Skocz do zawartości

Szczerze o 2,5T STI


matylda

Rekomendowane odpowiedzi

Ale ja cały czas powtarzam sedno:
Jak kupujesz 3 letnie A6 rs to masz podswiadome wyczucie, że jeden nieudany bok nie zakończy się wygiętą zwrotnicą za 250 z używki na Allegro, tylko od razu potrzebujesz 5k. To jest sedno. To jest jak z butami do sportu:
Idziesz do sklepu firmowego Adidas, w środku pełno dresiarzy itp. pytasz o predator absolado trx czyli realnie do sportu a sprzedawca na to: O Panie! my tylko mamy dresy i buty żeby się na dzielni i w kościele pokazać, do sportu to gdzie indziej! No i dresik bierze PrEdito absolado bo z zewnątrz podobne ale 3 razy kopnie piłkę i się rozpadnie a to ze prawdziwe to zupelnie co innego pod względem materiałów, to inna sprawa. Dlatego ponownie twierdzę, że głównie na dzielniach korki robią wszelkie fury za 200-300k+ bo zatrzymujabsie przed każdym progiem, nierownoscia itp bo nie będzie płacił po 1-2 k za jeden wybitny wahacz. Na podjezdzafkach, jedyne świeże auta to subaru, hot hatch ew Honda. Now ma ram swierzych Audi RS, BMW itp bo jak tu jeździć na płytach lotniska, skoro Max prędkość na płytach to 20km/h. Wstyd by był, gdyby go poldżerem pojechali:)

Wysłane z mojego HTC One dual sim przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro napęd subaru jest tak dobry (nie przeczę, że tak nie jest), a symetryczne jego ułożenie z bokserem tworzy tak dobrze wyważony pojazd, to dlaczego aktualnie w WRC nie ma w ogóle tej marki, a jeżdżą same VW, Audice, Fordy i inne auta? Czemu legendarny napęd z dawnych czasów, gdzie Subaru wygrywał mistrzostwa świata nie bierze udziału w zawodach dzisiaj? Jest ktoś w stanie mi to wyjaśnić?

Edytowane przez nysiopysio84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, nysiopysio84 napisał:

Skoro napęd subaru jest tak dobry (nie przeczę, że tak nie jest), a symetryczne jego ułożenie z bokserem tworzy tak dobrze wyważony pojazd, to dlaczego aktualnie w WRC nie ma w ogóle tej marki, a jeżdżą same VW, Audice, Fordy i inne auta? Czemu legendarny napęd z dawnych czasów, gdzie subaru wygrywał mistrzostwa świata nie bierze udziału w zawodach dzisiaj?

 

Subaru przy Audi/VW, Fordzie itp to mała niszowa marka. Do tego produkuje tanie (w USA) samochody.

Po latach budowania marki za pomocą WRC (od A-grupowego Legacy po Imprezę N12) zaczęli po prostu odcinać kupony. Moim zdaniem rozwój marki od wielu lat jest powolny wobec rozwoju konkurencji, a aut sprzedaje się w skali świata coraz więcej. Więc po co wywalać kupę kasy na rajdy?

Poza tym, nie oczekuj zbyt wiele od Japończyka. Oni są inni...

Kiedyś uznali że w jednej decydującej bitwie pancerników pokonają największą gospodarkę świata i ulegli lotnictwu a teraz lubią dmuchane lale zamiast prawdziwych kobiet ;).

 

3 godziny temu, dr.elich napisał:

Zapomniałeś o Nissanie GTR. Choć to inna półka cenowa.

