Skocz do zawartości

Subaru Forester XT 2015 - Padł silnik przy 36780 km...


Grzesiek85

Rekomendowane odpowiedzi

tak trochę na boku dorzucę swoje 3zł.

 

ASO to zawsze ludzie, serwisuje się w ASO dla podtrzmania gwarancji oraz z przekonania, że ludzietam pracujacy maja szkolenia.

Tych co mają szkolenia jest zazwyczaj garstka i zajmują się raczej czymś "poważniejszym" bo przegląd i inne może zrobić każdy średnio ogarnięty mechanik.

 

z punktu widzenia średniego mechanika

z jego punktu widzenia, klient się nie zna, nie zauważy i nie ma się co czepiać jak są jakieś pierdółki bo przecież auto przyspiesza hamuje i tyle.

aby się wykazać przed swoim szefem, szybko zobaczy ogólnie na auto, wymieni olej, sprawdzi klocki i co tam uzna, za ważnego i się zamelduje, że zrobione i oczekuje pochwały jak jet szybki. Jak ma płacone od samochodu/akord to już w ogóle.

z jego punktu widzenia i być może jego zarobków nawet jak zauwazy brak spine, zapieczony pieścień na łączeniu wdechu i inne pierdółki za kilkadziesiąt złotych to ich nie wymieni, bo to "za drogo" z jego punktu widzenia i nie czuje tego, że ja jako klient zostawiam kilkaset zotych włąsnie za dokładne oglądniecie auta i czekuję po każdym przeglądine doprowadzenia go do stanu możliwie nowego. Nie chce widzieć trytytek, śrub skręcających plastiki itp.jednorazowe fuszerki aby jakoś to wyglądało. Nie trafiłem jeszcze na mechanika, który by zebrał dokładnie listę uwag, spotkal się z klientam i omówił każdy elemet z decyzją klienta. Jeden powie, jasne że trytyta i srubka a drugi powie "założyć tak ja kw fabryce"

 

podsumowując: bardzo trudno trafić na mechanika który przede wszystkim jest drobiazgowy i się zna. Nawet świetne serwisy mogą zatrudnić ułomnego mechanika który zepsuje im opinię.

 

podsumowując.

 

Moja świeżo nabyta impreza z nowym silnikiem, głowicami, dwumasą, sprzęgłem i zregenerowanymi wtryskami ma spore braki w pierdółkach jak spinki i tp. Klient zapłacił za serwis zarąbisty worek kasy a nie zostały zrobione takie drobnostki.

 

Mojego forka nie dość, że serwisuję to i tak zawsze sam go doglądam i jak czegoś mu ""potrzeba to zamawiam w ASO" i sam wymieniam. Tak samo będę robić z imprezą. W zime to nie ma warunków do "grzebania" ale na wiosnę co nieco porozbieram i poskładam jak należy, bo tekst z ASO, że każdy tak ma na prośbę eliminacji brzęczenia w drzwiach przy głośniejszej muzyce mnie dewastuje. A pytanie: co za olej został zalany, to info, ten z beczki :) (Lotos) spowodowało, że juz o nic nie pytam

 

Co do pierwszego wpisu, to niezły pech z tym silnikiem. Być może użytkownik mocno się przyczynił ale tego raczej się nie dowiemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

@Korzen93

Jak pisalem: mialem 17 aut i nigdy tak badziewnie skrzypiących tanich plastików jak w SJ.

 

Mojego Forestera  po "dzwonie" kupil ASO Subaru.

Czekali 7 tygodni na części.

Tyle o zaopatrzeniu w części i "serwisie"

 

Astry z Gliwic in punkto jakość wykonania mają najwyższe uznanie w niemczech.

Auto zony to Anglik z pierwszej seri. Jest Poskładany perfekcyjnie.

 

Nie słychać najmniejszych "odgłosów" znanych mi z Subaru.

 

Ja odebrałem tydzień temu BMW X3

Forester kosztował  1800 EUR mniej.

 

Defacto porównując te dwa auta, Forester MY2014 SJ musiałby być dodawany do każdego kupionego kilograma cukru w Tesco (tak za całokształt).

 

@Luk77 @sjak

Cholernie dowcipne...

