Skocz do zawartości

Co zamiast STI MY15


carfit

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Zyzol napisał:

Limitowanym nie jest, ale wiele ich u nas nie ma. Jak za 20 lat wyciągniesz takiego spod koca, z niewielkim przebiegiem, to kto wie... może być coś wart ;) 

 

Nigdy nic nie wiadomo. U mnie RSy swietnie trzymaja cene bo jest ich malo. Sa w tej chwili 3 wystawione juz prwie 2 letnie auta z przebiegami po 10-20K za tyle ile ja dalem za swojego. RS6 C7 te mlode roczniki tez dobrze trzymaja cene ale u mnie to bardzjej popularne auto jest ich zdecydowanie wiecej niz RS4 i starsze roczniki juz mozna kupic za cene nowego A4.Ale to wszystko tak na prawde zalezen jest wielu czynnikow.

Byl tez moment kiedy RS2 mozan bylo kupic za grosze , jeszcze doslowienie 2 lata temu i nagle ceny sie poszly w gore tak z 5 razy. W tej chwili tatak sama sytuacja jest z RS4 B5. To momnet zeby przytulic ladny egzemplarz. Teraz i dzis bo jutro juz moze byc za pozno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, turdziGT napisał:

 

Po czesci sie zgodze a po czesci nie.  

 

Ja mam do pracy 25km w jedna strone i swidomie zamiast samochodem dojezdzam kolejka. Raz ze dojezdzam 3 razy szybciej bo takie korki a dwa ze przy takiej ilosci km dziennie utrata warosci mojego samochodu byla by gigantyczna. Dla mnie dojazd do pracy to koniecznosc a stanie w korkach to kompletna strata czasu i niewiele tu zmienia czy stoje w nich RS6 czy maluchem.

Ok, ale to pragmatyzm i oszczędność czasu. Ja tez do Berlina polecę samolotem a nie będę gonił auto, ale szczerze mówiąc jest mi obojętne, ile nakręci się przebiegu. Nie mam problemu z tym, żeby pożyczyć bliskim kabriolet jak chcą pojechać na fajny urlop, jak ja nie planuje akurat nim jeździć. Auto ma cieszyć, to przedmiot użytkowy, jak buty, w których jak nie chodzisz to się nie zużywają, ale tez „starzeją”. Staram się kupować takie auta, które nie powodują u mnie „ciśnienia finansowego” i myślenia o kosztach rat, przeglądów, wartości rezydualnej, strachu przed parkowaniem bo zarysują etc. Dlatego, mimo ze uwielbiam motoryzacje, nie jeżdżę niczym z górnej półki. Nie stać mnie. Mimo wszystko rozumiem, ze każdy ma inne podejście. Dzięki temu świat jest kolorowy.

Edytowane przez Tsunetomo
  • Super! 1
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, turdziGT napisał:

 (...) przy takiej ilosci km dziennie utrata warosci mojego samochodu byla by gigantyczna (...)

 

tak mi sie przypomnialo... ;):OO:

 

 

 

resale value.jpg

Edytowane przez eddie_gt4
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Zyzol napisał:

Limitowanym nie jest, ale wiele ich u nas nie ma. Jak za 20 lat wyciągniesz takiego spod koca, z niewielkim przebiegiem, to kto wie... może być coś wart ;) 

Nie twierdzę że nie może zyskać, tylko cieszyć się jak będzie zyskiwać. Ale szanse na to jednak ma dużo mniejsza niż np takie wspomniane przeze mnie RS2.

A ilość może u nas tego nie ma aż tak wiele, ale ogólnie to już trochę tego powstaje. Sam jestem ciekaw ile takich współczesnych RSów budują.

 

1 godzinę temu, turdziGT napisał:

 

Po czesci sie zgodze a po czesci nie.  

 

Ja mam do pracy 25km w jedna strone i swidomie zamiast samochodem dojezdzam kolejka. Raz ze dojezdzam 3 razy szybciej bo takie korki a dwa ze przy takiej ilosci km dziennie utrata warosci mojego samochodu byla by gigantyczna. Dla mnie dojazd do pracy to koniecznosc a stanie w korkach to kompletna strata czasu i niewiele tu zmienia czy stoje w nich RS6 czy maluchem.

to jak najbardziej. Jednak robisz to przede wszystkim nie ze względów żeby zachować jak najniższy przebieg żeby później odsprzedać, tylko że zwyczajnie Ci się to nie opłaca. Jednak jest to samochód na co dzień wtedy kiedy potrzebny. I nie zakładam że np musząc jechać powiedzmy trasę 200 km, gdzie wygodniej będzie autem będziesz jechał pksem, czy pociągiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zyskać można na wszystkim, kto by pomyślał ileś naście lat temu że za Fiata 126 z początku produkcji który był odpalany od święta będzie można dostać całkiem przyzwoite pieniądze. A był okres że większość traktowało to jako zło konieczne, albo typowo tani samochód na straty.

