Skocz do zawartości

Subaru - żywotność.


Marcin Jako

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie. Jestem nowym forumowiczem, aczkolwiek nie posiadający Subaru (jeszcze). Moim marzeniem od dziecka (jak usłyszałem bulgot w niebieskiej Imprezie GC), było posiadanie Subaru. Niestety jak to w życiu bywa, plany się zmieniają, człowiek dowiaduje się, że takie samochody kosztują a utrzymanie jeszcze więcej. Ale człowiek dorósł, postanowił, że jednak będzie miał te Subaru. Czytam usilnie od dłuższego czasu wszystko o Subarakach i...jestem załamany! Ile to się naczytałem o panewkach, tłokach, UPG, konsumpcji oleju, kosztach serwisu. Zawsze wydawało mi się, że Subaru to marka twarda, niezniszczalna. Po tych rewelacjach na różnych forach postanowiłem trochę zejść z marzeń by mieć Subaru i stały napęd w samochodzie (quattro VAG nie przemawia do mnie we względów...różnych). Na początku Forester mk1 2.0 125 km z racji trwałości i tańszej regulacji luzu zaworowego, ale jeździłem, osiągami nie powalają, troszkę taki Żuk jak powiedział szwagier:). Później to może Impreza GC lub GD przed liftowe też 125 km, ale takie to nie ładne i mały prześwit..i nagle odkryłem Subaru Outback mk 2. Ideał! Ładny , wysoki prześwit, w miarę jedzie 2.5 156 km. I tu znów otrzeźwienie. Silnik. UPG, panewki, koszty remontu silników...ehh kupie passata B5 FL z bezsilności! Ale nie napiszę tu może ktoś podpowie. Który model z tu przedstawionych będzie najmniej awaryjny? Szukam samochodu do 13-14 tysięcy (dlatego wykluczyłem WRX i silniki doładowane o których wyczytałem jeszcze więcej). I jak to jest z tymi silnikami Subaru ze szczególnym uwzględnieniem 2.5 Sohc? (Będzie LPG.)Temat zakładam w IMPREZA, LEGACY, FORESTER I OUTBACK. Jeśli złamałem regulamin proszę o reprymendę administratora i przeniesienie tematu do prawidłowego wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subaru dzieli sie na bezawaryjne i te z turbo :) chcesz wolnossace, to jezeli nie trafisz na mine to bedziesz zadowolony z ekspolatacji. Osobiscie polecam silnik 2.2, choc nie jest popularny.. Osprzet jest identyczny jak w 2.0 wiec nie ma problemu z czesciami zamiennymi (ktore i tak pewnie nie beda potrzebne). Mozesz sprobowac poszukac legacy/outback h6 czyli 3 litry.

 

Wysłane z mojego X5max_PRO przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka... Na forum piszą ludzie, którzy mają problem z autem, ale jest to mały procent wszystkich samochodów jeżdżących w kraju (i na świecie). Forum subaru jest jednym z najlepszych markowych for. Niby auta VAG sie nie psuja? Psują się tak samo, ale pewnie ktoś sobie naprawi w warsztacie i jeździ dalej. Człowiek posiadający subaru jest miłośnikiem (żeby nie powiedzieć koneserem motoryzacji) spróbuje sam naprawić, podzieli się swoją wiedzą nieraz troskami na forum i jeździ dalej... no i teraz jeździ :) ale jak jeździ. Jazda z pełnym bananem na twarzy. Sam przecież napisałeś, że to było twoje marzenie. Jest teraz zima najlepszy czas dla subaru :). Nie pozwól, żeby Skoda czy inne Audi pozbawiło Cie marzenia. 

 

ps. Kupuj Turbo :) bo jak kupisz ssaka wolnego (sama nazwa mówi, że jest wolny) to po pół roku dojdziesz do wniosku ze mogło być turbo ;) 

 

Pozdrawiam wszystkich dla, których Subaru to nie tylko marka, ale stan umysłu. :) 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panewki to ponoć zmora doładowanych 2.0, upg to znowuż przypadłość doładowanych 2.5. Z tym, że jedni jeżdżą całe życie i nie mają z tym problemu inni znowu mogą co chwile remontować serducha w swoich autach, więc podchodziłbym do tego raczej z przymrużeniem oka i wyszedł z założenia, że jak dbasz i traktujesz, tak masz.
Jeśli zaś chodzi o smutnossące silniki, to według mnie są to pancerne stworzenia bez problemu przyjmujące LPG. Mowię szczególnie o silnikach SOHC (2.0, 2.2, 2,5). O DOHC się nie wypowiem, bo się nimi nie interesuje z racji trudniejszego swapa. :biglol:
Także nie ma co demonizować.

