Skocz do zawartości

Niestabilny tył auta na śniegu i lodzie


byłyfansubaru

Rekomendowane odpowiedzi

Rozumiem, że dealerom bardzo zależy na zamieceniu problemu pod dywan. Pewnie niektórym planującym sprzedać swój pojazd po kilku latach użytkowania również.

 

Nie zmienicie jednak faktu, że XV prowadzi się znacznie gorzej po śniegu (zwykłym, przyczepnym, nieubitym) niż jakiekolwiek inne samochody osobowe jakimi miałem okazję się poruszać. Być może wada występuje w niewielkiej części wprowadzonych do dystrybucji egzemplarzy. Jednak do tej pory identyczny problem zgłosiło 5 użytkowników na relatywnie niewielkim forum... Czekam na kolejnych:)

 

Ostrzegam potencjalnych kupujących, dla których jednym z priorytetów jest prowadzenie samochodu na śliskiej nawierzchni - nie bierzcie XV.
 

Bardzo dziękuję Wszystkim, którzy przyznali że mają ten sam problem. Może ktoś z działu technicznego SIP mógłby dodać trzy grosze...

 

Lektura dla dociekliwych (wątek jeden z wielu):

http://www.subaruxvforum.com/forum/subaru-xv-general-discussion-forum/17001-handling-like-floating-above-40-mph.html

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

czy identyfikowany problem dotyczy tylko XV ?

 

Chyba nie tylko. Jeżdżę aktualnie For D sport i tez zauważyłem , że jak jest ślisko , szczególnie na brei pośniegowej czy lodzie to utrzymanie szybkości 80-100 km/godz  zaczyna być niebezpieczne i wymaga czasem pewnych korekt kierownicą by utrzymać kierunek jazdy , być może pomogłaby zmiana opon na zdecydowanie węższe , najlepiej lekko okolcowane , ale wtedy po suchym lub mokrym będzie gorzej. Pocieszam się jednak , że od BMW i Mercedesów jestem , w tych warunkach , zdecydowanie szybszy a to daje pewną satysfakcję.....o ruszaniu nie wspominam.. :)

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilu z Was, posiadaczy XV którzy uskarżają się na niestabilne prowadzenie na śliskim, ukończył przynajmniej pierwszy stopień SJS?

Śledzę ten wątek z zaciekawieniem i do tej pory powstrzymywałem się od pisania w nim.

Jestem w posiadaniu OBK My13 i niestety podobne objawy nerwowego tyłu mam u siebie. Objawy te występują już przy minimalnych prędkościach rzędu 20-30 km/h. Samochodem jeździ żona i to ona jako pierwsza zgłosiła mi ten problem twierdząc że boi się tym samochodem jeździć po śliskiej nawierzchni. Każde, nawet delikatne, wciśnięcie gazu powoduje stawianie samochodu bokiem i interwencję ESP.

Myślałem że przesadza, że trafiła na lód i "przedobrzyła", jednak po tym jak sam wsiadłem za kierownicę stwierdzam że w moim egzemplarzu problem występuje i jest to najbardziej nerwowo prowadzący się samochód jakim do tej pory miał okazję jeździć na śliskiej nawierzchni.

Odpowiadając na wyżej zadane pytanie, tak mam ukończony SJS I i II stopnia (jeżeli ma to znaczenie to II stopień odbyty kilka razy w systemie 1/1 w rajdówce, między innymi z W. Chuchałą na prawym, ukończony i potwierdzony autografem Wojtka na certyfikacie). Jeżdżę mocnymi i słabymi samochodami 4x4 i ośkami różnych producentów w ruchu codziennym jak i w imprezach sportowych zarówno na nawierzchniach suchych, mokrych, zaśnieżonych jak i oblodzonych. Do tej pory żaden samochód którym jeździłem nie prowadził się tak fatalnie. Niestety mój OBK jest na tą chwilę raczej antyreklamą AWD od Subaru. Nie twierdzę jednak że problem występuje w każdym Subaru. Miałem Imprezę WRX i tem ten problem nie występował. Dodam że OBK miał już kilka razy ustswianą geometrię i niestety sytuacja się nie poprawiła.

