Skocz do zawartości

Subaru - żywotność.


Marcin Jako

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 10.03.2017 o 18:03, WOJO napisał:

Wiem, że na trasie jest fajniej, bo mając spory zapas mocy można się poruszać przyjemniej, ale w mieście różnice będą odczuwalne głównie przy dystrybutorze.

W trasie na Lpg też szału nie ma, jedzie się fajnie, ale często tankuje. Denerwuje to zwłaszcza tam, gdzie nie jest to paliwo popularne lub jest niewiele tańsze niż benzyna. Do tego pałęta się w bagażniku jakieś koło zapasowe i zajmuje cenne miejsce, lub zastanawiasz się czy w razie czego zestaw naprawczy da radę. Wszystko ma swoje dobre i złe strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.01.2017 o 23:49, Malyboss napisał:

 

Załamany? Niepotrzebnie. Bo Subaru to faktycznie niezawodna marka :) Przed Foresterem miałem Hondę Civic - też niby taka niezawodna marka i prostsza konstrukcja, a problemów miałem więcej. Tym bardziej - jak napisał @atomek:

 

 

No właśnie - i niekoniecznie się tą wiedzą podzieli. Zresztą gabloty Subaru przez swoją dość - nazwijmy to - niestandardowe rozwiązania wymagają od użytkownika nieco więcej uwagi i własnego zaangażowania. Lamus z VAG-iem pojedzie do Stacha do stodoły i niekoniecznie musi wnikać w temat głębiej. I dzielić się później tą wiedzą na forach.

 

 

@Karenz, nie strasz, bo wcale to tak źle nie wygląda. Po pierwsze użytkownik Subaru przez fakt, że szuka rozwiązania swojego problemu na forach lub stara się w miarę możliwości ogarnąć temat, wcale nie jest druciarzem - powiedziałbym, że wręcz odwrotnie. Jeśli nie podoła, i w końcu pojedzie nawet do ASO, to czy to źle, że próbował ogarnąć temat? Później być może podzieli się na forum, i będzie ślad dla potomnych  :)  Po drugie - części wcale nie są takie drogie, jakby się mogło wydawać. Wszystko zależy od zużycia, wieku, stanu i konstrukcji konkretnego egzemplarza. Ja przez dwa lata (!) z kosztowniejszych rzeczy tylko zawór EGR wymieniałem (900 zł). To dużo, czy mało? Niech każdy odpowie sobie sam. Po trzecie - za "za egzotę" - fakt, czasem trzeba zapłacić trochę więcej, ale w tej "egzocie" siedzi cała rzecz  :)

 

 

No więc właśnie - jak wyżej.

 

 

@atomek, nie zgodzę się z Tobą. Ja przed kupnem swojego Kredensa też poczytałem trochę forum i doszedłem do wniosku, że na początek przygody z Subaru wystarczy mi wolny ssak. Z gablotą nie bierze się ślubu - pomyślałem - zobaczymy jak to będzie naprawdę z tymi "niestandardowymi rozwiązaniami", i tak zrobiłem - jak na razie nie żałuję. 158 DOHC wcale się tak źle nie zbiera - a jak zmienię zdanie, to zmienię i gablotę. Proste.

 

 

Kupuj w takim razie wolnego ssaka 2.0 DOHC (ok 160 KM) lub 2.5 jak gdzieś dorwiesz. Na luz zaworowy nie patrz, bo jak będzie to silnik EJ20F to regulację robisz co 60 kkm (i to przy LPG!) a praktyka wskazuje, że w większości przypadków nie robi się regulacji, lecz jedynie kontrolę. Więc DOHC => jak najbardziej.

To znaczy ze jak chce robic rozrzad  w 2.0.DOHC  158KM to nie musze robic regulacji zaworow  bo tu trzeba wyciagac silinik a to juz  kosztuje duzo wiecej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, lynna napisał:

To znaczy ze jak chce robic rozrzad  w 2.0.DOHC  158KM to nie musze robic regulacji zaworow  bo tu trzeba wyciagac silinik a to juz  kosztuje duzo wiecej

Rozrząd robi się po określonym przebiegu, tak jak sprawdzanie luzów zaworowych, co nie znaczy że musisz robić regulację. Jeżeli luzy są w odpowiednie nie musisz robić regulacji, a rozrząd musisz wymienić ze względu na przebieg.B)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, szamann1 napisał:

W trasie na Lpg też szału nie ma, jedzie się fajnie, ale często tankuje. Denerwuje to zwłaszcza tam, gdzie nie jest to paliwo popularne lub jest niewiele tańsze niż benzyna. Do tego pałęta się w bagażniku jakieś koło zapasowe i zajmuje cenne miejsce, lub zastanawiasz się czy w razie czego zestaw naprawczy da radę. Wszystko ma swoje dobre i złe strony.

