Skocz do zawartości

Kolejny diesel się skończył


kamilxus

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Andrzej Koper napisał:

nie sądzę :) a przy okazji , w obecnych warunkach zdecydowanie wybrałbym Outback  D niż Outback H6 , mówie o MY 08.... :)  . proponuję filtrować wypowiadane tu opinie bo sporo tu bzdur...:)

bzdury nie bzdury faktem natomiast jest ze średnio 1 w miesiącu (częściej lub rzadziej) od 3, 4 lat pojawia się na tym forum  kolejny wpis użytkownika któremu padł silnik w  dieslu. Jakoś informacji o awariach w H6 czy wolnossakach brak lub jak na lekarstwo, nawet  2,5t przy sbd wydaje się być wzorem bezawaryjności.. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ipsx82 napisał:

Może winowajcą padających silników jest jednak dostawca podzespołów kobe który fałszował certyfikaty jakości i dlatego te silniki padają jak muchy ?

 

Inżynierowie już wyjaśnili skąd problem SBD, błąd konstrukcyjny prowadzący do zmęczenia materiału: https://www.researchgate.net/publication/274405313_Crankshaft_failure_analysis_of_a_boxer_diesel_motor

 

A propos Kobe to sprawa dotyczy lat 2016-2017.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie odnośnie Subaru Diesel 2008-2011 (może później też):

- pytanie czy padnie? ZŁE PYTANIE

- pytanie kiedy padnie? DOBRE PYTANIE

ze studiowanych od 2 lat ogłoszeń wynika, że maksymalny (wyjątkowy wręcz) przebieg to 300 000km i shortblok musiał być nowy (auto w końcu stało po 17 000zł sprawne, po serwisach tylko w ASO, na liczniku 370 000km, gdzie silnik sam wart  średnio 13 000zł - patrz allegro)

Średniej nie ma, zdarza się przy 130, 140, 160, 180, 190kkm.  220 000km to już dużo.

Czyli pewna wada fabryczna.

 

Z rozeznania:

shortblok to w ponad 90% przypadków jedyna skuteczna naprawa - ok 14 000zł, plus pozostałe cześci + robocizna i zabawa jest na ok. 19- 20 000zł (auto warte 25 000zł).

ASO inaczej nie naprawia niż z użyciem nowego shortbloka.

Naprawy przy użyciu tzw. pakietów naprawczych (6099zł komplet) to dalej ruletka, ale przy znacznie niższych przebiegach od remontów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, kamilxus napisał:

shortblok to w ponad 90% przypadków jedyna skuteczna naprawa - ok 14 000zł, plus pozostałe cześci + robocizna i zabawa jest na ok. 19- 20 000zł (auto warte 25 000zł).

ASO inaczej nie naprawia niż z użyciem nowego shortbloka.

Naprawy przy użyciu tzw. pakietów naprawczych (6099zł komplet) to dalej ruletka, ale przy znacznie niższych przebiegach od remontów.

 

Problem tkwi w shortblock-u, więc tak jak piszesz pakiet naprawczy nie eliminuje problemu, może jedynie oddalić go w czasie.

 

Cytuj

The boxer motor failure presents a poor design of the steel shells back side and bedplate bridges. If the manufacturer correct the geometry of steel shells and also reinforce the bedplate bridges structure, the problem can be overcome.

 

 

A  naprawa za 20kPLN to i tak przyzwoita kwota. Budżetowa można rzec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, siwy_001 napisał:

To strach pomyśleć jakie są problemy z H6 skoro wybrałbyś diesla ;)

 

o dwa cylindry większe....:)

2 godziny temu, Karas napisał:

bzdury nie bzdury faktem natomiast jest ze średnio 1 w miesiącu (częściej lub rzadziej)

 

czyli średnio 12 aut w roku ,  7/9 letnich z bliżej nieokreśloną przyczyną awarii :) .....to akurat fakt a reszta to bicie piany głównie przez osoby które SBD czasem na ulicach widują....jak Pan   :)

ps. przypomnę , że stare auta mają to do siebie , że ulegają awarii i nie ma tu znaczenia czy to BMW , VW , Peugeot , Mercedes czy Subaru...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

2 godziny temu, Andrzej Koper napisał:

głównie przez osoby które SBD czasem na ulicach widują....jak Pan   :)

z roku na rok coraz mniej - ale to akurat nikogo nie dziwi. Niedługo silniki diesla mają odejsc do lamusa więc i problemu nie bedzie...

