Skocz do zawartości

Forester XT 2015 Samozapłon


Grzesiek85

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 26.09.2017 o 13:04, Jacocz napisał:

Jeżeli jest pełne AC to nie ma znaczenia co się stało 

 

Niestety nie do końca tak jest... W zdecydowanej większości firm ubezpieczeniowych w Polsce jeśli do pożaru doszło na wskutek samozapłonu/wady auta  AC nie działa. Jest to ładnie wyłączone z odpowiedzialności w OWU.

Jeśli natomiast nastąpi  podpalenie przez osobę trzecią bądź przez jakiegoś zwierzaka (zwarcie itp.) albo pożar będzie wynikiem kolizji/wypadku - jako jego następstwo to "OK" , wtedy AC działa ;)

 

Generalnie więc przy samozapłonie liczyłbym przede wszystkim na importera/gwaranta nie na ubezpieczyciela...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Jacocz napisał:

Jeszcze raz : jeżeli masz normalne pełne AC nie interesuje cię co się stało . Dzisiaj są już nawet ubezpieczenia gdzie wykupujesz opcję że wypłacają mimo że byłeś w czasie wypadku pod wpływem alkoholu . 

 

Ale nie jest tak , że AC pokrywa wypadki, a samozapłon to awaria? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Gaceq napisał:

Generalnie więc przy samozapłonie liczyłbym przede wszystkim na importera/gwaranta nie na ubezpieczyciela...

Czyli subaru "jak zwykle" się na to po prostu wypnie :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, pitolicie o AC jak potłuczeni. Wiecie, że gdzieś dzwoni ale widzę, że niektórzy nawetnie znają przybliżonego kierunku :D 
 

2 godziny temu, Gaceq napisał:

 

Niestety nie do końca tak jest... W zdecydowanej większości firm ubezpieczeniowych w Polsce jeśli do pożaru doszło na wskutek samozapłonu/wady auta  AC nie działa. Jest to ładnie wyłączone z odpowiedzialności w OWU.

Wiesz jakie kolega ma ubezpieczenie, że wiesz, że będzie wyłączenie?

 

 

2 godziny temu, Jacocz napisał:

Dzisiaj są już nawet ubezpieczenia gdzie wykupujesz opcję że wypłacają mimo że byłeś w czasie wypadku pod wpływem alkoholu . 

Wskaż w którym. Alkohol jest zawsze w wyłączeniach generalnych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idź i sam poszukaj . To samo może być jak masz np wypadek na nartach - też do dokupienia ;)

Czasami jak czytam to forum to mam wrażenie że sami nieomylni i wszystkowiedzący celebryci . A wokół dzieje się więcej niż można zobaczyć :) 

od razu dodam że tak jest też na forach innych marek ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zodiak napisał:

Wiesz jakie kolega ma ubezpieczenie, że wiesz, że będzie wyłączenie?

A gdzie to napisałem? Nie chodziło mi o ten konkretny przypadek kolegi tylko o tezę że "AC pokrywa każdy przypadek, nieważne co się stało"   A tak w większości firm niestety nie jest w przypadku właśnie pożaru :rolleyes: Dlatego przy zakupie AC należy to dokładnie sprawdzić czy nie ma tego w OWU zapisanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Zodiak napisał:

Twoja odpowiedź, tylko potwierdziła, że słyszysz dzwonienie, tylko nie wiesz skąd.
Nie, nie jestem nieomylny. Wiem, że nie ma casco gdzie jest odpowiedzialność za szkody pod wpływem alkoholu. Jak chcesz dyskutować, to miej argumenty.

Utwierdza mnie twoja wypowiedź w tezie o celebrytach ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Gaceq napisał:

A gdzie to napisałem? Nie chodziło mi o ten konkretny przypadek kolegi tylko o tezę że "AC pokrywa każdy przypadek, nieważne co się stało"   A tak w większości firm niestety nie jest w przypadku właśnie pożaru :rolleyes: Dlatego przy zakupie AC należy to dokładnie sprawdzić czy nie ma tego w OWU zapisanego.

