Skocz do zawartości

Korozja w Foresterze


ted58

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, markos007 napisał:

najlepiej zrobić konserwację zaraz po wyjeździe z salonu... ale traci się gwarancję :D

Zakonserwowałem swojego forka przed jego pierwszą zimą na drogach. Otrzymałem gest przymknięcia oka na tę okoliczność od przyjaznego ASO.:)

Dodatkowa zaleta bitumów: o niebo ciszej.

Edytowane przez cewie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziurę przecież załatał, spawów nie zeszlifował więc słabo to wygląda ale nie jest to krytyczne, jakoś tam minimalnie zabezpieczył, czasem da się w tych okolicach zrobić łatę z jednego kawałka blachy ale tutaj poszło za dużo i za nisko - zależy na co się umawialiście, wiadomo czas poświęcony na naprawę też kosztuje. Tam zostało sporo nadjedzonego materiału który może nie od razu ale ruszy dalej i znowu wejdzie na załataną okolice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umawiałem się na odbudowę kielicha, a nie na nieudolne przyspawanie dwóch łatek... pytałem kilkukrotnie czy cała rdza będzie usunięta, pokazywałem mu też dwukrotnie zardzewiałą blachę od strony zewnętrznej (tzn między kielichem, a lewym bokiem samochodu), a widzę że jest w ogóle nie ruszona :(

 

P.S. Widać po godzinach ze zdjęć, że praca trwała około 5 godzin i serio nie uważam żeby była warta 1000zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, gorion napisał:

Dziurę przecież załatał, spawów nie zeszlifował więc słabo to wygląda ale nie jest to krytyczne, jakoś tam minimalnie zabezpieczył, czasem da się w tych okolicach zrobić łatę z jednego kawałka blachy ale tutaj poszło za dużo i za nisko - zależy na co się umawialiście, wiadomo czas poświęcony na naprawę też kosztuje. Tam zostało sporo nadjedzonego materiału który może nie od razu ale ruszy dalej i znowu wejdzie na załataną okolice.

No nie wiem, ale te „spawy” wyglądają jak moje pierwsze próby z migomatem.

  • Super! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Mad_Gda napisał:

Umawiałem się na odbudowę kielicha, a nie na nieudolne przyspawanie dwóch łatek... pytałem kilkukrotnie czy cała rdza będzie usunięta, pokazywałem mu też dwukrotnie zardzewiałą blachę od strony zewnętrznej (tzn między kielichem, a lewym bokiem samochodu), a widzę że jest w ogóle nie ruszona :(

 

P.S. Widać po godzinach ze zdjęć, że praca trwała około 5 godzin i serio nie uważam żeby była warta 1000zł.

Tutaj uszkodzenia są duże, mam tylko porównanie do rekonstrukcji które pojawiają się na forum. Myslę że najlepszą opcją byłoby przeszczepienie całego nadkola tylko znajdź ćwiartkę w dobrym stanie. Innym rozwiązaniem w ciężkich przypadkach jest wycięcie mocowania amortyzatora i pełna inspekcja od góry z wycinaniem i odbudowywaniem nadkola. I chyba w tych 1000zł powinna się zmieścić, tylko znowu zależy od uszkodzeń, czasu i zastosowanych materiałów. Reszta to łatanie które ma jakiś sens tylko przy umiarkowanych ubytkach lub jeśli planujemy sprzedaż w niedługim czasie.

 

9 minut temu, elmot napisał:

No nie wiem, ale te „spawy” wyglądają jak moje pierwsze próby z migomatem.

Gdyby je szlifował i porządnie zabezpieczył to myślę że ukryłby by to, gdyż faktycznie nie ma czym się chwalić. W dodatku to dość newralgiczny element konstrukcji.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, gorion napisał:

 Inna rozwiązaniem w ciężkich przypadkach jest wycięcie mocowania amortyzatora i pełna inspekcja od góry z wycinaniem i odbudowywaniem nadkola. I chyba w tych 1000zł powinna się zmieścić, tylko znowu zależy od uszkodzeń, czasu i zastosowanych materiałów. Reszta to łatanie które ma jakiś sens tylko przy umiarkowanych ubytkach lub jeśli planujemy sprzedaż w niedługim czasie.

 

No właśnie. Nie planuję sprzedaży, a umawiałem się na 1000zł i liczyłem na dokładną odbudowę i usunięcie całej rdzy z nadkola.

