Skocz do zawartości

Samodzielna wymiana sprzęgła GT, poziom trudności :)


mly96

Rekomendowane odpowiedzi

Te elementy są nieobowiązkowe:

"klucz pneumatyczny + komplet wybijakow do lewarka i polosi, stary wałek sprzeglowy uciety do montażu tarczy, ściągacz do zmiany lozyska koła zamachowego".

Edytowane przez Daroot
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w napadzie fantazji wymieniałem sprzęgło w swojej imprezie nie mając do dyspozycji kanału ani specjalistycznych podnośników.

 

Wraz z bratem podnieśliśmy symetrycznie auto do góry na dwóch lewarkach, wsparliśmy na koziołkach, podłożyliśmy dechy pod lewarki i wywindowaliśmy auto jeszcze wyżej - po czym spoczęło na koziołkach ustawionych na dechach. Miejsca miałem mało, ale bez większych trudności wyjąłem wydech, wał, półosie. Sam wyjąłem skrzynię spod auta, więc nie może ona ważyć 50kg.

 

Robota zajęła nam wieczór i następny poranek

Narzędzia miałem byle jakie - zestaw kluczy płaskich i nasdaowych z castoramy - ot fachowa robota studenta na dorobku ;)

Edytowane przez Hipek
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok zapytam jeszcze raz. Czy są potrzebne jakieś specjalne narzędzia? Zwykłe klucze mam, mam zamiar kupić też klucz dynamometryczny, półosie chyba da radę wybić jakimiś patentem bez specjalnych wybijaków? Trochę martwi mnie jeszcze to: "...stary wałek sprzeglowy uciety do montażu tarczy..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stary wałek znajdziesz na złomie

osobiście nigdy nie używałem tego do montażu skrzyni po wymianie sprzęgła - więcej zabawy z trafieniem w tarczę ;) a i problemu jakiegoś nie ma z tym , parę magicznych zaklęć i skrzynia siedzi ;)

najlepiej jak masz dostęp do kanału czy podnośnika wtedy jest dużo prościej

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam dostęp do kanału, bez to sobie w ogóle tego nie wyobrażam :P

wszystko jest możliwe :P ja korzystam z warsztatu chrzestnego - mam całe zaplecze kanał i podnośnik

 

mnie czeka montaż skrzyni AT - jest dużo bardziej cięższa od skrzyni z GT :P

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z forka wyciągałem silnik i skrzynię bez kanału. W sumie to kwestia podniesienia auta, więc kanał nie jest nieodzowny.

Tarczę sprzęgłową ustawiam na przedłużkę 1/2 od zestawu kluczy, NIGDY nie poprawiałem drugi raz. Być może kwestia doświadczenia już, ale musi być po prostu równo :)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja się zastanawiam po co ten pneumat tam, skoro wszystko można ręcznie odkręcić...

O ile były ruszane wcześniej. Mowa o srubach pod autem - wydech , samolot i podpora wału. W 20 letnim aucie nasadka z praktikera moze peknac. Narzędzia to podstawa , ja składając auto zawsze czyszczę i smaruje sruby smarem miedzianym aby następny nie przeklinal i abym ja pózniej miał łatwiej.

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

dzięki wszystkim, jak będę miał trochę czasu to spróbuję powalczyć z tym sprzęgłem, jak się nie uda to na hol i do mechanika :D

 

Jeszcze jedno pytanie. Jeśli stwierdzę, że nie dam rady wymienić bo czegoś nie dam rady odkręcić na przykład, a olej już będzie spuszczony to czy na luzie mogę spokojnie odholować samochód? Nie stanie się nic skrzyni? Może i głupie pytanie, ale wolę zapytać niż później szukać skrzyni :D

Edytowane przez mly96
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeszcze jedno pytanie. Jeśli stwierdzę, że nie dam rady wymienić bo czegoś nie dam rady odkręcić na przykład, a olej już będzie spuszczony to czy na luzie mogę spokojnie odholować samochód? Nie stanie się nic skrzyni? Może i głupie pytanie, ale wolę zapytać niż później szukać skrzyni :D

Stanie - w jednej obudowie także masz mechanizm różnicowy ;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chce Cie zniechecac ale jak to bedziesz robil pierwszy raz, bez wyrobionych "chwytow" i w dodatku samemu to jest imho kawal roboty :)

porwalem sie kiedys na cos takiego we dwoch, niby w miare sprawnych ale zaden tego wczesniej w subaraku nie robil i sila rzeczy sporo czasu zeszlo na dumanie co by tu i w jakiej kolejnosci odkrecic ;) udalo sie ale w sumie spedzilismy w kanale chyba jakies 6-8 godz. 

 

lubie drobniejsze rzeczy sam robic ale na to juz bym sie sam nie porwal....ale to juz kwestia oceny mozliwosci i wyceny swojego czasu. jak sie zdecydujesz to powodzenia :)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

nie chce Cie zniechecac ale jak to bedziesz robil pierwszy raz, bez wyrobionych "chwytow" i w dodatku samemu to jest imho kawal roboty :) porwalem sie kiedys na cos takiego we dwoch, niby w miare sprawnych ale zaden tego wczesniej w subaraku nie robil i sila rzeczy sporo czasu zeszlo na dumanie co by tu i w jakiej kolejnosci odkrecic ;) udalo sie ale w sumie spedzilismy w kanale chyba jakies 6-8 godz.

W jedną osobę to musi być stojak- bez niego two dwie osoby są obowiązkowe.  :rolleyes:

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

W końcu zdecydowałem się oddać samochód do mechanika na wymianę sprzęgła, wczoraj podjechałem go odebrać, ale mechanika już nie było, był tylko jego ojciec, który powiedział że zrobione, ale coś jest nie tak z jakimś wałkiem, że tak to jest jak się wkłada używane sprzęgło. Samochód zostawiłem bo chcę pogadać z mechanikiem i dowiedzieć się dokładnie co jest nie tak. Ma ktoś jakiś pomysł co to może być? Wiem, że to trochę wróżenie z fusów, ale już mnie po prostu skręca, a sam nie mam żadnego pomysłu. Mechanik oglądał to sprzęgło i nie miał zastrzeżeń. 

Edytowane przez mly96
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po regeneracji, kupione na grupie na FB, widocznie to był kiepski pomysł...

Wiesz co... nie wiem u kogo to robiłeś ale możliwe ze trafiłeś na mechanika który na słowo regenerowane bądź używane reaguje tak że juz wie ze jak coś nie będzie działać jak powinno bądź zepsuje coś przy montażu to zwali wszystko na używana/regenerowaną część

No chyba ze miałeś juz uszkodzony wałek sprzęgłowy ale szczerze w to wątpię

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie tego się obawiam, żałuję że nie kupiłem nówki bo wtedy nie mógłby powiedzieć, że to wina sprzęgła, więc albo by było wszystko ok, albo jasne by było, że źle poskładał... Da się w ogóle ocenić sprzęgło mając je w rękach czy dopiero jak się założy to wychodzi czy jest ok czy nie? 

edit. A czym by się objawiał uszkodzony wałek? Stare sprzęgło działało normalnie poza tym, że już wysoko brało i ślizgało na wyższych biegach.

Edytowane przez mly96
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszkodzony wałek wizualnie byś zobaczył czy np jakis klin jest uszkodzony

 

 

Pogadaj z nim przy odbiorze auta i tyle. Może wszystko jest ok :)

 

 

Wizualnie sprzęgło możesz jedynie ocenić czy okładziny nie są zużyte /uszkodzone

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...