 

Nie zapomniałem. Nie mogłem znaleźć jego odpowiednika w cenniku Subaru.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach ci japońce, no, ale to fakt, bardzo specyficzny naród, potrafią zrobić coś dobrego, a zabić to estetyką wnętrza. Ogólnie japońce w środku są takie "se", szkoda, że nie ma takiego wyboru jak w koncernach niemieckich, które jakoś najbliżej memu sercu jeśli chodzi o wygląd auta wewnątrz. Pamiętam jak swego czasu chorowałem na v6 w galancie, wersja avance, ale środek mnie po prostu zabijał, takie niebiesko - czarne kafelki niczym do łazienki. Oczywiście to kwestia gustu i każdy lubi co innego, ogólnie jednak japońce w środku są mocno specyficznie, chociaż są i rodzynki takie jak honda legend, która wnętrzem spokojnie może konkurować z najładniejszymi autami. Tak czy siak, ja osobiście jakoś nie mogę się skusić na niemieckie auto, za dużo tego na rynku stąd mam kolejnego japońca, który aż tak brzydki w środku nie jest, a technicznie auto nienajgorsze z tego co czytam od Was (zresztą sam użytkuję i nadal się nie mogę nacieszyć trakcją, chociaż jestem amatorem i pewnie doświadczeniem nie jeden mnie tutaj zje), najlepsze jednak, że wystarczy wejść na forum audi, by poczytać dokładnie odwrotnie, że subaru to szrot, a napęd sawd jest mocno przereklamowany i że nie ma nic lepszego od quattro i w ogóle. Pewnie jak zwykle prawda leży gdzieś tam po środku.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, house_1 napisał:

A w ciężkich warunkach poddaje się jak czołg Tiger podczas II wojny św. To był super sprzęt, tylko zwykle niesprawny.

W porównaniu do T-34 był naprawdę bezawaryjny. W tamtych czasach Niemcy (osoby które pracowały w niewoli)  byli bardzo dokładni a jak pokazuje historia lepiej wyprodukować kilka T-34 niż jednego Tygrysa.

 

Jeżeli ktoś z was będzie miał okazję przejechać się czołgiem to na prawdę nie zapomniane przeżycie. 

 

 

Godzinę temu, house_1 napisał:

Subaru przy Audi/VW, Fordzie itp to mała niszowa marka. Do tego produkuje tanie (w USA) samochody.

 

Bo USA nie są tak bandycko opodatkowane i dlatego Subaru jest tańsze. 

A UE możemy podziękować środkowym palcem za śrubowane normy dzięki którym Legacy 3.6R nie jest dostępne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, nysiopysio84 napisał:

Skoro napęd subaru jest tak dobry (nie przeczę, że tak nie jest), a symetryczne jego ułożenie z bokserem tworzy tak dobrze wyważony pojazd, to dlaczego aktualnie w WRC nie ma w ogóle tej marki, a jeżdżą same VW, Audice, Fordy i inne auta? Czemu legendarny napęd z dawnych czasów, gdzie Subaru wygrywał mistrzostwa świata nie bierze udziału w zawodach dzisiaj? Jest ktoś w stanie mi to wyjaśnić?

Jest.

Koszty, wizja rozwoju firmy, strategia wizerunkowo marketingowa, pozycjonowanie produktu i reszta korpo-religii ;)

 

Zdrówka!

Luke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i czytam i dalej czytam,  i nic nie ma to wspólnego z główwnym tematem. Subaru się kocha albo nienawidzi, podobnie jak z innymi markami. I tu nasuwa mi się jedno pytanie, dlaczego wszystkie wersje Imprez S począwszy od S201 a kończywszy na S208 wyszły z silnkiem EJ20?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.12.2017 o 15:11, nysiopysio84 napisał:

Skoro napęd subaru jest tak dobry (nie przeczę, że tak nie jest), a symetryczne jego ułożenie z bokserem tworzy tak dobrze wyważony pojazd, to dlaczego aktualnie w WRC nie ma w ogóle tej marki, a jeżdżą same VW, Audice, Fordy i inne auta? Czemu legendarny napęd z dawnych czasów, gdzie Subaru wygrywał mistrzostwa świata nie bierze udziału w zawodach dzisiaj? Jest ktoś w stanie mi to wyjaśnić?

choć fakt że nie ma to nic wspólnego z tematem...muszę coś skrobnąć 

...z tego samego powodu dla ,których nie ma już pioniera napędów czyli AUDI,dalej Lancii,Mitsubischi :(...niepokonana Lancia jako marka już jest na kolanach,a miśków evo już niema:(:(:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎2017‎-‎12‎-‎23 o 12:53, house_1 napisał:

Dawno, dawno temu..... w odległej galaktyce.....