3 godziny temu, Andrzej Koper napisał:

z bliżej nieokreśloną przyczyną awarii :)

 "nie określona przyczyna awarii" :biglol:

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Karas napisał:

 "nie określona przyczyna awarii" :biglol:

 

np. przyczyną awarii układu hamulcowego było zużycie klocków hamulcowych lub przyczyną awarii silnika była uszkodzona pompa olejowa lub przyczyną pęknięcia wału była uszkodzona dwumasa  , przekręcenie silnika itd. Oczywiście można napisać , że przyczyną pęknięcia wału była wada materiałowa lub przyczyny awarii nie ustalono :)

18 godzin temu, Karas napisał:

bzdury , nie bzdury

 

 

Edytowane przez Andrzej Koper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, siwy_001 napisał:

No tak, kupując subaru diesla warto od razu silnik "na zaś" dokupić. Kiedyś jak kolega miał zaporożca to tak zrobił, stare czasy powracają ;)

 

nie ma sensu :) , wystarczy auto serwisować w ASO i w przypadku wystąpienia takiej awarii ( o ile nie jest spowodowana przez użytkownika ! ) importer ( SIP ) może zastosować tzw. gest handlowy i często to robi nawet w autach 8/9 letnich z przebiegami nawet do +- 200 tyś km. Nie spotkałem się z takimi "warunkami" w innych firmach a podobne awarie równie często się tam zdarzają...:)

ps.co do drugiego silnika to do 10-cio letniej H6 ... zacząłbym się rozglądać :) ,  co prawda to nie Zaporożec ale strzeżonego ........:)

Edytowane przez Andrzej Koper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 3.0, nie wiem czy to lepiej czy gorzej. W każdym razie na razie jeździ dobrze. 

 

Drwię z diesla subaru bo uważam za żenujące żeby po tylu latach doskonalenia technik w motoryzacji silniki diesla padały przy takich przebiegach. 300 tys. bez wymiany jednostki uważa się za mega wynik. Ostatnio jeździłem golfem 5 tdi który robił za auto zastępcze w warsztacie, nie wyglądał żeby ktoś chuchał na niego. Przebieg 320 tys. i silnik nie wyglądał na kończący się, pracował ładnie, cicho i równo, dobrze też jeździł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, siwy_001 napisał:

Ostatnio jeździłem golfem 5 tdi który robił za auto zastępcze w warsztacie

 

bywa tez odwrotna sytuacja, z floty padly dwa golfy 1.6diesel

jeden na gwarancji po kilkunastu tysiacach, nadal czekamy az serwis dostanie silnik na wymiane ;)

drugi pol roku po gwarancji, wypieli sie, auto wycofane i na licytacje za czapke sliwek

takze shit happens wszedzie i zawsze

 

15 godzin temu, Karas napisał:

Niedługo silniki diesla mają odejsc do lamusa więc i problemu nie bedzie...

 

oczywiscie, tiry na tory, frachtowce na zagle :biglol:

 

tapatalked

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Andrzej Koper napisał:

nie ma sensu :) , wystarczy auto serwisować w ASO i w przypadku wystąpienia takiej awarii ( o ile nie jest spowodowana przez użytkownika ! ) importer ( SIP ) może zastosować tzw. gest handlowy i często to robi nawet w autach 8/9 letnich z przebiegami nawet do +- 200 tyś km. Nie spotkałem się z takimi "warunkami" w innych firmach a podobne awarie równie często się tam zdarzają...:)

 

Mam silnik 120kkm po wymianie. Teraz mam nalatane 160kkm i mam liczyć na drugi gest SIP? Na razie pracuje "dobrze".

