wania Opublikowano 28 Lipca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2020 3 minuty temu, Oktan napisał: Jakbyś szukała błotników to mam kilka Ja wiem Ale wydatki mnie tak żrą, że ratuje to co mam... Póki co Cynowanie i te sprawy teraz ogarniam heh... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qbutek Opublikowano 28 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2020 27 minut temu, wania napisał: Uwierzcie, że się dzieje Pamietaj o uszczelce gumowej - czerwone kółko. pamietaj sprawdzić drożność przewodu spływu - kółko żółte. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny Opublikowano 28 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2020 Ten przewód to od szybra? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qbutek Opublikowano 28 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2020 Teraz, chojny napisał: Ten przewód to od szybra? Nie mam pewności czy tylko. Ale chyba nie tylko. Może jeszcze podszycie i listwy wzdłuż-dachowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny Opublikowano 28 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2020 3 minuty temu, qbutek napisał: Nie mam pewności czy tylko. Ale chyba nie tylko. Może jeszcze podszycie i listwy wzdłuż-dachowe. A nie jest to żarówka kierunkowskazu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qbutek Opublikowano 28 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2020 1 minutę temu, chojny napisał: A nie jest to żarówka kierunkowskazu? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartZ Opublikowano 28 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2020 22 godziny temu, chojny napisał: U Barta dobre zmiany oznaczają złoto, musi ociekać złotem, zaciski złoto, kolektor złoto, na szyję..... Chojny wie co mówi 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wania Opublikowano 8 Sierpnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2020 (edytowane) W dniu 28.07.2020 o 09:42, qbutek napisał: Pamietaj o uszczelce gumowej - czerwone kółko. pamietaj sprawdzić drożność przewodu spływu - kółko żółte. Dziękuję za podpowiedź Ogólnie to wszystko spoko, tylko nie mam tej uszczelki na górę... Jest ona gdzieś jeszcze dostępna? W Internetach nic nie znalazłam prócz wysyłki z US. W dniu 28.07.2020 o 09:47, chojny napisał: Ten przewód to od szybra? Tak od szybra. Legacy moich Dziadków jest bez górnego okna i w miejsce tych odpływów ma zaślepki. Edytowane 8 Sierpnia 2020 przez wania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wania Opublikowano 8 Sierpnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2020 (edytowane) A i przy okazji jak już tu jestem... Zdradzę kolejna tajemnice Tylny zacisk stał, niezła rdza się pojawiła w miejscu tłoczka, ale to pokaże już w tej właściwej relacji. Oba tylne zaciski zostały zregenerowane, nowe gumy i tłoczki, wyczyszczone z rdzy. Przednie wpadają dwutłoki od @rosaskc (w końcu się doczekałeś) i większa tarcza. Ogólnie, to siara na całego, bo czekały dwa lata Ale w tym roku pojechały jeszcze raz do porządnego piaskowania i ponownego malowania, tą farbą, co malowałam dwa lata temu chyba, była jakaś do d... Bardzo miękka była i zaczęła schodzić, a niby specjalna do zacisków. Póki co jeszcze walczę, w sumie to walczymy z tym autem. Praca miała być przyjemnością i spełnieniem w pasji, ale po pewnym czasie tę przyjemność odebrały nerwy, presja czasu, bo zaraz wyjazd, a my nawet jeszcze nic w kolor nie mamy wpuszczone, nadal walczymy z błotnikami, wyszło więcej niż miało być i to jeszcze nie jest wszystko, ale reszta to później, żeby było co pisać i oglądać See you! Edytowane 8 Sierpnia 2020 przez wania 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NightRunner Opublikowano 8 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2020 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