 

Czyli w okolicach lat 99-00, miałem okazję "potykać" się w KJS-ach z różnymi rodzajami Audi quattro, z lat 80-tych i 90-tych. Wiesz mi, wtedy byłem na poziomie Legacy 2,2 I gen. Subaru miało jedną kosmiczną przewagę - brak "wahadła" przed przednią osią o ogromnej wadze. Krótki i lekki aluminiowy bokser działał na białym zupełnie inaczej niż 5 cyl w rzędzie zamkniętych w żeliwnym bloku. Ludzie, którzy z Audi wsiadali do Legacy, twierdzili że "samo skręca".

 

Od tamtej pory "nieco" się pozmieniało, ale Niemiaszki poszli znów w zaawansowany technologicznie produkt, który działa na ich autostradach jak jest sucho. A w ciężkich warunkach poddaje się jak czołg Tiger podczas II wojny św. To był super sprzęt, tylko zwykle niesprawny.

Obecnie asystenci "wszystkiego" pilnują kierowcy aby nie narobił głupot, więc auto dowiezie cię do domu, ale poszaleć nie pozwoli.

Kiedyś w Motorze był test na torze Słomczyn różnych pojazdów "sportowych". Najmocniejsze było Audi RS6 obecnej generacji, ale na torze dostało łomot sromotny (na suchym asfalcie). Zabiła go masa i podsterowność.

Żeby nie było, kierowcą testowym był jakiś Kajetanowicz czy jak mu tam ;).

 

Z moich doświadczeń: z obecnie produkowanych samochodów - najlepszy napęd ma Subaru (stały), potem jest dołączany, niezwykle pomysłowy napęd Focusa RS. Potem dopiero inne niemieckie wynalazki. Napęd w EVO też jest doskonały, ale ten rodzaj samochodów nie jest już produkowany,

Powyższe twierdzenie dotyczy samochodów o charakterze zbliżonym do oferty Subaru, a nie wszystkich rodzajów pojazdów.

Bo w terenie to inna bajka - liczą się blokady, prześwit, ogromne koła itp.

I nie sposób przyznać Ci racji, jak chodzi o czasy przejazdów, trakcje,  i fun to Legacy 2.5 GT prowadzi się dużo dużo lepiej niż  80 quattro. Oba auta posiadałem przez jakiś czas równolegle wiec mam niezłe porównanie chyba.

No na plus Audi przemawiał wazny fakt, ze kosztowało czapkę gruszek, a w razie  BUM czy ocierki czesc i i naprawa tez dosłownie grosze.... a w Legacy to juz bylyby koszty bardzo ostre. Dlatego ja osobiście Legasiaka nigdy nie upalałem...

Pamietam bardzo solidne uderzenie przodem Audi (chlodnica, maska, 2 lampy, zderzak, błotnik itp.) udało mi się zrobić za 1100zł...

W Legacy 1 błotnik kosztuje więcej, a o ceny lamp w w wersji USA czy chłodnicy lepiej nie pytac, bo można zawału dostać.....

 

Oczywiście gdybym był odpowiednio bogaty nigdy nie upalałbym nic innego jak Legacy/impreza.....

 

TYM NIEMNIEJ, chciałem zaprzeczyć chodzącym tu pogłoskom, ze audi nie nada się do zabawy. Nadaje się dobrze, przynajmniej tamte stare modele. Mnie daly mnóstwo radości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy po zakuciu tego silnika, będzie już spokój z tłokami, panewkami, uszczelkami, itp.?
To też pewnie zależy kto i jak to zrobi... Ja robiłem w MTS Dzierżoniów i mam "spokój na 10 lat" . Jestem baaardzo zadowolony . Jedyny minus zakucia, to klepiące tłoki na zimnym na wolnych obrotach (już mi wcale nie przeszkadza). Plus taki, że można go potem nieco "odetkać" i zrobić remap .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, matylda napisał:

Czy po zakuciu tego silnika, będzie już spokój z tłokami, panewkami, uszczelkami, itp.?