To moŻe ja dodam od siebie,że AC pokrywa koszt naprawy do  70 % wartosci pojazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie od wartości polisy , jesli polisa była zawarta powiedzmy miesiąc przed spaleniem to jeszcze nie jest tak zle.Ale jesli pół roku wcześniej to  odpalą Eurotax lub Audatex , ale raczej Eurotax bo jest dla nich bardziej korzystny i odliczą tzw pozostałości (tak jak pisałeś kanapę dwoje drzwi , tylne lampy , zderzak)i inne perele , samochód wstawią na platformę i sprzedadzą.Wiadomo,że klient w takich przypadkach jest w d...ę  bity, dlatego warto wysłać im pismo przez kancelarię adwokacką wtedy inaczej potoczy się rozmowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak miał wykupioną stałą wartość? 

 

Nawet jak dadzą go na platformę, to żaden handlarz tego nie kupi, a pozostałości wyliczone w systemie, to będzie max 2tys. 

Mi po kradzieży auta, które po kilku dniach znalazło się  rozebrane na części, wartość niby pozostałości, a praktycznie było to całe auto, policzyli jak za złom. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubisz straszyć. Jak dobrze była ustalona wartość pojazdu, to nie będzie stratny. Będzie na zero. Ale dla niektórych to strata, bo nie zrobili.
Jak od razu odda sprawę do firmy, która zajmuje się "odzyskiwaniem" odszkodowań, to na dzień dobry może odliczyć 20% odszkodowania. Śmiem twierdzić, że najpierw warto samemu złożyć roszczenie (dobry agent pomoże) a później wytaczać większe działa. Znam dużo przypadków, że było ok (tych więcej), znam dużo przypadków, że kończyło się w sądzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mojego spalonego Jeepa też jakoś tam próbowali sprzedać, ale nikt tego nie chciał,  pomimo tego że silnik i skrzynia była ok i wypłacili 90% tego co było na polisie. Do tego została mi kupa dobrych części, która wyrównała mi te brakujące 10%:)

Nie ma co pisać czarnych scenariuszy, będzie dobrze i na kupno podobnego wystarczy. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.09.2017 o 10:21, Pitz napisał:

Ale biegły może na ogół ustalić gdzie zaczął się pożar - w komorze silnika, na zewnątrz, jak w komorze, to z której strony, itp. To może sporo wyjaśnić.

Czy ktoś się orientuje na jakich przesłankach, dowodach można ustalić gdzie się zaczął pożar? Ciekawi mnie to o tyle, że jak patrze na ten wrak, to nie bardzo widzę możliwość ustalenia gdzie "to" się zaczęło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem kiedyś ze strażakiem na ten temat, w przypadku domu,  który nie spłonął całkowicie, biegły może dużo, ale w przypadku samochodów, które wyglądają jak to Subaru, to jest tylko gdybanie, na 100% nie ma możliwości nic ustalić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieniądze pieniędzmi, ale najważniejsze z tego wszystkiego jest to, że się wziął i spalił na dworze obok budynku, a nie np. w przydomowym garażu albo podziemnym parkingu. Takie szczęście w nieszczęściu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tydzień temu /deszczowy tydzień/ na placu miedzy nowymi budynkami przyjechał pan, zaparkował auto, zgasił silnik, zostawił zwyczajowo na 1-szym biegu,  zamknął auto i poszedł do roboty...

po chwili auto "ożyło" = zwarło rozrusznik, zasilenie podane, auto na biegu i na skręconych kółkach powolutku jak czołg elektryczny przez trawnik bęc w elewację budynku, żeby weselej zaparł się na elewacji i tak stojąc nadal kręcił kołami bo na dość śliskim po deszczach trawniku zaczął aż się zakopywać !