Nie sądzę aby sie to powtórzyło. Akurat mam motor po zmianach konstrukcyjnych, ale.......

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Andrzej Koper napisał:

Nie spotkałem się z takimi "warunkami" w innych firmach a podobne awarie równie często się tam zdarzają.

 

Toyota silniki wymieniała, zanim uległy całkowitej awarii. Zarówno w Subaru jak i w Toyocie przyczyną problemów jest wada konstrukcyjna.

 

Cytuj

Po początkowych zachwytach nad wysokimi parametrami jakimi dysponują silniki D-4D a zwłaszcza model 2.2 D-4D D-CAT o mocy 177KM, zaczęły napływać informacje o coraz to nowszych problemach z jakimi muszą radzić sobie serwisy Toyoty. Dwa najpoważniejsze z nich to wysokie zużycie oleju silnikowego oraz przepalająca się uszczelka pod głowicą.

Wadliwe silniki z serii D-4D

 

Problem nie dotyczy zdaniem Toyoty wszystkich silników wysokoprężnych D-4D, a jedynie modeli z serii 1AD oraz 2AD (silnik stosowany także w Lexusie IS220d). Mowa tu o trzech jednostkach: 2.0 D-4D 126KM, 2.2 D-4D 150KM oraz 2.2 D-4D D-CAT 177KM.

 

Japoński koncern nie zdecydował się na podjęcie akcji serwisowej, jednak przy określonych warunkach gotowy jest naprawić usterkę w danym pojeździe na swój koszt. Aby móc żądać naprawy na koszt Toyoty:

silnik z serii 1AD/2AD musi zużywać ponad 0,5 litra oleju silnikowego na 1000km;

na tłokach widoczny powinien być nagar, a uszczelka pod głowicą musi nosić ślady przepalenia (charakterystyczny czarny nalot widoczny styku bloku silnika i jego głowicy).

 

Wada konstrukcyjna tego silnika jest na tyle poważna, że producent obecnie wymienia cały silnik na nowy (poza osprzętem). Aby auto zostało zakwalifikowane do naprawy, nie może być ono starsze niż 7 lat, a jego przebieg nie może być większy niż 180tys. km.

 

Wadliwe silniki były stosowane w następujących modelach Toyoty:

Avensis z 1AD lub 2AD (data produkcji: kwiecień 2005 - luty 2009)

RAV4 z 2AD (data produkcji: lipiec 2005 - listopad 2008)

Auris z 1AD lub 2AD (data produkcji: wrzesień 2006 do wrzesień 2009)

Verso z 2AD (data produkcji: kwiecień 2005 do listopad 2008)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, siwy_001 napisał:

Drwię z diesla subaru bo uważam za żenujące żeby po tylu latach doskonalenia technik w motoryzacji silniki diesla padały przy takich przebiegach. 300 tys. bez wymiany jednostki uważa się za mega wynik

Czyli droga dedukcji dochodzimy do wniosku ze jezeli ktos bardzo ale to bardzo duzo jezdzi SBD nie dla niego, jak jezdzi malo tez nie dla niego,wiec dla kogo?Jezeli ktos oczekuje ponadprzecietnej trwalosci( tzn.zapominam ze mam silnik w samochodzie i robie 500 tys km) trzeba szukac aut prostych jak konstrukcja cepa.Przecietny kierowca robiac 15-30 kkm rocznie szybciej sprzeda samochod ze wzgledu na wiek a nie na przebieg.Zeby zrobic 200-300kkm potrzeba 8-10 lat

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Andrzej Koper napisał:

lub przyczyną pęknięcia wału była uszkodzona dwumasa  , przekręcenie silnika itd. Oczywiście można napisać , że przyczyną pęknięcia wału była wada materiałowa lub przyczyny awarii nie ustalono :)

 

Cóż rzec, jak jest się sprzedawcą sbd, to chyba trzeba takie banialuki wypisywać, żeby nie podcinać gałęzi na której się siedzi.