 

Ten silnik nie ma problemu z tłokami czy panewkami czy zaworami. Jeżeli nie butujesz silnika na zimny po ostrej jeździe dasz mu odpocząć to nie będzie problemu z UPG.

 

Jeżeli jeździsz na oleju zalecanym przez producenta i nie eksperymentalnie na jakimś wynalazku i sprawdzasz stan  to nie bój się o panewki. Subaru z porównaniu do innych marek mam małe miski olejowe. W Volvo 2.5 T wchodzi ponad 6 litrów ... w Colcie 1.3 wchodzi 4.2 litra więc nie wiem dlaczego w Subaru o pojemności 2.5 jest go ta mało. 

 

To co jest na Youtube po wypalane tłoki i zawory to wina osób które ustawiali mapę w samochodzie. Nie ma opcji na fabrycznej mapie czy nawet mocy zwiększonej przez profesjonalistów np: nie-ASO czy innych profesjonalnych tunerów. 

 

Jeżeli chcesz wsadzić LPG to nie zwiększaj mocy silnika. Ponad 300 koni to jest na prawdę dużo. Co do kucia tłoków to lepiej poczytaj w archiwum chyba, że wypowie się osoba która zna temat od A do Z

 

PS: Ostatnio widziałem na ulicy aktualny model Subaru STi wyglądało obłędnie, ten wlot w masce (po prostu masakra) ... z tyłu duża lotka i te 4 rury. Nie wiem co się dzieje na tym forum ale to jest na prawdę bardzo fajny za***st samochód który przyśpiesza od 0 do 100 km/h po niżej 6s. Czasem czytam gnioty, że objechała mnie Fiesta ST ... no naprawdę albo ktoś nie umie zmieniać biegów albo jest tak bezpiecznym kierowcą, że odpuszcza i woli po latać na torze.

 

Gdy porównamy cenę nowego STI w Polsce i USA to różnica jest absurdalna. Ten samochód jest tańszy niż GOLF R ... a i tak wolałbym jeździć STi. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, llkuba napisał:

To co jest na Youtube po wypalane tłoki i zawory to wina osób które ustawiali mapę w samochodzie. Nie ma opcji na fabrycznej mapie czy nawet mocy zwiększonej przez profesjonalistów np: nie-ASO czy innych profesjonalnych tunerów

 

Chyba musisz jeszcze raz powertować forum. Zdarza się przy seryjnej mapie jak najbardziej. Zwłaszcza na 4 cylindrze.

 

50 minut temu, llkuba napisał:

Jeżeli jeździsz na oleju zalecanym przez producenta i nie eksperymentalnie na jakimś wynalazku i sprawdzasz stan  to nie bój się o panewki.

 

Doprawdy? Jest wiele takich przypadków, w autach seryjnych. Zarówno 2,0, jak i 2,5 gdzie był (w Lanosie) wadliwy smok olejowy. Jeden mój znajomy, który nie upala, rozgrzewa i chłodzi, w nowym STI miał obróconą panewkę przy ok. 20 kkm. To jego 3 Subaru, w międzyczasie EVO. Po tym incydencie zmienił markę. 

 

Czytając Twoje wpisy w tym wątku wrażenie, że jesteś nieobiektywny w swoich osądach. Wbrew temu co piszesz, Subaru to nie są auta doskonałe, najlepsze, itd. Mają wady i zalety, część z tych wad prowadzi do poważnych awarii silnika. Z moich znajomych, którzy mają 2,5 turbo i dbają często aż za bardzo, większość jest już po remoncie silnika. I były to motory w większości seryjne, używane cywilnie i z głową. Sam silnik jest konstrukcją nienowoczesną, o względnie dużym spalaniu przy mocy, która w obecnych czasach nie imponuje jakoś specjalnie. I wcale się nie dziwię, że kogoś objechała Fiesta ST - jeśli była porobiona i jezdnia była sucha.

