Skocz do zawartości

Nowy XV II-generacji


Eskulap2000

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Skodziarz napisał:

Ciekawe, czy znalazłaby się firma, która tego typu wady wzięłaby całkowicie na siebie?

zależy na jakim kontynencie bo w USA chyba każda :) Subaru po pozwie zbiorowym użytkowników aut z silnikami serii fb żrących oliwę naprawiali za free

wszystkim :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
Godzinę temu, Skodziarz napisał:
Godzinę temu, Karas napisał:

1)problemów ze sprzęgłem nie było, SIP wysyłał kierowców na kursy doszkalające jazdę gdyż nie potrafili jeździć ;)

 

Jak czytam wypowiedzi użytkownika o nicku "Dyrekcja" to w sumie mnie to nie dziwi, że takie było podejście do tego problemu w Polsce :rolleyes:

Jako użytkownik o nicku "Dyrekcja" pozwalam sobie wyjaśnić ( a tym, którzy są dłużej na Forum przypomnieć ):

1. Szkolenia były organizowane na koszt SIP; samą treścią szkolenia był w przytłaczającej większości normalny kurs 1-stopnia SJS uzupełniony o instruktaż ( z ćwiczeniami )  z ruszania samochodem

2.  Zmiana oprogramowania dotyczyła wyłącznie zwiększenia skoku pedału gazu ( elektronicznie sterowany ) do uzyskania określonej dawki wtrysku paliwa; dzięki temu łatwiej było "wyczuć" moment ruszania auta.   

3. Przy spełnieniu 1 & 2 naprawa była wykonywana w ramach gwarancji

4. Po wprowadzeniu pkt. 2 przypadki spalenia sprzęgła praktycznie zniknęły ( pozostało może 1 - 2 w roku )

5. Od samego początku ( czyli nawet przy starym programie ) większość kierowców nie miała z tym problemu ( niektórzy wręcz odmówili zmiany oprogramowania ceniąc sobie właśnie tak spontaniczne reakcje silnika ( te właśnie, które innym sprawiały trudności).  

6. Konstrukcyjne w samym sprzęgle nie wprowadzono żadnych zmian ( jak widać z pkt. 4 nie były też potrzebne ).

 

Pozdrowienia

Edytowane przez Dyrekcja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Blixten napisał:

to dlaczego na ulicach widać jak ludzie w luksusowych furach za kilkaset tysięcy; Porsche, Mercedesy, BMW, Audi, trzymają komórkę przy uchu - nie mają Bluetooth'a ? :biglol:

 

Rozmawiają z kochankami i nie chcą, aby siedząca obok żona podsłuchiwała ;) A może instrukcji nie czytają ;)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Zyzol napisał:

Rozmawiają z kochankami i nie chcą, aby siedząca obok żona podsłuchiwała ;) A może instrukcji nie czytają ;)

a najgorzej jak Ci taka nowoczesna stacja multimedialna przeczyta głośno sms'a którego dostałeś od kumpla z którym poprzedniego dnia byłeś na "dobrej imprezie" a ktoś siedzi obok - bezcenne :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.10.2018 o 12:17, Blixten napisał:

bez wyjątku VAGi są nudne

 

A sobie jeszcze do tego nawiążę - marki europejskie są nudne? A Subaru, które od 40 czy więcej lat klepie samochody według tego samego schematu: bokser wzdłużnie przed przednią osią + symetryczny napęd na 4 koła?

Poza kilkoma (dwa mi przychodzą do głowy: badge engineering w postaci Justy przeszczepionego od Daihatsu i BRZ) wyjątkami nawet nie próbują niczego innego.

To nie jest nudne? Z góry wiadomo, jaki będzie kolejny samochód z tej stajni :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Skodziarz napisał:

A Subaru, które od 40 czy więcej lat klepie samochody według tego samego schematu: bokser wzdłużnie przed przednią osią + symetryczny napęd na 4 koła?

To jest raczej dziedzictwo (:respect:), wyróżnik, który nie ma nic wspólnego z nudą. 

Edytowane przez Zyzol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, zawsze można zaprzedać część tożsamości, historii i dziedzictwa w ramach zarobku, jak zrobiło np. BMW (niestety) wprowadzając auta przednionapędowe. Dla szarego Kowalskiego takie rzeczy nie mają znaczenia, ale dla wielu entuzjastów/fanów danej marki i motoryzacji już tak.

