Skocz do zawartości

niepokojące i smutne


Achitofel Gilonita

Rekomendowane odpowiedzi

Niedawno wjeżdżałem tyłem do garażu teściów, przed którym jest niewielki "uskok" - jak na zamieszczonym rysunku. I oto, co się zdarzyło: tylne koła wjechały gładko, natomiast przednie się zatrzymały w miejscu - (jak na rysunku). Dosłownie samochód stanął. Wjeżdżałem do tego garażu bardzo wolno, ale przecież tak się do garażu wjeżdża...I co ja na to: dodaję gazu, pedał w podłodze!!!! a Forester stoi w miejscu! Co ciekawe - gaz do dechy a obroty 2tys. dym z rur wali a Forester ani drgnie... I najgorsze jest to poczucie, że mógłbym sobie tak stać i gazować, dopóki paliwo by mi się nie skończyło, a ten skubaniec ma to gdzieś!!!      Pomogło gdy podjechałem do przodu i wjechałem do garażu "pędem".... Ale najsmutniejsze jest, że potem spróbowałem zrobić taki sam wjazd lexusem nx żony i nie miał najmniejszego problemu...a potem pełnoletnią ośką - i też nie miała z tym problemu...a mój Forester XT, z tak zachwalanym AWD dał po protu dupy! i wiecie co? te wszystkie ochy i achy na temat wspaniałości napędu w Subaru to można między bajki włożyć - tak powiedział szwagier a ja przyznałem mu rację :(

Nowy-1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Dottoree napisał:

Gdzieś w czelusciach forum jest o tym film

 

Jest... choć dotyczy on podjazdu tylnymi kołami:

 

1 godzinę temu, Adasko75 napisał:

te wszystkie ochy i achy na temat wspaniałości napędu w Subaru to można między bajki włożyć - tak powiedział szwagier a ja przyznałem mu rację

 

Wystarczy wybrać się na Subardiadę, aby przekonać się, że szwagier się myli :mrgreen:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Urabus napisał:

 

Wystarczy wybrać się na Subardiadę, aby przekonać się, że szwagier się myli :mrgreen:

 

niezadługo będę miał przegląd po 60tys., powiem o tym, ciekawe co na to ASO

 

odnośnie Subariady etc. to wszystko racja...Ale wiesz...wystarczy taka jedna wtopa jak ta przeze mnie opisana i subarowskie AWD naprawdę traci w oczach, mimo iż przez 3lata i ponad 50.000 przejechanych kilometrów nieraz ten napęd pokazał się z dobrej strony

Edytowane przez Adasko75
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adasko75 nie ma rozwiązania bez wad. Każdy rodzaj napędu ma swoje słabe i dobre strony. Ile można znaleźć filmików porównawczych (np.audi vs bmw) w jednych sytuacjach xdrive wygra z quattro a w drugich na odwrót w zależności od tego kto przygotowywał test.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Urabus napisał:

 

Jest... choć dotyczy on podjazdu tylnymi kołami:

 

 

Wystarczy wybrać się na Subardiadę, aby przekonać się, że szwagier się myli :mrgreen:

 

 Subariada jest raz w roku. Wjazd do garażu codziennie :)

 

Faktem jest, że wokół napędu Subaru narosło dużo mitów. Dawno temu, jak prawie nikt nie robił AWD, Subarowe AWD z centralną wiskozą i mechaniczą szperą czy na przodzie  czy na tyle robiło różnicę. Wtedy to było "kopanie leżącego". Jednak inne marki poszły do przodu a Subaru do tyłu montując coś ala Haldex.

Edytowane przez RoadRunner
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Adasko75 napisał:

wystarczy taka jedna wtopa

 

Może to nie wtopa, może np. awaria? 

Trzeba zwyczajnie zgłębić sprawę, ustalić w czym jest problem i go rozwiązać... generalnie problemy należy rozwiązywać, a nie je kolekcjonować ;) 

 

1 godzinę temu, mly96 napisał:

trzeba było manuala kupić

 

W takich przypadkach może chodzić bardziej o komputer. Dziś elektronika monitoruje wiele parametrów i stara się ochronić sprzęt przed, nie zawsze kompetentnymi działaniami kierowcy. W starszych, mechanicznych rozwiązaniach, można było walczyć do końca... sprzęgła ;) 

 

1 godzinę temu, RoadRunner napisał:

Subariada jest raz w roku. Wjazd do garażu codziennie

 

W tym roku były już dwie Subariady i planowane są jeszcze dwie... więc nie zawsze obiegowa opinia jest najlepsza ;) 

 

1 godzinę temu, RoadRunner napisał:

Dawno temu, jak prawie nikt nie robił AWD, Subarowe AWD z centralną wiskozą i mechanicznymi szperami czy na przodzie  czy na tyle robiło różnicę. Wtedy to było "kopanie leżącego". Jednak inne marki poszły do przodu a Subaru do tyłu montując coś ala Haldex.