Edytowane przez dr.elich
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, llkuba napisał:

Ten silnik nie ma problemu z tłokami czy panewkami czy zaworami. Jeżeli nie butujesz silnika na zimny po ostrej jeździe dasz mu odpocząć to nie będzie problemu z UPG.

 

Na forum powinno się udzielać prawdziwych i rzetelnych informacji, aby nie wprowadzać Bogu ducha winnych ludzi w błąd. Taki wpis można skomentować tylko w jeden sposób - bredzisz.

 

8 godzin temu, llkuba napisał:

Jeżeli jeździsz na oleju zalecanym przez producenta i nie eksperymentalnie na jakimś wynalazku i sprawdzasz stan  to nie bój się o panewki.

 

8 godzin temu, llkuba napisał:

Subaru z porównaniu do innych marek mam małe miski olejowe

 

Pozornie nie ma sprzeczności, ale zbyt mało oleju i jego niska jakość jednak skutkuje awarią silnika. A zalecany olej nie nadaje się do upalania a nawet do długotrwałej jazdy autostradowej z dużym obciążeniem.

 

Jeśli panewki wysypują się przed 100tkm, czyli teoretycznym okresem gwarancji, to coś jednak jest nie tak. A ten fakt ma miejsce nagminnie w STI.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, dr.elich napisał:

Chyba musisz jeszcze raz powertować forum. Zdarza się przy seryjnej mapie jak najbardziej. Zwłaszcza na 4 cylindrze.

 

Ja nie muszę wertować forum ... mam znajomego co po miesiącu użytkowania nowego samochodu ( nie w Subaru)  już kombinował co tu zrobić żeby zwiększyć moc i nie stracić gwarancji. I wpadł na pomysł TUNINGBOX. I jak jeździ do serwisu to go ściąga .... . Druga sprawa nie piszę też o źle wyregulowanym LPG 

8 godzin temu, dr.elich napisał:

Doprawdy? Jest wiele takich przypadków, w autach seryjnych. Zarówno 2,0, jak i 2,5 gdzie był (w Lanosie) wadliwy smok olejowy. Jeden mój znajomy, który nie upala, rozgrzewa i chłodzi, w nowym STI miał obróconą panewkę przy ok. 20 kkm. To jego 3 Subaru, w międzyczasie EVO. Po tym incydencie zmienił markę. 

 

Czytając Twoje wpisy w tym wątku wrażenie, że jesteś nieobiektywny w swoich osądach. Wbrew temu co piszesz, Subaru to nie są auta doskonałe, najlepsze, itd. Mają wady i zalety, część z tych wad prowadzi do poważnych awarii silnika. Z moich znajomych, którzy mają 2,5 turbo i dbają często aż za bardzo, większość jest już po remoncie silnika. I były to motory w większości seryjne, używane cywilnie i z głową. Sam silnik jest konstrukcją nienowoczesną, o względnie dużym spalaniu przy mocy, która w obecnych czasach nie imponuje jakoś specjalnie. I wcale się nie dziwię, że kogoś objechała Fiesta ST - jeśli była porobiona i jezdnia była suc

 

To Ja nie wiem może auto kupił używane typu (Niemiec tylko pod kocem trzymał) i tam się ktoś zabawiał się na Nurburging czy innych niemieckich KJS. Teraz wrzucasz 2.0 i 2.5 do tego samego worka. A co do Fiesty ST "to co ona mogła mieć porobione" że przyśpieszała po niżej 5.5s. albo to Sti ma po wyżej 7s do stówki i prędkość max po niżej 220 k/h. Fiest prawdopodobnie to dobry samochód kiedyś lubiłem jeździć takimi małymi wyścigówkami no ale bez przesady. 

