Skocz do zawartości

Nowy XV II-generacji


Eskulap2000

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, KrzysiekB napisał:

Ile w ASO kosztuje przełożenie opon z zimowych na letnie /+ wyważanie/ do XV ? 

Dla porównania napiszę, że ja wymieniam opony w ASO Toyoty bo drugie auto mam Yaris i za Outbacka na jesień brali 120 a za Toyke 100.

Takie ceny w Kaliszu, ASO Subaru tu nie ma ale dla porównania we Wrocławiu trzy lata temu w zwykłym zaufanym warsztacie też płaciłem za Subaru 120.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Snuff napisał:

zdecydowana większość farb w powietrzu to okrętowe :facepalm:  jak pojadę na odnowienie powłoki, to zobaczę co z tym zrobi fachowiec :)

wiadomo, że w stoczniach latają farby okrętowe a nie np lotnicze, nie to miałem na myśli... :) 

pytam czy miałeś już tą "przyjemność" glinkować auto pokryte ceramiką, bo słyszałem, że farby potrafią reagować z ceramiką i gorzej potem schodzą.... 

1 minutę temu, Michał W. napisał:

Dla porównania napiszę, że ja wymieniam opony w ASO Toyoty bo drugie auto mam Yaris i za Outbacka na jesień brali 120 a za Toyke 100.

Takie ceny w Kaliszu, ASO Subaru tu nie ma ale dla porównania we Wrocławiu trzy lata temu w zwykłym zaufanym warsztacie też płaciłem za Subaru 120.

Dzięki Koledze @MaMis trafiłem w Gdańsku na super rzetelny warsztat 'Jolex', znający się na rzeczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Blixten napisał:

@Snuff - zdarzyło Ci się, że pomalowali Ci auto farbami okrętowymi ?

czy można taką ceramikę glinkować ? 

Z tego co się orientuję to nie ma potrzeby glinkowania karoserii bo ceramika chroni pojazd przed zanieczyszczeniem i brud nie trzyma się auta. Nie wiem jak będzie latem gdy będzie dużo owadów, ja mam auto z ceramiką od 1,5 miesiąca i byłem na ręcznej myjce parokrotnie i to wygląda tak, że mniej monet wrzucam podczas czyszczenia Forestera niż Yaris bez ceramiki. Efekt jest taki, że Forek jest super czysty a Yaris w miarę mimo większych nakładów pracy, wody i chemii.

Edytowane przez Michał W.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Michał W. napisał:

Z tego co się orientuję to nie ma potrzeby glinkowania karoserii bo ceramika chroni pojazd przed zanieczyszczeniem i brud nie trzyma się auta. Nie wiem jak będzie latem gdy będzie dużo owadów, ja mam auto z ceramiką od 1,5 miesiąca i byłem na ręcznej myjce parokrotnie i to wygląda tak, że mniej monet wrzucam podczas czyszczenia Forestera niż Yaris bez ceramiki. Efekt jest taki, że Forek jest super czysty a Yaris w miarę mimo większych nakładów pracy, wody i chemii.

masz całkowitą rację, przez pierwsze miesiące było ok. jednak jak farby zaczynają oblepiać samochód, lakier staje się szorstki jak papier ścierny i wszystko "łapie" :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Snuff napisał:

masz całkowitą rację, przez pierwsze miesiące było ok. jednak jak farby zaczynają oblepiać samochód, lakier staje się szorstki jak papier ścierny i wszystko "łapie" :unsure:

A to szkoda, miałem nadzieje mieć piękny lakier przez trzy lata. :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Michał W. napisał:

A to szkoda, miałem nadzieje mieć piękny lakier przez trzy lata:huh:

Nie myj na sczotkach

Nie jeździj za szybko, żeby nie obrywać mocno kamieniami

Nie jeździj za BMW X5, żeby j.w.

Parkuj tak, żeby Ci nie obili drzwiami, wózkami, zakupami, itd.

Sam też nie obijaj...

 

... i będzie dobrze :) 

Edytowane przez Zyzol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Zyzol napisał:

Nie myj na sczotkach

Nie jeździj za szybko, żeby nie obrywać mocno kamieniami

Nie jeździj za BMW X5, żeby j.w.

Parkuj tak, żeby Ci nie obili drzwiami, wózkami, zakupami, itd.

Sam też nie obijaj...

 

... i będzie dobrze :) 

Dzięki, tak też zrobię. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, bmbm napisał:

Jezu przecież to tylko auto :D

 

Auto jest dla nas, czy my dla auta? :D

Jak to w różnych aspektach życia :) Jedni dbają wręcz chorobliwie, inni umiarkowanie, inni nie dbają wcale, a jeszcze inni wręcz niszczą. Nie ma sensu się spierać, która droga jest dobra, a która zła ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Zyzol napisał:

Nie myj na sczotkach

Nie jeździj za szybko, żeby nie obrywać mocno kamieniami

Nie jeździj za BMW X5, żeby j.w.

