Skocz do zawartości

Nowy XV II-generacji


Eskulap2000

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, TomekNN napisał:

Moim zdaniem I generacja wygląda lepiej, maska jest wyżej poprowadzona lub krótsza i samochód wygląda bardziej proporcjonalnie.

Ostatnio przyjżałem się dwóm jedynkom na żywo i też stwierdziłem, że boczna linia wygląda lepiej. Może też dlatego, że nie miały relingów rodem z dyliżansu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Karas napisał:

Obecnie to żaden SUV do offroadu to się nie nadaje

Zgadzam się aczkolwiek obiektywnie patrząc Jeep w wersjach Trailhawk takich modeli jak Renegade, compas, cherokee podszedł na serio do tematu. Mam na mysli odpowiednie buty, stalowe osłony podwozia, uchwyty do szarpania i bardziej zaawansowany układ jezdny. Natomiast w lekkim terenie który opisujesz nie ma znaczenia czy XV ma kat natarcia x czy y bo i tak w rach warunkach nie będzie jeździł. 95 % to miejska dżungla :)

Jadąc dzisiaj do pracy pomiędzy 7.20 a 7.50 pomimo tego ze jest widno cały czas włączone miałem światła mijania. Czy ubwas tez tak jest? Wg mnie powinny przełączyć się na światła dzienne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Rok z Bagien napisał:

Jechałeś kiedyś II gen XV?

 

A ty ile jeździłeś? Bo skoro @Karas pytasz, to jeździłeś zapewne. Ile? 1 godzinę? 2 godziny? 1 dzień? 2 dni?

15 godzin temu, ketivv napisał:

 

Szkoda tylko, że baza samochodów jest totalnie prehistoryczna :( Poza tym to fajna apka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbyłem standardową jazdę testową, trochę dróg zwykłych, kawałek drogi szybkiego ruchu + kawałek pagórkowatej łąki imitującej "teren",  nie patrzyłem na zegarek, ale myślę, że zamknęło się to w godzinie.

 

A co to ma do rzeczy? Dla przykładu I gen. nie jeździłem i nie wypowiadam się na jej temat.

 

II gen. jest wolna (o ile pierwsza gen. miała taką przypadłość - a tego nie wiem) od problemów z zamykaniem klapy bagażnika, tudzież drzwi w tzw. wykrzyżu.

Jasno i klarownie to widać i słychać na linkowanym filmie. Jeśli uważasz inaczej, nagraj swój film z taką sytuacją i pokaż, że autor filmu (a za nim również i ja) się myli.

 

 

  • Lajk 1
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

14 minut temu, Rok z Bagien napisał:

A co to ma do rzeczy?

 

Po godzinie jazdy nic nie wiesz o samochodzie. Po jednym dniu dalej nic nie wiesz. Po tygodniu zaczyna coś się w głowie układać, ale to dalej obarczone jest ryzykiem potężnych przekłamań.

Z moich doświadczeń:

- pierwsze 2 dni: absolutny zachwyt.

- 3 dzień: coś za duży szum powyżej 80 km/h na moście, którym zwykle jadę do pracy

- 1 miesiąc: już wiem, że coś muszę zrobić z wyciszeniem, ponieważ w innym wypadku nie będę chciał jeździć samochodem w dalsze trasy

- 3 miesiące: przeciwnie do początku, już nie wyłączam Stop&Start po odpaleniu silnika - chcę mieć chociaż na światłach spokój od tych cholernych wibracji

- 5 miesięcy: podczas szybszego skręcania na bruku (który mam pod domem) słyszę po raz pierwszy stuki z zawieszenia, jakich Yeti (tak, wiem, znowu Skoda...) nie wydawało z siebie po 150 kkm

 

Itd. a jeszcze mnóstwo zarówno pozytywnych jak i negatywnych zaskoczeń. Więc jak słyszę, jak się wykłócasz z @Karas , który sobie zęby na tym aucie zjadł (no nie musisz już dorabiać w photoshopie na każdym zdjęciu, sekret się wydał! ;)) po obejrzeniu filmiku, to mnie pusty śmiech ogarnia.

Nie kompromituj się.

