Skocz do zawartości

Rdza na Forku SG


kulbit

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Ostatnio zauważyłem, że w kilku miejscach pojawiła się ruda :(

Przy wlewie paliwa (już jakiś czas temu), na nadkolu (na zdjęciach) i na klapie przy samej uszczelce szyby.

Czy można to jakoś chałpniczo dobrze zrobić, czy zostawić to fachowcom? Ewentualnie znacie jakieś miejsce w Wawie, gdzie dobrze to zrobią bez wydrążenia portfela?

IMG_20170311_130931_m1.jpg

IMG_20170311_131057_m1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak z rantem wlewu - bo przy zawiasie to tam jest jakiś uszczelniacz - silikon czy coś, więc można go trochę wydłubać, przetrzeć miejsce do blachy - ale pierw postarać się "zmyć" rdzę.

Kupić sobie farbe w kolorze - w mieszalni z lakierami samochodowymi dobiorą bez problemu - tak jak kobitki mają do malowania paznokci. I przemalować to - tylko musi być zdarta rdza.

 

Na zawiasie robiłem u siebie tak w zeszłym roku i nic na razie nie wychodzi. - Moim zdaniem to strata kasy na tego typu naprawy u lakiernika czy tam blacharza bo lepiej tego nie zrobią a kase wezmą.

 

Na rancie wlewu to nie wiem bo dopiero w tym roku mi wyszło ale duuuużo mniej niż na tych zdjęciach, choć zakres prac taki sam :) zdzieramy, smarujemy odrdzewiaczem (albo czymś co wiążę się z rdzą) i malujemy farba + bezbarwny.

Mi kolor sporo się różni od oryginalnego ale tego przecież nie widać, a element jak nie był malowany tak nie jest :)

 

Sporo odprysków można sobie w ten sposób poprawić i zachęcam ! bo nawet jak ktoś zdecyduje się na blacharza to pewnie z terminem będzie słabo... a taką zapraweczke można zrobić w godzinke albo w 15minut jak jest ciepło i sucho a co najważniejsze - "zabezpieczamy" się przed rozwojem korozji w tym miejscu dalej - a jak wiadomo nawet przez 2 miesiące korozja może naprawdę sporo zdziałać. A jak moim zdaniem nazbiera się takich kwiatkow więcej to oddać auto już wtedy i niech bawi się z kilkoma odpryskami.

 

No i trzeba pamiętać by nie poniszczyć sobie auta więc "przecieramy delikatnie" tylko te dokłądnie te miejsca gdzie jest rdza.

 

btw. jak nie chcecie mieć elementów malowanych auta to lakiernik i tak zrobi to pendzelkiem - jak są małe miejsca to nie rzuca się to w oczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jednak nie podejmę się samodzielnej roboty. Sam nie mam do tego smykałki, ani doświadczenia, więc mógłbym to spartolić, tym bardziej, że jest to kilka miejsc :)

Nie wiem też, czy w przypadku nadkola ruda nie siedzi gdzieś tam głębiej, więc rozejrzę się raczej za sprawdzonymi warsztatami.

Przy okazji - robicie coś z rdzewiejącymi uchwytami od fotela kierowcy i dźwigienką od baku? To chyba standard w Forkach :(

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ruda pod klapką wlewu paliwa na łączeniu blach to niestety dość częsta przypadłość w Forkach. 2 lata temu w ASO Auto Adamski w Łomiankach zajeli się tym problemem- jak na razie jestem zadowolony- ruda nie wychodzi. Warto to zrobić porządnie ( z tego co pamiętam zdejmowany był tylni zderzak i nadkole aby ocenić czy głębiej się nic nie dzieje).

 

a propos prowadnic fotela to niestety standart w japończykach (maiłem 2 toyoty i każda miała ten problem). Ja odkręciłem prowadnice, potraktowałem preparatem epoxy brunox (neutralizator rdzy) i po wyschnięciu pomalowałem- operacje robiłem rok temu i jak na razie nic się nie dzieje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, tanaka napisał:

potwierdzam okrutny standard lecz i w outbackach to zauwazylem, ten typ tak ma:)

jest specjalny uszczelniacz do gwintu śrub i problemu nie ma. Nawet nie wiedziałem, że coś takiego jest. 

 

brunox to niestety mega badziewie. na yoytube jest test długodystansowy. ja niestety to potwierdzam, wszystko co nim naprawiałem odpadło a pod spodem była nowa rdza.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Niestety muszę odkopać temat. Opisane wcześniej ogniska korozji zostały powierzone pewnemu warsztatowi, jednak po upływie niecałych 2 lat problem powrócił..

