Skocz do zawartości

Subariada inaczej, czyli zaproszenie do dyskusji także dla tych, którzy nie jeżdżą Foresterami


ex-Dyrekcja

Rekomendowane odpowiedzi

My po odłączeniu od grupy również dojechaliśmy szczęśliwie....oczywiście nie teraz - dotarliśmy do wawki wczoraj około 20.30 ale ostatnie 100km w jakimś mega deszczu/burzy, więc całkiem i tak nieźle poszło. Teraz już praca praca niestety. Dziękujemy Wszystkim za wspaniałe przeżycia, chwile i atrakcje. Wspomnienia zostaną na długo. Pozdrawiamy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed paroma godzinami i my dotarliśmy. Dziękujemy wszystkim za to wspaniałe doświadczenie i super atmosferę :) na prawdę smutno było się rozstawać. Polecam każdemu taki wypad :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My wczoraj od Krakowa mieliśmy cały czas straszną ulewę na A4 i do Wrocławia dotarliśmy po północy. Dosyć późno wyruszyliśmy ze Stróży, ale zdecydowanie wizyta w Bartniku była tego warta.

Jeszcze raz bardzo dziękujemy organizatorom i wszystkim uczestnikom. Dziś w pracy bardzo brakowało mi Subariadowego reżimu - dojazdówek, atrakcji i popasów na łączkach ...no i oczywiście bogatych komentarzy na CB :D.

 

Przy okazji, gdyby ktoś chciał kupić zawias prosto od producenta, to na Subariadzie była okazja.

Sybin:

DSCF0998.thumb.JPG.49af40a5fe328570dbb710d0e65892fd.JPG

 

 

 

 

 

 

 

 

DSCF0999.thumb.JPG.ec37a43b5738720f534dc94f23c97904.JPG

Edytowane przez Kambol
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I my dotarliśmy szczęśliwie,chociaż dopiero o północy,deszcz przeszkadzał w jeździe z należytą prędkością:(
Bardzo wszystkim dziękujemy za wspólną wyprawę,było super,dziękujemy również organizatorom,wszystko było dopięte na ostatni guzik:)Pozdrowienia i może do zobaczenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

Dopiero teraz, choć do domu dotarłem w niedzielę bez specjalnych przeszkód.

Dwa dni w firmie i przysłowiowy "młyn" ...

Tym przyjemniej wrócić choć na chwilę do przyjemnych wspomnień.

Przyznaję, że z pewnym niepokojem oczekiwałem na to, jak ta nowa wersja Subariady zostanie przyjęta.

Zupełnie nowa grupa, nowy schemat podróży.

Teraz, post factum, mogę jednak stwierdzić że :

1. Beata i Miłosz potrafili w pełni zachować charakter Subariady w jej zmodyfikowanej wersji;

2. To, że (prawie) nie mieliście Państwo doświadczenia z taką wersją wspólnych podróży w niczym nie przeszkodziło w pełnej akceptacji i znakomitej integracji;

3. Pomimo spóźnienia i braku znajomych ( oczywiście poza moją lepszą połową oraz parą przewodników ) czułem się błyskawicznie zaakceptowany;

4. Pomysł z bezpośrednimi codziennymi relacjami filmowymi i fotograficznymi ( moim zdaniem ) trafiony w przysłowiową "dziesiątkę";

 

Czyli - dziękuję pięknie wszystkim uczestnikom za wspaniale spędzony wspólnie czas, Beacie i Miłoszowi za ( jak zwykle) fantastyczną organizację oraz naszej parze młodych reporterów za nieprawdopodobne zaangażowanie i artystyczny kunszt.

Szczególne podziękowanie także za "ogarnięcie" spraw organizacyjnych ( tak, "płynna gratyfikacja" do zrealizowania przy następnej okazji :)  ).

Oraz dla ... małego Jasia, rozstanie z którym prawdziwie mnie rozczuliło :)

 

   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę dopiero teraz, bo podróż skończyliśmy dopiero o 1.00 w poniedziałek. Szczęśliwie pomimo złej pogody.

W poniedziałek jak zwykle nie wiadomo w co ręce włożyć. Wieczorem "trza" zdjęcia zgrać. Patrzę a tu środa.

 

Wyprawa była wspaniała, widoki przepiękne, ekipa zgrana i fajna (mimo że całkiem obca).

Ale ludzi nic nie łączy tak jak wspólne zainteresowania i przeżycia.

 

Dziękujemy Wszystkim za wspólne podróżowanie i zabawę, szczególnie Dyrekcji za pomysł na taki lajtowy rajd, przewodnikom za profesjonalizm i organizację, ekipie A&E Film za przekaz medialny.

Czekamy z niecierpliwością na następne 1000 Subariad Light. i obiecuję  dalej liczyć rzeczki , strumyki, potoki, ruczaje, cieki, strugi płynące obok Subaru,

DOOOOOZOOOOBACZENIA

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, chojny napisał:

PS Czyżby Miłosz Rzeźnik miał jednak serce zamiast vacum pompy i przejawiał ludzkie uczucie zamiast jedynie zwierzęcych żądzy?

 

Co tam się w nocy dzieje, to nie wiemy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, chojny napisał:

 

Bardzo klimatyczne zdjęcia!!! :bowdown:

 

 

 

PS Czyżby Miłosz Rzeźnik miał jednak serce zamiast vacum pompy i przejawiał ludzkie uczucie zamiast jedynie zwierzęcych żądzy? :huh:

 

 

DSC_0097.jpg

 

Chyba chwila zapomnienia....myślał, że szedł ostatni, że nikt nie zauważy....

 

Nie widzę zdjęć, może to wina łącza.

No i wkradła się literówka do tytułu albumu: Rumunia albo Romania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Subary napisał:

Nie widzę zdjęć, może to wina łącza.

No i wkradła się literówka do tytułu albumu: Rumunia albo Romania.

Zdjęcia są na pewno, tylko pewnie na Statku/platformie łącza słabe.

 

Dzięki za korektę, już poprawiłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, chojny napisał:

 

Bardzo klimatyczne zdjęcia!!! :bowdown:

 

 

 

PS Czyżby Miłosz Rzeźnik miał jednak serce zamiast vacum pompy i przejawiał ludzkie uczucie zamiast jedynie zwierzęcych żądzy? :huh:

 

 

DSC_0097.jpg

 

Chyba chwila zapomnienia....myślał, że szedł ostatni, że nikt nie zauważy....

 

Nie widzę zdjęć, może to wina łącza.

No i wkradła się literówka do tytułu albumu: Rumunia albo Romania.

 

 

Hahaha , zobaczyłem po korekcie tytułu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...