 

A co do tego filmiku.... Pokazujesz, jeden filmik i on ma nagle zamknąć wszystkie dyskusje? Czy roważyłeś następujące możliwości:

1. Samochód został specjalnie przygotowany - rozpórki itp

2. Film jest tak zmontowany, że nie widać, że w chwili otwierania pod kołem "w powietrzu" podstawili klocek.

3. Wystarczyło przesunąć samochód 1 cm dalej, by już nic się nie otwierało

 

Wszystkie powyższe, to hipotezy z czapy, ale mają zobrazować, jak słabym argumentem jest filmik z Youtube. Natomiast jedna rzecz jest bardziej niż prawdopodobna, i nikt na nią nie odpowie w tej chwili:

jak ten samochód zachowa się w podobnej sytuacji za rok/dwa/trzy?

 

Ja wiem, że Subaru wszędzie informuje, że teraz platforma taka sztywna. Zawieszenie też było idealnie ciche przez pierwsze 9 kkm, nic nie stukało.

Tak samo jak Subaru trąbi od nie wiem kiedy, że bokser nie wibruje. A moje cztery litery przy każdej jeździe mówią mi co innego. Ale co one się tam znają.... chyba, że nagrają filmik :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Skodziarz napisał:

A co do tego filmiku.... Pokazujesz, jeden filmik i on ma nagle zamknąć wszystkie dyskusje? Czy roważyłeś następujące możliwości:

1. Samochód został specjalnie przygotowany - rozpórki itp

2. Film jest tak zmontowany, że nie widać, że w chwili otwierania pod kołem "w powietrzu" podstawili klocek.

3. Wystarczyło przesunąć samochód 1 cm dalej, by już nic się nie otwierało

 

Samo ciśnie się na usta.

11 minut temu, Skodziarz napisał:

Nie kompromituj się.

Przykro mi, że jesteś niezadowolony z kupionego samochodu.

Jednakże nie zamierzam z tego tytułu wchodzić z Tobą w dalszą polemikę wywołaną, jak mniemam, chęcią zabicia czasu.

 

Każdy, kto przeczyta mój wpis, ma II gen. XV i wie jak się on zachowuje, wyciągnie swoje wnioski.

I, jak będzie chciał dokona stosownej oceny, czy to w postach, czy to w ocenach.

 

Tyle w temacie, życzę miłego dnia.

 

  • Lajk 1
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Skodziarz napisał:

z @Karas , który sobie zęby na tym aucie zjadł

 

Tyle, że Karas posiada I gen. i jak stwierdził, do II nawet nie wsiądzie z obrzydzenia do subaru :P Co jakoś nie przeszkadza mu komentować II gen., a ten wątek tego dotyczy :rolleyes: A technicznie są to zupełnie inne modele

 

19 minut temu, Skodziarz napisał:

- pierwsze 2 dni: absolutny zachwyt.

- 3 dzień: coś za duży szum powyżej 80 km/h na moście, którym zwykle jadę do pracy

- 1 miesiąc: już wiem, że coś muszę zrobić z wyciszeniem, ponieważ w innym wypadku nie będę chciał jeździć samochodem w dalsze trasy

- 3 miesiące: przeciwnie do początku, już nie wyłączam Stop&Start po odpaleniu silnika - chcę mieć chociaż na światłach spokój od tych cholernych wibracji

- 5 miesięcy: podczas szybszego skręcania na bruku (który mam pod domem) słyszę po raz pierwszy stuki z zawieszenia, jakich Yeti (tak, wiem, znowu Skoda...) nie wydawało z siebie po 150 kkm

 

Strach pomyśleć, co będzie po roku... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, GREGG napisał:

obrzydzenia do subaru

 

Zupełnie naturalne, chłopak zdrowy jest :thumbup:

 

7 minut temu, GREGG napisał:

A technicznie są to zupełnie inne modele

 

Akurat... w świętego mikołaja też wierzysz? :D 

 

8 minut temu, GREGG napisał:

nie przeszkadza mu komentować II gen., a ten wątek tego dotyczy

 

To wciąż daje mu większy mandat do komentowania, niż gościowi, który za kierownicą Subaru spędził godzinę i prawdy objawione tutaj prezentuje :biglol:

 

9 minut temu, GREGG napisał:

Strach pomyśleć, co będzie po roku... :lol:

 

Rozleci się pewnie ;) 

  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Rok z Bagien napisał:

Samo ciśnie się na usta.

 

O, mistrz wycinania słów z kontekstu! :thumbup:

 

12 minut temu, Rok z Bagien napisał:

Przykro mi, że jesteś niezadowolony z kupionego samochodu.