Co prawda rdza pod klapką była unieszkodliwiona powierzchownie, ale o tym wiedziałem. Reszta miała być zrobiona porządnie...

Generalnie nie wygląda to najlepiej, a dodatkowo pojawiły się purchle na zewnątrz pod wlewem. Na podstawie zamieszczonych zdjęć jak sądzicie, czy najlepiej będzie zastosować od razu reperaturkę nadkola?

Znalazłem coś takiego: https://allegro.pl/oferta/subaru-forester-sg-02-reperaturka-blotnika-tyl-pr-7636253324

Czy ktoś może już stosował u siebie? Na zdjęciu wygląda jakby nie było tego przetłoczenia wokół nadkola.

Ile może kosztować taki przeszczep w stolicy i gdzie najlepiej to zrobić, żeby po roku, dwóch znów nie oglądać takich kwiatków?

 

 

 

IMG_20190316_141853.jpg

IMG_20190316_142013.jpg

IMG_20190316_142034.jpg

IMG_20190316_142529.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sa purchle to juz dziura. Nie moge otworzyc linku ale pewnie jest to reparaturka z bolmy. Najlepsza jakosciowo nie jest ale blacharz mi to podpasowal i ogolnie bardzo ladnie wyszlo. Jest gdzies dluzszy temat o tych reparaturkach do Forka, chyba jeszcze jakas inna firma robi. Takze czeka Cie Panie spawanie...:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, kespis napisał:

Dziwne, że nic nie wyszło pod tą uszczelką nad kołem - u mnie ruda tam zaczynała robotę... Czy ten element gdzie jest purchel był kiedyś naprawiany?

Raczej tam nie było nic robione, a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.

Idzie wiosna i szykuje się wietrzenie portfela - zauważyłem właśnie, że jeden z slsów przysiadł :(

 

Zrobiłem już wstępne rozeznanie i tanio nie jest :(

Da się gdzieś wstawić reperaturkę i zmieścić się w budżecie ok. 1k wraz z lakierowaniem i cieniowaniem na drzwiach?

Wiem, że jeszcze mogą dojść jakieś koszty, po dokładnym sprawdzeniu od wewnątrz.

Edytowane przez kulbit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.03.2017 o 14:22, kulbit napisał:

Witajcie,

 

Ostatnio zauważyłem, że w kilku miejscach pojawiła się ruda :(

Przy wlewie paliwa (już jakiś czas temu), na nadkolu (na zdjęciach) i na klapie przy samej uszczelce szyby.

Czy można to jakoś chałpniczo dobrze zrobić, czy zostawić to fachowcom? Ewentualnie znacie jakieś miejsce w Wawie, gdzie dobrze to zrobią bez wydrążenia portfela?

imageproxy.php?img=&key=ef6fef51816740e6

IMG_20170311_130931_m1.jpg

IMG_20170311_131057_m1.jpg

 

Nie chcę źle wróżyć ale z drugiego zdjęcia jak zaczniesz skrobać to będzie dziura. A żeby dobrze wyczyścić z rdzy wkoło wlewu to boczki w bagażniku do rozebrania. Bo jak zrobisz z zewnątrz to za jakiś czas wyjdzie. Ja wymieniałem całe błotniki z obydwu stron(reparaturki) bo ranty skorodowane i wokół wlewu tak samo. Tak wygląda u mnie po naprawie za całość zapłaciłem ok 1300zł (blacharka, lakierowanie reparaturki) 

 

 

IMG_20190224_115154.jpg

IMG_20190224_115211.jpg

IMG_20190102_175135_AO_HDR.jpg

IMG_20190220_170021.jpg

Edytowane przez yaroz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, yaroz napisał:

 

Nie chcę źle wróżyć ale z drugiego zdjęcia jak zaczniesz skrobać to będzie dziura. A żeby dobrze wyczyścić z rdzy wkoło wlewu to boczki w bagażniku do rozebrania. Bo jak zrobisz z zewnątrz to za jakiś czas wyjdzie. Ja wymieniałem całe błotniki z obydwu stron(reparaturki) bo ranty skorodowane i wokół wlewu tak samo. Tak wygląda u mnie po naprawie za całość zapłaciłem ok 1300zł (blacharka, lakierowanie reparaturki)

 

 

 

Bardzo dobra cena jak za taką robotę, w stolicy pewnie nie osiągalna :( A gdzie to robiłeś?

