Skocz do zawartości

Badania psychotechniczne i znajomość PRD


mz56

Rekomendowane odpowiedzi

Cały czas nurtuje mnie jedna (albo kilka) myśli. Walczymy o bezpieczeństwo na drogach, a ludzie, którzy nie mają żadnego pojęcia o przepisach - rowerzyści - mogą się po drogach poruszać! Jak byłem młody, konieczna była Karta Rowerowa. I drugie. Dlaczego wszyscy kierowcy nie przechodżą pełnych badań psychotechnicznych, tak jak kierowcy zawodowi. Brak refleksu, brak inteligencji, kurza ślepota, akomodacja....,to nie są cechy uniemożliwiające otrzymanie B ?

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są też inne aspekty sprawy. Jak już prawo jazdy masz, to nikt nie weryfikuje, czy jesteś w stanie prowadzić. Nie wiem jak jest na chwilę obecną z wiekiem, ale nie stracisz prawa jazdy z powodu choroby, która obniża twoje zdolności psychomotoryczne poniżej minimum niezbędnego do poruszania się po drodze czy choroby psychicznej, gdzie możesz celowo spowodować wypadek. 

Są takie stany chorobowe, gdzie dochodzi do np. nagłej utraty przytomności. Konsekwencje łatwo sobie wyobrazić.

Jak sobie o tym pomyślę, przestaję się czuć komfortowo na drodze. Jednak warto mieć tego świadomość i czasami pomyśleć za innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Badania to broń obosieczna, zapewne w pewnym wieku nikt by nie przechodził, a jeździć każdy chce do końca swoich dni.

 

Ja na co dzień mam kierowców 70+ na drodze, ale jak sobie pomyślę, że jak ja będę tyle miał i ktoś chciałby pozbawić mnie prawa do prowadzenia WRX (którego będę wtedy miał :yahoo:), to jakoś inaczej spoglądam na życie B) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, z powodu korzystania z samochodu służbowego, przechodzę te badania co dwa lata. Moje prawko "C" traci ważność w 2018 roku. Robię badania i nie narzekam. Być może wychwycą coś, co mnie dyskwalifikuje. Dlaczego na tej samej drodze, poruszają się ludzie sprawni, półsprawni, i tacy, którzy prawka nie powinni mieć nigdy w życiu. To, że ciężarówka jest większa, to jest argument ! Co chwila walą się osobowe, które "z niewyjaśnionych przyczyn zjechały na przeciwległy pas ruchu". Może dałobysię uruchomić jakąś akcję ?

Guliwer, wiem, że może być to przykre. To jak z amortyzatorami. Jeździsz i nie czujesz, że są do dupy. Przyzwyczaiłeś się. Tak samo, nie wyczujesz kiedy zaczynasz być ewidentnie zagrożeniem dla innych użytkowników drogi. To nie jest skierowane przeciwko Tobie !!! Chciałbyś ostatnie lata swojego życia spędzić w pierdlu ? Za ewidentny swój błąd ?

Znam kierowcę taksówki w Warszawie, który ma ponad 80 lat. Badania przechodzi, jeździ statecznym Mercem i jest 100 % kontaktowy i fajny. To zależy od predyspozycji człowieka i od jego zdrowia. Tak jak sugerowałem, niektórzy nawet za młodu nie powinni mieć prawka. Mój ojciec, mając 64 lata (i badania), okazjonalnie prowadził autobusy z przyczepami. 60 klientów w środku i 40 z tyłu.

Wydawało mi się, że zadałem dość ważne pytania. Ta cisza mnie niepokoi.

Edytowane przez mz56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłby to tylko kolejny martwy przepis. Ktoś kto by nie przeszedł testów, to by "dopłacił", żeby je zdać lub jeździł bez prawka, itd. Taka mentalność społeczeństwa. Poza tym już widzę te kolejki w przychodniach i urzędach jeśli wszyscy musieliby przechodzić takie badania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejek by nie było ze względu na to, że "prawo nie działa wstecz" i jakby taki przepis wprowadzono to dotyczyły tylko osób które dopiero co zdobędą uprawnienia do prowadzenia pojazdów.