Edytowane przez matros1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zapodaniu linka przez byłyfansubaru do zagranicznego forum, pomimo że mam w tej chwili dostep tylko do słabego internetu satelitarnego, przebrnąłem przez wątek tam umieszczony i jeden z klientów zgłaszających "myszkujący" tył na śliskim i konieczność czynienia ciągłych kontr kierownicą opisał że po długich testach przeprowadzonych przez jego serwis znaleziono przyczynę: foresterowe felgi i opony przełożone przez właściciela. Założono te koła do innego XV aby się przekonać i wystąpiły takie same objawy. Na oryginalnych felgach i oponach lepszej marki niż "podła" jaką założył właściciel auto zachowywało sie juz stabilnie. Tak wiec panowie wynika z tego że nie możemy zakładać sobie felg i opon jakie sobie zamarzymy ale muszą to być laczki konkretnie dedykowane do modelu, bo inaczej dzieje sie to o czym piszecie, oczywiscie jeśli wierzyć w rzetelność testujacych jak i samego właściciela opisującego problem. Moim zdaniem to ma sens, bo jak wytłumaczyć że jednych właścicieli XV jedzie jak wóz na gonsienicach a innych (nielicznych) tańczy jak fiat 125p któremu trzeba było załadować bagażnik by dało się w ogóle ruszyć na śliskim. Taka sama przyczyna może dotyczyc nie stabilnego Outbacka. Pozdrawiam.

P.S. Swoją drogą, kto rozsądny jedzie ponad 80km/h po zalodzonej lub zaśnieżonej drodze (bez kolców i z rodziną/pasażerami), no proszę Was. Nie trzeba wiele by auto stało sie nie stabilne w takich warunkach, to chyba każdy wie.

Edytowane przez adamW202
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka sama przyczyna może dotyczyc nie stabilnego Outbacka. Pozdrawiam.

Nie wykluczam tego a nawet zakładam że jest to bardzo prawdopodobna przyczyna. Fabryczne geolandary są fatalne latem na mokrym, być może opony zimowe które zostały dostarczone przez ASO wraz z autem (jakieś Nokiany) też powodują wspomniane wcześniej objawy. Edytowane przez matros1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nerwowośc prowadzenia występuje już od prędkości rzędu 50km/h . Akurat u mnie XV rzadko wozi rodzinkę ale zdarza się, a na chwile obecną stał się moim "dostawczakiem" firmowym ze względu na dużą pakę po złożeniu foteli. Tak jak już pisałem XV przeszedł 2 liftingi w których zawsze coś w zawieszeniu było zmieniane. Dlatego nie ma co wieszać psów na modelu MY16 czy na podejściu Pana Andrzeja do swoich klientów w salonie ( bo tu na forum bywa różnie ) bo być może w nowym XV problem został zupełnie wyeliminowany. I należy poczekać na feedback od użytkowników modeli my16.  Co do opon seryjne geolandary to zło, nawet nie ma co próbować na nich śmigać po sniegu bo może stać się tragedia. Mają za to jedną niezaprzeczalną zalete - są niezniszczalne i nie chcą się skończyć 

 

 

Ilu z Was, posiadaczy XV którzy uskarżają się na niestabilne prowadzenie na śliskim, ukończył przynajmniej pierwszy stopień SJS?

pewnie nikt gdyż SIP nie dodaje szkoleń do modelu XV. A tak zapytam  czy XV jest autem specjalnej troski, żeby konieczne były szkolenia z nauki jazdy tym autem kierowców z długo letnim doświadczeniem zdobytym na starych fiatach 126p  czy polonezach w zimie bez żadnych systemów wspomagających jazdę czy hiper napędu - kto tymi autami jeździł w zimie na uniwersalnych oponach ( bo innych nie było  a jak były to kosztowały fortune ) wie o czym pisze natomiast młodzi spaczeni wymyślnymi systemami nie zrozumieją. 