legacy4ever Opublikowano 8 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2020 U mnie to samo: Od kwietnia czekały na montaż Powodzenia w dalszych pracach! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosaskc Opublikowano 8 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2020 36 minut temu, wania napisał: Przednie wpadają dwutłoki od @rosaskc (w końcu się doczekałeś) Bałem się, że nie dożyję tego momentu :p 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oktan Opublikowano 8 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2020 54 minuty temu, wania napisał: nadal walczymy z błotnikami Leżą w razie czego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hugo Opublikowano 8 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2020 @wania tylne zaciski na wentylowaną tarczę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wania Opublikowano 11 Sierpnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2020 W dniu 8.08.2020 o 09:52, Oktan napisał: Leżą w razie czego Nierówny pojedynek już skończony Pojutrze lakieruje W dniu 8.08.2020 o 11:50, hugo napisał: @wania tylne zaciski na wentylowaną tarczę? Nie, nie, tarcza zwykła, niewentylowana... Na razie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosaskc Opublikowano 29 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2020 @wania gratulacje!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wania Opublikowano 7 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Września 2020 (edytowane) Cześć W końcu wyszliśmy z garażu. Zatem teraz mogę opisać ten stoczony nierówny pojedynek, ale zakończony sukcesem Ogólnie Subaru miałam w planach zacząć grzebać w kwietniu/maju - wiecie ciepło było, sprawka ze studiów w miarę ogarnięte, Paweł też miał trochę urlopu, a z pomocą to nawet wszystko szybciej by szło, ale niestety ten czas musieliśmy poświęcić na Forestera przyszłego Teścia. Później znów zaczęłam karuzele śmiechu na zdalnych, aż do sesji, która miała trwać do końca czerwca, a wyszło, że zakończyła się 7 lipca... No cóż można i tak. Po 7 lipca spięłam się, pojechałam na działkę i zaczęłam działać. W między czasie miałam stłuczkę, facet wjechał mi w tył, ale na szczęście skończyło się otarciem i zwiększeniem motywacji do pomalowania tylnego zderzaka Co robiłam - w sumie to robiliśmy? Powiem Wam, że jak na +/- 1,5 miesiąca, to chyba za dużo rzeczy na raz. Ogólnie miało być fajnie, wiecie, ja nakręcona, że w końcu będę grzebać przy aucie, że będzie fajnie wyglądał, będzie zdrowy egzemplarz, będzie KLIMA... Tymczasem po jakimś miesiącu moja cierpliwość dobiegła końca i miałam ochotę podpalić błotniki Na dodatek prócz tego, że prawie wszystko szło pod górkę, to jeszcze 24 sierpnia mieliśmy zaplanowany wyjazd w góry - ta presja czasu dokładała też swoją iskierkę do wszystkiego. Dobra teraz koniec moich żalów i przejdźmy do konkretów. To tak, zaczęło się, że trzymają tylne zaciski. Zaciski zdjęłam i rozbiórka - prawy nie był zły, najgorszy lewy, rdzawa maź. Oba zaciski zostały zregenerowane - przednie też, ale dwutłoki Porównanie stary tłoczek vs nowy Później przednie i tylne pojechały na piaskowanie ... A potem wpadły w czerwień Co już widzieliście gdzieś tam wyżej, potem ich uzbrojenie i na auto + oczywiście większa tarcza na przód. Tarcze i dwutłoki, to komplet z Imprezy GH @rosaskc Przy wymianie hamulców wpadł nowy płyn DOT4. Ogólnie zakładaliśmy to, jak auto było już w rozebrane, ale jakbym wkładała foty w tej kolejności, co robiliśmy, to powstałby niezły bałagan. Okej lecimy dalej, a więc blacharka. Zderzaczki, błotniczki, tylny pas, przedni pas, troszkę rudej na początku progów i ogromna dziura w nadkolu z rewizją do