Skocz do zawartości

Nowy XV II-generacji


Eskulap2000

Rekomendowane odpowiedzi

20 godzin temu, Karas napisał:

tak normalne. Wszystkie Subaru są biodegradowalne . :mrgreen:

Nie przestrasz się jak zobaczysz wydech za 2-3 miesiące ;)

No lepiej było się nie uświadamiać, w sensie nie zaglądać ;) Także chyba na wydech nie będę patrzył ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, polak900 napisał:

E tam powierzchowna rdza będzie zawsze takie mamy auta

raczej taki mamy klimat :mrgreen: Niestety sol sypana zimą + woda/śnieg robią swoje. Jedyne co można zrobić żeby proces spowolnić to absolutne nie garażowanie auta zimą ( patrz zjawisko korozji elektrochemicznej ) Ale jak wiadomo to auto jest dla nas a nie my dla auta a garażowanie to fajna sprawa bo wsiadasz do ciepłego auta ( nie marzniesz, mniejsze zużycie paliwa bo silnik jest "ciepły" itp itd) 

Wszystko tez zalezy od marki auta bo pamiętam czy to w Hondzie czy w Suzuki bebechy pod autem po paru latach nie posiadały śladów korozji powierzchniowej. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, aflinta napisał:

Można też założyć jakąś grzałkę typu Defa czy Webasto.

 

Ja mam garaż, ale z różnych powodów nie zawsze z niego korzystam. Mam też Webasto i jedyne czego żałuję, to tego, że nie założyłem go wcześniej ;-). Naprawdę, rewelacyjna rzecz! Po 4 latach użytkowania mogę powiedzieć, że to czego najbardziej się obawiałem, czyli rozładowanie akumulatora nie ma miejsca. Codzienny dojazd do pracy 20 km czyli 25 - 30 min i przedtem tyle samo czasu grzania. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, aflinta napisał:

Ja tak mam - w garażu jest zbyt wiele innych rzeczy by parkować tam auto :D

 

Ciekawa koncepcja :)

 

Miałem webasto i wiem jak działa, ale ponieważ silniki benzynowe w subaru nagrzewają się szybciutko, nie jest to IMO niezbędny wynalazek (zwłaszcza odkąd klimat nam się ocieplił)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Michał W. napisał:

XV nie boi się jazdy na skróty. :)

 

Taki teren bez problemu przejeżdżałem Fordem F150, o takim:

Ford F-Series VII model F-250

 

BEZ dopinania przodu, czyli tylko z napędem na tył. Też na szosowych oponach był.

A do tego miał wtedy 18 lat i nie było na nim śladu rdzy, która już po roku pojawia się na Subaru.

 

Mówiąc krótko - nie ma się czym chwalić :biglol:

 

P.S. W sumie, to podoba mi się kierunek, w którym zmierza to forum: w złym tonie jest chwalic tutaj nasze samochody, w dobrym na nie psioczyć :thumbup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Skodziarz napisał:

Taki teren bez problemu przejeżdżałem Fordem F150, o takim: 

Ford F-Series VII model F-250

 

BEZ dopinania przodu, czyli tylko z napędem na tył. Też na szosowych oponach był. 

 

Taa... Pewnie jeszcze bez żadnego obciążenia na skrzyni podjeżdżałeś po błocie pod taką górkę i na szosowych oponach z napędem wyłącznie na tył... :respect:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Michał W. napisał:

Kolejni właściciele aut używanych są narażeni na o wiele gorsze historie niż zabawy na kamieniach i w błocie. ;)

Jak każda używka. Jednak 98% innych XV nie będzie miało tyle wspomnień z terenu. 

Mimo jego właściwości terenowych ten samochód nie nadaje się do takich wypraw. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, MaMis napisał:

Mimo jego właściwości terenowych ten samochód nie nadaje się do takich wypraw

zalezy co rozumiesz pod pojeciem "teren" Jeżeli lekki szuterek, polną drogę, piaseczek to jaknajbardziej się nadaje. Jeżeli cięzkie błoto , wertepy , duże dziury to faktycznie nie jest to auto do takich warunków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, MaMis napisał:

Jak każda używka. Jednak 98% innych XV nie będzie miało tyle wspomnień z terenu. 

 

98% użytkowników SUV może nie zjedzie z szosy w lekki teren ale myślę, że wśród kierowców podwyższonych Subaru ten odsetek jest inny. Moim zdaniem spora część osób wybierających Subaru z ponad dwudziesto centymetrowym prześwitem jednak próbuje tu i tam co to auto potrafi, nie myślę oczywiście o off road tylko o zabawach w błocie i na kamieniach. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Michał W. napisał:

 

98% użytkowników SUV może nie zjedzie z szosy w lekki teren ale myślę, że wśród kierowców podwyższonych Subaru ten odsetek jest inny. Moim zdaniem spora część osób wybierających Subaru z ponad dwudziesto centymetrowym prześwitem jednak próbuje tu i tam co to auto potrafi, nie myślę oczywiście o off road tylko o zabawach w błocie i na kamieniach. :)

 

Mój kolega często wjeżdża do lasu (niestety, jest myśliwym...). Ma RAV4 i chce kupić Forestera III, bo jak twierdzi Toyota nie daje rady w porównaniu z Subaru. A do tej pory zawsze się dziwił, że jeżdżę takim drogim w utrzymaniu samochodem ;-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, piotruś napisał:

 

Mój kolega często wjeżdża do lasu (niestety, jest myśliwym...). Ma RAV4 i chce kupić Forestera III, bo jak twierdzi Toyota nie daje rady w porównaniu z Subaru. A do tej pory zawsze się dziwił, że jeżdżę takim drogim w utrzymaniu samochodem ;-).

