Skocz do zawartości

kontrola trakcji-kiedy ingeruje???


1kowal1

Rekomendowane odpowiedzi

mam pytanie -może troszkę głupie, ale zastanawiające...


pacjent subaru forester 2006r 2.5 turbo automat


jak w nim działa kontrola trakcji-bo on takową posiada


jak rusza na śniegu  to blokuje koła jak zaczynają buksować-czyli prawidłowo....


ale jak się wchodzi w zakręt i doda dużo gazu to mimo właczonej kontroli trakcji i miganiu kontrolki na desce rozdzielczej


lata bokami jak ta lala(na śniegu) i nie czuję żeby go blokowało(w audi i quattro przy właczonej od razu blokuje koła jak stawia bokiem i nie da zrobić uślizgu)


czy to normalne że przy włączonej trakcji można latać bokami na śniegu-żadne błedy na desce nie wyskakują....


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasach wprowadzania systemu kontroli trakcji(AccelerationSlipRegulation) - gdy nazwa szła wraz z działaniem - pierwotną funkcją było wspomaganie ruszania na śliskiej nawierzchni. Systemy działały do niewielkich prędkości.

 

Późniejsze ESP/VDC miało wspomóc auto w zakrętach, podczas gwałtowynych zmian kierunku jazdy czy przy niewielkim przeszarżowaniu, fizyki i tak nie oszkamy.

 

Być może w MY06 system działa własnie jak pierwotny ASR...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Być może w MY06 system działa własnie jak pierwotny ASR... :)
Też tak uważam, dopiero nazwane przez FHI  VDCS jest pełnym odpowiednikiem Vagowskiego ESP i system ten był montowany w modelach  od MY08.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj chyba nie..

 

Mam OBK MY09 i tam VDC koryguje na potege, OK, ale...

 

niedawno kupilem OBK 00 i w tym dziadku z roznych tam powodow poprzedniego wlasciciela kierownica jest przekrecona w lewo o jakies 20* (pomimo ze kola sa proste), wiec... przy skrecie w prawo czujnik kata skretu podaje jakas tam wartosc, ABS podaje inna wartosc i system swiruje a dokladnie znienacka ale dosc odczuwalnie stara sie auto wyprowadzic na prosta czyli sciaga w lewo. 

 

Ostatnio malo sie przez to nie spotklalem z mostem, bo nie mialem pojecia ze takie rzeczy sie w tym aucie dzieja...

 

Tak wiec wracajac do watku, mysle ze VDC robil od dawna wiecej niz tylko zapobiegal poslizgowi kol.

Edytowane przez piwozniak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam Legasa III (2001) z AT i VDC. Skrzynia ma oznaczenia zaczynające się od TV. Jeśli dobrze rozumuję moje auto jest ma VTD?

 

Jak wszystko działa to wóz zachowuje się w początkowej fazie zbyt szybko pokonywanego skrętu trochę jak FWD, wychodzi przodem. Ale w trakcie pokonywania zakrętu następuje zmiana charakterystyki, czuć że tył zaczyna mocniej pchać i auto się stabilizuje. Żadne kontrolki się nie zapalają. Jeśli delikatnie mocniej otworzę przepustnicę mocy z tyłu pojawia się więcej i czuć delikatną nadsterowność. Zapala się wówczas żółta kontrolka VDC. Próbując auto na pustym parkingu zauważyłem, że jak się solidnie przegnie to uaktywnia się funkcja tożsama z ESP. Komputer zhamowuje samochód kołami po wewnętrznej plus dławi silnik. Skrzynia za tym nie nadąża i jak już się uspokoi to musi chwilę pomyśleć żeby zbić biegi. Podczas tej procedury zapala się kontrolka a'la ESP - samochodzik w poślizgu. I jest to dość agresywne w swym działaniu, choć załącza się dalece później niż np. w promach VAG (Sharan/lalahabra).

 

Owe ESP aktywuje mi się też przy próbach ostrzejszego ruszania na luźnej nawierzchni - śnieg, błoto - ograniczając moc. Czyli spełnia to też rolę pierwotnych kontroli trakcji - TC, którą spotkałem po raz pierwszy w Lexusie LS400.

 

Jeśli VDC jest wyłączone Legas zachowuje się zupełnie inaczej. Początkowo sprawia wrażenie auta RWD, wykazuje ogromną chęć do stawania bokiem. I choćbym nie wiem co robił kontrolka ESP się nie zapala i nic nie spowalnia maszyny w czasie poślizgu. Daje się go wygodnie kontrolować zarówno kontrą jak i gazem.