Jak humor prezesa, inteligencja Waszczykowskiego, wychowanie Brudzinskiego

i przede wszystkim błyskotliwe  jak przemówienie Szydło . :thumbup:

 

Reagujecie jak 14-sto letni Turek, któremu kumpel powiedział, ze Samsung jest lepszy od iPhone(a) :facepalm:

 

Dobranoc... panowie.

Edytowane przez J23
  • Do kitu 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja odebrałem tydzień temu BMW X3

 

Mój poprzedni samochód to był Range Rover (ostatni wypust zrobiony w kooperacji z BMW) i powiem tak:

- podobno w angolach psuje się wszystko co angielskie, u mnie natomiast wszystko co tzw angielskie działało bez zarzutu, za to wszystko co się psuło - przy wymianie okazywało się oznaczone logo i numerem części BMW.. jedyną zaletą tych awarii była łatwa dostępność części...  smutna prawda jest taka że teraz to już żadna marka nie robi takich samochodów jak jeszcze w latach 90'ych, choć już wtedy zaczynało się u niektórych psuć...

 

co do jakości wykonania - najlepiej się czułem w saabach z lat 90-tych, a najbardziej brakuje mi milutkiego, ciepłego i eleganckiego weluru na fotelach - teraz to rarytas, kiedyś standard w wielu markach.. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J23  zgadzam się z Tobą co do jakości w obecnie produkowanych autach FHI. Jednakże może lepiej napisać jakby tu pomoc użytkownikom nowych aut Subaru zamiast "kopać leżącego"?  Na pewno zauważyliście państwo, że duża większość spostrzeżeń negatywnych na forum  dotyczy nowych aut Subaru- starsze modele cieszą się opinią nienaganna. Ludzie mają w  głowach wyidealizowany obraz aut marki Subaru ze złotymi felgami, kurnikiem i wielkim skrzydłem na klapie, kupują i nagle następuje zderzenie z rzeczywistością tzn. auta okazują się być takie same jak auta konkurencji w podobnym pułapie cenowym... Cóż Subaru nie robi w chwili obecnej takich aut jak kiedyś nic na to nie poradzimy, właściciel forum też nie ma na to żadnego wpływu. Miejmy nadzieje, że jakość w modelach >my16 i jakość obsługi  ASO będzie co raz lepsza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Cóż Subaru nie robi w chwili obecnej takich aut jak kiedyś nic na to nie poradzimy, właściciel forum też nie ma na to żadnego wpływu.

 

jestem innego zdania , uważam , że obecnie produkowane modele Subaru sa zdecydowanie mniej awaryjne i lepiej wykonane od tych "kiedyś" produkowanych..Oczywiście to moja prywatna opinia... :)  ale jako "obserwujący" markę od poczatku lat 90 tak to widzę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auta są technologicznie lepsze od tych z legendarnych lat 90 , tyle że ich komplikacja jest kilka razy większa przez co koszt obsługi odczuwalnie wzrósł .
Subaru forester jest w swoim segmencie autem najmniej skomplikowanym przez co oferuje też najmniejszą ilość komfortu .

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jestem innego zdania , uważam , że obecnie produkowane modele Subaru sa zdecydowanie mniej awaryjne i lepiej wykonane od tych "kiedyś" produkowanych..Oczywiście to moja prywatna opinia... :) ale jako "obserwujący" markę od poczatku lat 90 tak to widzę....

Oczywiscie ma Pan więcej doświadczenia i doczynienia z marką niż ja. Ja pisze tylko i wyłącznie na podstawie porównania mojego XV z "lanosem" z sbd pod maską, którym zostałem przewieziony. Lanos był przede wszystkim cichszy na autostradzie niz mój XV - można było normalnie rozmawiac przy 140km/h ( wnioskuje ze lepiej wyciszony) plastiki  skrzypiec nie chciały , chociaz tunel srodkowy jakis taki mniej stabilny się wydawal.... Może akurat w roku modelowy my14 FHI chciało przyoszczedzic- nie wiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ta rozmowa trochę pozbawiona jest braku obiektywizmu.