 

Nie zgodziłby się z tym, że Subaru poszło do tyłu. Na tegorocznej Subariadzie przekonaliśmy się np. że stary wolnossący forester MY'06 dojechał dokładnie w to samo miejsce, gdzie FXT MY'13 :) choć "Kierowniczka" XTeka twierdzi, że dojechała trochę dalej ;) Pokonaliśmy niemal cały podjazd pod górę, który miejscowi określili drogą "dla czołgów" :) Co prawda XTeka zatrzymał komputer, a wolnegossaka błoto, które przykleiło koła do reszty samochodu... ale summa summarum oba pokonały taki sam dystans w warunkach zdecydowanie zbyt trudnych dla cywilnych aut jakimi są Forestery. Uważam więc, że Subaru nie ma się czego wstydzić w kwestii napędu... nie tylko dawniej, ale i teraz :)

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobną sytuację w tym roku w zimie, gdzie chciałem przejechać zaspę śnieżną na drodze.

Podjechałem delikatnie jak  gazikiem i myślałem że powoli przepchnę śnieg.

Auto utknęło zaraz na początku i ani w tył ani do przodu.

Po powrocie do domu syn mi pokazał filmy w necie jak się jeździ Subaru.

Ten napęd jest specyficzny, on nie lubi wolnego ruszania.

Klient na filmie Subarakiem odśnieża podwórko zasypane prawie do klamek ze skutkiem 100%

Subaru radzi sobie lepiej w terenie od najnowszych wynalazków automatyczno-elektronicznych.

Nie wiem jaki w tym Subaru był automat (czy miał blokady)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, ekson napisał:

Ten napęd jest specyficzny, on nie lubi wolnego ruszania.

 

i to jest chyba kwintesencja odpowiedzi na mój przypadek. TTTM!  Jeszcze raz powtórzę: Gdy podjechałem trochę do przodu i ruszyłem do tyłu z impetem (w granicy rozsądku, by nie wyrżnąć tyłem w ścianę ofkors ;)- uskok został pokonany!

Edytowane przez Adasko75
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, OBK CVT napisał:

a wystarczylo ruszyc kierownice o kilka stopni i ponownie ustawic prosto

sjs sie klania ;)

 

 

taaaak, hmmmm :)  Aż specjalnie sprawdzę...to fakt, nie byłem nigdy na sjs :( planowałem, ale jakoś się nie złożyło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Adasko75 napisał:

i to jest chyba kwintesencja odpowiedzi na mój przypadek. TTTM!  Jeszcze raz powtórzę: Gdy podjechałem trochę do przodu i ruszyłem do tyłu z impetem (w granicy rozsądku, by nie wyrżnąć tyłem w ścianę ofkors ;)- uskok został pokonany!

 

E tam, z rozpędu to się nie liczy bo tak to każdy może. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Aga napisał:

Wynika z tego, że na krawężnik tyłem też nie wjedziesz? :blink:

wjedziesz.

tak, jak napisałem - tylne koła wjechały na ten próg bez problemu, przednie nie chciały, gdy przyszła na nie kolej...(przypominam, że wjeżdżałem tyłem), może na to wpływ trochę miało obciążenie przodu silnikiem...Tak, jak napisano wcześniej, chyba komputer sterujący rozdziałem momentu "deko ześwirował"...Ale jeszcze raz podkreśle - dziwne było, że gaz wcisnąłem do deski a obroty tylko 2tysiące (było na "I")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Fiji napisał:

Ten typ tak ma ;) Następnym razem spróbuj wjeżdżać jednym kołem 'bardziej'.
A próbowałeś już zamykać klapę bagażnika gdy samochód stoi jednym kołem na wzniesieniu? ;)

Wysłane z mojego BlackBerry Passport przy użyciu Tapatalka
 

nie...A co? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Urabus napisał:

Na tegorocznej Subariadzie przekonaliśmy się np. że stary wolnossący forester MY'06 dojechał dokładnie w to samo miejsce, gdzie FXT MY'13 :) choć "Kierowniczka" XTeka twierdzi, że dojechała trochę dalej ;) 

 Wolnossacy Forek nie miał szpery z tyłu. Turbo miał i by zajechał dalej :)

 

Moim zdaniem idzie to w złym kierunku jeśli musisz iść na kurs aby dowiedzieć się jak cofać pod krawężnik. 

16 godzin temu, ekson napisał:

Subaru radzi sobie lepiej w terenie od najnowszych wynalazków automatyczno-elektronicznych.

Nie wiem jaki w tym Subaru był automat (czy miał blokady)

 

Właśnie Subaru jest automatyczno-elektroniczne. 

Jakie blokad masz na myśli ? Dyrfrów ? Żadne Subaru w historii nie miało blokad dyferencjałów. Najbliżej były modele z dyframi o ograniczonym poślizgu (Forek turbo II gen, Spec B, STi) i były to rozwiązania w pełni mechaniczne (poza DCCD STi).

Edytowane przez RoadRunner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...