Ja to szanuję i lubię, dlatego wolałem Subaru, niż koreańskie wydmuszki, nawet jeśli robią większy postęp technologiczny.

Edytowane przez Zyzol
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no - w porządku. Warto się trzymać tradycji, ale wtedy, gdy to przynosi korzyści. Niestety, moje doświadczenie do tej pory pokazuje, że rozwiązanie stosowane przez Subaru ma poważne wady, takie jak wibracje, hałas, ogólna niska kultura pracy, czy wysokie spalanie = zanieczyszczenia. A do tego, co już tutaj ustalono, powoduje, że samochód ma brzydki "dziób" (to już nie moje słowa :P ).

Takiej tradycji trzymać się nie warto ;) 

 

Zresztą... z uwagi na kolejne drastyczne ograniczenie emisji CO2 przegłosowane przez UE, cieszmy się jeżdżeniem samochodami spalinowymi póki nam na to pozwalają - jeszcze ruda nie zdąży papieru, tfu, blachy z karoserii naszych XV zjeść, a już nie będą ich nigdzie wpuszczali :ph34r:

Edytowane przez Skodziarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że takie rzeczy, jak wibracje, spalanie, czy hałas wynikają z oszczędności w innych aspektach, znanej nam wszystkim „budżetowości” i braku kultury technicznej :biglol:

Złośliwi też podciągną to pod dziedzictwo, ale to nie o to chodzi:biglol:

9 minut temu, Skodziarz napisał:

Zresztą... z uwagi na kolejne drastyczne ograniczenie emisji CO2 przegłosowane przez UE, cieszmy się jeżdżeniem samochodami spalinowymi póki nam na to pozwalają 

 

Trzeba kupić Mustanga 5.0 i schować pod kocem na „lepsze czasy” :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.10.2018 o 11:16, Skodziarz napisał:

- 3 miesiące: przeciwnie do początku, już nie wyłączam Stop&Start po odpaleniu silnika - chcę mieć chociaż na światłach spokój od tych cholernych wibracji

Przyznam, że dosyć ciekawe spostrzeżenie. Owszem, obserwuję w swoim dwudziestoletnim Legacy, że czasem stojąc na światłach lekko bujnie od silnika, nie chce mi się nawet szukać czy to od włączającej się klimatyzacji, czy może zapłon czasem wypada na którymś z cylindrów, a może poduszki pod silnikiem już nie są pierwszej świeżości. Mam to w nosie, szczególnie jak wskazówka na obrotomierzu przekracza 3 tys obrotów :) Ale  w nowym? Działa jak nowiuteńki zegarek, zadziwia mnie zdolnością jeżdżenia na obrotach przy których nie miałbym serca trzymać starego silnika. Podczas postoju na światłach pracuje tak gładko, że nawet jak Start&Stop go wyłączy... to zauważam to dopiero przy ruszaniu kiedy go włącza. Dzisiaj obserwowałem jeszcze baczniej w poszukiwaniu tych wibracji i jedyne co udało mi się jakoś wyczuć to moment włączania się sprężarki klimatyzacji (chyba) - wtedy pojawiło się lekkie zaburzenie niczym spadająca kropla mącąca idealnie gładką taflę jeziora o zamglonym poranku (akurat mieliśmy mgłę, co w Krakowie nie jest żadną nowością o tej porze roku) :D Reasumując, masz coś zepsute, albo ja po prostu mam to szczęście i nie dostrzegam tych problemów :)

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, aflinta napisał:

Reasumując, masz coś zepsute, albo ja po prostu mam to szczęście i nie dostrzegam tych problemów :)

 

A to w sumie jest dobre pytanie do innych, którzy nie wyłączają stop&start: czujecie jak się silnik odpala? Bo mi budą zatrzęsie.

Odczuwanie wibracji to inna sprawa, z tym jak hałasem - dla jednych może wibrować, dla innych nie. Na przeglądzie przy 15kkm to podniosę i sprawdzę inne egzemplarze, które będą mieli na stanie. Ale szarpnięcie przy starcie silnika czułem w każdym XV którym jeździłem :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Skodziarz napisał:

 

A to w sumie jest dobre pytanie do innych, którzy nie wyłączają stop&start: czujecie jak się silnik odpala? Bo mi budą zatrzęsie.