Co dla Ciebie znaczy często? W miejscu koła zapasowego mam butlę 72L. Wchodzi do niej prawie 58-59l LPG (bez specjalnego podginania pływaka). Starcza mi to na przejechanie 440-460 km po mieście. W trasie przy szybkiej autostradowej jeździe spalanie jest podobne. Przy 110km/h (uwierzcie, że się da - całe Węgry przetoczyłem się z taką prędkością :D) zrobiłem na baku LPG prawie 650km. Koło zapasowe zabieram tylko w długie trasy. Spokojnie oczekuje w pokrowcu, w piwnicy na takie okazje. Zestawu naprawczego nie mam i nie mam zamiaru mieć. W dzisiejszych czasach, gdzie wulkanizator jest prawie za każdym rogiem jest to dla mnie strata pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, WOJO napisał:

Co dla Ciebie znaczy często? W miejscu koła zapasowego mam butlę 72L. Wchodzi do niej prawie 58-59l LPG (bez specjalnego podginania pływaka). Starcza mi to na przejechanie 440-460 km po mieście. W trasie przy szybkiej autostradowej jeździe spalanie jest podobne. Przy 110km/h (uwierzcie, że się da - całe Węgry przetoczyłem się z taką prędkością :D) zrobiłem na baku LPG prawie 650km. Koło zapasowe zabieram tylko w długie trasy. Spokojnie oczekuje w pokrowcu, w piwnicy na takie okazje. Zestawu naprawczego nie mam i nie mam zamiaru mieć. W dzisiejszych czasach, gdzie wulkanizator jest prawie za każdym rogiem jest to dla mnie strata pieniędzy.

:superhero:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, WOJO napisał:

Koło zapasowe zabieram tylko w długie trasy. Spokojnie oczekuje w pokrowcu, w piwnicy na takie okazje.

To dokładnie tak jak u mnie :) Jak jest to dłuższa trasa  "na pustaczka" to nie jest w ogóle istotne, że zapasówka jedzie w bagażniku. Jeśli jest to wyjazd rodzinny, to zawsze w poprzek upchnę pomiędzy walizy, i też jest git.

1 godzinę temu, WOJO napisał:

Zestawu naprawczego nie mam i nie mam zamiaru mieć. W dzisiejszych czasach, gdzie wulkanizator jest prawie za każdym rogiem jest to dla mnie strata pieniędzy.

Ja na wszelki wypadek wożę ze sobą taki mały elektryczny kompresorek na 12VDC, który nie zajmuje dużo miejsca. W razie "W" może się czasem przydać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Malyboss napisał:

Ja na wszelki wypadek wożę ze sobą taki mały elektryczny kompresorek na 12VDC, który nie zajmuje dużo miejsca. W razie "W" może się czasem przydać.

Czasami się przydaje. Czasami nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.03.2017 o 21:30, WOJO napisał:

 To już wybrałbym raczej 245KM 3.0L i dołożył co 50kkm regulację zaworów za ~2k zł.

dobry pomysł, zwłaszcza że to 50 kkm to trochę na wyrost ;)

Dnia 10.03.2017 o 18:03, WOJO napisał:

 

Są na forum ludzie, którzy założyli LPG do 3.0 i dbając o eksploatację przejechali ponad 100kkm i nie słychać ich narzekań.

Wiem, że na trasie jest fajniej, bo mając spory zapas mocy można się poruszać przyjemniej, ale w mieście różnice będą odczuwalne głównie przy dystrybutorze.

 

Są i tacy co przejechali 170 kkm i jest git :D

Ale fakt, po mieście żre lpg sporo...

13 godzin temu, szamann1 napisał:

W trasie na Lpg też szału nie ma, jedzie się fajnie, ale często tankuje. 

nie wiem czym dla Ciebie jest szał ale w trasie przy prędkościach 120/130, butla (63l lpg) wystarcza mi na ok. 480-500 km 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, szamann1 napisał:

Rozrząd robi się po określonym przebiegu, tak jak sprawdzanie luzów zaworowych, co nie znaczy że musisz robić regulację. Jeżeli luzy są w odpowiednie nie musisz robić regulacji, a rozrząd musisz wymienić ze względu na przebieg.B)

Rozumiem ze luzy zaworow mozna sprawdzic bez wyciagania silnika 2.0.DOHC  158KM ? a czy swiece tez da sie wymienic bez wyciagania silnika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Temat widzę się rozwinął:). Jeździłem już do tej pory Foresterem mk1 2.0 125, Foresterem mk1 2.0 T 177km, Imprezą Wrx mk2 2.0 T 270 km, Legacy mk4 2.0 158 km. I powiem tak. Najważniejsze jest to, by był zadbany egzemplarz. Nie ważne że Turbo czy bez. A poza tym Legacy 2007 rok nie zaskoczył mnie w cale, a nawet powiem więcej, samochód dużo nowszy, silnik mocniejszy, a jedzie jak Forek mk1 125 km. We wszystkich Subaru jest tak głośno? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, lynna napisał:

Rozumiem ze luzy zaworow mozna sprawdzic bez wyciagania silnika 2.0.DOHC  158KM ? a czy swiece tez da sie wymienic bez wyciagania silnika?

Oczywiście, nie jest to co prawda bardzo łatwe ale wykonalne.

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...