 

Tak to działa u mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jeśli VDC jest wyłączone Legas zachowuje się zupełnie inaczej. Początkowo sprawia wrażenie auta RWD, wykazuje ogromną chęć do stawania bokiem. I choćbym nie wiem co robił kontrolka ESP się nie zapala i nic nie spowalnia maszyny w czasie poślizgu. Daje się go wygodnie kontrolować zarówno kontrą jak i gazem.

 

Tak to działa u mnie.

Czyli system w pełni się wyłącza, jak za starych, dobrych czasów... :)

 

Teraz większość aut nie oferuje tej funkcji i o ile w przypadku startu nie ingeruje to w zarętach już tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może trochę nie na temat. W STI 08 jest możliwość wyłączenia kontroli trakcji (tylko) po przytrzymaniu przycisku ok. 4 s. Chodzi o ograniczenia mocy silnika. Wtedy buksuje bez problemu. VDC działa. Przy wciśnięciu przycisku na "szybko", wyłącza wszystko. Zachowuje się jak stary, dobry samochód bez żadnej elektroniki. Sprawdżcie, czy przytrzymanie przycisku nie spowoduje żadnych zmian w kolorze kontrolki i zachowaniu wehikułu. U mnie, wyłączenie tylko trakcji powoduje, że kontrolka świeci na zielono. Wyłączenie całości - kolor pomarańczowy. Wychodzi tyle wersji Forka, że może ktoś ma podobny system.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Forkach w budzie SH funkcje ESP,ABS i kontroli trakcji są połączone,wyłącznikiem na desce można wyłączyć tylko kontrolę trakcji,wtedy elektronika nie obetnie nam obrotów,mocy w najmniej spodziewanym momencie.ESP pozostaje włączone choć działa ze sporym opóźnieniem i chyba trochę słabiej,da się Forkiem polatać bokami na śniegu czy zakręcić beczkę itd. 

Wyłączyć całkiem tego systemu jak w STi się nie da,sprawdzane.

VDC czy VTD to trochę inne systemy niż ESP w autach z manualną skrzynią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W cytrynie miałem na to patent. Ale sprawdzi się to tylko i wyłącznie w autach z MT no i ABS przestaje działać.

Dało się oszukać czujniki wyłaczając silnik podczas jazdy (nawet kilka metrów przejechanych powoli dawało spodziewany efekt) i włączając go w nadal jadącym aucie. Wszystkie systemy, łącznie z ABS miały "faulty" i C5 szła pięknie po śliskim... Szkoda, że tylko na przerzucie i z lewą nogą, bo ręczny był na przód... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam Legasa III (2001) z AT i VDC. Skrzynia ma oznaczenia zaczynające się od TV. Jeśli dobrze rozumuję moje auto jest ma VTD?

 

Jak wszystko działa to wóz zachowuje się w początkowej fazie zbyt szybko pokonywanego skrętu trochę jak FWD, wychodzi przodem. Ale w trakcie pokonywania zakrętu następuje zmiana charakterystyki, czuć że tył zaczyna mocniej pchać i auto się stabilizuje. Żadne kontrolki się nie zapalają. Jeśli delikatnie mocniej otworzę przepustnicę mocy z tyłu pojawia się więcej i czuć delikatną nadsterowność. Zapala się wówczas żółta kontrolka VDC. Próbując auto na pustym parkingu zauważyłem, że jak się solidnie przegnie to uaktywnia się funkcja tożsama z ESP. Komputer zhamowuje samochód kołami po wewnętrznej plus dławi silnik. Skrzynia za tym nie nadąża i jak już się uspokoi to musi chwilę pomyśleć żeby zbić biegi. Podczas tej procedury zapala się kontrolka a'la ESP - samochodzik w poślizgu. I jest to dość agresywne w swym działaniu, choć załącza się dalece później niż np. w promach VAG (Sharan/lalahabra).

 

Owe ESP aktywuje mi się też przy próbach ostrzejszego ruszania na luźnej nawierzchni - śnieg, błoto - ograniczając moc. Czyli spełnia to też rolę pierwotnych kontroli trakcji - TC, którą spotkałem po raz pierwszy w Lexusie LS400.

 

Jeśli VDC jest wyłączone Legas zachowuje się zupełnie inaczej. Początkowo sprawia wrażenie auta RWD, wykazuje ogromną chęć do stawania bokiem. I choćbym nie wiem co robił kontrolka ESP się nie zapala i nic nie spowalnia maszyny w czasie poślizgu. Daje się go wygodnie kontrolować zarówno kontrą jak i gazem.