Jednakże, w pełni się zgadzam z @mz56,że wypadałoby takie badania wprowadzić, np. raz na 10lat, po przekroczeniu 50 np co 5, ale tutaj niestety rację ma @PR7EMEK że po napełnieniu kieszeni i udane badanie by wyszło....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze twierdziłem, że prawo jazdy nie powinno być dla każdego. OK, rozumiem, że możesz mieć gorszy dzień, że egzaminatorka ma PMS, ale jeśli ktoś obleje 3x to powinien być kierowany na dodatkowe badania + kurs. Do tego uważam, że osoby starsze (ode mnie :D) w wieku 65+ powinny przechodzić dodatkowe badania. Wielokrotnie zdarzało się, że jakiś jegomość na oko 70+ kompletnie, ale to kompletnie nie ogarniał rzeczywistości. Byłem świadkiem sytuacji gdy taki pan wjechał pod prąd i z 5 samochodów mu błyskało, trąbiło i machało, a on w ogóle nie zdawał sobie sprawy, że to do niego. W końcu ktoś delikatnie zajechał mu drogę, wytłumaczył zaistniałą sytuację, a starszy Pan dalej nie ogarnął, ale przyjął do wiadomości, że powinien jednak zawrócić...

Do tego jak mam wątpliwą przyjemność przejechać się ze swoją swoją jedną i drugą babcią (obie 70+) za kierownicą to co 200m macham komuś przepraszająco ręką za to co zaszło... Niestety obie nie przyjmują do wiadomości, że stwarzają zagrożenie na drodze.

Edytowane przez Czarne_Koronkowe
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Czarne_Koronkowe Ale... w takich przypadkach jak najbardziej da się coś zrobić - poprosić babcię/dziadka o schowanie prawa jazdy do szuflady, a jak to nie pomoże, to zagrozić, że się to zgłosi (bo np. policja może zatrzymać uprawnienia, a potem wysłać na te słynne badania psychotechniczne), ale... już teraz słyszę o donoszeniu, konfidentach, bla bla bla... Prawo nic tu nie zmieni, musi zmienić się mentalność ludzi :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dobie powszechnego internetu, może wystarczyłoby ujawnić listę osób mało sprawnych. Wiem, zadanie jest bardzo skomplikowane. Ochrona danych. Policja miałaby natychmiastowy dostęp. I też bez opinii jednego psycholga. Dwa potwierdzenia pierwszej opinii, i nie ma dyskusji : "zapomniałem wziąć z domu".

Pr7emek ! Akurat w tych przychodniach kolejek nie ma. Jest dziwnie pusto. Nic w tym kraju by nie zaszkodziło, gdyby Każdy kierowca co dwa czy trzy lata się przebadał.

Edytowane przez mz56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mawiają "dla chcącego nic trudnego". Było już o dodatkowej opłacie za badanie dopuszczajace, o zapomnianych w domu uprawnieniach, ale nikt nie zauważył, że uprawnienia można zdobyć w mniej lub bardziej legalny sposób za granicą. Od kilku lat istnieje możliwość uzyskania prawa jazdy na Ukrainie, Słowacji, w Czechach. Wystarczy tylko zameldować się czasowo i zapłacić za fikcyjny kurs. Jest także możliwość wymiany dokumentu za granicą (zgłaszasz kradzież, lub zniszczenie np w praniu) i w niektórych przypadkach nie trzeba nawet czasowego meldunku.

Tak sobie myślę, że żadne przepisy nie są w stanie zmienić istniejącego stanu rzeczy, chyba że w prawie ubezpieczeniowym znajdzie się zapis o możliwości regresu na sprawcę wypadku spowodowanego przez osobę o ograniczonych zdolnościach do kierownia pojazdami. W to jednak też nie wierzę, bo rodzi się tu zbyt dużo możliwości nadużyć i nadinterpretacji przepisu, a ponadto wystąpienie ryzyka regresu spowodowało by zwiększone zaangażowanie biegłych w tworzenie opinii sądowo lekarskich, z których to opinii wynikało by że "w chwili zdarzenia kierujący był całkowicie sprawny psychoruchowo, a obecne trudności, niesprawności, czy ograniczenia, są wynikiem doznanych w przedmiotowym zdarzeniu urazów"...