Edytowane przez Mad_Gda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mad_Gda napisał:

 

No właśnie. Nie planuję sprzedaży, a umawiałem się na 1000zł i liczyłem na dokładną odbudowę i usunięcie całej rdzy z nadkola.

jeśli tak to sam przesłał Ci dowód rzeczowy iż spaprał na zdjęciu, to sito w środku mimo że oczyszczone jest już zarażone.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem to u siebie duzo lepiej zrobione, ale koszta i czas tez byly wyzsze. To wzmocnienie (wyglada jak sitko na twoim zdjeciu) mam nadzieje Ci odbudowal? To sie przerzuci na reszte blach bardzo szybko. Wprawdzie widac ze rdza jest potraktowana jakas chemia, ale w tym stanie to powinna juz byc wymieniona blacha moim zdaniem. Moj kumpel hobbystycznie robil sobie autko i odbudowal tak ze nie widac niczego. Tyle tylko ze wszystko wycinal po fabrycznych zgrzewach, a nastepnie majac dostep do narzedzi i czas formowal elementy z blachy. Po wspawaniu i polozeniu mastyki jestem przekonany ze nawet TV guru Klimek dalby sobie cos uciac ze to oryginal. Tylko znajdzcie gdzies dzis rzemieslnika ktoremu chce sie tak bawic. Nie bez powodu restauracje klasykow na wysokim poziomie zajmuja kupe czasu i kosztuja odpowiednio.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, tremba napisał:

Mialem to u siebie duzo lepiej zrobione, ale koszta i czas tez byly wyzsze.

 

A jakie były w takim razie koszta w Twoim przypadku?

 

Cytat

To wzmocnienie (wyglada jak sitko na twoim zdjeciu) mam nadzieje Ci odbudowal?

Profil oczywiście nieodbudowany...

Edytowane przez Mad_Gda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Progi mialem zupelnie zdrowe, kielich po lewej stronie troszke mniej skorodowany niz u Ciebie ale sytuacja podobna. Prawy tylny kielich tez wymagal wstawienia malej latki, do tego reparaturka nadkola, bardzo konkretne oczyszczenie i zabezpieczenie podwozia, malowanie tylnego zderzaka. Za calosc 5,5 kpln. 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, gorion napisał:

Innym rozwiązaniem w ciężkich przypadkach jest wycięcie mocowania amortyzatora i pełna inspekcja od góry z wycinaniem i odbudowywaniem nadkola. I chyba w tych 1000zł powinna się zmieścić

Można u Ciebie to zrobić w tych pieniądzach? Jesteś w stanie przyjąć duże zamówienie? Rozmawiamy poważnie? :D 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, mirasek napisał:

Można u Ciebie to zrobić w tych pieniądzach? Jesteś w stanie przyjąć duże zamówienie? Rozmawiamy poważnie? :D 

 

 

Jak przyjdzie na mnie pora to się konkretnie zobaczy :) Wszystko zależy od skali uszkodzeń, zależy też na kogo trafisz np: nawet w ASO w mazowieckim pełna regeneracja obu progów na całej długości z przeszczepem końcówek i malowaniem może kosztować poniżej 2kpln brutto. Na szczęście skończyło się na oczyszczeniu miejsc gdzie te plastikowe nakładki je poobcierały albo gdzie gromadziło się błoto.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie ma szans zrobić tego zgodnie ze sztuką w takich pieniądzach, mając na myśli ciężkie przypadki, jak to napisałeś :) Sporo roboczogodzin, dużo więcej jak przy wymianie progów. Oczywiście mogę się mylić ale kumaci fachowcy się cenią, a obspawać byle jak blachą to i ja bym umiał ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, mirasek napisał:

Moim zdaniem nie ma szans zrobić tego zgodnie ze sztuką w takich pieniądzach, mając na myśli ciężkie przypadki, jak to napisałeś :) Sporo roboczogodzin, dużo więcej jak przy wymianie progów. Oczywiście mogę się mylić ale kumaci fachowcy się cenią, a obspawać byle jak blachą to i ja bym umiał ;) 

tak jak pisałem wycena która dostałem obejmowała przeszczep końcówek progów w czarnym scenariuszu a je też trzeba przygotować i wspawać, dawca też kosztuje, całe progi też trzeba oczyścić a wszystko pomalować w sumie potrzeba na to znacznie więcej niż 5 godzin (a nie można wykluczyć że poszedł sobie na obiad w tym czasie na zdjęciach albo poczekał aż zabezpieczenie wyschnie) które artysta blacharz poświęcił  w tym przypadku a skasował tyle co za jeden z takich progów...w ASO.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płaciłem 1500 za reperację dwóch kielichów, spawy dużo lepsze, no i łatany z kilku stron, legacy nie forek ale robota ta sama. Jedni mi mówili że mało inni że drogo. Najważniejsze żeby być usatysfakcjonowanym, jak nie jesteś to reklamuj albo dogadaj odpowiednią cenę. 

