Skocz do zawartości

PLEJADY 2016 - czyli odliczanie czas zacząć, dziś studniówka !!!!!!!!!


guma

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Bagginssss powiedział ale już próba w labiryncie nie, wszyscy mają jak leci po 30 karnych oprócz JEDNEJ osoby, która wybiegała najlepszy czas i ma zero... Ale jaki czas ?
 

załoga 339, czas 1:33:20  i tylko oni mają zero karnych, reszta po 30 niezależnie od wyniku

z łukiem racja, moja córka nie trafiła ani razu, a nie mam żadnych karnych...

 

 

Wyniki zawsze były i niestety chyba będą jedną wielką zagadką Plejad.  

i to niestety wcale mnie nie śmieszy, powiem szczerze, że przy tak wspaniale zorganizowanej (po raz 13ty, a więc był czas na dopracowywanie szczegółów) ogromnej imprezie, jest to kompletnie bez sensu, nie rozumiem tego i nie podoba mnie się to... :rolleyes:

jak się wprowadza element rywalizacji, to trzeba bezwzględnie trzymać się zasad ustalonych PRZED rozpoczęciem, inaczej nie ma to sensu i wiele osób zostaje z niesmakiem niejakim...

ciekawe ile osób przyjechałoby z dalekich stron jeśli impreza miałaby oficjalne założenie "nie ma żadnej rywalizacji, przyjeżdżamy na trzy dni na piwo, pojeździmy trochę po okolicznych kościołach i pałacach, na koniec będzie więcej piwa"...?

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejrzałem te tabele wyników i faktycznie można mieć parę zastrzeżeń do metodyki obliczeń wyników.

O ile chodzi o próby czasowe autem to tutaj punktacja jest OK - tak jak zapisano w regulaminie jest najlepszy czas który wyznacza czas taryfowy 150% i w ostatecznym podliczeniu jeżeli zawodnik miałby wszystkie wygrane czasówki to otrzyma 100% ( po korekcie współczynnikiem 0,3 będzie to 30%)  a np. zawodnik z wszystkimi próbami z czasem Taryfowym ma 0%

 

Inaczej sprawa wygląda w pozostałych próbach - tutaj Organizator przyjął zasadę punktów karnych i każde nie wykonane zadanie bądź błędna odpowiedź to 30 punktów karnych. Pozostają jeszcze próby zręcznościowe na czas ( rowerki, łódki i sławetny labirynt ) Z formuł w arkuszu wynika że w każdej próbie można było uzyskać również maksymalnie 30 punktów karnych. Problemem jest sposób obliczania tych punktów - jest to 1 punkt karny za każdą sekundę straty do najlepszego czasu. Przy labiryncie to się zupełnie nie sprawdziło , jeden bardzo dobry czas w tur-szos i przewaga ponad 30 sek nad pozostałymi uczestnikami przyznała im 30 punktów karnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie po analizach i przede wszystkim przesłanych info od ludzi na PV (za co dziękuję) wychodzi, że powinienem mieć minimum 3 miejsce w turbo bo jedno z aut z podium klasy turbo definitywnie było OutLaw (nawet dostałem linki do nielegala z opisem/historią auta ;) ) - nie mnie to jednak oceniać - z drugiej strony, jakby gość się zapisał, tak jak należy do OutLaw to by 1 miejsce wyjął :)

W tym roku BK było zupełną fikcją. Zapewne organizator uznał że i tak nie jest w stanie zweryfikować modyfikacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagwózdką tegorocznych Plajad jest to, jakim cudem SI OBK NA sklepało grubo porobione fury, czasówka chociażby z próby szutrowej ;)

 

To nie cud to kierowca.  ;)

 

Rozmawiałem z chłopakami z SJSu, widzieli przejazd Jumpmana i sami z siebie się podpytywali czy znamy gościa w białym kasku z autografem Hołka, w granatowym Hawku kombi... wg. nich przejazd został wykonany perfekcyjnie tak, jakby Jumpman cały dzień trenował na tej próbie.  

 

Tak to wyglądało na próbie szutrowej wg. tych co się znają a ja tylko powtarzam co usłyszałem  ;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

wszyscy mają jak leci po 30 karnych oprócz JEDNEJ osoby, która wybiegała najlepszy czas i ma zero... :huh: to po co było biegać po tych krzakach na czas jak i tak nic to nie dawało...?
 