Odczuwanie wibracji to inna sprawa, z tym jak hałasem - dla jednych może wibrować, dla innych nie. Na przeglądzie przy 15kkm to podniosę i sprawdzę inne egzemplarze, które będą mieli na stanie. Ale szarpnięcie przy starcie silnika czułem w każdym XV którym jeździłem :idea:

Przy odpalaniu, owszem, potrafi zabujać, ale potem żadnych wibracji ja nie odczuwam ( a też mam bardzo wrażliwe pośladki ;) )

 

Edytowane przez Blixten
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Skodziarz napisał:

czujecie jak się silnik odpala? Bo mi budą zatrzęsie.

Tak, odpalenie silnika jak najbardziej czuję, współczuję silnikowi i jest to jeden z powodów dla których nie znoszę SS. Ale nie czuję jego pracy na postoju ani tego jak gaśnie - to robi bardzo gładko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, aflinta napisał:

i jest to jeden z powodów dla których nie znoszę SS

mam dokładnie tak samo, z mechanicznego punktu widzenia to nie służy silnikowi.

Nie dezaktywuję już SS przyciskiem, nauczyłem się stać na światłach z na tyle delikatnie wciśniętym hamulcem aby system nie zadziałał. 

Edytowane przez Blixten
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie przy odpalaniu silnika zatrzęsie. Przy postoju na włączonym silniku auto wibruje, bo trzęsieniem tego nazwać nie można. Tym z Państwa którym nie wibruje proponuję mały eksperyment, na postoju z włączonym silnikiem siedząc na fotelu kierowcy bardzo delikatnie obejmijcie gałke CVT. U mnie delikatnie wibruje. Odbieram to jako sygnał że XV jest szczęśliwy i mu się podobam

Subaru XV 2.0 sunshine orange

  • Super! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, prugi napisał:

U mnie przy odpalaniu silnika zatrzęsie. Przy postoju na włączonym silniku auto wibruje, bo trzęsieniem tego nazwać nie można. Tym z Państwa którym nie wibruje proponuję mały eksperyment, na postoju z włączonym silnikiem siedząc na fotelu kierowcy bardzo delikatnie obejmijcie gałke CVT. U mnie delikatnie wibruje. Odbieram to jako sygnał że XV jest szczęśliwy i mu się podobam emoji6.png

Subaru XV 2.0 sunshine orange
 

...a przy tym jak mruczy ! ;) 

 

P.S.: nie każ nam już dłużej czekać i wrzuć na forum zdjęcia Twojej pomarańczy ? 

Edytowane przez Blixten
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, aflinta napisał:

Przyznam, że dosyć ciekawe spostrzeżenie. Owszem, obserwuję w swoim dwudziestoletnim Legacy, że czasem stojąc na światłach lekko bujnie od silnika, nie chce mi się nawet szukać czy to od włączającej się klimatyzacji, czy może zapłon czasem wypada na którymś z cylindrów, a może poduszki pod silnikiem już nie są pierwszej świeżości. Mam to w nosie, szczególnie jak wskazówka na obrotomierzu przekracza 3 tys obrotów :) Ale  w nowym? Działa jak nowiuteńki zegarek, zadziwia mnie zdolnością jeżdżenia na obrotach przy których nie miałbym serca trzymać starego silnika. Podczas postoju na światłach pracuje tak gładko, że nawet jak Start&Stop go wyłączy... to zauważam to dopiero przy ruszaniu kiedy go włącza. Dzisiaj obserwowałem jeszcze baczniej w poszukiwaniu tych wibracji i jedyne co udało mi się jakoś wyczuć to moment włączania się sprężarki klimatyzacji (chyba) - wtedy pojawiło się lekkie zaburzenie niczym spadająca kropla mącąca idealnie gładką taflę jeziora o zamglonym poranku (akurat mieliśmy mgłę, co w Krakowie nie jest żadną nowością o tej porze roku) :D Reasumując, masz coś zepsute, albo ja po prostu mam to szczęście i nie dostrzegam tych problemów :)

Przebieg ok 7tys. i też nie zauważam kiedy S&S się załącza (brak lub nie odczuwam tych "wibracyjek"), dopiero jak odpala silnik to da się zauważyć...ale to raptem 2-3 sek. i spokój. Tak więc jest nas dwóch @aflinta, wychodzi na to, że chyba u nas coś nie tak jest ;) Przy najbliższym przeglądzie zgłoszę usterkę "brak wibracji, proszę poprawić". Tak na poważnie, to nie mam tych objawów co @Skodziarz, tzn. samochód Skodziarza :D

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...