Skocz do zawartości

Ogólna trwałość xv, istotne naprawy


FanSub

Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, aflinta napisał:

Dział techniczny chyba kiedyś pisał, że to jakaś inna równoważna technologia.

 

Interpretacja ciekawa, ale chyba zbyt odważna. DT nigdzie tego nie napisał, więc myślę, iż można przyjąć za pewnik, iż Subaru NIE SĄ produkowane z blach ocynkowanych.

Natomiast proces lakierowania zawiera etap zabezpieczenia przed korozją za pomocą technologii nazywanej kataforezą. Może to być równoważna technologia.... ALE! samochody produkowane z blach ocynkowanych są zabezpieczone na OBA sposoby (ponieważ kataforezę stosują praktycznie wszyscy producenci samochodów). Więc, wynikowo, Subaru zabezpieczone jest GORZEJ przed korozją niż samochody, w których stosuje się blachy ocynkowane.

 

Myślę, że to wyczerpujące wyjaśnienie :)

 

Znamienne jest to, że w podlinkowanym wątku nie wypowiedział się ani razu p. Rogalski, a tylko anonimowy "Dział techniczny" - takie trochę chowanie głowy w piasek, żeby nikogo imiennie nie posądzać o powiedzenie tego czy tamtego :cry:

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam w latach dziewięćdziesiątych jak uszkodziłem Fiata Tempra to pod odpryskiem lakieru wyraźnie było widać warstwę ocynku ale to chyba znak czasu, normy ekologiczne oraz kaganiec od księgowych sprawia, że te auta są takie delikatne w temacie lakieru i korozji.

Swoją drogą wypowiedzi działu technicznego są dość wymijające, niby odpowiedź padła ale tak do końca nie wiadomo jak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Rdzewieje? Producent daje 12 lat gwarancji na perforację nadwozia. Blachy są ocynkowane. Rdzawy nalot w Pana przypadku pojawia się najprawdopodobniej na lakierze co jest spowodowane czynnikami drogowymi (sól, chemia, kamienie). "  

 

Już na wstępie się uśmiałem , wolę dalej nie czytać :biglol:

Edytowane przez Blixten
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Michał W. napisał:

Pamiętam w latach dziewięćdziesiątych jak uszkodziłem Fiata Tempra to pod odpryskiem lakieru wyraźnie było widać warstwę ocynku

 

Miałem kiedyś w firmie Pandę. Oberwała solidnie kamieniem w maskę - tak, że zdjęło lakier razem z podkładem. Przejeździła tak kilka lat bez naprawy i uszkodzone miejsce w ogóle nie korodowało. Tak jak napisałeś  - pod lakierem było widać warstwę ocynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwna polityka. Nie prościej powiedzieć: nasze auta są ocynkowane inną technologią od powszechnie stosowanej w Europie. Przecież świat się nie zawali, ludzie nagle nie zrezygnują ze swoich ulubionych marek. Moim zdaniem gorzej dla wizerunku firmy działa takie wykręcanie się od odpowiedzi i tak jak w przypadku Mazdy dyskredytowanie producenta mierników.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że to nie tak - kataforezę stosuje się na całym świecie. Ale w Japonii chyba stosuje się TYLKO ją. W Europie mamy dwa sposoby zabezpieczenia antykorozyjnego na raz (chyba, że mówimy o Dacii czy Ładzie :)), co daje znacząco lepsze efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Michał W. napisał:

Może auta japońskie są produkowane z założenia na rynek kalifornijski, tam jest mało opadów i auta nie rdzewieją.

W Europie chodzi przede wszystkim o ekologię , zatem nasze pojazdy z założenia są biodegradowalne ;). Pojazdy ekologiczne ulegają rozkładowi na części pierwsze na skutek czynników atmosferycznych typu : śnieg, sól morska, ruch uliczny ....itp.

Edytowane przez meci
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, meci napisał:

W Europie chodzi przede wszystkim o ekologię , zatem nasze pojazdy z założenia są biodegradowalne ;). Pojazdy ekologiczne ulegają rozkładowi na części pierwsze na skutek czynników atmosferycznych typu : śnieg, sól morska, ruch uliczny ....itp.