wnętrza progów Ten odcinek razem z Pawłem wspominamy chyba najgorzej. Moje dni wyglądały tak średnio o 12:00 wyjazd na działkę oddaloną o 15km i robota do średnio 22:30. O 17/18 dojeżdżał Paweł po pracy i mi pomagał. No to ja zaczęłam zabawę od lajtowej rzeczy, czyli tylnego zderzaka. Potem zdzierałam lakier do plastiku, później na mokro na gładko, gdzie potrzeba to troszkę szpachli i potem malowanie takim "łącznikiem/podkładem" do plastiku. Potem jeszcze tego samego dnia ściągnęłam przedni zderzak i przednią lampę, która było popękana. Mój Paweł podjął się jej reanimacji i pospawał spękany plastik. Zdjęć typo przed nie mam, zapomniałam zrobić ... Kolejny dzień, to było ściąganie lakieru z przedniego zderzaka i malowanie tym bezbarwnym do plastiku. Czemu malowałam przedni zderzak, skoro był robiony 2 lata temu ? Otóż, ktoś stwierdził na parkingu, że mam za ładny przedni zderzak, potem jakaś rysa głęboka, no i poprawianie błędu sprzed dwóch lat. Wtedy zderzak nie został dotarty do plastiku i po pewnym czasie lakier zaczął pękać - bo pęknięcia już były pod lakierem. Teraz górę zdarłam go gołego, pięknego plastiku, a resztę zmatowiłam w sumie, bo była wzorowa. Gdzieniegdzie trochę szpachli - niestety nie mogło się bez tego obyć, były już pewne uszczerbki na plastiku. Potem czas na te cholerne błotniki. Powiem Wam, że razem z Pawłem straciliśmy na nich najwięcej czasu. Z jednej strony pewnie też dlatego, że to było nabieranie doświadczenia, jeśli chodzi o spawanie. Idąc od początku ... Jeden błotnik był po stłuczce, mojej... Jeździłam na takim krzywym przez dwa lata - widząc ilość szpachli na nim bałam się tego ruszać. Miałam brać błotnik od @Oktana, ale albo nie miałam na to hajsu, albo był potrzebny na inne rzeczy. Zatem rzucone wyzwanie zostało przyjęte. Tak wyglądał dla przypomnienia. Został trochę wyprostowany Potem jeszcze był prostowany, coby odpowiednią powierzchnię wyrobić, ale zanudzę Was tymi fotami, przejdźmy do konkretów i podniesienia adrenaliny A zatem, błotniki prezentowały się tak: No i tutaj moi Drodzy zaczęła się jazda. A mianowicie, blacha cienka, pospawać to, to była tragedia. Chciałam się nauczyć spawać, ale raczej bym więcej dziur wypaliła, niżeli bym coś z tego zrobiła. Paweł też uczy się w sumie spawać, ale on miał wcześniej z tym styczność. Na początku próbował gazowo, ale nie ten palnik był i porobiły się dziury. Nie będę z tego powodu chłopaka ochrzaniać, bo to nie o to chodzi, a sam już też był zły. Mówię spróbujmy MIGiem, kawałek takiej blaszki się znajdzie i może jakoś pójdzie - zatem szybki transport do mnie na działkę ... Corrado w roli dostawczaka I na działce Paweł zaczął działać takie cuda (jak ja się cieszę, że Go mam): To jest błotnik, który przeżył stłuczkę. Tam ten drugi był zdecydowanie w lepszym stanie, jedynie był zjedzony na mocowaniu od spodu, jak na foto powyżej (oba były w sumie tak były zjedzone ) To też zostało wycięte i wspawane. Miejsca spawane zostały cynowane - powłoka została z tego taka zrobiona. Potem wypiaskowane zostały i miałam zabawę .... Fale i musiałam zrobić, jak w piosence Dawida Podsiadło " Fal, nie ma fal(...)" Oba błotniki wyglądały podobnie, bo ktoś przed nami już je robił... Zatem, szpachlowanko, docieranko, malowanko, fale... Zaznaczanko, szpachlowanko, docieranko, malowanie i tak chyba z 4 razy na tym spawanym i z 3 na tym w lepszym stanie, aż w końcu doszłam z nimi do porozumienia, ale szlak najjaśniejszy już mnie chyba trafiał przy tym.... Ogólnie, to i tak jest mniej szpachli, niż było wcześniej. Ja kładłam tylko w miejscach, które wymagały tego, nie na całości jak wcześniej, ktoś to zrobił. I przymierzanie, czy jest git. Jeszcze zderzaki poszły w podkład, ale gdzieś mi zdjęcia umknęły.... Jak zgrałam z telefonu, to