Ja mieszkam w lesie i mam Forestera ale jak mieszkałem w centrum Wrocławia to miałem Outbacka i przy każdej okazji jeździłem do lasu lub na inne lekkie bezdroża i myślę że podwyższone Subaru są do tego stworzone. Dziwne jest to dla mnie jak ktoś kupuje powiedzmy XV i używa go w mieście i na szosach szybkiego ruchu. Jest mnóstwo prostszych i tańszych SUVów do tego celu. ;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Michał W. napisał:

Dziwne jest to dla mnie jak ktoś kupuje powiedzmy XV i używa go w mieście i na szosach szybkiego ruchu. Jest mnóstwo prostszych i tańszych SUVów do tego celu. ;)

 

Kupiłem XVa dokładnie do takich zastosowań jak piszesz ;) Nie ma niestety na rynku kilkuletniego subaru, które nadawałoby się do nich lepiej (w nowe auto 'do domu' nie chciałem inwestować). A nie-subaru jednak nie prowadzą się jak subaru.

 

Obniżyłem go, wygłuszyłem, za chwilę wywalę Geolandary (które po 4 latach i tak są już dość śliskie) i będzie jeszcze lepiej niż jest ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Michał W. napisał:

Ja mieszkam w lesie i mam Forestera ale jak mieszkałem w centrum Wrocławia to miałem Outbacka i przy każdej okazji jeździłem do lasu lub na inne lekkie bezdroża i myślę że podwyższone Subaru są do tego stworzone. Dziwne jest to dla mnie jak ktoś kupuje powiedzmy XV i używa go w mieście i na szosach szybkiego ruchu. Jest mnóstwo prostszych i tańszych SUVów do tego celu. ;)

Akurat xv to podwyzszona impreza czyli hb ktory nadaje sie wylacznie na plaski teren. Dzieki wyzszemu przeswitowi xv jest idealnym crossoverem do jazdy m.in po miescie wysokich kraweznikach czy dziurawych drogach. Niestety gigantyczny przedni zwis dyskfalifikuje ten samochod do jazdy po wertepach plus brak redektura. A probowalem...

Plus mega sztywne zawieszenie ze plaby wypadaja kregoslup boli i nieradze wozic kobit w zaawansowanej ciazy bo mozecie wywolac porod ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Kambol napisał:

Taa... Pewnie jeszcze bez żadnego obciążenia na skrzyni podjeżdżałeś po błocie pod taką górkę i na szosowych oponach z napędem wyłącznie na tył... :respect:

 

Tym, czy skrzynia czuła się wyśmienicie, czy może trochę gorzej się nie przejmowałem w ogóle. Samochód był do orki i tyle. Ale miał za sobą 18 lat takiego traktowania i jeździł dalej.

 

Wszystkie dyskusje, gdzie jaki samochód wjedzie dzięki jakiej technice są dosyć śmieszne. Niewyczynowe jeżdżenie po bezdrożach (przez niewyczynowe rozumiem potrzebę dojechania gdzieś, gdzie nie ma utwardzonych dróg, a nie celowe wybieranie najgorszego terenu, by potem chwalić się tym w sieci) opiera się głównie na dwóch aspektach - myśleniu i oponach. Reszta ma znaczenie baaaaardzo drugorzędne.

 

Napęd 4x4 w Subaru daje przewagę praktycznie tylko przy pokonywaniu zakrętów na płaskiej drodze - im mniejsza przyczepność nawierzchni, tym przewaga większa B)

  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Skodziarz napisał:

 

Wszystkie dyskusje, gdzie jaki samochód wjedzie dzięki jakiej technice są dosyć śmieszne.

 

Podczas ferii zimowych, szukałem miejsca na parkingu hotelowym, wszystko było zajęte. 

Nie miałem innego wyjścia jak krążyć aż coś się zwolni.

Robię kolejne kółko, patrzę, a inny 'SUV' (nie zdradzę marki ;) ) ślizga się próbując podjechać. 

Nie było to właściwie miejsce parkingowe, ale zaśnieżony i oblodzony trawnik, na który trzeba było wjechać pokonując wcześniej przeciętnej wysokości krawężnik.  

Hałas, dym, zero efektu, koła mielą w miejscu.

Po kolejnej nieudanej próbie, kierowca widząc, że stoję i go obserwuję, dał znak ręką, żebym spróbował. 

Uśmiechnąłem się, ruszyłem i zaparkowałem bez najmniejszego wysiłku za pierwszym razem w miejscu gdzie on nie mógł. 

Wysiadłem z auta, mijając jego auto podziękowałem, że ustąpił mi miejsca, choć pewnie zakładał, że nie dam rady.  

Stał tam biedak dalej wpatrując się w plejady, a ja poszedłem na drinka. 

Śmieszna historia ? Dla tamtego kierowcy pewnie nie.  

:clinking-glasses:

 

  • Super! 3
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...