J23 z całym szacunkiem do Twoich problemów z Foresterem (miałem identyczne z XV 2,0i 2013r), ale wrzucasz wszystkie "Forki" do jednego wora. Trochę jak artykuły branżowe, gdzie testują Forestera XT "platyna", chwalą napęd, zawieszenie, przyspieszenie, moment obrotowy, wyposażenie a na końcu piszą, że Forester zaczyna się od 120 tyś złotych. Konsekwencje są takie, że  przychodzi podekscytowany klient do dilera z "fiksum tyrdum" w głowie i myśli, że wszystkie Forestery są takie same. Niestety guzik prawda, taki 2.0 i od XT różnią się kolosalnie: rozmiarem, zawieszeniem, mocą, momentem obrotowym. Mało obiektywnym jest też porównywanie aut 2013 i 2014 (problemy wieku dziecięcego) z tymi z roku 2016. Piszę to nie dlatego, że mi się coś wydaje, tylko doświadczam tego na własnej skórze. Z pełną premedytacją i bez bałwochwalstwa, bo nienawidzę sam siebie oszukiwać uważam, że Forester XT 2016 "platyna" jest autem kapitalnym i zupełnie innym niż Forester 2,0 i. Nie pozwolę też na krytykę FXT z punktu widzenia konkurencji, bo przed kupnem zadałem sobie wiele trudu i  porównałem tą całą "super cichą, lepszą, szybszą" konkurencję. 

Pozwolę sobie nie wymieniać marek aut, bo rozmowa skręci w złym kierunku a naprawdę nie ma o czym pisać ...  Chyba, że ktoś ceni sobie tempomaty, guziki, przyciski, brzęczyki, 32 kamerki 360 stopni, wejścia BBC, CNN, 8  kart sim do sytemu gps ponad właściwości jezdne, moc i moment obrotowy. A i tak widok kierownika w klasie "ekstra super premium" 150 KM "w bieli" bez zestawu głośnomówiącego - bezcenne.

 

Pozdrawiam i życzę mało lodu pod kołami     

  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę niepotrzebne "bicie piany", niech autor  tematu się wypowie jak załatwiono jego sprawę.A wspominki o 17 samochodach :))no może na inną okazję, bo z pewnością większość z Nas nie dostała prawka wczoraj i ma za sobą dużą cześć polskiej i nie tylko motoryzacji.

Czekam na relacje @Grzesiek85 .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę niepotrzebne "bicie piany", niech autor  tematu się wypowie jak załatwiono jego sprawę.A wspominki o 17 samochodach :))no może na inną okazję, bo z pewnością większość z Nas nie dostała prawka wczoraj i ma za sobą dużą cześć polskiej i nie tylko motoryzacji.

Czekam na relacje @Grzesiek85 .

 

Widzę niepotrzebne "bicie piany", niech autor  tematu się wypowie jak załatwiono jego sprawę.A wspominki o 17 samochodach :))no może na inną okazję, bo z pewnością większość z Nas nie dostała prawka wczoraj i ma za sobą dużą cześć polskiej i nie tylko motoryzacji.

Czekam na relacje @Grzesiek85 .

Też z punktu widzenia użytkownika jestem zainteresowany całym zajściem. Tylko jak doświadczenie wskazuje, historia pisana przez jednego narratora nie zawsze odpowiada prawdziwemu biegowi zdarzeń. Śledzę ten temat i zaczynam nie rozumieć o czym on jest. Brakuje rzetelnego początku. Silnik uległ uszkodzeniu po 30 tyś km czy został zarżnięty? Odpowiedzi wiarygodnej nie uzyskam, bo jeśli zarżnięty, to odpowiedź nie będzie pasowała do retoryki uzyskania naprawy gwarancyjnej. Idźmy dalej, jeśli zarżnięty to może dlatego naprawa tyle trwa, gdyż strony starają się porozumieć co do winy ... No chyba że nie zarżnięty ;) , to od jutra zaczynam jeździć autobusem.

 

Mimo tego jak problem @Grzesiek85 meandrował i na jakie pośrednie wątki nas skierował, życzę pozytywnego rozwiązania problemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy w silnikach samochodowych jest to możliwe , ale w silnikach łodzi motorowych po podpięciu komputera można odczytać masę danych, np,

na jakich obrotach silnik pracował i jak dlugo pracował na minimalnych czy maksymalnych, wszystko jest dokładnie  opisane na wykresie co do sekundy , jeśli w samochodach jest to do ustalenia to temat jest krótki.A czy silnik został zajechany nie wiemy i nie będziemy wiedzieć, chyba,że ktoś niezależny wypowie się w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Subaru forester jest w swoim segmencie autem najmniej skomplikowanym przez co oferuje też najmniejszą ilość komfortu .