Edytowane przez dexter4127
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby auta VAG sie nie psuja? Psują się tak samo, ale pewnie ktoś sobie naprawi w warsztacie i jeździ dalej. Człowiek posiadający subaru jest miłośnikiem (żeby nie powiedzieć koneserem motoryzacji)   :)

Czyli inaczej jest druciarzem który nie ma kasy na utrzymanie samochodu więc klepie naprawy  na podróbkach z allegro .

Części są drogie , warsztatów jest mało do zwykłego toczydła lepsza jest skoda .

Za egzote trzeba płacić , lepiej zakodować to sobie przed nabyciem auta bo potem jest plącz na forum że łożysko kosztuje więcej od piasty . 

Odpowiedz sobie na pytanie czy naprawdę potrzebujesz auta ze stałym napędem lub jesteś gotowy ponosić podwyższone koszty eksploatacyjne za lepszą trakcje , jeżeli żyjesz w trybie  dojazdu w mieście do pracy i weekendowe zakupy to nie ma to sensu . 

 

 

Ja napiszę za siebie , kupiłem subaru ponieważ pomieszkuje na nizinie mazowieckiej w mało zaludnionej strefie tzn, w tą zimę jeszcze nie posypali ani razu drogi do tego spychać jeździ raz na tydzień . 

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zauważyłem większych różnic w cenach org części między VAG i subaru.

W moim 17-letnim subaru nie ma problemu z odkręceniem jakiejkolwiek śruby. Przez te lata wymieniłem parę gumek zawieszenia, miałem awarię przednich wycieraczek (na własne życzenie) i złamany kabel od centralnego zamka przy zawiasie klapy. Przy serwisie na 200000 zrobiłem UPG razem z rozrządem i tego w okolicy tego przebiegu musisz się spodziewać. Jak przełkniesz to jako czynność serwisową, to pocieszę że 2,5 sohc pali mniej od paska 2,0 syncro. A napęd jakby inny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady z tymi awariami. Wolnossące silniki subaru są bardzo trwałe, jedyne co je trapi to w zasadzie zamulanie 2.0 (w przedziale 2 - 3 tyś) oraz UPG w przypadku pierwszego wypustu 2.5 (czyli jakoś '97-98). Potem UPG poprawiono. 2.2 jest mocno poszukiwany, ale też cięzko na niego trafić i jesli już to I i II gen legacy, ewentualnie impreza I z usa. To są stare auta, cieżko o przyzwoity egzemplarz, nie mówiąc o porzadnym... Generalnie to sa dobre piece, ale jak to w każdym silniku i w każdej marce - remont może się trafić. 

 

Piece z turbo mają za to swoje bolączki - panewki, UPG i ogólnie są potencjalnie znacznie bardziej awaryjne, z tym że dużo zależy od użytkownika.

 

W tym przedziale cenowym szukałbym  legacy III lub obk II z piecem 2.5. Dobry wybór pod katem LPG, no i jest jeszcze troche tych aut, choć ze znalezieniem dobrego egzemplarza może być cieżko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka... Na forum piszą ludzie, którzy mają problem z autem, ale jest to mały procent wszystkich samochodów jeżdżących w kraju (i na świecie). Forum subaru jest jednym z najlepszych markowych for. Niby auta VAG sie nie psuja? Psują się tak samo, ale pewnie ktoś sobie naprawi w warsztacie i jeździ dalej. Człowiek posiadający subaru jest miłośnikiem (żeby nie powiedzieć koneserem motoryzacji) spróbuje sam naprawić, podzieli się swoją wiedzą nieraz troskami na forum i jeździ dalej... no i teraz jeździ :) ale jak jeździ. Jazda z pełnym bananem na twarzy. Sam przecież napisałeś, że to było twoje marzenie. Jest teraz zima najlepszy czas dla subaru :). Nie pozwól, żeby Skoda czy inne Audi pozbawiło Cie marzenia. 

 

ps. Kupuj Turbo :) bo jak kupisz ssaka wolnego (sama nazwa mówi, że jest wolny) to po pół roku dojdziesz do wniosku ze mogło być turbo ;)

 

Pozdrawiam wszystkich dla, których Subaru to nie tylko marka, ale stan umysłu. :)

Racja psują się również VAG. Aczkolwiek mam doświadczenia z 1.8 turbo i 1.9  tdi i w żadnym nie było upg, pierścieni itp itd. Dlatego to mnie zastanawia. Kupię samochód za 14 i 4 włożę w remont na dzień dobry. To mnie baardzo odstrasza. ps: jeżdziłem Audi A6 C5 allroad...frajda przednia, aczkolwek czuć było że samochód ciężki (mówię o śniegu):)

 

Niby auta VAG sie nie psuja? Psują się tak samo, ale pewnie ktoś sobie naprawi w warsztacie i jeździ dalej. Człowiek posiadający subaru jest miłośnikiem (żeby nie powiedzieć koneserem motoryzacji)   :)

Czyli inaczej jest druciarzem który nie ma kasy na utrzymanie samochodu więc klepie naprawy  na podróbkach z allegro .

