Skocz do zawartości

Jazda na światłach dziennych czy mijania


Kambol

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 2.09.2017 o 14:35, Paweł_P napisał:

A no właśnie,  myślałem wczoraj o światłach i zapomniałem - faktycznie do późnego wieczoru jeżdżą bez świateł, oba dni jechałem w gęstym deszczu i dużo samochodów jechało bez świateł... U nas na szczęście takie coś jest w zasadzie niespotykane :)

Niestety spotykane i to nagminnie. Regularnie widzę nieświadomych kierowców (i jest to bardzo duży odsetek) jadących o zmierzchu na 6 diodach zwanych na portalach aukcyjnych "światłami dziennymi", niestety sytuacja nie zmienia się w przypadku pogorszenia warunków (deszcz, mgła). Kierowcy nie mają nawyku (świadomości?), by włączyć światła i stać się widocznymi na drodze. Sprawę jeszcze pogorszyły idiotyczne przepisy, które zabraniają jednoczesnego załączania świateł postojowych z dziennymi, co powoduje, że np. wieczorem w gęstym deszczu na "szybszych drogach" naprawdę nie widać samochodów przed nami...

Uważam, że przepisy powinny zobowiązywać, do stosowania świateł dziennych jedynie w połączeniu z automatycznymi włącznikami zmierzchowymi świateł mijania. Bez automatu tylko mijania przez 24h.

 

 

Edytowane przez Kambol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kambol napisał:

Niestety spotykane i to nagminnie. Regularnie widzę nieświadomych kierowców (i jest to bardzo duży odsetek) jadących o zmierzchu na 6 diodach zwanych na portalach aukcyjnych "światłami dziennymi", niestety sytuacja nie zmienia się w przypadku pogorszenia warunków (deszcz, mgła). Kierowcy nie mają nawyku (świadomości?), by włączyć światła i stać się widocznymi na drodze. Sprawę jeszcze pogorszyły idiotyczne przepisy, które zabraniają jednoczesnego załączania świateł postojowych z dziennymi, co powoduje, że np. wieczorem w gęstym deszczu na "szybszych drogach" naprawdę nie widać samochodów przed nami...

Uważam, że przepisy powinny zobowiązywać, do stosowania świateł dziennych jedynie w połączeniu z automatycznymi włącznikami zmierzchowymi świateł mijania. Bez automatu tylko mijania przez 24h.

 

 

 

Ale wiesz co, w naszych przepisach o ruchu drogowym wyraźnie stoi, że mamy włączyć światła mijania przy każdych gorszych warunkach widzialności. Mijania, nie dzienne. Więc ludzie powinni być tego swiadomi i uważam, że nie ma potrzeby aby automat za nich myślał. A uważam z kolei, że w tym przypadku mandaty powinny się sypać nie gorzej niż jak za prędkość.

Wiem, że ten postęp jest nieunikniony, ale złą stroną tego medalu jest postępujące ograniczenie myślenia, rozsądku i wyobraźni.

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Beavis napisał:

Więc ludzie powinni być tego swiadomi i uważam, że nie ma potrzeby aby automat za nich myślał.

 

Wiem, że ten postęp jest nieunikniony, ale złą stroną tego medalu jest postępujące ograniczenie myślenia, rozsądku i wyobraźni.

 

Ileś stron temu, w tym watku, pisałem o tym jak ludzie właśnie z automatycznymi światłami jeżdżą we mgle (automat nie wykrywa mgły i auto jedzie na dziennych mimo, że widoczność jest minimalna)

Niestety automat wspomaga ale nie pozwala wyłączyć myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sambor napisał:

Niestety automat wspomaga ale nie pozwala wyłączyć myślenia.