 

My nie biegaliśmy wcale i też mamy te 30 sekund, ale też pojawił się jakiś wynik "48:00,00" . To chyba za jakaś taryfę, ale nie kumam dlaczego tyle i skąd ....

Generalnie, po pierwszych Plejadach przestaliśmy zwracać uwagę na wyniki za względu na wiele "niewytłumaczalnych zjawisk". Kiedyś ominęliśmy całkiem próbę (pływanie w deszczu kajakiem) i mieliśmy taki sam wynik jak ci, którzy płynęli i zrobili czas poniżej jakiegoś progu. Teraz, zdaje się (!) za ominięcie doliczyli nam taryfę 30 sekund + 48 minut :biglol:.  Rozumiem, że wielu osobom zależy na dobrym wyniku, ale jak się coś zacznie sypać, to i nerwy puszczają i robi się niemiło .... Na lotnisku, gdzie powstał taki zator z tur-szos i szos, ludzie zaczęli się ustawiać do prób wg nr startowych (oprócz tych z własnymi kaskami), ale i tak jeden gościu wrył się gdzieś bokiem przed wszystkich, jakieś 30 numerów wcześniej niż powinien - widocznie bardzo mu zależało na wyniku ... No i co - warto denerwować się takim zachowaniem i popsuć sobie nastrój?

My z Żoną, nie przywiązujemy dużej wagi do wyników - czy coś się tam zgadza czy nie, i baaaaardzo dobrze się bawimy!!!

Luz i zabawa :yahoo:  Plejady są świetne!!! I dopóki będę mógł, będę na nie jeździł nawet gdybym miał zarobić wszystkie taryfy świata  ;)  

 

Pozdrawiam serdecznie Wszystkich uczestników i Organizatorów. Dzięki za niezwykle miło spędzony wspólnie czas :D

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pozwolę sobie nie do końca się zgodzić z tym, że trzeba bezrefleksyjnie nie przejmować się wynikami i przyjmować zawsze na miękko - tak może mówić ktoś ze środka stawki albo ... zwycięzca...

 

Pozwolę sobie Ciebie absolutnie zrozumieć przeżywałem taką sytuację na jednych z Plejad gdzie nie wygrałem i nie jest to przyjemne ale właśnie dlatego trzeba przyjmować wyniki "na miękko". 

 

W dzień wyników i chwile po jest nerwowo ale z biegiem czasu i tak jedziemy na kolejne i się dobrze bawimy.  :)


 

 

Na lotnisku, gdzie powstał taki zator z tur-szos i szos, ludzie zaczęli się ustawiać do prób wg nr startowych (oprócz tych z własnymi kaskami), ale i tak jeden gościu wrył się gdzieś bokiem przed wszystkich, jakieś 30 numerów wcześniej niż powinien - widocznie bardzo mu zależało na wyniku ... No i co - warto denerwować się takim zachowaniem i popsuć sobie nastrój?

 

Był to przykład karności uczestników, ustawianie się numerami do prób sprawnościowych jak i samochodowych zapobiegało ewentualnym niepotrzebnym przepychankom i nerwom.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pozwolę sobie nie do końca się zgodzić z tym, że trzeba bezrefleksyjnie nie przejmować się wynikami i przyjmować zawsze na miękko - tak może mówić ktoś ze środka stawki albo ... zwycięzca...

Pozwolę sobie Ciebie absolutnie zrozumieć przeżywałem taką sytuację na jednych z Plejad gdzie nie wygrałem i nie jest to przyjemne ale właśnie dlatego trzeba przyjmować wyniki "na miękko".

 

W dzień wyników i chwile po jest nerwowo ale z biegiem czasu i tak jedziemy na kolejne i się dobrze bawimy. :)

Mi zajęło kilka lat pogodzenie się z tym że wyniki są "miekkie". Myślę jednak że fakt że to juz zaakceptowalismy nie oznacza że tak jest dobrze. Z pewnością można to poprawić i nie jest to jakiś rocket science.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Tak sobie myślę, że błędy się zdarzają zawsze też na KJSach, gdzie jet 8 prób na 4 placykach, 8 sędziów i 20 zawodników.