 

55 minut temu, house_1 napisał:
9 godzin temu, llkuba napisał:

Ten silnik nie ma problemu z tłokami czy panewkami czy zaworami. Jeżeli nie butujesz silnika na zimny po ostrej jeździe dasz mu odpocząć to nie będzie problemu z UPG.

 

Na forum powinno się udzielać prawdziwych i rzetelnych informacji, aby nie wprowadzać Bogu ducha winnych ludzi w błąd. Taki wpis można skomentować tylko w jeden sposób - bredzisz.

 

Nie piszę o LPG. I znam osoby które kupiły nowy samochód w PL salonie (użytkują normalnie) z tym wadliwym silnikiem 2.5 T i naprawdę te wytrzymują. 

 

Podkreślam nie piszę o samochodach z drugiej czy piątej ręki. 

Godzinę temu, house_1 napisał:
9 godzin temu, llkuba napisał:

Jeżeli jeździsz na oleju zalecanym przez producenta i nie eksperymentalnie na jakimś wynalazku i sprawdzasz stan  to nie bój się o panewki.

 

9 godzin temu, llkuba napisał:

Subaru z porównaniu do innych marek mam małe miski olejowe

 

Pozornie nie ma sprzeczności, ale zbyt mało oleju i jego niska jakość jednak skutkuje awarią silnika. A zalecany olej nie nadaje się do upalania a nawet do długotrwałej jazdy autostradowej z dużym obciążeniem.

 

Jeśli panewki wysypują się przed 100tkm, czyli teoretycznym okresem gwarancji, to coś jednak jest nie tak. A ten fakt ma miejsce nagminnie w STI.

 

 

tak zalecany olej przez producenta czy importera ? To jest oczywiste, że jak ktoś upala to nie na jakimś oleju kiepskiej jakości. Pytanie jak jest przejechane te 100 tys. km 

 

Znam osoby które co 5-7 tys km zmieniają olej w swoich samochodach ... . Być może dlatego STi ma w granicach 300 koni a nie np: 400 czy 500 bo panewki czy uszczelki nie wytrzymują.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba, nie obraź się, ale silnik 2,5T to dziadostwo w dzisiejszych czasach. Już 10 lat temu był dziadowski. Nie dosyć, że słaby, bo co to jest 230 (WRX), czy nawet 300 koni (STI) dla uturbionego 2,5 litra, to jeszcze dużo pali i wypluwa UPG, po czym trzeba poprawiać fabrykę takim banałem, jak szpilki/śruby ARP, które kosztują raptem 1100 zł, czy uszczelkami Cosworth. Czy producent od razu nie mógł dać lepszych? i to przez tyle lat produkcji? Zapytacie, po co kupiłem auto z takim silnikiem. Bo po prostu lepszego w Foresterze nie ma o podobnej mocy. Ten jest jedyny i trzeba z tym żyć. Dotyczy również WRX-a/STI. Era 2,0T, które też idealne nie były, skończyła się dawno temu.

Na pocieszenie: Zainteresowałem się niedawno Prosiakiem Cayenne V8 turbo o "przyzwoitej" mocy 450 koni. Przyzwoite ceny (roczniki ok. 2006), mega "pałer" nawet przy tej masie, można zagazować, wielki kufer, itp. Jak zacząłem wnikać i czytać fora, szybko mi przeszło, bo okazało się, że nawet Prosiak robi buble i właściwie każdy jeden V8T się zaciera (tłok-cylinder) bo ma wadę konstrukcyjną i Porsche niewiele z tym zrobiło przed długie lata produkcji. Życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, rydzada napisał:

Era 2,0T, które też idealne nie były.