Dokładnie, niestety zauważyłem, że często jest tak, że im bardziej "myślący" samochód, tym mniej myślący właściciel :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że elektronika rozleniwia i to może nie być nic wspólnego z myśleniem lub jego brakiem - dlatego jeśli już ktoś ma takie gadżety jak automatyczne światła to jestem w stanie trochę go rozgrzeszyć natomiast jeśli ktoś tych gadżetów nie ma i nie dba o włączenie świateł to jego wina jest ewidentna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Beavis napisał:

Ale wiesz co, w naszych przepisach o ruchu drogowym wyraźnie stoi, że mamy włączyć światła mijania przy każdych gorszych warunkach widzialności. Mijania, nie dzienne. Więc ludzie powinni być tego swiadomi i uważam, że nie ma potrzeby aby automat za nich myślał. A uważam z kolei, że w tym przypadku mandaty powinny się sypać nie gorzej niż jak za prędkość.

Wiem, że ten postęp jest nieunikniony, ale złą stroną tego medalu jest postępujące ograniczenie myślenia, rozsądku i wyobraźni.

Oczywiście, że w przypadku pogorszenia warunków należy włączyć światła mijania, rzecz w tym, że bardzo nieliczni to robią. Reszta jedzie na dziennych i nawet nie pomyśli, że mogą być przez to niewidoczni (zwłaszcza z tyłu). I zgadzam się, że wynika to raczej z nieświadomości, niż z roztargnienia, czy braku koncentracji. Stąd pomysł z automatem, bo skoro kierowcy się uwsteczniają, to niech chociaż przepisy i projektanci samochodów idą do przodu (choć macie rację, że to zamknięte koło). Jestem generalnie przeciwnikiem świateł dziennych, bo oprócz jakiejś mizernej oszczędności na żarówkach nie ma właściwie żadnych argumentów "pro",  a niestety są przyczyną wielu wypadków.

Szkoda, że mimo ciągłych zmian w procesie szkolenia i egzaminowania przyszłych kierowców, ich szeroko pojęta świadomość działań i wyobraźnia na drodze pozostaje taka, jak za czasów klasycznej furmanki. Chyba w takiej rzeczywistości nie ma odwrotu od autonomizacji pojazdów...

Edytowane przez Kambol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kambol napisał:

Jestem generalnie przeciwnikiem świateł dziennych, bo oprócz jakiejś mizernej oszczędności na żarówkach nie ma właściwie żadnych argumentów "pro",  a niestety są przyczyną wielu wypadków.

 

Nie wiem...  nie znam takiej statystyki z której wynika, że światła dzienne są przyczyną wielu wypadków.

Czytałem natomiast opinie, że palenie świateł mijania w dzień sprzyja wypadkom bo kierowcy szukają wzrokiem mocnych świateł i już roweru nie zauważają (co poniekąd trafia do mnie).

Swoją drogą cały czas brakuje mi jakiegoś badania na ile wprowadzenie obowiązku jazdy na światłach mijania poprawiło bezpieczeństwo na drogach.

I czy jednak w Niemczech (gdzie takiego obowiązku nie ma) wypadków jest więcej? :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, sambor napisał:

 

Nie wiem...  nie znam takiej statystyki z której wynika, że światła dzienne są przyczyną wielu wypadków.

Czytałem natomiast opinie, że palenie świateł mijania w dzień sprzyja wypadkom bo kierowcy szukają wzrokiem mocnych świateł i już roweru nie zauważają (co poniekąd trafia do mnie).

Swoją drogą cały czas brakuje mi jakiegoś badania na ile wprowadzenie obowiązku jazdy na światłach mijania poprawiło bezpieczeństwo na drogach.

I czy jednak w Niemczech (gdzie takiego obowiązku nie ma) wypadków jest więcej? :)

 

 

Trochę chyba przegiales z tymi rowerzystami. Równie dobrze niech rozjeżdżają pieszych bo nie maja oświetlenia ;) ja uważam, ze obowiązek jazdy ze światłami to super sprawa - przynajmniej od razu widać czy jakieś auto w oddali stoi na poboczu czy jest w ruchu.