miałam ponad 400 zdjęć z remontu Legaca. Potem przedni pas, pojawiła się rdza ... Też ktoś grzebał, bo gipsu było nałożone, ja to zdarłam do gołej blachy, potem prostowanie, to co krzywe i troszkę szpachli tam gdzie potrzeba, a nie po całości, szlifowanie i podkładzik, a potem malowanko na gotowo. Tylny pas, niestety zaczęło go delikatnie podbierać, ale szybka interwencja i ruda koleżanka wyleciała ;D To czerwone, to konserwacja. Przy tym spawaniu, to ja tylko stałam przy aucie i patrzyłam czy się nigdzie nie zaczyna palić heh, na szczęście wszystko przebiegło zgodnie z planem. No i teraz czas na gwóźdź programu. Czyli dziurella w nadkolu. Na początku mówię, będzie dobrze nie jest najgorzej ... Mhm... Taaa... Zaczęłam grzebać dalej ... Paweł trochę powycinał, potem zostało oczyszczone, na to konserwacja i potem dopasowanie blachy, spawanie i uszczelnienie, taką specjalną masą uszczelniającą. Jeszcze zostało wycięte kawałek tylnego błotnika, bo opony ocierały czasem. Potem sprawdzanie kielichów... Była mała dziura przy sprężynie, ale gdzieś mi foto zwiało... Jednak godzina 23:30 nie jest najlepszą porą na pisanie takich rzeczy, ale później nie wiem jak będzie z czasem, bo od jutra zaczynam praktyki, a od października studia... W każdym bądź razie, ta dziurka została zrobiona w taki sam sposób jak ta w nadkolu. To na progu - łączenie progu z nadkolem, zostało oczyszczone i zabezpieczone, i pomalowane. No i jeszcze po drugeij stronie taki kawałek tylnego błotnika... Trochę go zjadło, ale już nie było czasu na zabawę w wycinanie, wspawanie i malowanie, bo to było chyba z 5 albo 4 dni przed wyjazdem, więc zostało oczyszczone, zrobione szpachlą z włóknem, dotarte i pomalowane. Wiem, grzech. Poprawię to za jakiś czas. Ogólnie , jeśli chodzi o tyły, to zdrowy, jakieś naloty rdzawe, usunięte No to jeszcze przody progów, zostały wypiaskowane, zabezpieczone i pomalowane Potem wymieniałam przednią sprężynę, bo pękła Wymieniałam na używkę - czasem dobrze jest mieć trochę części w garażu, Nie było czasu na czekanie, za zamówioną częścią. Kolejny etap, to malowanie Przed pas został także pomalowany - uzupełniam słownie, bo gdzieś zdjęcie się zapodziało, ale będzie widać na kolejnych. Później, to w sumie kosmetyka. We wnętrzu oklejałam taką jakby masą bitumiczną. I składanie wnętrza, przynajmniej tyłu. Targałam sama tę tylną kanapę, to powiem, że z oparciem, to się trochę namęczyłam. Konserwacja tylnego pasa Dopinanie brakujących spinek do zderzaka Spawanie plastikowych mocowań przedniego zderzaka i dorabianie metalowych mocowań No i powoli składanie przodu W tzw. międzyczasie była zakładana klima. Z klimą nie było tak hop-siup. Części pochodziły z Legacy II. Obudowa parownika była inna, trzeba było trochę "glucić", presostat założony nowy, zakupiony z alledrogo, chłodnica nowa, która nie pasowała, ze względu na otwory do rurek - Paweł wytoczył przejściówki i jedną rurkę wygiął. Ogólnie, to jest jeszcze nic. Zmienialiśmy cały kombajn nawiewów. Dlaczego ? A bo zachciało mi się doposażać Subaraka w heating, a to, że panel i kombajn były, to tylko porządne mycie, szorowanie, zmiana gąbeczek na nowe i zakładanie. Kombajn trzeba było zmienić, ponieważ funkcja heating ma osobą "grodź", która się otwiera przy pomocy podciśnienia. Świnka została złożona i przyjechała Kalisza na dalsze prace. Przejściówki do chłodnicy No i to był upalny czwartek... Trzy dni przed wyjazdem w góry. W piątek na 7:30 do gazownika na wymianę filtrów... Tymczasem ja w czwartek od godziny 11:00 ściągam deskę rozdzielczą, potem czyszczę wszystko z 28-letniego kurzu, Paweł spawa jakieś ostatnie plastikowe elementy obudowy i potem wkładanie, montowanie i na koniec deska i tak o godzinie 1:00 w nocy skończyliśmy. Mój pomocnik