 

To nie jest niezadowolenie. Po prostu trzeźwo podchodzę i widzę wady tej konstrukcji. Ale przynajmniej na poparcie tego, co piszę, mam swoje doświadczenie, a nie filmik z YT :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
To nie jest niezadowolenie. Po prostu trzeźwo podchodzę i widzę wady tej konstrukcji. Ale przynajmniej na poparcie tego, co piszę, mam swoje doświadczenie, a nie filmik z YT :biglol:
Akurat "otwieranie drzwi w zawisie" sprawdzałem własnoręcznie - otwierają się bez problemów, filmik nie był mi potrzebny, do wibracji, hałasów etc nie potrafię się odnieść, każdego inaczej uwiera, mnie akurat w ogóle - po prostu Lexus to nie jest i nie będzie. I dobrze.

Wysłane z mojego Mi Note 2 przy użyciu Tapatalka

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, GREGG napisał:

Co jakoś nie przeszkadza mu komentować II gen

nigdy II gena nie komentowałem. W KAŻDEJ mojej wypowiedzi podkreślam ze odnosi się do I gena . Nie rozumiem Panowie po co się spinacie. Te auta  są jakie są  albo pokochacie/przyzwyczaicie się albo się pozbędziecie. Może mały konkurs na zdjęcie z duzym wykrzyżem w II genie :) . Bardzo chętnie zobaczę czy rzeczywiście konstrukcja II gena jest dużo sztywniejsza tak jak twierdzi producent od I gena . Szerokości urwisy :)

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Karas napisał:

nigdy II gena nie komentowałem. W KAŻDEJ mojej wypowiedzi podkreślam ze odnosi się do I gena . Nie rozumiem Panowie po co się spinacie. Te auta  są jakie są  albo pokochacie/przyzwyczaicie się albo się pozbędziecie. Może mały konkurs na zdjęcie z duzym wykrzyżem w II genie :). Bardzo chętnie zobaczę czy rzeczywiście konstrukcja II gena jest dużo sztywniejsza tak jak twierdzi producent od I gena . Szerokości urwisy :)

 

Nikt się nie spina przecież :) Natomiast trochę bez sensu jest pisać, że filmy z YT są oszukane, bo przecież Karas napisał inaczej, a Karas zjadł zęby i wie lepiej. Bo te zęby to zjadł, ale na innym aucie :lol: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko... jak jeszcze byście dokładnie czytali... Nie napisałem, że są, tylko że mogą być oszukane i opieranie kłótni na takiej pierdole jak filmik z udziałem samochodu, którym się nie jeździło jest co najmniej niepoważne.

I nie na innym aucie, tylko na poprzedniej generacji tego samego auta. To jednak różnica. Coś tam powymieniali części, napisali parę zgrabnych zdań w folderze reklamowym i łykacie jak młode pelikany :) 

 

1 godzinę temu, Rok z Bagien napisał:

wywołaną, jak mniemam, chęcią zabicia czasu.

 

Napisał człowiek, który pisze eseje na forum marki, z którą nie ma nic wspólnego. Ba! Nawet filmiki na YT po słowacku ogląda, żeby poprzeć swoje tezy.... no proszę..... :respect:

Edytowane przez Skodziarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Skodziarz napisał:

Coś tam powymieniali części, napisali parę zgrabnych zdań w folderze reklamowym i łykacie jak młode pelikany

 

No tak, nowy silnik, nowa płyta, zawieszenie, wnętrze i takie tam drobiazgi. Ja łyknąłem jak młody pelikan i kupiłem :biglol:

Zadowoleni pozostaną zadowoleni, a malkontentów nie ma co przekonywać. Dla mnie EOT ;) 

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

56 minut temu, Skodziarz napisał:

napisali parę zgrabnych zdań w folderze reklamowym i łykacie jak młode pelikany :) 

Tak dokładnie jest w przypadku klientów Skody czy VW.

Wszyscy wierzą, że każda kolejna generacja jest "jeszcze bardziej ulepszona" chociaż już ta poprzednia była "doskonała" :biglol:

Z czystej ciekawości tylko (bo nigdy bym ostatecznie nie kupił :facepalm: ) parokrotnie porównywałem cenowo moje japończyki z VAGami, i przy bardzo zbliżonej konfiguracji wyposażenia zawsze wychodziło mi, że VAGi są droższe.

I za co ? na pewno nie za design, rozwiązania, ergonomię, których brak. - może za kopcący silnik TDI, czy awaryjną skrzynię DSG ? :biglol: 

Niemcy płakali ze śmiechu jak sprzedawali Polakom swoje rzęchy, które dzisiaj kopcą na naszych ulicach przy każdym wciśnięciu gazu.... z resztą te świeże z salonu cuda techniki też czasami trzeba omijać łukiem. 