Edytowane przez Czarne_Koronkowe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sambor napisał:

nie znam takiej statystyki z której wynika, że światła dzienne są przyczyną wielu wypadków.

Skrót myślowy. Chodziło o to, że używanie świateł dziennych (pośród których znaczny procent, to ledwie świecące "chińskie" LED) przez jakże licznych nieświadomych kierowców, nie potrafiących zareagować właściwie na zmieniające się warunki na drodze jest przyczyną wypadków. Sądzę, że znacznie bezpieczniejszym rozwiązaniem byłby nakaz jazdy na światłach mijania przez całą dobę (co wiąże się z załączonym oświetleniem z tyłu pojazdu). Nie liczę już, że uda się wyedukować masy i nauczyć myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, sambor napisał:

I czy jednak w Niemczech (gdzie takiego obowiązku nie ma) wypadków jest więcej? :)

 

To zbyt duże uproszczenie: wiadomo, ze średnio na 1000 samochodów w Niemczech jest mniej wypadkow niz w Polsce. Ale wnioskowanie z tego, ze obowiązek do jazdy na światłach jest tego przyczyną, byłoby delikatnie mówiąc nielogiczne :) w obu krajach infrastruktura jest całkowicie rożna, w Polsce jest znacznie mniej dróg ekspresowych i autostrad. Rownocześnie wciąż jednak styl jazdy w Niemczech jest znacznie mniej agresywny, średni wiek samochodu niższy, oznakowanie lepsze etc etc

 

a poza tym, mimo braku obowiązku, coraz wiecej osób jeździ tam na włączonych światłach całodobowo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Kambol napisał:

Skrót myślowy. Chodziło o to, że używanie świateł dziennych (pośród których znaczny procent, to ledwie świecące "chińskie" LED) przez jakże licznych nieświadomych kierowców, nie potrafiących zareagować właściwie na zmieniające się warunki na drodze jest przyczyną wypadków. Sądzę, że znacznie bezpieczniejszym rozwiązaniem byłby nakaz jazdy na światłach mijania przez całą dobę (co wiąże się z załączonym oświetleniem z tyłu pojazdu).

 

Zgadzam się w 100%. Chińskie LED w deszczowe dni i czarne auto bez tylnego oświetlenia w deszczu lub tunelu może sprawić niemiłą niespodziankę.

Edytowane przez kriskristoffers
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Czarne_Koronkowe napisał:

Równie dobrze niech rozjeżdżają pieszych bo nie maja oświetlenia

Nie wyobrażam sobie pieszego wybiegającego z prędkością 30 km/h na skrzyżowaniu zza auta z zapalonymi światłami .

Rowerzystę już tak :)

 

 

9 godzin temu, Czarne_Koronkowe napisał:

ja uważam, ze obowiązek jazdy ze światłami to super sprawa

Absolutnie nie neguję. Chciałbym tylko poznać jakieś statystyki/badania jak faktycznie to pomogło na wzrost bezpieczeństwa ruchu.

Palenie świateł przez całą dobę przyszło z krajów skandynawskich gdzie jest noc polarna i łatwiej jest kazać wszystkim jeździć na światłach non stop bo i tak przez większość część roku to muszą robić. U nas tak nie jest.

 

 

9 godzin temu, Kambol napisał:

Chodziło o to, że używanie świateł dziennych (pośród których znaczny procent, to ledwie świecące "chińskie" LED)

Tak. To zdecydowanie negatywny efekt wprowadzenia możliwości jazdy na światłach dziennych.

Tutaj powinno być pole do popisu dla diagnostów i ewentualnie policjantów na patrolu.

 

 

Godzinę temu, Than_Junior napisał:

To zbyt duże uproszczenie....