 

Plejady to 2 dni jazdy, 250 załóg, 4 trasy, ilości prób czy sędziów nawet nie staram się zliczyć, próby sportowe to jedno, do tego dochodzą sprawnościowe, na zaliczenie, pytania a w tym roku odpuścili nam jazdę na regularność. ;)

 

Rozmach, wielkość imprezy, presja czasu niestety nie sprzyjają unikaniu błędów i pomyłek. Nigdy się nie pytałem ale ciekawi mnie ile osób obsługuje Plejady a za ich ewentualne błędy, których uniknąć się zwyczajnie nie da i tak dostaje się jednej osobie. 

 

Wiem że to wkurza, analizując wyniki widzę że zrobiono bardzo wiele aby system liczenia był jak najsprawniejszy i możliwie bezbłędny ale czynnik ludzki... to czynnik ludzki. 

 

Plejady już ustawiał strzał z łuku, rowerek, strzał z wiatrówki, niemiecka mapa czy koło śmierci.

 

Takie są Plejady, są najlepszym zlotem w Polsce i prawdopodobnie jednym z najlepszych na świecie, ze swoją niepowtarzalna atmosferą, próbami, trasami, konkurencjami czy imprezami ale i pewnymi ułomnościami, które staja się wręcz tradycją i wpisują się w pełen obraz Plejad. 

 

Nie zapomnę jak po wspaniałych Plejadach ktoś (nawet chyba pamiętam :twisted: ) wyjątkowo się gorączkował że nie było jedzenia dla wegetarian. Większość z was pewnie nie wiedziała dlaczego od pewnego czasu na Plejadach mamy wybór. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@chojny, trudno się z Tobą nie zgodzić ale ... sam doświadczyłem roztargnienia sędziów co wcześniej nie zdarzało się. Większość spraw udało się załatwić bo sami też kontrolowaliśmy wpisy do karty. Jednak jakiś dystans i nadszarpnięcie zaufania do jakości  sędziowania została z tyłu głowy - w przyszłym roku nawet o milimetr nie ruszę się dopóki nie wpiszą mi wyników z próby. Zablokuję wyjazd, przykuje się do barierek a nie odjadę  ;)  :biglol:

Generalnie błędy są częścią rywalizacji i z tym trzeba się pogodzić. Oby było ich jak najmniej - ze wszystkich zaangażowanych stron.

Edytowane przez Izotom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

nie było jedzenia dla wegetarian

 

My w przyszłym roku bierzemy wegetariańskie. Zamiast kurczaka była ryba i zupa grzybowa. :D;) 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak jest ale za to aby w karcie był porządek odpowiada zawodnik i tego, że sędziów trzeba kontrolować trzeba się nauczyć... niestety. 

"kontrola najwyższą formą zaufania" jak mawiali towarzysze radzieccy :)

 

 

Niemieccy sojusznicy niegdysiejszych rosyjskich towarzyszy też...  "Vertrauen ist gut, Kontrolle ist besser!"   ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W naszych wynikach @AnYa też znalazła jakieś nieścisłości ale już po zawodach ;)

 

 

 

nie było jedzenia dla wegetarian

 

My w przyszłym roku bierzemy wegetariańskie. Zamiast kurczaka była ryba i zupa grzybowa. :D;)

 

Fakt, dwa raz z rzędu udko z kurczaka to o raz za dużo. Acha, właśnie, co do jakości cateringu - można lepiej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak jest ale za to aby w karcie był porządek odpowiada zawodnik i tego, że sędziów trzeba kontrolować trzeba się nauczyć... niestety. 

"kontrola najwyższą formą zaufania" jak mawiali towarzysze radzieccy :)

 

 

Niemieccy sojusznicy niegdysiejszych rosyjskich towarzyszy też...  "Vertrauen ist gut, Kontrolle ist besser!"   ;)

 

to jeszcze kończąc mały off-top: Dawieraj, no prawieraj :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Tak jest ale za to aby w karcie był porządek odpowiada zawodnik i tego, że sędziów trzeba kontrolować trzeba się nauczyć... niestety.

"kontrola najwyższą formą zaufania" jak mawiali towarzysze radzieccy :)

Niemieccy sojusznicy niegdysiejszych rosyjskich towarzyszy też... "Vertrauen ist gut, Kontrolle ist besser!" ;)

to jeszcze kończąc mały off-top: Dawieraj, no prawieraj :)
To jeszcze:

post-17890-1464767121,7409_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbieram się i zbieram może w końcu kilka słów ode mnie.