Edytowane przez Michał Guz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachęcony Waszymi zdjęciami zabrałem się za inspekcję i ja. Tyły progów już pogryzione były - rdza wystawała lekko ponad plastikowy próg + purchelek na nadkolu lewym i pod klapką wlewu paliwa. Kielichy od tyłu wyglądały na zdrowe, natomiast od przodu (miejsce za oparciem kanapy, pod rolką pasów bezpieczeństwa) już gorzej. Chwila dłubania śrobukrętem i taki oto widok (jest tego pewnie więcej).

Niestety, żeby mieć dojście do kielichów od tej strony trzeba było rozebrać w zasadzie wszystkie plastiki bagażnika i zdemontować oparcie kanapy.

 

Czy ktoś ma patent na odkręcenie prowadnicy pasów bezpieczeństwa (ten element który reguluje się na wysokość). Jest tam śruba, niestety zakryta plastikową obudową i za cholerę nie chcą puścić zatrzaski...

 

Rocznik 2005, 225k km. Była robiona konserwacja w 2014 roku.


 

20190121_202620.jpg

20190121_205053.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, marhof napisał:

Czy ktoś ma patent na odkręcenie prowadnicy pasów bezpieczeństwa (ten element który reguluje się na wysokość)

Scyzorykiem to podważałem i puściło, ale było wtedy bardzo ciepło. Spróbuj suszarką podgrzać, może plastik zrobi się bardziej elastyczny. Śrubę też baaardzo trudno odkręcić, ma taki krótki "łeb".

 

Jak ja nie lubię tego wątku...

 

 

 

Te blachy są cieńsze niż puszki w konserwach:(

Edytowane przez Daniel Janus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Mad_Gda napisał:

Umawiałem się na odbudowę kielicha, a nie na nieudolne przyspawanie dwóch łatek... pytałem kilkukrotnie czy cała rdza będzie usunięta, pokazywałem mu też dwukrotnie zardzewiałą blachę od strony zewnętrznej (tzn między kielichem, a lewym bokiem samochodu), a widzę że jest w ogóle nie ruszona :(

 

P.S. Widać po godzinach ze zdjęć, że praca trwała około 5 godzin i serio nie uważam żeby była warta 1000zł.

 

 

Nie jestem blacharzem, a laikiem, ale jestem pełen szacunku i podziwu dla prawdziwych rzemieślników. I tak, obejrzałem cały kanał na YT jak byl jeszcze dostępny Total Shade. Potem kilku innych blacharzy i trochę się tematem zainteresowałem.

Dla zabawy i nauki żona kupiła mi w Lidlu urządzenie spawalnicze za 3 stówki :)

I mówię Ci z pełną powagą że sam zrobiłbym to lepiej... :/

Łączenie kielicha z wewnętrznym fartuchem błotnika.... Toć tu spod mastyki ruda wychodzi aż miło. Masakra że gość tak spartaczoną robotę chce oddać.

Żeby to robił szwagier po pijaku w sobotę wieczorem za stówę... Ale nie "fachowiec" za tysiąc...

Ja bym nie zapłacił nic, max stówę i wściekły zabrał wóz do kogoś innego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spawać nie umiem , tylko pojedyncze blaszki migmatytem ale z tego co czytałem to powinno być złapane ciągłą spoiną.

Od strony czysto akademickiej taka naprawa to zepsucie  kielicha , po pierwsze występuje przesztywnienie z powodu kilku elementów spawanych obok siebie , po drugie nie zachowano odpowiedniej grubości materiału  nawet duże obszary sa na zakładkę, niestety nie będzie to pracować jak sobie Japończycy wyliczyli,  ten element jest nieustanie podawany naprężeniom dlatego najlepsza opcja to przeszczep całego kielicha.  

No chyba że to dostawczak "który musi latać" byle jak byle do przodu i tak oceniam tą naprawę. Udaj się do rzeczoznawcy on wystawi ci odpowiednie orzeczenie  "rekonstrukcji kielicha"

geometrie robiłeś ?

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...