Oczywiście :)

 

 

Godzinę temu, Than_Junior napisał:

a poza tym, mimo braku obowiązku, coraz wiecej osób jeździ tam na włączonych światłach całodobowo

Niestety także dużo osób nie zauważa konieczności włączenia świateł przy zmianie pogody. Przykład - nagle robi się ciemno i zaczyna padać deszcz - sporo aut dalej jedzie bez świateł. W takiej sytuacji doceniam nasz przepis, że wszyscy mają jechać non stop na światłach. Uproszczenie przepisów w takiej sytuacji działa.

Niestety w Szczecinie widać także sporo niemieckich aut jadących bez zapalonych świateł. To głównie ludzie mieszkający tuż za granicą i przyjeżdżający do nas na zakupy. Nie zadają sobie nawet trudu sprawdzenia jakie u nas są zasady ruchu...

A więc jak Kambol napisał:

9 godzin temu, Kambol napisał:

Nie liczę już, że uda się wyedukować masy i nauczyć myślenia

 

:)

 

 

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Kambol napisał:

Sądzę, że znacznie bezpieczniejszym rozwiązaniem byłby nakaz jazdy na światłach mijania przez całą dobę

 

Jeszcze bezpieczniej byłoby w ogóle zakazać jeżdżenia autami...

 

Czemu miałbym palić przez większość roku żarówki bez potrzeby, bo iluś tam głupoli nie umie świateł załączyć, kiedy pogoda się zmieni? 

 

Poza tym efektem ubocznym byłyby różne trupy jadące non-stop na "świeczkach", z wypalonymi żarówkami

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, GREGG napisał:

Czemu miałbym palić przez większość roku żarówki bez potrzeby, bo iluś tam głupoli nie umie świateł załączyć, kiedy pogoda się zmieni?

A czemu w terenie zabudowanym obowiązuje ograniczenie prędkości, czyż nie tylko dlatego, że "iluś tam głupoli" nie umie przewidzieć zagrożenia i zwolnić..?

Nakaz jazdy na światłach przez całą dobę już jest, więc żarówki i tak palisz. Moim zdaniem dopuszczenie możliwości stosowania "świateł dziennych" nie sprawdziło się w kraju niemyślących kierowców. Tak już jest, że nie bez powodu mamy dziesiątki tysięcy przepisów regulujących każdą dziedzinę życia. Przecież każdy Polak wie, że co nie jest zabronione, to jest dozwolone, a co nie nakazane, to nie obowiązuje... W społeczeństwie, gdzie brak zdrowego rozsądku chyba inaczej się nie da. Chyba więc korzystniej dla wszystkich byłoby nakazać stosowanie świateł mijania przez całą dobę - "iluś tam głupoli" nie będzie miało problemu z przełączaniem świateł w zmiennych warunkach na drodze i nie będzie powodować wypadków, a tobie podobni, co prawda będą stratni na paleniu żarówek "bez potrzeby", ale ta strata w porównaniu do szacowanych korzyści jest chyba pomijalna.. ;)

 

3 godziny temu, GREGG napisał:

Poza tym efektem ubocznym byłyby różne trupy jadące non-stop na "świeczkach", z wypalonymi żarówkami

Mam wrażenie, że z tym problemem stacje diagnostyczne podczas badań okresowych poradziłyby sobie łatwiej niż przesiewaniem "chińszczyzny" zwanej "światłami dziennymi", bo tego (podobnie jak sprawności "funkcji przełączania" u kierowcy) w przeciwieństwie do świateł mijania i drogowych chyba żaden diagnosta nie sprawdza.

Edytowane przez Kambol
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem kiedyś o poranku we mgle, były 2 pasy w każdą stronę, na lewym wyprzedził mnie BMW X6 oświetlony tylko ringami, z tyłu oczywiście nic.

Na następnych światłach, otwierając szybę powiedziałem Panu aby włączył światła, bo go słabo widać, odpowiedział mi:  tutaj jest automat - na pewno jest dobrze.