 

Ja uważam że nie bo jazda obecnymi autami wyposażonymi w mnoga ilość systemów to pikuś w porównaniu z autami którymi dane mi było śmigac kupe lat temu, które to bardzo szybko uczyły pokory młodego kierowce. Nie ma też co przesadzać że XV'em na śliskim nie da się jechać bo staje bokiem itp. Obciążony na lodzie prowadzi się nerwowo ale mając trochę oleju w głowie można śmiało jechać bez obaw 

Edytowane przez Karas
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilu z Was, posiadaczy XV którzy uskarżają się na niestabilne prowadzenie na śliskim, ukończył przynajmniej pierwszy stopień SJS?

Moja Zofija zasadniczo na XV ale my nie narzekamy.... Inaczej - nie zaobserwowaliśmy Edytowane przez obcy17
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o opony (bo jazdy 80kmh po lodzie z dziećmi na pokładzie nie skomentuję) to faktycznie Nokiany na śniegu nie są super stabilne. Sprawdzone na kilku autach Subaru.

Mam WR A3 - jak na oponę zimową, to bardzo szybko się gubi, gdy dostanie trochę śniegu. Osobiście się zawiodłem na tej oponie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Objawy - powyżej 80km/h na nieubitym płytkim świeżym śniegu lub mocno oblodzonej jezdni (droga równa asfaltowa) tył auta "ucieka" lewo-prawo, do utrzymania samochodu na torze jazdy konieczne są nieustanne drobne kontry. Wychylenia oceniam na 1-2 stopnie.  Przyspieszanie powyżej 100km/h nic nie zmienia. 

Serio - jazda po nieubitym płytkim śniegu i wychylenia 1-2 stopnie to problem?? Wychylenia czego: auta czy kierownicy?

Naprawdę poprosiłbym o filmik obrazujący zjawisko, ze środka lub z auta jadącego za wami, a najlepiej oba.

 

Ja mam problem z uciekającym tyłem od początku listopada jak zrobiło się mokro i zimno. Każdy start spod świateł to tył ucieka. Jak jeździć tym GT86???  :yahoo:

Edytowane przez Jaca68
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam WR A3 - jak na oponę zimową, to bardzo szybko się gubi, gdy dostanie trochę śniegu. Osobiście się zawiodłem na tej oponie.

ja akurat o bridgestonach złego słowa powiedziec nie moge. Dzieki nim nie muszę odsniezac podwórka a auto idze w sniegu jak czołg

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Karas, bardziej mi chodziło o to, że jak zmieniam np. pas i muszę przejechać przez śnieg, który się zebrał pomiędzy pasami, to auto robi się nerwowe i trzeba to robić bardzo ostrożnie. Na poprzednich Pirelli Carving Edge szedłem przez taki śnieg jak zły. Generalnie uważam, że za zachowanie auta w dużej mierze odpowiada opona. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem cały ten wątek i ponieważ przejeździłem trzy zimy moim XV 2.0D 2013 mogę powiedzieć, że tylko raz miałem "nerwowy tył", ale to w takich warunkach: 

 

0. Auto w idealnym stanie technicznym

1. Auto załadowane: pełen bagażnik i bagaże na tylnych siedzeniach, ale tylko kierowca. 

2. Prędkości 110-130 km/h na mokrej autostradzie - po deszczu

3. Opony Nokian WR D3 215/60 R16 - zamiennik o mniejszym profilu dopuszczony przez TÜV, chociaż właściwym dla oryginalnego byłby taki o wyższym profilu 215/65 R16. Opony o indeksie nośności zgodnym z zaleceniami producenta. Felgi RC. Tu coś pisałem:      felgi 16"    

 

Nerwowość tylnego zawieszenia dawała się odczuć jako naprzemienne uciekanie tyłu raz w prawo, raz w lewo przy jeździe na wprost oraz pływanie tyłu na zacieśniających się zjazdach z autostrady. Ponieważ miałem do pokonania kilkaset kilometrów, musiałem zmiejszyć prędkość przelotową do ok. 110 km/h, aby bezpiecznie dojechać bez uszczerbku dla bagażu. 