W SBD awaria, która się powtarza jest w zasadzie jedna - pęknięcie zmęczeniowe wału korbowego.

I żadne zaklęcia o nieustalonej przyczynie tego nie zmienią. Co ciekawe, nie słyszałem o zmęczeniowym pęknięciu wału w 2,5T ;). Ani w H6. 

Jak się wydaje, SBD to unikat  nie tylko z powodu ułożenia cylindrów. Tak jak testy i rozwój silnika F1 przez Hondę - aby dopracować silnik V6 stworzono model 1-cylindrowy. Myślę, że o efektach tej koncepcji najwięcej ma do powiedzenie Fernando Alonso, niestety dla niego....

  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, olo11 napisał:

Przecietny kierowca robiac 15-30 kkm rocznie szybciej sprzeda samochod ze wzgledu na wiek a nie na przebieg.Zeby zrobic 200-300kkm potrzeba 8-10 lat

Moim drugim autem jeżdżę już 23 lata. To BMW E 34 525i 24V na gazie. Nic się nie zepsuło jeszcze. Odnoszę wrażenie że dociągnie do miliona km :) Już takich aut nie robią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, house_1 napisał:

Cóż rzec, jak jest się sprzedawcą sbd, to chyba trzeba takie banialuki wypisywać, żeby nie podcinać gałęzi na której się siedzi.

 cóż rzec , nie zrozumiał pan kontekstu mojej odpowiedzi dla innego forumowicza....".awaria- przyczyna" :) co do banialuk i podcinania gałęzi ...miałbym odpowiedz ale obawiam się , że... znów pan nie zrozumie :) co w pana przypadku jest przyczyną "awarii" ? nie wiem ...:)

44 minuty temu, akir napisał:

Kolega ma diesla 2009, pełny but od momentu przekrecenia kluczyka. Może za delikatnie traktujecie te silniki?

to prawda , jazda na 5 biegu 60km/godz....wykończyła nie jeden silnik....:) pamiętam podobną dyskusje z dawnych lat o polskich Fiatach 1500....:D

310 tyś - ładny  przebieg....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Miałki napisał:

Moim drugim autem jeżdżę już 23 lata. To BMW E 34 525i 24V na gazie. Nic się nie zepsuło jeszcze. Odnoszę wrażenie że dociągnie do miliona km :) Już takich aut nie robią.

Pelna zgoda co do tego ze juz dzisiaj takich aut nie robia, kiedys juz wspominalem ze Carina E moich rodzicow slyzyla 19 lat i nakrecila 380 kkm zanim poplynela do Afryki - jezdzic dalej w Nigerii albo Angoli - silnik nigdy nie zawiodl.Dzisj nikt tak dlugo nie bedzie jezdzil samochodem -bo poprostu tego nie wytrzymuja,nie sa do tego przewidziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Miałki napisał:

Moim drugim autem jeżdżę już 23 lata. To BMW E 34 525i 24V na gazie. Nic się nie zepsuło jeszcze. Odnoszę wrażenie że dociągnie do miliona km :) Już takich aut nie robią.

 

Jest tylko jeden szkopuł, o którym nie wolno zapominać. W razie "w" takie ponad kilkudziesięcioletnie auta składają się jak pudełko na zapałki. Technika projektowania poszło w przeciągu ostatnich 20 lat b. mocno do przodu.

 

Ale odnośnie do trwałości nie ma co dyskutować. Teraz to niemal jednorazówki i co gorsze budowane z dużych komponentów, w razie "w" trzeba wymienić cały, drogi komponent, np. w SBD zamiast wymiany wału wymienia się cały blok silnika :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...