Parkuj tak, żeby Ci nie obili drzwiami, wózkami, zakupami, itd.

Sam też nie obijaj...

 

... i będzie dobrze :) 

... i nie wyjeżdżaj z garażu :D

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, bmbm napisał:

Jezu przecież to tylko auto :D

 

Auto jest dla nas, czy my dla auta? :D

Pewnie, masz rację i gdybyś widział Outbacka, którego niedawno sprzedałem a miałem od nowości to byś nie miał wątpliwości że tak uważam. ;)

U mnie jest tak, że o wygląd nowego auta bardzo dbam, o starsze mniej a później to słabo. Za to mechanicznie jest zadbane zawsze. Forester ma 1.5 miesiąca więc jest dopieszczany. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Zyzol napisał:

Nie myj na sczotkach

Nie jeździj za szybko, żeby nie obrywać mocno kamieniami

Nie jeździj za BMW X5, żeby j.w.

Parkuj tak, żeby Ci nie obili drzwiami, wózkami, zakupami, itd.

Sam też nie obijaj...

 

... i będzie dobrze :) 

A najlepiej auto do garażu i nie wyjeżdżać - 100% bezpieczeństwa ;) 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, KrzysiekB napisał:

Najgorsza jest 1 rysa, potem jest już coraz lepiej ..

Zgadza się, im dalej w las tym mniej nerwów z tego powodu. Mój Forester na ten moment ma około 2700 km przebiegu i ani jednej ryski ale zdaje sobie sprawę, że to nie będzie trwać wiecznie.

Poprzedni Outback zahartował mnie na takie niemiłe niespodzianki gdy parkował w centrum Wrocławia i niemalże każdy kolejny tydzień zostawiał na nim nową bliznę lub wgniecenie od otwartych z rozmachem drzwi przez sąsiednie auto. Jak zabrałem się do odświeżenia pojazdu to do lakierowania trafiły oba zderzaki, prawe przednie i tylne błotniki oraz drzwi i tylna klapa - sporo jak na bezwypadkowe auto. Lewa strona też miała swoje bolączki ale nie udało mi się już przepchnąć tego przez trybiki autocasco. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 13.03.2019 o 19:59, Blixten napisał:

Zapraszamy :) ...a po szkoleniu, jak już zrobi się ciemno, to silną grupą sterroryzujemy ulice 3miasta :yahoo:

Niestety 3Miasta nie ma w grafiku SJS do maja (wtedy mija mi rok), ale załapałem się na 24.04 Międzychód k/Poznania :yahoo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.03.2019 o 11:34, Michał W. napisał:

Dla porównania napiszę, że ja wymieniam opony w ASO Toyoty bo drugie auto mam Yaris i za Outbacka na jesień brali 120 a za Toyke 100.

Takie ceny w Kaliszu, ASO Subaru tu nie ma ale dla porównania we Wrocławiu trzy lata temu w zwykłym zaufanym warsztacie też płaciłem za Subaru 120.

 

Zmieniałbym ;)

W ASO BMW za zmianę opon na kołach luzem (bez demontażu z samochodu), co prawda z testem na Hunterze, płaci się 400 PLN.

Po rabacie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy cytat z właśnie przeczytanego tekstu o Lancii Kappa:

"I jest jeszcze jedno: wiem chyba, dlaczego właściciel włoskiego auta nie jest skłonny przekonać się do produktów japońskich. W japońskim samochodzie, np. Toyocie Camry z tych lat, wsiadasz, jedziesz, i słyszysz że wszystko jest dobrze. Wszystkie podzespoły pracują w harmonii. Jeśli pojawi się jakiś niepokojący dźwięk, od razu wiesz, że trzeba się nim zainteresować i prawdopodobnie dokonać jakiejś naprawy. Ta świadomość musi być nie do zniesienia dla przeciętnego właściciela włoskiego auta, ponieważ owo włoskie auto podczas jazdy wydaje całe spektrum idiotycznych odgłosów, i to jest normalne. Pompa wspomagania jęczy, zawieszenie wali, coś stuka, chrobocze i się ociera, i to tak ma być, to jest stan właściwy, jeśli nie słychać byłoby nic, to by znaczyło, że właśnie się rozkraczyliśmy."

 

I teraz jestem trochę rozdarty, ponieważ niby kupiłem samochód japoński, a zachowanie odpowiada opisowi włoszczyzny z tekstu powyżej. Chyba spóźniłem się co najmniej dekadę (raczej dwie) z kupowaniem samochodu japońskiego dla jego "japońskości".

 

Wniosek na koniec: kiedyś samochody miały jakiś rys narodowy kraju z którego pochodziły, teraz jakby wszystkie pochodziły z jednego kraju o nazwie Złomlandia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...