 

Co zmniejszyło te objawy: podniesienie ciśnienia w oponach z tyłu z zalecanych 2.1 do 2.3 - tak jak przy pełnym obciążeniu. Auto prowadziło się trochę lepiej, ale przyznam, że byłem nieco rozczarowany zachowaniem samochodu, po którym spodziewałem się stabilności w prowadzeniu na śliskim. 

 

Po wymianie opon z Nokian WR D3 na WR D4 o większym profilu: 215/65 R16 podobe objawy nigdy się nie powtórzyły, tak samo jak po założeniu opon letnich Goodyear Efficient Grip Performance AA. Zupełnie inne auto, sztywne, stabilne i pewne w prowadzeniu. 

 

Jeśli miałbym się pokusić o wytypowanie winowajcy - stawiam na źle dobrany rodzaj i rozmiar opon (dostałem je przy kupnie samochodu), zbyt niskie ciśnienie opon (warto zerknąć w tabelkę na słupku). Przejeżdżanie przez progi, owszem powodowało poskakiwanie tyłu lub dobicie zawieszenia, ale nigdy nie ingerowało ESP. 

 

Daleki jestem od krytykanctwa, ale być może XV wymagałoby dopracowania zawieszenia, aby poprawić stabilność samochodu i zmiejszyć podatność na podmuchy wiatru na autostradzie - bo to akurat też jest fakt. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

pas i muszę przejechać przez śnieg, który się zebrał pomiędzy pasami, to auto robi się nerwowe i trzeba to robić bardzo ostrożnie.

 

Moje GT i STI w takich warunkach zawsze jedzie bokiem, a jak się dotknie hamulca to chce Cię zabić obracając się :D ale ja to akurat lubię hehe

Żadne inne auto oprócz subaru mi tak nie robi :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisane przeze mnie zachowanie pojazdu nie ma charakteru typowego dla prowadzenia samochodu po śniegu czy lodzie. Można je raczej zaliczyć do zjawisk typu "shimmy". Tylna oś na śniegu lub lodzie zaczyna pływać prostopadle do kierunku jazdy. Bez kontrowania dochodzi do dużego wychyłu i można skończyć poza drogą.

 

Postaram się doprecyzować do mojego pierwszego postu. Problem można zaobserwować wyłącznie przy jeździe na wprost po równiutkiej jak stół nawierzchni. Problemu nie ma na starcie, hamowaniu, prowadzeniu w zakręcie (bokiem i nie). Na zużytych geolanderach w podobnych warunkach jest znacznie MNIEJ wyczuwalny. Sądzę, że im bardziej przyczepna opona, tym łatwiej dochodzi do niestabilnego prowadzenia tylnej osi (podkreślam na prostych kołach). Prawdopodobnie wraz z obciążeniem tylnej osi zmienia się zbieżność kół tylnych i to prowadzi do szarpania tyłem. Na mniej przyczepnej oponie szarpania nie czuć tak bardzo.

 

Być może Subaru coś popsuło przy podnoszeniu zwykłej imprezy -> XV czy legacy -> OBK. Może tolerancje zbieżności są zbyt duże i auto prowadzi się dobrze tylko jeśli mieści się np w granicy 1/4 fabrycznej. Wtedy niektóre samochody z tolerancją w normie mają tendencję do pływania bo zbieżność kół tylnych jest za daleko od "0".  W USA część osób z problemem zgłosiła jego zażegnanie po zrobieniu geometrii na prawdzie "0" ale to też może być łut szczęścia, bo każde urządzenie pomiarowe ma jakąś tolerancję błędu. Należy zadać pytanie dlaczego w XV, rzadziej w OBK czy forkach po 2012, zmiana opon ma taki wpływ na prowadzenie pojazdu. Dla mnie to raczej wada producenta - błędny projekt zawieszenia.

 

To moje amatorskie wnioski, liczyłem na jakieś kompetentne komentarze:) Nie pytałbym Was o zdanie tylko sprzedał auto w cholerę ale XV podoba się mojej żonie:) Mi zresztą również... Będę próbował jakoś wadę usunąć.