 

Po opanowaniu "narwańca" = otwarcie centralnego, wyrwaniu biegu na luz, maska w górę a tam zwarcie na zasilaniu po zwierzaku !!! kuna miejsko-wiejska.

 

Od ok. 10-12 lat obserwujemy systematyczny przyrost populacji kuny domowej - sam osobiście rocznie wyłapuję średnio 3 sztuki i jest to walka jak z wiatrakami bo już obserwuję je nawet w biały dzień na ulicach podmiejskich osiedli, a nocne darcie "kotów" mylone zwykle z "marcowaniem" kotów trwa aż do sierpnia, nocą zdarzyło mi się wpaść na młode kuny jak się targały ze sobą będąc z latarką w ręku w odległości 2 mb od nich nie przejmowały się ani mną ani światłem o 23 w nocy. Gdybym miał jakąkolwiek broń lub podbierak na ryby mógłbym je spokojnie obsłużyć, a tak sam w stresie się wycofywałem na rozsądną odległość.

 

 

Tym samym kuna to potęga,

kiedyś na placu pod warsztatem czekało ok. 30 aut; w ciągu tygodnia ponad połowa nie miała sprawnego okablowania !!!

 

Ale co do spalenia auta, to teraz zacznie się "polowanie na czarownice" = pan sam spalił auto bo pana denerwowało !

alibi zbyt solidne bo zrealizowane na siłę aby nie być bezpośrednio przy aucie ! z powodu braku możliwości ustalenia sprawcy nie możemy zamknąć dochodzenia ! skoro niezamknięte dochodzenie nie ma podstaw do realizacji AC ! a skoro nie ma sprawcy to aso jest niewinne bo przecież był domniemany sprawca !  skoro auto jeździło i się nie tliło to było sprawne !

i tak z pustego w próżne...

a klient pewnie ma inne auto więc nie ma bezpośredniego zagrożenia utraty środków do życia.

 

 

Można ???

 

 

Oby nie !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przestańcie wymyślać nie stworzone historie i drażnić właściciela. Mając AC samochód objęty jest ochroną ubezpieczeniową w sytuacji zdarzeń losowych - pożar to zdarzenie losowe. W  takiej sytuacji  ustalenie przyczyny pożaru jest raczej nie  możliwe - chyba że auto było na monitoringu, czy było ? tego nie  wiemy. Kolega dostanie $$ z ubezpieczenia kupi inny samochód, na Subaru nigdy pewnie nie  spojrzy i  będzie  się  cieszył nowym nabytkiem

  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazwa polisa AC jest obecnie zbyt ogólna bo dzieli się prawie u każdego ubezpieczyciela na pakiety, które wykupujesz prawie osobno / szkody komunikacyjne, wandalizm, zdarzenia losowe przyrodnicze, inne jak katastrofy lotnicze, ufo, zalania a nie podtopienia, itp./

Od jakiegoś czasu jestem wrogiem polis AC bo jak zaczniesz drążyć i wnikać to tylko szkoda kasy, czasu i zdrowia. Jest to efekt uboczny kar nakładanych przez KNF /komisja nadzoru finansowego/ tak, tak, ta sama od banków i podmiotów finansowych; kary posypały się po skargach za przeciąganie i niekorzystne likwidowanie skód komunikacyjnych.

Ubezpieczyciele zaczęli wymyślać nowe definicje polisy AC aby obejmować jak najmniejsze zakresy odpowiedzialności, a przy tym koszt polisy zachować na nowym poziomie cenowym.

 

Bardzo ważne jakie AC miał wykupione, z jakimi opcjami i co napisze policja. Dalej to tylko się modlić o pozytywne rozpatrzenie sprawy.

 

 

Tu ważne że auto się u"utleniło" na zamkniętym i oświetlonym placu parkingowym, a jak jeszcze z monitoringiem to już szczyt marzeń.

Ale wystarczy, że furtka z tyłu placu lub od śmietnika nie jest zamykana ...

Edytowane przez 4444
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...