Jednak takie samochody to nie lokata kapitału, bo to jednak loteria, dany model może zyskiwać bądź tracić. Jak chce się pod tym katem kupić samochód, to jednak ja szukałbym czegoś powstającego faktycznie w małej liczbie sztuk, jakiś limitowanych wersji. I raczej coś takiego kupuje się nie jako samochód na co dzień, tylko jako któryś.

Sam tez MX5 nie jeżdżę na co dzień, tzn do pracy i nie dlatego żeby sprzedając mieć niski przebieg, tylko żeby nie robić sobie wiecznie syfu w środku, bo to muszę gdzieś w błoto wejść, to jadąc innym mogę jechać na skróty jakaś polna drogą. Ale jak mam ochotę nie widzę problemu zrobić nią wypadu na 2 koniec polski, czy zwyczajnie sobie pojeździć.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, radekk napisał:

Nie twierdzę że nie może zyskać, tylko cieszyć się jak będzie zyskiwać. Ale szanse na to jednak ma dużo mniejsza niż np takie wspomniane przeze mnie RS2.

A ilość może u nas tego nie ma aż tak wiele, ale ogólnie to już trochę tego powstaje. Sam jestem ciekaw ile takich współczesnych RSów budują.

 

to jak najbardziej. Jednak robisz to przede wszystkim nie ze względów żeby zachować jak najniższy przebieg żeby później odsprzedać, tylko że zwyczajnie Ci się to nie opłaca. Jednak jest to samochód na co dzień wtedy kiedy potrzebny. I nie zakładam że np musząc jechać powiedzmy trasę 200 km, gdzie wygodniej będzie autem będziesz jechał pksem, czy pociągiem.

Nie no jasne ja nie specjalnie mysle czy brac czy nie jak mam cos zalatwic ale przyznam szczerze ze czesto biore zony auto jak jade do skelpu na zakupy itd. bo jest po prostu mniejsze i latwiej parkowac tak ze podzial mimo wszystko jest. Male jest do ciorania i koniem roboczym a RSa staram sie mimo wszystko oszczedzic ale jest to tez zwiazane z tym ze malo nie stoi w garazu i szybciej nim gdzies pojechac / zaparkowac potem.

Edytowane przez turdziGT
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, radekk napisał:

Jednak takie samochody to nie lokata kapitału, bo to jednak loteria, dany model może zyskiwać bądź tracić.

No na pewno nie można traktować tego jako lokatę kapitału, bo różnie może być, a to nie są limitowane Ferrari, ale korzystasz z auta 15 lat a cena:

 

 

 

3D15407C-89D4-44B8-929C-67E01180C3FA.jpeg

Edytowane przez Zyzol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

77 600km w 15 lat. 431 km miesięcznie. Zakładam ze to nie było jedyne auto tego kogoś. I fajna cena. Ale ile przez 15 lat poszło na samo ubezpieczenie? Na pewno nie można tego traktować jak formy zarobku.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, turdziGT napisał:

Nie no jasne ja nie specjalnie mysle czy brac czy nie jak mam cos zalatwic ale przyznam szczerze ze czesto biore zony auto jak jade do skelpu na zakupy itd. bo jest po prostu mniejsze i latwiej parkowac tak ze podzial mimo wszystko jest. Male jest do ciorania i koniem roboczym a RSa staram sie mimo wszystko oszczedzic ale jest to tez zwiazane z tym ze malo nie stoi w garazu i szybciej nim gdzies pojechac / zaparkowac potem.

czyli zwyczajnie dostosowujesz do potrzeb, żeby sobie coś ułatwić.

Ja MX5 w tym roku zrobiłem przykładowo koło 13 tys km, a rok wcześniej coś koło 3 tys km. Więc zwyczajnie ru miałem ochotę pojeździć sobie więcej z otwartym dachem nawet lecąc dalszą trasę bo byłem nią w Krakowie, Berlinie i kilku miejscach mimo że czymś innym dojechałbym szybciej, ale uznałem że zrobimy sobie z córką wycieczki na luzie.

 

18 minut temu, Zyzol napisał:

No na pewno nie można traktować tego jako lokatę kapitału, bo różnie może być, a to nie są limitowane Ferrari, ale korzystasz z auta 15 lat a cena:

 

 

 

3D15407C-89D4-44B8-929C-67E01180C3FA.jpeg

to jednak jest w jakimś stopniu wyjątkowa wersja stworzona w limitowanej liczbie bo powstało tego chyba koło 1500 egzemplarzy. Jest to model odchudzony, wzmocniony w stosunku do zwykłej M3 i takiem jednak łatwiej zyskać niż tej zwykłej M3 nawet jeśli będzie w lepszym stanie.

Edytowane przez radekk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka oferta cenowa nie oznacza, że jest tyle warty.

 

Mam już trzy lata TTRS i po corocznych polisach ubezpieczeniowych wychodzi mi, że spadek wartości jest stosunkowo mały. Kupiłem czterolatka za 136 tyś.brutto, wartość eurotaxu na dzień dzisiejszy 116 123 zł. Jestem więc w plecy jakieś 6 tyś. rocznie. Najlepiej wychodzi kupić takiego 3-4 latka, który sporo stracił od ceny zakupu a jest jeszcze w bardzo dobrym stanie, często niemal jak nowy.