A jednak da się ten panel wyciągnąć bez ściągania kiery .... Ale bałam się, że go połamię.T Ten wężyk wychodzący od kolektora jest potrzebny do heatinga. Auto złożone Piątek po gazowniku, pojechałam na serwis na sprawdzenie szczelności i nabicie klimy. Klima działa! Ale problem z wiatrakiem był, nie odpalał się. Zostało to podłączone, że tak powiem na krótko, na przekaźniki, aby nie wywaliło włącznika od klimy. Włącznik odpala klimę i wiatrak jednocześnie. Za jakiś czas będzie to zrobione poprawnie. To było na szybko przed wyjazdem robione w niedziele... Żeby tylko działało i nic się nie stało. Spełniło oczekiwania Później duperele typu mycie środka i z zewnątrz, nałożyłam Collinite na budę. No i serwis - filtr kabinowy, filtr powietrza oraz zmiana oleju na Millersa 5W40 + dolewka oleju do tylnego dyfra też Motula - trochę mi się poci tylny dyfer. Prostowanie rejestracji i nowa ramka . Jeszcze była naprawa drzwi, przednie się zamknęły i nie chciały otworzyć,a tylne znów nie chciały się zamknąć. Wina sterownika. Ogarnięte i teraz wszystko działa. No i efekty końcowe : W góry pojechaliśmy jak co roku do Świeradowa, tylko tym razem w 8 osób, wiecie rodzinny wyjazd I zwiedzanko strony polskiej, jak i czeskiej. Udaliśmy się także na najwyższy szczyt w Czechach - Jeszczed. I tam Paweł mi się oświadczył Oczywiście, powiedziałam TAK! W dniu 29.08.2020 o 06:20, rosaskc napisał: @wania gratulacje!!! Dziękuję(my)! A i jeszcze pojechaliśmy bez atrapy na włącznik od klimy, bo go nie posiadałam, ale Wujek pospieszył z pomocą i z gór wróciliśmy z pełnym wypasem Dzięki za uwagę Edytowane 7 Września 2020 przez wania 16 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oktan Opublikowano 8 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2020 Fajnie 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny Opublikowano 8 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2020 Po ilości wersji kolorów paznokci widać że trochę czasu to zajęło Super robota, gratulacja dla Ciebie i narzeczonego! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
llkuba Opublikowano 8 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2020 Co za lektura , świetna robota i Gratulacje dla dwójki zakochanych . 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hugo Opublikowano 8 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2020 Nie zdziwiłbym się jak Dziadek z zazdrości się popsuje. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosaskc Opublikowano 8 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2020 Ogrom pracy włożony w Gacka... Pięknie się prezentuje, niech służy jak najlepiej 8 godzin temu, wania napisał: Oczywiście, powiedziałam TAK! Tyle się gość narobił przy Twoim aucie, to już nie wypadało odmówić Najlepszego dla pary petrol-head'ów! 1 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
legacy4ever Opublikowano 8 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2020 Gratulacje i najlepszego dla Was! To wspaniałe, że macie taką wspólną pasję. Szacuneczek za potężny nakład pracy, to prawdziwy maraton był Za to Legacy jak wino coraz lepsze. A teraz idę po popcorn, bo relacja jak zwykle na pełnym wypasie 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NightRunner Opublikowano 8 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2020 Gratulacje, akurat piłem whisky jak to czytałem więc toast za Was i Legasia 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Uzytkownik_ Opublikowano 8 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2020 O ja pierdole! Szacun! Dla Ciebie i dla Pawła - może wam podrzucić mojego Dziada? ps: fota z pierścieniem zupełnie nie ustawiana mógł ci dać uszczelkę pod głowicę Rewelacja! 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się