żarty żartami ale tutaj imo to dość poważna sprawa. To jest nowe auto mające nie cały rok, jeżeli w tak krótkim czasie wyskoczyło coś takiego na lakierze to co będzie za kilka lat hmm? Czekam na rozwój wydarzeń ale na miejscu autora bym nie odpuścił i jeżeli rzeczywiście jest to rdza to sprawę dałbym do opisania w prasie / mediach motoryzacyjnych.

Ale wiadomo wszystko zależy od tego jak dealerowi /importerowi zależ na kliencie. Jeżeli naprawią/wymienią bez gadania to ok 

i nie ma co bic piany ;)

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, meci napisał:

A ja właśnie uwielbiam Subaru za ekologiczne podejście do klienta. Pomyślcie sobie co by było z naszą planetą jakby pojazdy nie ulegały korozji ..... 

... a ja jeszcze dzisiaj nic nie piłem! 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, spawalniczy napisał:

 

Miałem kiedyś w firmie Pandę. Oberwała solidnie kamieniem w maskę - tak, że zdjęło lakier razem z podkładem. Przejeździła tak kilka lat bez naprawy i uszkodzone miejsce w ogóle nie korodowało. Tak jak napisałeś  - pod lakierem było widać warstwę ocynku.

Nie wiem jak teraz ale Fiaty były bardzo solidnymi autami wbrew obiegowym opiniom. Tata ma 16-letniego Fiata Punto i zero rdzy jakiejkolwiek. Reszta też w stanie bardzo dobrym. Jak miałem 5-letniego Forda to rdzę łyżkami się wybierało :) 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Siemek napisał:

Nie wiem jak teraz ale Fiaty były bardzo solidnymi autami wbrew obiegowym opiniom. Tata ma 16-letniego Fiata Punto i zero rdzy jakiejkolwiek. Reszta też w stanie bardzo dobrym. Jak miałem 5-letniego Forda to rdzę łyżkami się wybierało :) 

 

Tak jak pisałem wcześniej około 99r. Miałem Fiata Tempra 1.6  75 KM i kilka lat jeździłem (rocznik 92), zero korozji, kosmiczne zegary, wygodne auto. Mało się psuło a części mnóstwo i tanie (te same co do Tipo). Dla młodziaka było eleganckie i wygodne oraz ekonomiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.03.2019 o 17:34, art5525 napisał:

Subaru XV, 2.0, 2018r - mam już rdzawy nalot na tylnej klapie:toobad:

Jutro mam przegląd techniczny na 15 000 km z przeglądem lakieru, ciekawe co będzie

Nalot jest w obszarze przycisku otwierania tylnej klapy.

20190321_172005.jpg

@art5525 i co powiedział serwis ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co się pokazało na tej części klapy zostało usunięte, lakier został spolerowany. 

Jeden z pomysłów skąd to się wzięło: jakiś dziwny nalot, który mógł pozostać po montażu spryskiwacza kamery. Muszę pojeździć i popatrzeć co będzie dalej. Miejsce jest na prawdę dziwne, jeżeli byłyby to paprochy po montażu spryskiwacza, to dla czego nie spadły zgodnie z powszechnym prawem ciążenia? Dodatkowo samochód jest myty i to porządnie raz w tygodniu. Nie chce mi się wierzyć że ciśnienie wody nie zmyłoby takich paprochów. Po drugie bardziej mi to wyglądało na spieki od szlifierki - tylko jak i kiedy mogłyby powstać?

Muszę obserwować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, art5525 napisał:

Po drugie bardziej mi to wyglądało na spieki od szlifierki - tylko jak i kiedy mogłyby powstać?

Gorące drobiny metalu mogły powstać też podczas obróbki otworu pilnikiem. Inna sprawa, że powinny spaść już chłodne. Te nowe ekologiczne lakiery może są na tyle miękkie, że pozwoliły zagościć tym drobinkom na dłużej... Takie moje gdybanie, bo nie bardzo widzę miejsce do użycia szlifierki przy montażu tego spryskiwacza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...