O ile w Wiśle i w Arłamowie było fajnie, był czas na zwiedzanie rozmowy z uczestnikami...tak w tym roku zrobiła się gonitwa...kumulacja tras na odcinkach sportowych na lotnisku, potem okazuje się że to przez brak kasków (my mieliśmy swoje więc kazali nam jechać pomimo przedostatniego numeru w klasie tur-szos) a za chwilę okazało się że wszyscy mogą jechać bez kasków.

Sędziowie w większości miejsc stali jakby za karę, nie miłe odzywki - krew się we mnie gotowała...gdyby nie dobre słowo i uśmiech na twarzy SJSu to zrezygnowałabym już z jazdy i skorzystała z uroków morza!

nie doinformowanie w piątek dojeżdżamy na metę spiesząc się na dojazdówce a tu okazuje się że pkc anulowano...to po co te pkc w ogóle są?? nie można nadać nowego czasu - sędziowie nie kumają o co chodzi...

konkurencja z kręceniem się wokół miecza hmmm?? zmieścić się w minucie spoko ale nie wtedy kiedy pan odliczający 10 obrotów zagada się z innym uczestnikiem i kilku obrotów nie policzy i nie zaliczy zadania bo wybiła 1:01 - śmiech. Jeżeli chcemy się dobrze bawić to niech wszystko będzie liczone sprawiedliwie! Może przed plejadami trzeba zrobić odprawę dla sędziów  i wytłumaczyć co i jak...

dzień drugi znów zaczynają się problemy; próba sportowa na lotnisku dojeżdżamy mając 5 min zapasu do pkc a tam przed nami jeszcze ze 20 aut. Mój pilot w tym roku profeska (pilot z mistrzostw polski w rajdach) idzie do sedziow wpisuja mu pkc i pyta czy pozniej nam dopisza rzeczywisty czas startu a oni odsylaja meta start itp <smiech> dojazdówka z automatu skraca się o 30 min...dzwonimy do biura Pani mówi że nikt tego wczesniej nie zglaszal i nie rozumie o co nam chodzi!

ok jedziemy dalej- dojezdzamy do labiryntu (super zadanie) kolejka na 1h czekania stoimy w niej trudno, podchodzi sedzia do kobiety z dziecmi i mowi ze z wozkiem nie wejdzie...ale przeciez mial byc ktos do opieki nad dziecmi na czas zadania? Na co Pan nie milym tonem "ja nie jestem niańką"...komentarz zbedny...pozniej okazuje sie ze zamiast 2:30 chcieli nam wpisac 4:00 bo sedzia sie pomylil (moj pilot sam mierzyl czas stoperem). Co widać po wynikach nie miało sensu bo i tak każdy procz jednego dostal 30pkt karnych wtf?

Pozniej okazuje sie ze innej zalodze padly baterie i nie ma kontaktu z osoba biegnaca, sedzia karze jej z malym dzieckiem schodzic na dol i wchodzic z powrotem ; paranoja??

Wkurzona dzwonie drugi raz do biura zlotu i pytam czy może mamy nie jesc obiadu zeby odrobic te 60min spoznien - Pani w koncu mnie uspokaja i mowi ze pkc beda anulowane!

Analizując wyniki wychodzi na to że dobrze pojechana próba na czas bez błędów ale spokojnym tempem jest gorsza niż taryfa i pomimo że pojechalismy zgodnie z mapka i tak mamy taryfe - bez sens jak dla mnie za bledne pojechanie proby powinny byc punkty karne bo taryfa jest lepsza niz pojechachanie na czas i prawidlowo w tej chwili.

Wymieniać takich super akcji plejadowych można wiele. W tym roku jestem zawiedziona, a mój pilot który był pierwszy raz powiedział że plejady są słabe organizacyjnie nie wspominając o czasie ogłoszenia wyników gdzie większość ludzi poszła spać bo rano trzeba było wracać setki km.

 

Jedyne co pociesza to duza liczba uczestników z którymi fajnie zawsze się spędza czas i wszyscy tworzą fajną atmosferę :-)

Zabrakło mi jedynie sprawnej organizacji, wyników na czas, uprzejmości i pomocy ze strony sędziów a także konkurencji na plaży bo przez 2 dni jazdy widzielismy tylko raz morze przez dosłownie 5 min.