Tym miłym akcentem pozdrawiam wszystkich bez żadnych ograniczeń;)  

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój Ojciec, genialny fachman, przestał jeździć taryfą w jeden dzień ! Nerwowa robota, wylazła arytmia serca. Zabrali mu wszystkie oprócz "B". Dlaczego ? Zaszyty stymulator, i prośba: Pan jest tak doświadczonym kierowcą, że sam Pan będzie wiedział, którego dnia nie jeźdźić !

hak64, a przepisy o ważności prawka na 3 miesiące by nie pomogły ? Też trudno. WE. Wyjechał na jeden dzień, pieczątki brak...

Dlaczego w Londynie trzeba odbyć długi kurs, jak kiedyś w Warszawie, a teraz próbują mnie wozić gnojki, którzy nie powinni mieć prawka ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy prawo jazdy nie jest swobodą obywatelską? Z tego co wiem, to nawet padaczka i jedno oko nie pozwalają na wycofanie uprawnień. Człowiek - to brzmi dumnie, sam powinien wiedzieć, kiedy przestać, ale ... u mnie na wsi nie ma taksówek, każdy żyje sam sobie i jeśli ma na tyle wysoką emeryturę, to nie prosi sąsiada, tylko sam wiezie żonę do lekarza. Pocieszające jest, że do "miasta" raczej już nie jeżdżą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, mz56 napisał:

Guliwer, to jak z pozwoleniem na broń. Czy samochód nie jest takim zagrożeniem ? Moje prawa to jedno, a prawa pieszego czy innego kierowcy to już nie ?

Może to zabrzmi niezbyt apolitycznie, ale większość Polaków uważa przewodniczącego komisji wyjaśniania katastrofy smoleńskiej za idiotę (sam zresztą dostaję torsji na wspomnienie tego nazwiska), ale to nie przeszkadzało Najjaśnieszemu Prezesowi od prawych i sprawiedliwych, w posadzeniu tego osobnika na kluczowym dla bezpieczeństwa państwa i Polaków stołku ministerialnym. 

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Aga napisał:

 

11 godzin temu, hak64 napisał:

polaków

:mellow:

 

Za to coraz więcej ludzi pisze Ja, Mój, My, Nasze, Nas :facepalm:

 

Najzwyklejsze, międzyklasowe i apolityczne zaimki dzierżawcze;) Język polski jest piękny:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mi mówiono gdy zapisywalem się na prawko to po 15 latach od zdania muszę zrobić badania i przedłużyć ważność prawo jazdy(nie choruje na nic nie ma okularow itp by wprowadzić ograniczenie w prowadzeniu pojazdów) - teraz prawko jest na 15lat. Pytanie tylko.na ile jest to zapobieganie przed wypadkami (przez 15 lat zdrowie może bardzo się zniszczyć) a na ile jest to trzepanie kasy za wydanie ponowne plastiku tj 100zl od sztuki

Moim zdaniem największym problemem jest oddawanie prawka osobą  które je straciły za promile. Takie osoby nie powinny po stracie uprawnień nigdy nie odzyskać kwitu bo jak raz wsiadł za kółko po pijaku to wsiadzie i drugi raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Izotom napisał:

Najzwyklejsze, międzyklasowe i apolityczne zaimki dzierżawcze;) Język polski jest piękny:)

Od kiedy pisze się zaimki wielką literą? Ze szczególnym naciskiem na pierwszą osobę liczby pojedynczej :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.03.2017 o 19:26, mz56 napisał:

Cały czas nurtuje mnie jedna (albo kilka) myśli. Walczymy o bezpieczeństwo na drogach, a ludzie, którzy nie mają żadnego pojęcia o przepisach - rowerzyści - mogą się po drogach poruszać! Jak byłem młody, konieczna była Karta Rowerowa. I drugie. Dlaczego wszyscy kierowcy nie przechodżą pełnych badań psychotechnicznych, tak jak kierowcy zawodowi. Brak refleksu, brak inteligencji, kurza ślepota, akomodacja....,to nie są cechy uniemożliwiające otrzymanie B ?

 

W Wielkiej Brytanii jedynym badaniem jest sprawdzenie wzroku, którego dokonuje egzaminator na egzaminie np. prosząc o przeczytanie nr rejestracyjnego samochodu z określonej odległości. Można jeździć, a dokładniej szkolić się, samodzielnie pod okiem osoby, która posiada prawo jazdy. A sam egzamin dużo łatwiej zdać niż w Polsce.