Dziury to mam już na pewno (zobacz drugą porcję moich zdjęć w tym wątku) i bez reperaturki się raczej nie obędzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolejny raz sobie przypominam o rdzy w Forku i szlak mnie bierze, że auto może mnie takie wykwity po 10 latach.

 

W dniu 20.03.2019 o 00:25, EDDIE napisał:

Z rdzą jest tak, że jak już się raz pojawi, to już nigdy nie wytępisz i malowanie co 2 lata zapewnione :(

niestety ale taka jest brutalna prawda.. i to jest w tym wszystkim najgorsze, że wstawienie reperaturek wcale nie załatwi sprawę na dłuższy czas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co widać na zdjęciach w tym wątku to pikuś... kosmetyczne sprawy.

Tu jest dramat: (ostatnie 2-3 strony wątku)

Sam miałem podobnie - korozja przy wlewie paliwa i purchelek na nadkolach. Skończyło się na łataniu dziur w kielichach.

Zdecydowanie warto zacząć od demontażu wykończenia bagażnika.

 

 

 

Edytowane przez marhof
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, kulbit napisał:

 

Bardzo dobra cena jak za taką robotę, w stolicy pewnie nie osiągalna :( A gdzie to robiłeś?

Dziury to mam już na pewno (zobacz drugą porcję moich zdjęć w tym wątku) i bez reperaturki się raczej nie obędzie.

Jestem ze Śląska, aha zapomniałem jeszcze dodać że w tej cenie ok 1300zł pomalowałem jeszcze przedni zderzak;). Sama blacharka z lakierowaniem 1000zł. Reparaturki kosztowały chyba ok 240zł z wysyłką. Wszystko robił mi znajomy Lakiernik/Blacharz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety z japonczykami jest tak, że trzeba sobie samemu konserwację zrobić bo ta fabryczna jest tylko na części podwozia, reszta jest tryśnięta jakąś farbą w kolorze nadwozia lub zbliżonym albo lakierem, jak nadwozie. Im wcześniej się zrobi, tym lepiej, dodatkowo trzeba pamiętać o konserwacji od wewnątrz, w tym profile zamknięte. Niestety taka profesjonalna konserwacja wiąże się z demontażem wszystkiego, co do podwozia przykrecone,  najczęściej wystarczy zdemontować tył bo tak korozja jest najwieksza.  Ja juz robiłem tak w trzech japończykach   z zewnątrz oczyszczenie rdzy, na to podkład EPOKSYDOWY (koniecznie dobrej jakości)+środek do konserwacji na bazie epoksydu,  ten bitumiczny nie nadaje się do tego, jest za słaby, za to po wymieszaniu pół na pół z przepracowanym olejem (wiem, że to mało ekologiczne) stanowi świetną konserwację do profili zamknietych.

Po jakiś dwóch latach trzeba sprawdzić jak to wygląda i ewentualnie zamalować odpryski. (zwykle po uderzeniach kamieni). Co do lekkiej rdzy na nadwoziu, to ważne żeby po oczyszczeniu rdzydać dobrej jakości podkład epoksydowy a dopiero później lakier, inaczej rdza najczęściej wychodzi po zimie 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 21.03.2019 o 12:49, marhof napisał:

To co widać na zdjęciach w tym wątku to pikuś... kosmetyczne sprawy.

Tu jest dramat: (ostatnie 2-3 strony wątku)

Sam miałem podobnie - korozja przy wlewie paliwa i purchelek na nadkolach. Skończyło się na łataniu dziur w kielichach.

Zdecydowanie warto zacząć od demontażu wykończenia bagażnika.

 

 

 

Możesz powiedzieć jakie były koszty zrobienia kielichów i nadkoli? U mnie niestety jest to już do zrobienia. Masz kogoś od takich spraw w okolicach warszawy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Czesc

Jakies dwa miesiace temu dalem do Fachowca w Lodzi:

 

wlew paliwa

purchle pod wlewem (jak zaczalem sam skrobac, to wyskrobalem dziure...)

naprawa rantow tylnych blotnikow (pod elementem dekoracyjnym)

naprawa progow (lewy i prawy)

inne drobne "pedzelkowe" sprawy..

 

laczny koszt 2200pln

 

Niestety nasze Subaru sa fantastyczne, ale wieczne nie beda... Za jakis czas trzeba bedzie sie z nimi rozstac... powoli oswajam sie z ta mysla. Tylko co kupic innego....?!?

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...