troche PR7EMEK - być może Subaru nie ma dziedziny, w której jest najlepsze ale ma wiele w których jest bardzo dobre. To troche tak, jak z motorsportem - możesz zostać mistrzem serii nie mając ani jednego zwyciestwa w rajdzie/wyścigu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Ptasi0r napisał:

Jak sie tak da, to git:) Zakładajac taki setup, mozna coś przy okazji ugrać na KM/Nm, np samą mapą? Co najczesciej ludzie robią zeby trochę dołożyć mocy nie obniżajac mocno niezawodnosci?

Wszytko się da, trzeba to robić tylko u ogarniętego mechanika z południa Polski, jest ich kilku, widocznie smog dobrze na nich wpływa... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Tommo napisał:

Trochę szkoda, że tak mało klientów w to uwierzyło,

Mylisz Dunaj z Dunajcem.....nie klient i wolny rynek a normy, wymogi, prawo podatkowe  etc. stawiane w tworze zwanym Unią Europejską...faworyzujące hegemonię  "rodzimych" producentów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...