 

  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nakaz jazdy na światłach non-stop zwiększa liczbę wypadków z udziałem pieszych i motocyklistów i jest moim zdaniem szkodliwy dla bezpieczeństwa (choćby przez zwiększenie liczby cyklopów na drodze). Poza tym ma negatywny wpływ na środowisko i napędza tylko biznes producentów oświetlenia.
Polecam poszukać badań prof. Ernsta Pflegera dot. analizy reakcji badanych kierowców na włączone światła mijania w rzeczywistym ruchu drogowym. Dlatego Austria się szybko wycofała z tego pomysłu.




Sent from my iPhone using Tapatalk

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Bernard napisał:

odpowiedział mi:  tutaj jest automat - na pewno jest dobrze.

 

 

Mistrz ;) 
Ja także skłaniam się ku nakazom takim czy innym (akurat za światłami całą dobę też jestem ZA) bo pamiętajmy że większość społeczeństwa to można powiedzieć "głupole motoryzacyjne" i jeśli coś się samo nie robi albo im się nie nakaże to nie ma to racji bytu. Nie patrzmy tutaj przez nasz pryzmat maniaków samochodowych, którzy bez ABS czy ESP tak dostosują swoją jazdę że będą jeździć bezwypadkowo przez 50 lat, ale niestety zwykli użytkownicy samochodów powinni mieć moim zdaniem ABS i ESP bo dzięki nim zdarza się mniej wypadków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko: "widź i bądź widzialny".

 

Brak oświetlenia z tyłu auta w trakcie deszczu, w tunelu lub przy przelocie przez las może czasami skończyć się niemiłą przygodą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, rafacon napisał:

Nakaz jazdy na światłach non-stop zwiększa liczbę wypadków z udziałem pieszych i motocyklistów i jest moim zdaniem szkodliwy dla bezpieczeństwa (choćby przez zwiększenie liczby cyklopów na drodze). Poza tym ma negatywny wpływ na środowisko i napędza tylko biznes producentów oświetlenia.
Polecam poszukać badań prof. Ernsta Pflegera dot. analizy reakcji badanych kierowców na włączone światła mijania w rzeczywistym ruchu drogowym. Dlatego Austria się szybko wycofała z tego pomysłu.

 

Też jestem zdania, że to wcale nie poprawia bezpieczeństwa, ale nie powiedziałbym, że zwiększa liczbę wypadków (chociaż badań nie czytałem na ten temat). Kiedy zaczynałem jeździć samochodem to jakoś nigdy nie było problemu z dostrzeżeniem samochodu z oddali (a wtedy jeździło się bez świateł). Teraz wydaje mi się, że leniwy mózg tak się przyzwyczaił do tego, że musi zobaczyć dwa jasne punkciki, że czasem zdarza mi się złapać na tym, że nie zauważę gdzieś w oddali samochodu, który jedzie bez świateł.

 

Ale jeśli już takie prawo mamy i trza jeździć na światłach cały rok, to fajnie by było, gdyby był wymóg, że światła z tyłu też mają być włączone. Miałem już dużo sytuacji, gdzie przy jeździe autostradowej w deszczu, po prostu samochodu przed mną bez włączonych świateł nie widać/widać za późno. Wydaje mi się, że jak obowiązek jazdy na światłach uzależniony był od warunków drogowych, to jakoś ludzie pamiętali, żeby te światła włączyć jak jest kiepska widoczność, teraz mają jakieś diodki z przodu i jeżdżą tak bez względu na warunki, nikt nawet nie pomyśli, że pada, jest mgła i wypadałoby jednak te światła włączyć coby nikt w dupe nie wjechał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem kiedyś o poranku we mgle, były 2 pasy w każdą stronę, na lewym wyprzedził mnie BMW X6 oświetlony tylko ringami, z tyłu oczywiście nic.
Na następnych światłach, otwierając szybę powiedziałem Panu aby włączył światła, bo go słabo widać, odpowiedział mi:  tutaj jest automat - na pewno jest dobrze.
 
Może nie wiedział gdzie się włącza światła

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...