 

Więcej grzechów nie pamiętam...

 

Pozdrawiamy

Załoga 378

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pozwolę sobie nie do końca się zgodzić z tym, że trzeba bezrefleksyjnie nie przejmować się wynikami i przyjmować zawsze na miękko - tak może mówić ktoś ze środka stawki albo ... zwycięzca...

 

Pozwolę sobie Ciebie absolutnie zrozumieć przeżywałem taką sytuację na jednych z Plejad gdzie nie wygrałem i nie jest to przyjemne ale właśnie dlatego trzeba przyjmować wyniki "na miękko". 

 

W dzień wyników i chwile po jest nerwowo ale z biegiem czasu i tak jedziemy na kolejne i się dobrze bawimy.  :)

 

 

Na lotnisku, gdzie powstał taki zator z tur-szos i szos, ludzie zaczęli się ustawiać do prób wg nr startowych (oprócz tych z własnymi kaskami), ale i tak jeden gościu wrył się gdzieś bokiem przed wszystkich, jakieś 30 numerów wcześniej niż powinien - widocznie bardzo mu zależało na wyniku ... No i co - warto denerwować się takim zachowaniem i popsuć sobie nastrój?

 

Był to przykład karności uczestników, ustawianie się numerami do prób sprawnościowych jak i samochodowych zapobiegało ewentualnym niepotrzebnym przepychankom i nerwom.  

 

To akurat było chyba niezbyt dobrym pomysłem. Wg mnie powinno się podjeżdżać do próby wg kolejności przyjazdu na lotnisko a nie numeru startowego. Ja miałem nr ostatni a przyjechałem dosyć wcześnie i okazało się, że muszę "kwitnąć" 2 h na lotnisku bo idzie numerami i świeżo przyjeżdżający nawet po godzinie po mnie wjeżdżali przede mnie - paranoja i strata czasu... Gdyby nie uprzejmość ekipy (nie pamiętam numeru, ale nowa Impreza STI w sedanie - granatowa - pozdrawiam serdecznie) i pożyczenie kasków postałbym tam jeszcze dłużej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pozwolę sobie nie do końca się zgodzić z tym, że trzeba bezrefleksyjnie nie przejmować się wynikami i przyjmować zawsze na miękko - tak może mówić ktoś ze środka stawki albo ... zwycięzca...

 

Pozwolę sobie Ciebie absolutnie zrozumieć przeżywałem taką sytuację na jednych z Plejad gdzie nie wygrałem i nie jest to przyjemne ale właśnie dlatego trzeba przyjmować wyniki "na miękko". 

 

W dzień wyników i chwile po jest nerwowo ale z biegiem czasu i tak jedziemy na kolejne i się dobrze bawimy.  :)

 

 

Na lotnisku, gdzie powstał taki zator z tur-szos i szos, ludzie zaczęli się ustawiać do prób wg nr startowych (oprócz tych z własnymi kaskami), ale i tak jeden gościu wrył się gdzieś bokiem przed wszystkich, jakieś 30 numerów wcześniej niż powinien - widocznie bardzo mu zależało na wyniku ... No i co - warto denerwować się takim zachowaniem i popsuć sobie nastrój?

 

Był to przykład karności uczestników, ustawianie się numerami do prób sprawnościowych jak i samochodowych zapobiegało ewentualnym niepotrzebnym przepychankom i nerwom.  

 

Jeśli chodzi o tego gościa co się wrył przed wszystkich na lotnisku na tur-szos. to myśle,że to mogłem być ja (czarny wrx), więc chciałbym wszystko wyjaśnić. Po dojechaniu na lotnisko ustawiliśmy sie z boku bo nie mieliśmy w ogóle zamiaru podejmować próby, ale gdy podeszliśmy do organizatorów z naszą 5-miesięczną córeczką powiedziano nam żeby wjechać bez kolejki. Myślę, że patrząc z boku faktycznie to tak wyglądało jakbyśmy się wpychali i sam bym był zirytowany czekając w słońcu w kolejce, bo sam nie lubię gdy ktoś się mi wpycha bez kolejki. Także wszystkich przepraszamy i zarazem dziękujemy za przepuszczenie. Na wyniku nam nie zależało. Jechaliśmy bardziej turystycznie. Też mamy 60 punktów karnych i nie wiemy za co. Pozdrawiamy wszystkich plejadowiczów- nr 368 :)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pozwolę sobie nie do końca się zgodzić z tym, że trzeba bezrefleksyjnie nie przejmować się wynikami i przyjmować zawsze na miękko - tak może mówić ktoś ze środka stawki albo ... zwycięzca...