Części są drogie , warsztatów jest mało do zwykłego toczydła lepsza jest skoda .

Za egzote trzeba płacić , lepiej zakodować to sobie przed nabyciem auta bo potem jest plącz na forum że łożysko kosztuje więcej od piasty . 

Odpowiedz sobie na pytanie czy naprawdę potrzebujesz auta ze stałym napędem lub jesteś gotowy ponosić podwyższone koszty eksploatacyjne za lepszą trakcje , jeżeli żyjesz w trybie  dojazdu w mieście do pracy i weekendowe zakupy to nie ma to sensu . 

 

 

Ja napiszę za siebie , kupiłem subaru ponieważ pomieszkuje na nizinie mazowieckiej w mało zaludnionej strefie tzn, w tą zimę jeszcze nie posypali ani razu drogi do tego spychać jeździ raz na tydzień . 

 

 

 

Niby auta VAG sie nie psuja? Psują się tak samo, ale pewnie ktoś sobie naprawi w warsztacie i jeździ dalej. Człowiek posiadający subaru jest miłośnikiem (żeby nie powiedzieć koneserem motoryzacji)   :)

Czyli inaczej jest druciarzem który nie ma kasy na utrzymanie samochodu więc klepie naprawy  na podróbkach z allegro .

Części są drogie , warsztatów jest mało do zwykłego toczydła lepsza jest skoda .

Za egzote trzeba płacić , lepiej zakodować to sobie przed nabyciem auta bo potem jest plącz na forum że łożysko kosztuje więcej od piasty . 

Odpowiedz sobie na pytanie czy naprawdę potrzebujesz auta ze stałym napędem lub jesteś gotowy ponosić podwyższone koszty eksploatacyjne za lepszą trakcje , jeżeli żyjesz w trybie  dojazdu w mieście do pracy i weekendowe zakupy to nie ma to sensu . 

 

 

Ja napiszę za siebie , kupiłem subaru ponieważ pomieszkuje na nizinie mazowieckiej w mało zaludnionej strefie tzn, w tą zimę jeszcze nie posypali ani razu drogi do tego spychać jeździ raz na tydzień . 

 

Raczej nie uważam się za druciarza. Samochody które miałem, starałem się zawsze naprawiać zgodnie ze sztuką, choć nigdy to nie było ASO. Przed wyborem samochodu podobną drogę przechodzę, czytam, pytam, poszukuję, porównuję ceny części. Porównując przykładowo ceny części do 2.0 125 km nic nie zaskoczyło mnie jakąś zaporową ceną, no może poza jakimś czujnikiem za 1200 zł w ASO. Ja również jestem z Mazowsza, czasem jest tak, że tych bocznych nie odśnieża (bardzo tak lubię):). I właśnie wtedy przejechałem się stałym 4x4 a jeżdziłem wcześniej ośką i nagle mnie olśniło...jaka buraczana ta ośka:).

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panewki to ponoć zmora doładowanych 2.0, upg to znowuż przypadłość doładowanych 2.5. Z tym, że jedni jeżdżą całe życie i nie mają z tym problemu inni znowu mogą co chwile remontować serducha w swoich autach, więc podchodziłbym do tego raczej z przymrużeniem oka i wyszedł z założenia, że jak dbasz i traktujesz, tak masz.

Jeśli zaś chodzi o smutnossące silniki, to według mnie są to pancerne stworzenia bez problemu przyjmujące LPG. Mowię szczególnie o silnikach SOHC (2.0, 2.2, 2,5). O DOHC się nie wypowiem, bo się nimi nie interesuje z racji trudniejszego swapa. :biglol:

Także nie ma co demonizować.

 

Panewki to ponoć zmora doładowanych 2.0, upg to znowuż przypadłość doładowanych 2.5. Z tym, że jedni jeżdżą całe życie i nie mają z tym problemu inni znowu mogą co chwile remontować serducha w swoich autach, więc podchodziłbym do tego raczej z przymrużeniem oka i wyszedł z założenia, że jak dbasz i traktujesz, tak masz.

Jeśli zaś chodzi o smutnossące silniki, to według mnie są to pancerne stworzenia bez problemu przyjmujące LPG. Mowię szczególnie o silnikach SOHC (2.0, 2.2, 2,5). O DOHC się nie wypowiem, bo się nimi nie interesuje z racji trudniejszego swapa. :biglol:

Także nie ma co demonizować.