  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tommo napisał:

Taka oferta cenowa nie oznacza, że jest tyle warty.

Oczywiście, warty jest tyle, ile ktoś będzie skłonny zapłacić. To nie jest przykład dealu życia, bo przeciętny zjadacz chleba na nowych samochodach traci. Z reguły bardzo dużo. Zarabiają ci, którzy nimi handlują.

 

Godzinę temu, Tsunetomo napisał:

Dokandnie. Ja tez swoje Mercedesy odkupuje od Kolegów ktorzy „koszty robią” :) 

Trzeba jeszcze mieć dobrych kolegów ;) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma ktoś jakieś doświadczenia z f80 M3 ? Początkowo chcialem kupic M2, ale M3 ostatnio mocno stanialo i pewnie jeszcze stanieje ze względu na nowy model w przyszlym roku. Wydaje się ze taki 3-5 letni egzemplarz, który więkoszość utraty wartości ma już za sobą może być fajną alternatywa dla młodszej M2. Mialem okazje przejechać się na fotelu pasażera autem zrobionym na 550KM i wrażenie bylo piorunujace, ale nawet seria jest dla mnie wystarczająco szybka. 

Edytowane przez viggen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@viggen - w takim wypadku celowałbym w Competition, kosztem komfortu. Sporo poprawili i nie tylko w kwestii mocy, ale też softu i brzmienia. Felgi dali brzydkie w tej wersji, ale to już kwestia gustu ;)

Co do wspomnianych wcześniej w wątku walorów praktycznych - siedzenia się składają, można przewieźć klej do glazury, uwywalkę oraz muszlę klozetową ;) 

Co do jazdy - no trzeba umieć jeździć, ja nie umiem, więc się nie wypowiem :P

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Zyzol napisał:

@viggen - w takim wypadku celowałbym w Competition, kosztem komfortu. Sporo poprawili i nie tylko w kwestii mocy, ale też softu i brzmienia. Felgi dali brzydkie w tej wersji, ale to już kwestia gustu ;)

Co do wspomnianych wcześniej w wątku walorów praktycznych - siedzenia się składają, można przewieźć klej do glazury, uwywalkę oraz muszlę klozetową ;) 

Co do jazdy - no trzeba umieć jeździć, ja nie umiem, więc się nie wypowiem :P

Comp raczej ponad moj budżet, ale felgi mi akurat sie podobaja :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, radekk napisał:

czyli zwyczajnie dostosowujesz do potrzeb, żeby sobie coś ułatwić.

Ja MX5 w tym roku zrobiłem przykładowo koło 13 tys km, a rok wcześniej coś koło 3 tys km. Więc zwyczajnie ru miałem ochotę pojeździć sobie więcej z otwartym dachem nawet lecąc dalszą trasę bo byłem nią w Krakowie, Berlinie i kilku miejscach mimo że czymś innym dojechałbym szybciej, ale uznałem że zrobimy sobie z córką wycieczki na luzie.

 

to jednak jest w jakimś stopniu wyjątkowa wersja stworzona w limitowanej liczbie bo powstało tego chyba koło 1500 egzemplarzy. Jest to model odchudzony, wzmocniony w stosunku do zwykłej M3 i takiem jednak łatwiej zyskać niż tej zwykłej M3 nawet jeśli będzie w lepszym stanie.

Tem model to jak najbardziej doskonała lokata kapitału.Bedzie tylko drożeć.

  • Super! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.11.2019 o 21:25, 4mamut napisał:

Nie wszyscy czytają ze zrozumieniem niestety takie czasy - napisałem wyraźnie ze wg mnie to auto jest limitowane i nie można go wrzucać do worka z TDI 2.0

carfit pisał wielokrotnie ze jeździ smartem i jaguarem a RS utrzymuje w pedantycznym stanie, stad wniosek ze cel zakupu może się zmienić na kolekcjonerski zarówno z wiekiem auta jak i wiekiem właściciela. 

dokładnie tak , dziś odpaliłem RS6 po miesiącu !  ( o dziwo odpalił ) przejechałem może z 5 km , tylko dlatego że była szansa nie zmieścić tego w smarcie w  Agatameble :D

Gdybym miał  więcej czasu , to marzy mi się podróż na Teneryfę . przejechać całą europę . wjechać na prom , dopłynąć do Teneryfy , wziąć rowery , bagaż , i pojeździć po Teneryfie z Robertem jako support :) 

A tak pozostaje mi Ryanair i totalny brak komfortu , funu , itd. 

 

Edytowane przez carfit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.11.2019 o 21:46, turdziGT napisał:

Mnie też. Dla mnie z wyglądu jakieś takie za grzeczne.

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Kukson napisał:

Mnie też. Dla mnie z wyglądu jakieś takie za grzeczne.

 

No nie wiem bo filmik fajny , trzeba obejrzeć na  żywo 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, matros1 napisał:

Za to wygląda imho świetnie:

2019-audi-e-tron-gt-concept.jpg

Fakt , super ! wreszcie grand coupe wygląda super ! ale to też nie wygląda źle 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...