Edytowane przez Blixten
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Blixten napisał:

parokrotnie porównywałem cenowo moje japończyki z VAGami, i przy bardzo zbliżonej konfiguracji wyposażenia zawsze wychodziło mi, że VAGi są droższe.

są ale mają lub miały bo nie wiem jak jest teraz lepsze warunki finansowania dla firm a wiadomo kto kupuje nowe auto - przedsiębiorca

Godzinę temu, Blixten napisał:

I za co ? na pewno nie za design, rozwiązania, ergonomię, których brak. - może za kopcący silnik TDI, czy awaryjną skrzynię DSG ? :biglol:

design- kwestia gustu

rozwiązania techniczne -  imo są na dużo wyższym poziomie niż w japończykach  - patrz ledowe reflektory, podparcie lędźwiowe, systemy parkowania i dużo dużo więcej - w Subaru do tej pory niektórych rozwiązań nie ma i nie będzie np ledowe światła pojawiły sie dopiero w tej generacji. Imo auta japońskie są parę lat wstecz za autami made in Europe. Europejczycy odrobili z nawiązką aspekty typu napęd

ergonomia - jak wyżej  jeszcze pare ładnych lat i może niektóre rozwiązania pojawią się w japońcach. Przynajmniej żeby zaczęli je jako tako wyciszać ale to już inna kwestia komfortu podróżowania...

TDI - duży moment od dołu, brak problemów z wyprzedzaniem czy "odejściem" przy wyższych prędkościach- ale jak w każdym Dieslu. Subaru też tak chciało, zrobili SBD i jak to się skończyło sami widzicie - shortblocki drogie jak diabli . Kwestie podejścia firmy do wadliwego wyrobu pomijam bo wstyd

  A takiego TDI każdy mało rozgarnięty mech poskłada do kupy. Europejczycy zwyczajnie kochają/kochali Diesle. Nawet nie ma sensu zestawiać wolnossaka z turbo dieslem o tej samej mocy czy pojemności bo wstyd dla wolnossaka ale z turbo benzyną  jest już zupełnie inaczej  

DSG- musisz się przejechać autem z tą skrzynią. Potrafi się zawahać to fakt ale jest bardzo szybka , przy bucie w podłodze radzi sobie z autem znakomicie . Ten kto ma choć trochę benzyny we krwi wie OCB. Moja wypowiedz wcale nie jest hymnem pochwalnym dla Vagów po prostu  są to bardzo dobre auta. Mimo to mając np do wyboru VAG vs  Honda /Mazda brałbym w ciemno japońca natomiast vag vs Subaru wybrałbym vagine :) Jak już pisałem wielokrotnie Subaru z perspektywy czasu to nie był zły wybór bo jest kompletnie bezawaryjne i bezproblemowe ale tandetność i niechlujność wykonania widać na każdym kroku pisze na podstawie swojego XV - złe spasowanie elementów w środku ,pukanie,stukanie,  niepochowane , wiszące  kable itp-   mi to nie pasuje , innym może nie przeszkadzać. Inni producenci jakoś tą tandetność starają się ukryć/zamaskować...

  A obecnie najbardziej do siebie przekonują mnie auta koncernu KIA/Hundai - odrobili zaległości wzorowo, wypuszczają coraz to lepsze modele podkupując europejskich inzynierów - patrz stinger, i30

IMO Subaru to auta specyficzne dla  specyficznej grupy ludzi ze specyficznymi wymaganiami i obecnie wcale nie takie nudne jak ktoś tu już napisał :)

 

 

Edytowane przez Karas
  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Karas napisał:

Kwestie podejścia firmy do wadliwego wyrobu pomijam bo wstyd

 

Tu się właśnie zastanawiam, i pytanie, może ktoś te czasy pamięta: były dwa problemy - jeden to sprzęgło, a drugi z panewkami chyba. Kto właściwie się wykręcał od odpowiedzialności - SIP czy centrala, czy to europejska czy japońska Subaru?

Ze sprzęgłami to mi się gdzieś kołata, że tylko w PL nie wymieniali na gwarancji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Skodziarz napisał:

Tu się właśnie zastanawiam, i pytanie, może ktoś te czasy pamięta: były dwa problemy - jeden to sprzęgło, a drugi z panewkami chyba. Kto właściwie się wykręcał od odpowiedzialności - SIP czy centrala, czy to europejska czy japońska Subaru?

Ze sprzęgłami to mi się gdzieś kołata, że tylko w PL nie wymieniali na gwarancji?

pisze na podstawie informacji z mediów, forum itp.