Zależy które 2.0 T. W Legacy Turbo z 1993 roku działały bez zarzutu i szkoda, że je w Imprezach zepsuli. W tamtych czasach to były silniki bezawaryjne. Miałem takiego i sprzedawałem gdy miał przebieg 360 kkm. Do tego czasu nie miał żadnej poważnej awarii, która by go uziemiła, a doładowanie zawsze było ustawione większe niż seria. Jedyne co go uziemiło, to urwane kółko na wałku rozrządu. Spowodowało to spadnięcie paska i rozwalenie obudowy rozrządu. Obudowa została pospawana, kółko przykręcone, pasek założony i po dwóch dniach miałem zrobione auto. Dodam, że auto jeździ do dzisiaj. Coś tam się oczywiście czasem dzieje, ale nie są to rzeczy typu UPG itp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Filip Cz napisał:

Zależy które 2.0 T. W Legacy Turbo z 1993 roku działały bez zarzutu i szkoda, że je w Imprezach zepsuli. W tamtych czasach to były silniki bezawaryjne. Miałem takiego i sprzedawałem gdy miał przebieg 360 kkm. Do tego czasu nie miał żadnej poważnej awarii, która by go uziemiła, a doładowanie zawsze było ustawione większe niż seria. Jedyne co go uziemiło, to urwane kółko na wałku rozrządu. Spowodowało to spadnięcie paska i rozwalenie obudowy rozrządu. Obudowa została pospawana, kółko przykręcone, pasek założony i po dwóch dniach miałem zrobione auto. Dodam, że auto jeździ do dzisiaj. Coś tam się oczywiście czasem dzieje, ale nie są to rzeczy typu UPG itp. 

To se ne vrati, niestety. Też słyszałem, że dawne 2,0T były niezniszczalne. Za to już w moim GT-ku 218 koni z 1999r obróciła się panewka poprzedniemu właścicielowi :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, llkuba napisał:

Nie piszę o LPG

No pewnie. Pisałeś o UPG. A to nie to samo.

Czytaj choć to do czego się odnosisz i co sam napisałeś. Bo zaczynam mieć wrażenie, że śpisz jeszcze.

 

Poza tym, 2,5T nie wysypuje się owszem, u ludzi którzy niemal go nie używają.

Jeśli ktoś eksploatuje wóz zgodnie z jego osiągami, to silnik praktycznie nie ma szans wytrzymać gwarancji.

 

Posiadam (i posiadałem) kilka samochodów Subaru z silnikami 2,5T. W KAŻDYM silnik się wysypał tak czy inaczej (UPG, tłok, panewka). I trzeba było poprawić fabrykę. Owszem w dziale Sprzedam próbuję sprzedać Legacy GT z silnikiem 2,5T z przebiegiem 320tys km, ale:

1) Nikt go nie chce kupić

2) Silnik miał robione UPG przy 160tkm

3) Poprzedni, wieloletni właściciel go w zasadzie nie używał - spalanie średnie na poziomie 10l/100km świadczy o spokojnej eksploatacji.

4) Rozmawiamy o STI i spalanie 10l/100km właściciele STI miewają bardzo rzadko, zwykle po to, aby coś sobie udowodnić. Zwykle jest to bliżej 15l / 100km i wtedy motory padają.

 

Takie są fakty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba, znajomy o którym pisałem kupił nówkę, serwisował w ASO, dbał bardziej, niż trzeba. Jest profesorem w jednym ze szpitali zajmujących się chorobami ultrarzadkimi, bardzo inteligentny gość, więc raczwj potrafi ogarnąć temat eksploatacji Subaru. Swoim STI odebrał w przeddzień awarii delegację wybitnych specjalistów z Japonii. Następnego dnia przyjechał taksówką. Było trochę głupio gdy się okazało, że panewka zastukała. I nie - nie miał LPG, nie upalał i nie jeździł na oleju słonecznikowym z Biedronki.

Jak nazwiesz pękający smok jeśli nie wadą? Tu też się dopatrzysz niepoprawnej eksploatacji?

Przykłady można mnożyć. House_1 naprawił z tego co wiem wiele takich silników i ma jakiś ogląd na sytuację.

Proszę nie wpieraj więc autorowi wątku, że to doskonałe silniki padające przez niepoprawną eksploatację. Mam wrażenie, że przenosisz swpje doświadczenia z dość pancernym 2,5 NA na turbo.
L

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...