 

Pozwolę sobie Ciebie absolutnie zrozumieć przeżywałem taką sytuację na jednych z Plejad gdzie nie wygrałem i nie jest to przyjemne ale właśnie dlatego trzeba przyjmować wyniki "na miękko". 

 

W dzień wyników i chwile po jest nerwowo ale z biegiem czasu i tak jedziemy na kolejne i się dobrze bawimy.  :)

 

 

Na lotnisku, gdzie powstał taki zator z tur-szos i szos, ludzie zaczęli się ustawiać do prób wg nr startowych (oprócz tych z własnymi kaskami), ale i tak jeden gościu wrył się gdzieś bokiem przed wszystkich, jakieś 30 numerów wcześniej niż powinien - widocznie bardzo mu zależało na wyniku ... No i co - warto denerwować się takim zachowaniem i popsuć sobie nastrój?

 

Był to przykład karności uczestników, ustawianie się numerami do prób sprawnościowych jak i samochodowych zapobiegało ewentualnym niepotrzebnym przepychankom i nerwom.  

 

Jeśli chodzi o tego gościa co się wrył przed wszystkich na lotnisku na tur-szos. to myśle,że to mogłem być ja (czarny wrx), więc chciałbym wszystko wyjaśnić. Po dojechaniu na lotnisko ustawiliśmy sie z boku bo nie mieliśmy w ogóle zamiaru podejmować próby, ale gdy podeszliśmy do organizatorów z naszą 5-miesięczną córeczką powiedziano nam żeby wjechać bez kolejki. Myślę, że patrząc z boku faktycznie to tak wyglądało jakbyśmy się wpychali i sam bym był zirytowany czekając w słońcu w kolejce, bo sam nie lubię gdy ktoś się mi wpycha bez kolejki. Także wszystkich przepraszamy i zarazem dziękujemy za przepuszczenie. Na wyniku nam nie zależało. Jechaliśmy bardziej turystycznie. Też mamy 60 punktów karnych i nie wiemy za co. Pozdrawiamy wszystkich plejadowiczów- nr 368 :)

 

Heh a ja myślałem że to o mnie chodzi:) (Granatowy GT na złotej feldze 18' - nr 379) Choć nie wjechałem przed nikim specjalnie to jednak ustawiłem się zaraz koło samochodów organizatorów z prawej strony przepuszczających na pas startowy. Jednak cierpliwie czekałem aż do momentu kiedy udało mi się pożyczyć kaski, wtedy mnie wpuścili przed innymi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt :D :D :D

 

Ale jak to było? Że bęcki na wstecznym dostaniemy? :P

 

Nic takiego nie kojarzę... :P . Może to się mojemu kierowcy wymsknęło. Musiał liczyć, że będziecie pchać auto do samej mety z otwartą maską ;) , bo jest przecież urodzonym ekodrajwerem  :mrgreen: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie wyniki też są niezrozumiałe :D ale ponieważ założenie było że podchodzimy do tematu na luzie, to jakoś specjalnie nie drążę tematu. Chociaż brakuje mi wyniku z próby sportowej, którą, moim zdaniem, najlepiej przejechałem - ale cóż, przynajmniej mogę pozostać w błogiej nieświadomości ;). Największe zastrzeżenia mam natomiast do jednej z ekip sędziowskich, która była, delikatnie mówiąc, niezbyt sympatyczna, a na dodatek - co gorsze - fatalnie zorganizowana (spóźnienie na próbę, chaos podczas jej przebiegu). Na szczęście to był tylko jeden wyjątek, pozostałe ekipy były przesimpatico :) A poza tym bawiliśmy się świetnie, wielkie dzięki dla Oragnizatorów za przygotowanie zlotu i pozdrowienia dla wszystkich spotkanych znajomych i nowo poznanych ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...