 

Tak to działa u mnie.

 

A jak wylaczasz w nim VDC?

Bezpiecznik?

 

cybel, beczke zakrecic i z VDC sie da :)

 

gorzej z boczkami bo wtedy hamuje, zabiera szmoc i po balu :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak wylaczasz w nim VDC?

Bezpiecznik?

 

cybel, beczke zakrecic i z VDC sie da :)

 

gorzej z boczkami bo wtedy hamuje, zabiera szmoc i po balu :/

Tak, bezpiecznikiem. Cały czas szukam tego ładnego guzika na deskę z napisem VDC OFF. ;)

Właśnie w VDC jest fajne to, że ono pozostawia kierowcy dużo większe pole manewru niż typowe ESP. Odczuwam to tak, jakby najpierw system starał się ustabilizować samochód zmieniając rozdział mocy między osiami, a dopiero w ostateczności odcina moc i dohamowuje poszczególne koła. Wydaje mi się, ze jego agresywność jest powiązana z agresywnością/łagodnością jazdy. Przy gwałtownych ruchach jest bardziej kąśliwy, ale jak operuje gazem i kierownicą delikatnie to pozwala na przyjemne uślizgi.

 

Trochę nie podoba mi się, że po dezaktywacji VDC tracę też ABS. Wolałbym żeby był on "na osobnym obwodzie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Właśnie w VDC jest fajne to, że ono pozostawia kierowcy dużo większe pole manewru niż typowe ESP.
 

 

czym się te systemy różnią ?

 

czy aby nie są to systemy tożsame tylko o różnych nazwach ?

 

 

czy VDC nie używa VTD? Zatem w odróżnieniu od ESP które używa hamulców, VDC grzebie przy podziału momentu? Czyli jak prawe koło zaczyna się szybciej kręcić to przesyła więcej momentu na lewe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mam pytanie -może troszkę głupie, ale zastanawiające...

pacjent subaru forester 2006r 2.5 turbo automat

jak w nim działa kontrola trakcji-bo on takową posiada

jak rusza na śniegu  to blokuje koła jak zaczynają buksować-czyli prawidłowo....

ale jak się wchodzi w zakręt i doda dużo gazu to mimo właczonej kontroli trakcji i miganiu kontrolki na desce rozdzielczej

lata bokami jak ta lala(na śniegu) i nie czuję żeby go blokowało(w audi i quattro przy właczonej od razu blokuje koła jak stawia bokiem i nie da zrobić uślizgu)

czy to normalne że przy włączonej trakcji można latać bokami na śniegu-żadne błedy na desce nie wyskakują....

 

 

IMHO Subaru ma bardzo fajnie zestrojoną kontrolę trakcji. U mnie jest tak, że jak pocisnę przy małej prędkości na łuku to ładnie zemiecie tyłem, kontrolka nawet nie mignie, ale gdy prędkość jest większa i stawia bokiem to odrazu kotrola się uaktywnia i koryguje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Właśnie w VDC jest fajne to, że ono pozostawia kierowcy dużo większe pole manewru niż typowe ESP.
 

 

czym się te systemy różnią ?

 

czy aby nie są to systemy tożsame tylko o różnych nazwach ?

 

 

czy VDC nie używa VTD? Zatem w odróżnieniu od ESP które używa hamulców, VDC grzebie przy podziału momentu? Czyli jak prawe koło zaczyna się szybciej kręcić to przesyła więcej momentu na lewe?

 

 

przecież jest także w autach bez VTD ;-)

 

działa także przy użyciu hamulców dokładnie tak jak ESP

 

VTD to rozwiązanie techniczne napędu na 4, w jaki sposób samo VTD "prześle więcej momentu na lewe czy prawe koło" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Właśnie w VDC jest fajne to, że ono pozostawia kierowcy dużo większe pole manewru niż typowe ESP.
 

 

czym się te systemy różnią ?

 

czy aby nie są to systemy tożsame tylko o różnych nazwach ?

 

 

czy VDC nie używa VTD? Zatem w odróżnieniu od ESP które używa hamulców, VDC grzebie przy podziału momentu? Czyli jak prawe koło zaczyna się szybciej kręcić to przesyła więcej momentu na lewe?