1)problemów ze sprzęgłem nie było, SIP wysyłał kierowców na kursy doszkalające jazdę gdyż nie potrafili jeździć ;) , przy okazji przeglądów wgrywano nowy soft który problem eliminował. Z wiedzy forumowej właściciele pisali się że ich auta  po tym zabiegu jeździły inaczej

2)ukręcający się wał korbowy Na gwarancji naprawiano, po gwarancji pod warunkiem wszystkich przeglądów w ASO udzielano gestu dobrej woli i albo naprawiano albo SIP partycypował w kosztach ale i tak każdy przypadek był rozpatrywany indywidualnie. Oczywiscie problem był marginalny i praktycznie nie istniał ;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Karas napisał:

kto kupuje nowe auto - przedsiębiorca

:blink: ja do tej pory kupowałem zawsze prywatnie i dla własnej przyjemności, chociaż mój pierwszy samochód musiałem sprzedać bo mnie na OC nie było stać :cry:

5 minut temu, Karas napisał:

podparcie lędźwiowe

moja poprzednia Mazda CX-5 ma taką regulację i faktycznie fotele w niej były znacznie wygodniejsze, ale przejechałem XV niedawno kilkaset km i było OK 

8 minut temu, Karas napisał:

systemy parkowania

ale, że parkować sam nie umiesz ? ;)

11 minut temu, Karas napisał:

patrz ledowe reflektory

gadżet ;)

13 minut temu, Karas napisał:

Imo auta japońskie są parę lat wstecz za autami made in Europe

to dlaczego na ulicach widać jak ludzie w luksusowych furach za kilkaset tysięcy; Porsche, Mercedesy, BMW, Audi, trzymają komórkę przy uchu - nie mają Bluetooth'a ? :biglol:

18 minut temu, Karas napisał:

Europejczycy zwyczajnie kochają/kochali Diesle.

W Qashqai'u miałem europejskiego turbo diesla z Renault, wracałem co parę tygodni jak bumerang do serwisu z zaworem EGR.

Sprzedałem zanim się panewki obróciły ;) , ale serwis Nissana wspominam najlepiej (wysoka kultura handlowa) i dobrą kawę mieli  :thumbup: 

22 minuty temu, Karas napisał:

design- kwestia gustu

Oczywiście, każdy ma swój. Nowości Skody nawet mi się podobają zaraz po premierze (imponuje jak Skoda korzysta z VW) ale bardzo szybko się nudzą. Japończyki nie starzeją się tak szybko. 

25 minut temu, Karas napisał:

IMO Subaru to auta specyficzne dla  specyficznej grupy ludzi ze specyficznymi wymaganiami :)

Pełna zgoda :D Po doświadczeniach z Toyotą, Nissanem, Hondą i Mazdą, gdzie każde  auto miało swoje zalety, uważam, że Subaru ma sporo fajnych rozwiązań, których nie mają inne. 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Karas napisał:

1)problemów ze sprzęgłem nie było, SIP wysyłał kierowców na kursy doszkalające jazdę gdyż nie potrafili jeździć ;)

 

Jak czytam wypowiedzi użytkownika o nicku "Dyrekcja" to w sumie mnie to nie dziwi, że takie było podejście do tego problemu w Polsce :rolleyes:

 

13 minut temu, Karas napisał:

2)ukręcający się wał korbowy Na gwarancji naprawiano, po gwarancji pod warunkiem wszystkich przeglądów w ASO udzielano gestu dobrej woli i albo naprawiano albo SIP partycypował w kosztach ale i tak każdy przypadek był rozpatrywany indywidualnie. Oczywiscie problem był marginalny i praktycznie nie istniał ;)

 

A to sytuacja podobna do tej z rozrządem w 1.2 TSI swego czasu. Trochę inna, ponieważ tam mało komu ten łańcuch na szczęście pękł, zwykle przy okazji wizyty w ASO diagnozowali problem i naprawę udawało się organizować zanim było wielkie kuku... Ale tak samo, na gwarancji wymieniali za darmo, a potem gest handlowy - części za darmo - co kończyło się kwotą ~ 1500 PLN na fakturze.

Ja się załapałem na dwie wymiany niewymienialnego łańcucha :D - jedna w ramach gwarancji, co okazało się niewystarczające, a druga już po gwarancji :) Od tego czasu na szczęście spokój.

 

Ciekawe, czy znalazłaby się firma, która tego typu wady wzięłaby całkowicie na siebie?

Edytowane przez Skodziarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...