 

Zatem jak to się dzieje, że Wielka Brytania należy do najbezpieczniejszych krajów w Europie biorąc pod uwagę ruch drogowy (bodajże razem ze Szwecją)? Ano, problem leży gdzie indziej.

 

Czasami, jak widzę na drodze zachowania niektórych kierowców ciężarówek, to stwierdzam, że na nic badania psychotechniczne i wszelkie inne "cuda na patyku". To po prostu "stan umysłu" niezależny od umiejętności, inteligencji, stanu zdrowia, możliwości percepcji etc.

 

Ale żeby nie kończyć w smutnym tonie, osobiście zauważam znaczącą poprawę kultury i jakości jazdy na polskich drogach. Jeszcze ze dwa pokolenia i osiągniemy poziom Brytyjczyków ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam zgadzam się z subleo - np. w czasie II Wojny Światowej jednym z brytyjskich asów lotnictwa był widzący tylko na jedno oko Edward Mannock (oszukiwał, żeby móc latać), a chyba zgodzicie się, że pilotowanie samolotu i strzelanie do innych jest odrobinę trudniejsze niż jazda autem :P Wszystko to kwestia predyspozycji do kierowania autem. Można nie mieć rąk jak Bartek Ostałowski i profesjonalnie driftować. Czy przeszedłby on standardowe badania psychotechniczne? - nie. Czy jeździ lepiej niż większość z nas? - tak. Więc to czy ktoś jest super sprawny, ma sokoli wzrok i refleks x-man'a nie sprawia, że jest dobrym i bezpiecznie jeżdżącym kierowcą :P Edukacja, uświadamianie i nauka dobrych manier... to ważniejsze niż badania psychotechniczne :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brytyjczycy ze sobą na drodze współpracują zamiast rywalizować i to jest zasadnicza różnica. Gdy zdarzy się niechcący zajechać drogę wtedy uśmiech i machnięcie ręką to standard i jest po sprawie. Niemal stają na głowie żeby kogoś puścić czy też ułatwić przejazd. Choć ta uprzejmość prowadzi o też czasem do niebezpiecznych sytuacji, gdy ktoś przed tobą na autostradzie zwolni dość znacznie, żeby ułatwić komuś włączenie się do ruchu. Potrafią też z daleka przewidzieć że nadjeżdżająca ciężarówka czy autobus zajmie na tym zakręcie więcej niż jeden pas ruchu i zatrzymają się odpowiednio wcześnie umożliwiając przejazd. Niestety, na drogach, w porównaniu z Wielką Brytanią, w Polsce jak w lesie.

Inną sprawą jest, że na drogach w Wielkiej Brytanii jest inwigilacja totalna. Co pięć metrów kamery, fotoradary czy też kamery czytające rejestracje. Najbardziej jaskrawym przykładem niech będzie to, że policja potrafi patrolować autostrady nieoznakowanymi ciągnikami siodłowym, żeby z góry lepiej widzieć czy ktoś nie bawi się telefonem :)

 

Przepraszam, że tak niedbale napisane ale tylko doskoczyłem do kompa na moment :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do merritum, wystarczy wprowadzić np. coroczne badania lekarskie (ogólnie mówiąc) dla osób 70+ i jako zachętę dać zniżkę w OC albo w ramach kwoty OC - czyli bezpłatne. Dla osób czynnych zawodowo wystarczyłyby badania okresowe z zakładu pracy. Oprócz tego zachęcić starcze osoby bezpłatną komunikacją miejską i dużymi zniżkami np. na kolej, do zdawania praw jazdy. Kto wie, może nawet na komunikację lotniczą. Mamy korzyści finansowe - wzrost znaczenia środków komunikacji masowej, wzrost bezpieczeństwa i zyski ekologiczne. Poza tym społeczeństwo byłoby lepiej zdiagnozowane i być może zdrowsze. Fajne byłyby także kursy doszkalające i podnoszące umiejętności prowadzenia auta dla wszystkich kierujących pojazdami np. co 10 lat - właśnie w kwestii kultury na drodze, właściwych zachowań za kierownicą itd. Szkoły już są (np. SJS), jedynie potrzebne są decyzje administracyjne. Dla kierowców po kursach zniżki na OC itd. itp.

Myślę, że nie ma co wprowadzać testów na znajomość przepisów ruchu drogowego i psychotestów, bo pewnie połowa z nas by je oblała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...