 

Odnośnie o SJS czy poddawania w wątpliwość umiejętności zgłaszających problem - XV to auto dla Kowalskiego, powinno jechać dobrze prosto. Jeśli zwykli ludzie zgłaszają takie zachowanie przy różnych oponach, obciążeniu i warunkach drogowych to chyba nie są tylko opony, a na pewno nie problem umiejętności.

 

Jeżeli chodzi o mnie, mam długi staż w Seicento:) Jeżdżę różnymi samochodami, w różnych warunkach, zwykle w deszczu i śniegu szybciej niż powinienem. Od kilku lat mam evo9 i nie mam certyfikatu SJS (teraz pewnie zaatakuje mnie tłum z widłami i pochodniami rycząc "spalić go!!" :) Mam za sobą lekcje z byłym zawodnikiem na prawym (też nie mam certyfikatu ale polecam każdemu:). Nie jestem szczególnie dobrym kierowcą (nie zrobię altonena na wąskiej drodze w dowolnych warunkach). Mógłbym się jednak ponabijać z sugestii że GT86 lub STI dopiero jest trudny w prowadzeniu na śniegu ale nie zamierzam bo może autorzy nie mieli tego na myśli. Nie zaglądam nikomu do portfela, garażu, prawa jazdy.

 

Zdarzało mi się zasuwać po śniegu na letnich oponach różnymi samochodamii i było ok, wystarczyło brać poprawkę na mniejszą przyczepność. Evo na RE070 po śniegu prowadzi się jednym palcem w porównaniu z XV na dobrych zimówkach. XV zaś jest samochodem dla każdego i moim zdaniem nie ma prawa tak się zachowywać.

 

Przepraszam że odbiegłem od tematu - wątpię, że problem jest spowodowany tylko złymi oponami/ciśnieniem lub brakiem umiejętności zgłaszających. Przydałyby się jakieś informacje z działu technicznego SIP.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

:Jeżdżę różnymi samochodami, w różnych warunkach, zwykle w deszczu i śniegu szybciej niż powinienem.

Przepraszam nie dałem rady się powstrzymać. Wydajesz się byc świadomym, doświadczonym kierowca. Troszczysz się o los Swojej Żony i użytkowników XV, podstępnie wkręcanych przez wrednych, niewiele umiejących Japończyków w pułapkę zakupu auta, ktore rzekomo przy dużych (nadmiernych?) prędkościach "ucieka tyłem". Chwile później chwalisz się jak to byle czym jeździsz po śniegu. K...a, kawaleria. Polski pilot poleci na drzwiach od stodoły, minister (obrony!) chwali się ze w 1.45 do Torunia z Wawy. Tylko potem jak ktoś zginie to płacz.... A nie, to się zgoni na błędy innych. Np. Japończyków co celowo zle zawieszenie zrobili...

Bez obrazy, ale moze trochę konsekwencji?

BTW, ja tez trochę juz jeżdzę i to rożnymi autami. I OBK na śniegu to jak do tej pory auto, z którego moja Żona nie chce wysiadać, własnie dlatego ze jedzie prosto i pewnie. Ale widać trafił mi się dobry egzemplarz ;) Tak to jest, szczęściarz ze mnie :)

Edytowane przez Tsunetomo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przepraszam nie dałem rady się powstrzymać.

szkoda .Rozumiem że Ty nigdy w życiu prędkości nie przekroczyłeś  ze wzięło Cie na moralizowanie innych ? :rolleyes:  

Problemem niektórych użytkowników biorących udział w dyskusji jest to że każdą negatywną opinie na temat ich "zabawek" traktuja jak atak. - jak dzieciaki w piaskownicy.

XV jest jaki jest  należy do tego się przyzwyczaić lub pozbyć się złomu i tyle.  Autor w pierwszym poscie zadał pytanie

 

 

Czy ktoś doświadczył podobnego  zachowania tego modelu?
 

dostał odpowiedz od pozostałych aktywnych użytkoników co z informacjami zrobi jego sprawa. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...