:) Pozytywne. Swoją drogą, czy wszystkie Imprezy GC i GD są SOHC? Podobne pytanie Forester i Legacy. Bo czasem widzę oznaczenie 2.0 16v 125 km???.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem tyle, że 2.2 najlepsze, ale znajduę tylko starsze modele Legacy z tym silnikiem. Drugi w kolejności to 2.0 125 km, Trzeci 2.5 156 km, Czwarty 2.0 dohc 156 i 165 km, dalej to te z turbo. Tyle co wyczytałem i ułożyłem z przeczytanych artykułów. Jedną opinię zasłyszałem natomiast w stosunku do 2.0 218 km z Imprezy, jeśli się już skończy to koniecznie trzeba zakuć po remont na wiele nie starczy. Prawda?  Czy wymysły Januszy?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, co wchodziło w skład UPG? Trochę to dużo. Ja wydałem mając kiedyś Opla Astrę 2.0 170 km  z remontem Turbiny, rozrządem, pompą wody, paskiem wielo klinowym, filtrami, świecami, płynami właśnie 3000. Może porównanie bez sensu, ale nie robiłem nigdy UPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W GC to chyba wszystkie NA były SOHC, w GD o ile pamiętam wersje 2.0 160 i 2.5 175km były DOHC. A co do Legacy, to I gen była SOHC i dalej jadąc za wikipedią w II gen. 2.0 150 oraz 2.5 165km były DOHC. Zaś w III gen z DOHCów były jednostki 2.0 165km oraz 3.0 H6.
Btw. Adminowi proponowałbym scalenie tematów Marcina w 1 i wsadzenie do ogólnego.

Edytowane przez dexter4127
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem tyle, że 2.2 najlepsze, ale znajduę tylko starsze modele Legacy z tym silnikiem. Drugi w kolejności to 2.0 125 km, Trzeci 2.5 156 km, Czwarty 2.0 dohc 156 i 165 km, dalej to te z turbo. Tyle co wyczytałem i ułożyłem z przeczytanych artykułów. Jedną opinię zasłyszałem natomiast w stosunku do 2.0 218 km z Imprezy, jeśli się już skończy to koniecznie trzeba zakuć po remont na wiele nie starczy. Prawda?  Czy wymysły Januszy? :)

A nie zapominasz czasem o 137KM SOHC 2.0? Raczej mało awaryjny, spokojnie znosi LPG, tanie regulacje i naprawy w egzemplarzach gdzie dokonano konwersji koła zamachowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam swoją Imprezę - link poniżej w sygnaturce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 odkryłem Subaru Outback mk 2. Ideał! Ładny , wysoki prześwit, w miarę jedzie 2.5 156 km. I tu znów otrzeźwienie. Silnik. UPG, panewki, koszty remontu silników... I jak to jest z tymi silnikami Subaru ze szczególnym uwzględnieniem 2.5 Sohc? (Będzie LPG.)

I dobrze odkryłeś !

Kto Ci nagadał o jakiś astronomicznych kosztach ?

Miałem 2,5 sohc w legacy - silnik pobzykał ponad 200 kkm na lpg i nic się nie stało - zero kosztów po za standardowym serwisowaniem 

 

Co Ty Marcin Passatem będzie jeździł ? :huh:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, co wchodziło w skład UPG? Trochę to dużo. Ja wydałem mając kiedyś Opla Astrę 2.0 170 km  z remontem Turbiny, rozrządem, pompą wody, paskiem wielo klinowym, filtrami, świecami, płynami właśnie 3000. Może porównanie bez sensu, ale nie robiłem nigdy UPG.

Zdecyduj się w którym wątku chcesz pisać, bo założyłeś ich 3.

 

:facepalm:

...jednak 4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolnossak jest tani w utrzymaniu.

 

Przez rok wydałem może z 3k na jakiś serwis - a to zbiorniczek plynu chlodzacego, a to coś w zawieszeniu, a tu oponki, a tu odprysk na zderzaku [ nie licze rozrzadu itp]

 

 

A turbawki miałem dwie i na jedną w pół roku wydałem 15k [strojenie, naprawa turbo, znów strojenie, pokrywa zaworów i bla bla], a ana drugą w pół roku wydałem 20k(kupilem za 17500) [tu juz byla fabryka, ale walnela panewka, zrobione cale zawieszenie, wydech, krotkiej skrzyni mi sie zachcialo, sprzeglo, malowanie i konserwacja i znowu lista robi sie dluga:D)

Ale ja to musze miec porobione wszystko na tip top, inni jezdza ze zgnitymi nadkolami:)

Edytowane przez Mateusz Piotrowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...