Jak to rozumieć ? :) Chyba, że mówimy o kultowym "braku trzymania bocznego" .

 

No normalnie Woszkowaty.

Kierownica powinna być bardziej okrągła, taka w prostokącie bardziej jak w tym co kolega kolegi miał w tym wiesz szybszym i lepszym. Trzy pokrętła do obsługi klimatyzacji (proste i intuicyjne) powinny być zamienione w 42 przyciski srebrne, nie - złote. Okno dachowe powinno być inne, takie bardziej szklane takie wiesz, jak w tym co szwagra brata żona miała w tym lepszym co go miała, ale zamieniła na jeszcze lepszy od Forestera XT. Teraz ma już 2x lepszy od Forestera XT oczywiście. Ta widoczność do niczego ... W Ursusie to dopiero było, w tym bez kabiny oczywiście.

CVT niby działa, ale toż to Subaru, więc jakby nie działała a już u konkurencji to już działa o wiele lepiej. A o komforcie związanym z nawigacją, 4x4, zawieszeniem, elektrycznym bagażnikiem, nagłośnieniem "harman kardon", ilością miejsca, skórą to już sam wiesz, szkoda gadać - ojciec sąsiadki tej z parteru w trzecim bloku to lepsze w polonezie miał (borewiczu oczywiście bo Caro to już premium było)  :biglol: 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Subaru forester jest w swoim segmencie autem najmniej skomplikowanym przez co oferuje też najmniejszą ilość komfortu .

Jak to rozumieć ? :) Chyba, że mówimy o kultowym "braku trzymania bocznego" .

 

nijak 

u konkrecji masz tempomat radarowy , asystent utrzymywania pasa ruchu , rozpoznawanie zmęczenia kierowcy , asystentem martwego pola ,kamery 360 czy nawet dobrze działającą nawigacje :)

 

Do tego wszystkiego trzeba dopisać systemy bezpieczeństwa EBA które wykrywają przeszkodę drogową ostrzegają o niej kierowcy a przed samym wypadkiem redukują prędkość o 25 % w celu zminimalizowania szkód taki system również po naciśnięciu hamulca sam decyduje o maks rozkładzie siły hamowania (co jest ważne dla kobiet które nie mogły wciskać mocno pedału  ) , dodajmy jeszcze do tego system rozpoznawania znaków drogowych czy aktywne ESP które redukuje podmuchy boczne pojazdu , esp redukuje też tańczenie przyczepy hamując na przeminie koła .

 

Ile z tego jest w subaru ?

jest tylko asystent ruszania pod górę (ale to jest w daci za 50 tyś ), skrętne reflektory led 

Wiec nic dziwnego że oferta subaru dla kogoś kto kupuje na 5 lat nie jest atrakcyjna prawie każdy z konkrecji oferuje dużo więcej elektronicznych wspomagaczy kierowcy . 

 

Takie cuda wianki można mieć za 110 tys w qaszkaju albo za niewiele więcej w skodzie , tylko tam jest beznadziejny napęd albo w ogóle tylko FWD ale kobicie do marketu więcej nie potrzeba . 

Nie ma się więc co dziwić że w top 50 zarejestrowanych aut nie ma żadnego subaru 

http://www.samar.pl/__/75/Ranking-TOP-50-TOP-10.html

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

konkrecji masz tempomat radarowy , asystent utrzymywania pasa ruchu , rozpoznawanie zmęczenia kierowcy , asystentem martwego pola ,kamery 360 czy nawet dobrze działającą nawigacje :)

 

tak się składa że w korpowozie mam większość wymienionych przez Ciebie wynalazków i możesz mi wierzyć lub nie ale pierwsze co robię po odpaleniu auta to połowę z nich wyłączam bo tylko przeszkadzają.

"Rozpoznawanie zmęczenia kierowcy" to śmiech na sali piszczy kiedy chce i jak chce. :)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...