 

Typowe ESP z założenia posługuje się tylko hamulcami. No bo jak inaczej ma sobie radzić w autach z napędem na jedną oś lub AWD z dołączającym haldexem? VDC działa inaczej, bo może. Ma możliwość manipulacji tym ile mocy idzie na przód, a ile na tył. Od tego zaczyna podejmując się korekcji toru jazdy. Nie spowalnia tym auta, starając się utrzymać dynamikę. Dopiero gdy nie daje rady zagania do pracy hamulce.

 

Uważam to za system zorientowany bardziej na osiągi. Dopiero wczuwam się w swojego Legasa, ale ostatnio (natchniony tym wątkiem ;) ) zacząłem dogłębniej analizować to jak się zachowuje. Od początku to jak się prowadzi wydawało mi się "dziwne" w jakiś nieuchwytny sposób. A to dla tego, że jest tak stabilny. W sytuacjach w których wg. mojego doświadczenia i instynktu powinno się coś dziać (uślizg, znoszenie) nie dzieje się nic. Dlatego, że elektronika manipuluje rozdziałem mocy w sposób niemal niedostrzegalny. Dopiero teraz, poznając te układy od strony technicznej jestem w stanie zorientować się co i kiedy się dzieje.

Technology at its finest.

 

I to chyba nie działa tak, że ten system może transferować moc/moment między lewym, a prawym kołem. To by był aktywny dyferencjał, a tego chyba w Subaru nie ma? Tak działa (z grubsza) Active Yaw Control w Mitsu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, starej daty, po ostatnich opadach śniegu, wyłączam wszystko. Centralny w manualu spięty na 3-4 stopień. Bomba. Zabawa pełna. Jedynie uczę się pamiętać aby spinać centralny przy wyjazdach z miejsc parkingowych. Ze spiętym problem z zaparkowaniem, szczególnie tyłem, dynamiczny wyjazd z rozpiętym - BMW RWD - oberki. Nie do końca wierzę w automatyki. W zeszłym roku, wyjeżdżałem na oblodzoną ulicę. Seat Toledo. Zapomniałem wyłączyć ESP. Poślizg, lewa, kontra i jadę. Po ok. 1 sekundzie, ESP przeliczyło wszystko i usłyszałem terkot po prawej stronie. Władowałem się na chodnik ! Wiem, że trochę nie na temat, ale pamiętajcie, że elektronika usypia czujność kierowcy. W momencie gdy samochód mówi mi wyraźnie, że przeginam, elektronika pozwala na więcej, ale potem jest dużo trudniej się ratować. Wiem, że to Was nie pociesza, wiem, że nie na temat, ale to tylko ku ogólnej przestrodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Typowe ESP z założenia posługuje się tylko hamulcami. No bo jak inaczej ma sobie radzić w autach z napędem na jedną oś lub AWD z dołączającym haldexem?
 

 

zdecydowana większość aut Subaru to auta z napędem AWD realizowanym w różny sposób w tym (obecnie pewnie zdecydowana większość) i za pośrednictwem sprzęgła międzyosiowego jak Haldex 

 

 

 

VDC działa inaczej, bo może. Ma możliwość manipulacji tym ile mocy idzie na przód, a ile na tył. Od tego zaczyna podejmując się korekcji toru jazdy. Nie spowalnia tym auta, starając się utrzymać dynamikę. Dopiero gdy nie daje rady zagania do pracy hamulce.
 

 

to jak VDC działa w Subaru z centralnym dyfrem blokowanym wiskozą, którego to praca nie jest w żaden sposób sterowana elektronicznie ?

 

 

VDC to nic innego jak odpowiednik ESP wg. mnie działa tak samo jak w innych autach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest dokładnie tak, jak pisze ketivv.

 

ESP (czy jak go zwał...) w moim Forku robi dwie rzeczy (jak zdecydowana większość takich systemów w innych autach):

- ujmuje gazu

- szczypie hamulcami.

 

Naciskając przycisk odłączenia kontroli trakcji usypiamy ASR pozostawiając aktywne "szczypanie hamulcami". W zamyśle producenta ma to pomóc w wygrzebaniu się z błota / śniegu bez (w tym przypadku) przeszkadzającej ingerencji elektroniki.

Ot i cała filozofia.

 

Zdrówka!

Luke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W zamyśle producenta ma to pomóc w wygrzebaniu się z błota / śniegu bez (w tym przypadku) przeszkadzającej ingerencji elektroniki.
 

 

bo tu trzeba jeszcze dodać że co innego praca ESP stabilizująca auto a co innego praca eLSD czyli elektroniczna blokada dyfra na osi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...